Jump to content

Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony


Recommended Posts

Godzinę temu, Łachim napisał(a):

Porter bałtycki teoretycznie może być piwem górnej fermentacji, choć w Polsce nie jest to tradycja.

Dopiero w bieżącym roku European Beer Star doprecyzowali to w swoich dokumentach, a na amerykańskich forach wciąż nie jest to pewne/ jasne/ uznawane za pewnik.

Jak nie Lutra to może Notki puszczone w dolnym zakresie?

 

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za podpowiedzi.

 

Przez Notki rozumiemy drożdże "LalBrew Nottingham"? Czy jeśli wezmę zasyp + chmiel tego klona imperialnego portera pinty, który podał @zasada, a potem przefermentuje w tych drożdżach powiedzmy od 11 do 15 stopni to wyjdzie coś w deseń smaku? Nie dbam o to, czy będzie idealnie pasować do stylu, to piwo dla mnie.

 

Ew. opcja 2: ten sam zasyp, drożdże kveik lutra.

 

Która opcja lepsza?

Tak, czy inaczej, trzeba będzie to potem lagerować w 1 stopniu?

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, zasada napisał(a):

Dopiero w bieżącym roku European Beer Star doprecyzowali to w swoich dokumentach, a na amerykańskich forach wciąż nie jest to pewne/ jasne/ uznawane za pewnik.

Jak nie Lutra to może Notki puszczone w dolnym zakresie?

 

Nie żeby to był jakiś wzór do naśladowania,  ale według opisu stylu BJCP, zdaje się w Rosji nawet wymagane jest lub było, żeby był górnej fermentacji.

 

Moim zdaniem Lutra może się dobrze sprawdzić, ale może warto te drożdże puścić w miarę nisko, żeby dały czystszy profil. Nie testowałem tego osobiście, natomiast słyszałem, że przy niektórych szczepach kveików niższa temperatura powoduje ograniczenie kwasowości, która wydaje mi się obecna nawet w piwach fermentowanych Lutra, a z drugiej strony bardzo nie pasuje mi do tego stylu.

Link to comment
Share on other sites

W dniu 1.10.2024 o 10:02, Łachim napisał(a):

Porter bałtycki teoretycznie może być piwem górnej fermentacji, choć w Polsce nie jest to tradycja.

 

Ale jeśli tak, jakie drożdże i jaki zasyp będzie tu pasował?

Link to comment
Share on other sites

Spokojnie można użyć US-05, zrobiłbym zasyp klasyczny, ale może dał nieco cukru, żeby nadrobić wytrawność, bo drożdże lagerowe zwykle lepiej sobie radzą z fermentacją maltotriozy. W każdym razie sprawdzi się jakiś neutralny, dobrze odfermentowujący szczep z dobrą tolerancją na alkohol. Podejrzewam, że kveiki (zwłaszcza Lutra) też mogą się sprawdzić.

Link to comment
Share on other sites

Danstar Nottingham też będą dobre. Ale podobnie jak US-05 musisz je puścić nisko, w 12-14°C aż do spowolnienia fermentacji burzliwej. Plus 2 saszetki lub świeża gęstwa.

Link to comment
Share on other sites

Serwus

Dodałem dziś  przed południem drożdże (us-05) do fermentora i zauważyłem, że raz na jakiś czas poleci kropla-dwie z miejsca gdzie jest wkręcony kranik. Mogę to przelać "z góry" do innego fermentora czy kombinować z jakimś zatkaniem tego kranika w miejscu gdzie przecieka z zewnątrz?

Edited by kuxdaty
Link to comment
Share on other sites

37 minut temu, kuxdaty napisał(a):

Serwus

Dodałem dziś  przed południem drożdże (us-05) do fermentora i zauważyłem, że raz na jakiś czas poleci kropla-dwie z miejsca gdzie jest wkręcony kranik. Mogę to przelać "z góry" do innego fermentora czy kombinować z jakimś zatkaniem tego kranika w miejscu gdzie przecieka z zewnątrz?

Jak dopiero dodales drozdze to lepiej przelac do innego fermentora.

