Fidley Posted March 7 Share Posted March 7 1 minutę temu, ArisRedDragons napisał(a): Gdzieś czytałem, że właśnie trzeba od dołu dawać zimną bo wtedy góra szybciej oddaję 😜 ale wiem, że kilka osób miało różne zdania na ten temat. Zastanawiałem się jeszcze, czy nie podpiąć jej przeciwbieżnie? Wtedy jedna będzie szła od góry a druga od dołu? Możesz potestować, to najlepszy sposób Ja miałem zawór przy zasilaniu (w ścianie) i tylko tym jednym regulowałem, ale też nie miałem podwójnej chłodnicy. Tylko po co dławić po drodze, jak wystarczy w 1 miejscu? Link to comment Share on other sites More sharing options...
anteks Posted March 7 Share Posted March 7 (edited) jeszcze taka złączka do podłączenia baterii https://allegro.pl/oferta/przylacze-uniwersalne-na-baterie-kran-13614536845?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=freelisting&srsltid=AfmBOoqJuEKUmU6j0ctxQLrHRV2wIfBn73ZZwB9jzFrEG9Gz5KFloPGFouo&gQT=1 https://pl.aliexpress.com/item/1005006367907441.html?spm=a2g0o.productlist.main.26.7d39WquoWquoUn&algo_pvid=265aece5-0b0c-4727-9a17-8828a8a83f99&algo_exp_id=265aece5-0b0c-4727-9a17-8828a8a83f99-25&pdp_ext_f={"order"%3A"136"%2C"eval"%3A"1"}&pdp_npi=4%40dis!PLN!11.04!11.89!!!20.16!21.70!%402103919917413582115018189ebd3a!12000036918573637!sea!PL!768596356!X&curPageLogUid=4gucu2rcMCdn&utparam-url=scene%3Asearch|query_from%3A Edited March 7 by anteks Link to comment Share on other sites More sharing options...
ArisRedDragons Posted March 7 Share Posted March 7 1 godzinę temu, Fidley napisał(a): Tylko po co dławić po drodze, jak wystarczy w 1 miejscu? Bardziej chodziło mi o to, czy woda będzie rozchodziła się równomiernie po obu chłodnicach czy czasem nie będzie jedną płynąć szybciej a druga wolniej skoro mają one różną średnicę 🤔 dlatego pomyślałem o zaworze, żeby wyrównać przepływ w obu, ale nie mam pojęcia czy to będzie konieczne 🫣 12 minut temu, anteks napisał(a): jeszcze taka złączka do podłączenia baterii Też właśnie myślałem o czymś takim 🤗 Podobna zasada działania. Dziękuję 💪 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fidley Posted March 7 Share Posted March 7 Teraz, ArisRedDragons napisał(a): Bardziej chodziło mi o to, czy woda będzie rozchodziła się równomiernie po obu chłodnicach czy czasem nie będzie jedną płynąć szybciej a druga wolniej skoro mają one różną średnicę 🤔 dlatego pomyślałem o zaworze, żeby wyrównać przepływ w obu, ale nie mam pojęcia czy to będzie konieczne 🫣 Jak je połączysz razem w jeden obieg to prędkość będzie równa. Ale z fizyki miałem miarę, więc mogę się mylić.🤣 Link to comment Share on other sites More sharing options...
fotohobby Posted March 7 Share Posted March 7 Aj akie znaczenie ma "jeden obieg" ? Więcej wody przepłynie tam, gdzie będzie mniejszy opór Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fidley Posted March 7 Share Posted March 7 Aj akie znaczenie ma "jeden obieg" ? Więcej wody przepłynie tam, gdzie będzie mniejszy opórMożna obie chłodnice połączyć szeregowo, tzn odpływ jednej podłączyć do zasilania drugiej. Wydłużasz wtedy cały obieg. Czy będzie to lepsze niż podłączenie dwóch chłodnic osobno? Jak bym miał stawiać to bym powiedział, że nie, ale jeżeli myśleć o oszczędności wody, to lepiej połączyć w jeden obieg. Wydajność powinna być większa niż jednej chłodnicy.Osobiście podłączył bym jedną tylko, ale to dlatego, że mycie tego dziadostwa mnie bardzo irytowało Link to comment Share on other sites More sharing options...
fotohobby Posted March 7 Share Posted March 7 2 godziny temu, Fidley napisał(a): Można obie chłodnice połączyć szeregowo, tzn odpływ jednej podłączyć do zasilania drugiej. Zmniejszasz wydajność chłodzenia. Jaka z tego oszczędność wody , skoro musisz chłodzić dłużej ? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fidley Posted March 7 Share Posted March 7 Zmniejszasz wydajność chłodzenia. Jaka z tego oszczędność wody , skoro musisz chłodzić dłużej ?Niekoniecznie. Używając chłodnicy dawniej regulowałem przepływ wody w zależności od temperatury w garze. Im bliżej końca tym mniejszy przepływ, aby można było temperaturę wyciągnąć. W dłuższej chłodnicy masz więcej czasu na odebranie ciepła, wiec już przy mniejszych temperaturach w garze wydajności moim zdaniem wzrośnie. Ale to tylko moje zdanie Mogę się mylić.Kolega potestuje, bo ma na czym, i da znać Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ununul Posted March 8 Share Posted March 8 21 godzin temu, Fidley napisał(a): Niekoniecznie. Używając chłodnicy dawniej regulowałem przepływ wody w zależności od temperatury w garze. Im bliżej końca tym mniejszy przepływ, aby można było temperaturę wyciągnąć. W dłuższej chłodnicy masz więcej czasu na odebranie ciepła, wiec już przy mniejszych temperaturach w garze wydajności moim zdaniem wzrośnie. Ale to tylko moje zdanie Mogę się mylić. Kolega potestuje, bo ma na czym, i da znać To blad. Im mniejsza predkosc przeplywu wody tym mniejszy wspolczynnik przenikania ciepla i mniejsza roznica temperatur. Teoretycznie, zeby przyspieszyc chlodzenie mozna by jeszcze mieszac w garze. Ale czy to nie jest proszenie sie o zakazenie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fidley Posted March 8 Share Posted March 8 11 minut temu, Ununul napisał(a): To blad. Im mniejsza predkosc przeplywu wody tym mniejszy wspolczynnik przenikania ciepla i mniejsza roznica temperatur. Teoretycznie, zeby przyspieszyc chlodzenie mozna by jeszcze mieszac w garze. Ale czy to nie jest proszenie sie o zakazenie. Na szczęście, nie mam już chłodnicy zanurzeniowej, więc nie będę powtarzał błędu. Ale i tak dzięki za wyjaśnienie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dawid Szatan Posted March 8 Share Posted March 8 Godzinę temu, Ununul napisał(a): Teoretycznie, zeby przyspieszyc chlodzenie mozna by jeszcze mieszac w garze. Ale czy to nie jest proszenie sie o zakazenie. Zawsze mieszam w trakcie chłodzenia, od startu po koniec. Zakażenia jeszcze nie miałem, bo i czemu? Mieszadło wygotowane, siedzę sobie i mieszam. Co najwyżej natleniam brzeczkę niepotrzebnie, ale w sumie zaraz po chłodzeniu i tak będę musiał ją napowietrzyć. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ununul Posted March 11 Share Posted March 11 Dlatego pytam. Z punktu widzenia chlodzenia mieszanie jak najbardziej wskazane. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kuxdaty Posted March 23 Share Posted March 23 (edited) uwodnilem drozdze (wb-06) tak jak zawsze, ale po raz pierwszy spotkalem sie z tym, ze pojawila sie spora ilosc grudek, czy cos takiego swiadczy o zlej kondycji drozdzy i lepiej wykorzystac inna paczke czy sie nie przejmowac i dodawac do brzeczki? Edited March 23 by kuxdaty Link to comment Share on other sites More sharing options...
zasada Posted March 23 Share Posted March 23 Ja bym dodawał. Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaroo1134 Posted March 29 Share Posted March 29 Cześć wszystkim, jest to mój pierwszy post także chciałem się przywitać na forum, także cześć wszystkim! Mam pewien problem, jest to moja 4 warka, wszystkie poprzednie były udane, poza pierwszą która wyszła dość średnia. Na sam początek wziąłem sobie zestaw startowy z browamatora, robiłem lagera i ciemne z Finlandii, oraz Imperial Stout z BrewFerm. Wszystkie 3 wyszły ok, najlepszy Imperial Stout. Chciałem sobie zrobić Irish Stout, wybór padł na Gozdawę. Kupiłem brewkit i ogólnie zamysł był taki, żeby zrobić je na drożdzach fermentis us-04, które sobie dokupiłem na początku z zestawem startowym i zamiast słodu dać 1kg glukozy, w formie testu. Napisze od początku jak wszystko robiłem i może ktoś mi będzie w stanie odpowiedzieć co jest nie tak. Glukoze z brewkitem Gozdawy zagotowałem z dwoma litrami kranówy, do wrzenia w celu odkażenia. W międzyczasie w 25stopniach uwodniłem us-04. Cały sprzęt odkaziłem porządnie, mam Chemipro San, Oxi i 70% roztwór izopropylowego alkoholu z wodą destylowaną, staram się używać albo SANa albo OXI na początku a na koniec dla pewności