Link to comment
Share on other sites

Serwus, 

Przymierzam sie do powiekszenia swojego domowego browaru i zastanawiam sie co bedzie lepsze do chlodzenia brzeczki po chmieleniu: wymiennik ciepla czy chlodnica zanurzeniowa? Na ten moment warze w garze 25l, ale kwestia czasu jest zmiana na kociol warzelny zeby robic warki 45-50 litrowe. Docelowo planuje chlodzic woda, ktorej temperatura oscyluje w przedziale 14-16 stopni. Glownym mankamentem jest ewentualna trudnosc z dbaniem o czystosc wymiennika ciepla

Link to comment
Share on other sites

Wymiennik to zupełnie inna jakość chłodzenia. Pamiętaj tylko, że chłodnice włożysz do każdego gara. Żeby chłodzić wymiennikiem musisz mieć podejście z dołu i jakiś filtrator aby zatrzymać chmieliny i osady.
Polecam wymiennik.

Wysłane z mojego CPH2399 przy użyciu Tapatalka



Link to comment
Share on other sites

Pytanie pt. "kiedy powinienem zacząć panikować?"

Nastawiłem 3 tygodnie temu pierwsze piwo na bazie słodów. Startowe blg 16,5, drożdże safale-05. Kupiłem zestaw (Polska IPA z alledrogo), i instrukcja polecała przestawić pojemnik na "cichą" do temperatury 10-15 stopni na drugi tydzień. Zrobiłem to, ale przez ten czas chyba fermentacja kompletnie stanęła, i teraz, po wstawieniu fermentora na powrót do mieszkania (ok. 20 stopni), fermentacja znowu ruszyła, i teraz mi bulka już 8 dzień (czyli zaczyna się 4 tydzień od nastawienia). Tydzień temu pokazywało ok 4,5 blg, wczoraj 2. W smaku było OK, ale zaczynam się obawiać że zaraz drożdże mi zaczną psuć smak. Po czym to poznam?

 

Edit: mam zanurzeniowy cukromierz, więc z tego co wiem, prawdziwe blg przez obecność alkoholu jest pewnie większe o ok. 4 pkt

Edited by sociol
Link to comment
Share on other sites

Instrukcje od zestawów należy wyrzucić do kosza, albo robić dokładnie odwrotnie. Jeżeli fermentacja zaczyna zwalniać to temperaturę należy podnosić, a nie obniżać. Obniżać temperaturę warto(o ile w ogóle) dopiero, gdy drożdże wszystko dojedzą i po sobie posprzątają, czyli około 2-3 tyg. od startu fermentacji. 

Jeżeli chodzi o smak to zostaw dla pewności jeszcze tydzień w mieszkaniu i butelkuj. Jak masz możliwość to przenieś w jeszcze cieplejsze miejsce, niż dotychczas. 

Link to comment
Share on other sites

To, że bulka to nie znaczy, że fermentuje. I odwrotnie, to że nie bulka, nie znaczy, że to koniec fermentacji. Zmiana temperatury to zmiana rozpuszczalności CO2 w cieczy. Jeśli przeniosłeś do chłodnego, to CO2 rozpuściło się w młodym piwie i zwiększyło wysycenie. Czyli przestałeś widzieć bulkanie bo CO2 zostawało w płynie. Później podniosłeś temperaturę, czyli CO2 zaczęło "uciekać", a Ty widzisz, że "fermentacja" ruszyła i trwa.

Dltaego jedyny sposób to pomiar blg. Lub bez pomiaru i cierpliwość 😄 

Link to comment
Share on other sites

13 minutes ago, arek-lin said:

To, że bulka to nie znaczy, że fermentuje. I odwrotnie, to że nie bulka, nie znaczy, że to koniec fermentacji. Zmiana temperatury to zmiana rozpuszczalności CO2 w cieczy. Jeśli przeniosłeś do chłodnego, to CO2 rozpuściło się w młodym piwie i zwiększyło wysycenie. Czyli przestałeś widzieć bulkanie bo CO2 zostawało w płynie. Później podniosłeś temperaturę, czyli CO2 zaczęło "uciekać", a Ty widzisz, że "fermentacja" ruszyła i trwa.

Dltaego jedyny sposób to pomiar blg. Lub bez pomiaru i cierpliwość 😄 

Wiem, że przy zmianie temperatury zmienia się ilość co2 rozpuszczonego w cieczy, ale ta zmiana nie trwała by raczej 8 dni. No i napisałem też, że BLG spadło z 4,5 (8,5?) do 2 (6?). 

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem po czym wnioskujesz ile by trwała, ja nie widzę w tym nic dziwnego co napisałeś. Zostaw teraz na tydzień w ciepłym i tyle. Mniej kombinujesz, jest łatwiej, szczególnie na początku 👍 

 

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, sociol napisał(a):

 

Edit: mam zanurzeniowy cukromierz, więc z tego co wiem, prawdziwe blg przez obecność alkoholu jest pewnie większe o ok. 4 pkt

Skąd ta wiedza?

ps Musisz sie bardziej postarac by drozdze popsuły smak

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, sociol napisał(a):

 

 

Edit: mam zanurzeniowy cukromierz, więc z tego co wiem, prawdziwe blg przez obecność alkoholu jest pewnie większe o ok. 4 pkt

 Jakie "prawdziwe BLG" ?

Link to comment
Share on other sites

5 hours ago, anteks said:

Skąd ta wiedza?

ps Musisz sie bardziej postarac by drozdze popsuły smak

 

4 hours ago, fotohobby said:

 Jakie "prawdziwe BLG" ?

W książce "Domowy wyrób wina" było wspomniane, że alkohol zmienia gęstość cieczy przez co odczyt jest zniekształcony. Być może dlatego te zanurzeniowe balingomierze mają "minusowe" wartości do których spada odczyt jak w nastawie zupełnie nie ma cukru

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, sociol napisał(a):

 

W książce "Domowy wyrób wina" było wspomniane, że alkohol zmienia gęstość cieczy przez co odczyt jest zniekształcony. Być może dlatego te zanurzeniowe balingomierze mają "minusowe" wartości do których spada odczyt jak w nastawie zupełnie nie ma cukru

Przy piwowarskich też widziałes minusowe wartości?

ps Zapomnij wszysto to czego nauczyłeś sie w  winiarstwie

Link to comment
Share on other sites

9 hours ago, anteks said:

Przy piwowarskich też widziałes minusowe wartości?

ps Zapomnij wszysto to czego nauczyłeś sie w  winiarstwie

Pierwsze słyszę, żeby żeby były różne cukromierze do wina i piwa, przynajmniej jeżeli chodzi o pomiar BLG. Nawet pierwsza pozycja na aledrogo "do piwa" też pokazuje na mierniku kilka poziomów na skali poniżej 0. Zakładam, że ta miarka BRIX jest bardziej dokładna, ale ja mam tylko zwykły, najtańszy zanurzeniowy cukromierz

image.png

Link to comment
Share on other sites

I nawet na tym co pokazałeś, na skali jest zaznaczone Finish i Beer i kończy się na zero. Poniżej zera to czerwone pole wine.

Cukromierz co do zasady jest taki sam, o skalę chodzi w jakiej mierzysz. Inne są do midów pitnych bo tam blg jest powyżej 35* blg często.

Trochę patrzę na tę dyskusję i nie wiem gdzie leży problem i o co pytasz. JEśli masz piwo od trzech tygodni we wiadrze, i teraz po przeniesieniu w ciepłe bulka, to nie oznacza wcale, że fermentuje. Weź próbkę do menzurki, odgazuj ją i zmierz blg. Po trzech dniach powtórz i jęli blg nie spada - butelkuj. Wszystko co ma kontakt z piwem musi być sterylne. Ja nawet wieko spryskuję w takich przypadkach przed otwarciem, Zmierzonej próbki nie wlewam do wiadra już.

Alternatywnie, potrzymaj w domu w 20 stopniach przez kilka dni, żeby drożdże dojadły ewentualnie coś i butelkuj - ja tę opcję zawsze wybieram.

Nie patrz, że bulka czy nie bulka. Miałem fermentacje, gdzie z 13 blg do 3 w ogóle nie bulkało przez dwa tygodnie, a dekiel był szczelny. Magia? Nie, fermentowałem w lodówce i gaz rozpuszczał się w piwie. Nie zauważyłem w ogóle zmiany lustra wody w rurce. Wiem, że na początku ciężko jest nie patrzeć na bulkanie, ale uwierz mi, że to nie wyrocznia. Kup sobie przeżroczyste wiadro, będziesz widział jak zmienia się piwo, tylko musisz zabezpieczyć przed promieniami słonecznymi. 

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.