wszystko zdezynfekować izopropylem do odparowania dla pewności. w poniedziałek (24.03) Wlałem zagotowaną Gozdawę z glukozą do fermentora, dolałem wody z marketu do 20,5L (zawsze daje trochę mniej wody, żeby piwo było bardziej intensywne w smaku) i poszedłem do drożdzy, us-04 wydawały się na martwe, spadły na dno, żadnej pianki na górze. Wiec nie nadawały się do dodania do piwa. Wziąłem więc drożdze od Gozdawy które były w brewkicie (na etykiecie miały napis OBAY 04, tak mi się wydaje), uwodniłem je w 25 stopniowej wodzie, i coś tam wyglądały że żyją, coś tam sie pianka porobiła, ale też nie jakaś super reakcja drożdzy. No ale nie było wyjścia, nie miałem innych, dodałem je zamknąłem fermentor i pokazywało, że na początku temperatura brzeczki była w granicach 25-26 stopni, na następny dzień spadła do 24. Niestety nie mam innego, chłodniejszego miejsca. Przed dodanie drożdzy wziąłem próbke na pomiar, pokazało sp.gr ok 1040. Dzisiaj 29.03 wziąłem próbke na pierwszy pomiar. Z kranu poleciało troche syfu z dna (nie dałem separatora do kranika) i wyglądało piwo ogólnie na dość jasne jak na Irish Stouta. Po zrobieniu pomiaru byłem w szoku, pokazało 1035, może nawet troszke wyżej, czyli praktycznie tyle samo co przed zadaniem drożdzy. Moje pytanie jest takie, czy da sie to jakoś uratować, co się mogło zadziać? Czy został już tylko kibel? Rurka troche bulgotała, nie jakoś agresywnie i głośne, ale widać było, że coś tam się dzieje w środku. Drożdze były martwe czy w czym może byc problem? Jakieś rozwiązania? Link to comment Share on other sites More sharing options...
wizi Posted March 29 Share Posted March 29 Problemem jest temperatura niedopasowana do szczepu drożdży i brak natlenienia. P.S. nie ma takich drożdży jak US-04. Są S-04 i US-05. Trochę się różnią od siebie. 1 godzinę temu, jaroo1134 napisał(a): poszedłem do drożdzy, us-04 wydawały się na martwe, spadły na dno, żadnej pianki na górze. Wiec nie nadawały się do dodania do piwa. Wylałeś dobre drożdże. Trzeba było zamieszać i dodać do brzeczki. 1 godzinę temu, jaroo1134 napisał(a): Jakieś rozwiązania? Na natlenienie za późno. Możesz podnieść temperaturę i czekać. Dawid Szatan 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaroo1134 Posted March 30 Share Posted March 30 13 godzin temu, wizi napisał(a): 15 godzin temu, jaroo1134 napisał(a): poszedłem do drożdzy, us-04 wydawały się na martwe, spadły na dno, żadnej pianki na górze. Wiec nie nadawały się do dodania do piwa. Wylałeś dobre drożdże. Trzeba było zamieszać i dodać do brzeczki. Po czym twierdzisz, że były dobre? Po uwodnieniu, nie dawały oznak życia. 13 godzin temu, wizi napisał(a): Problemem jest temperatura niedopasowana do szczepu drożdży i brak natlenienia. Przed zadaniem drożdzy brzeczka była natleniona i po ich zadaniu również starałem się zamieszać dośc energicznie i potelepać fermentorem w celu dodania tlenu. Jaka powinna być odpowiednia temperatura? Wg strony Gozdawy "Fermentacja w temperaturze: 15-24°C" drożdży OBAY 04 Moja fermentacja przechodzi raczej w górnej granicy, ale się mieści, aktualnie 23-24 stopnie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
anteks Posted March 30 Share Posted March 30 2 godziny temu, jaroo1134 napisał(a): Po czym twierdzisz, że były dobre? Po uwodnieniu, nie dawały oznak życia. Przed zadaniem drożdzy brzeczka była natleniona i po ich zadaniu również starałem się zamieszać dośc energicznie i potelepać fermentorem w celu dodania tlenu. Jaka powinna być odpowiednia temperatura? Wg strony Gozdawy "Fermentacja w temperaturze: 15-24°C" drożdży OBAY 04 Moja fermentacja przechodzi raczej w górnej granicy, ale się mieści, aktualnie 23-24 stopnie. Jakie oznaki miały dawać? Telepanie to nie jest najlepszy sposób na natlenienie brzeczki. Skoro gęstość spada to znaczy że jakaś fermentacja zachodzi. Niestety wylałeś dobre drożdże i zadałeś popierdółkami. Temperatury na fermentację w domu masz niestety za wysokie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaroo1134 Posted March 30 Share Posted March 30 2 minuty temu, anteks napisał(a): Jakie oznaki miały dawać? Temat jest na forum w którym, autor pokazywał właśnie s-04 po uwodnieniu No u mnie nie było żadnej reakcji, spadły na dół na górze nic się nie działo na przestrzeni godziny. Mój tok rozumowania był taki - że jak uwadniam drożdze np. na pizze, to jak sie z nimi nic nie dzieje, to ciasto nie wyjdzie, i ide do sklepu po nowe które coś tam będą żyć. Poprzednie warki robiłem na takich właśnie dołączonych popierdółkach i zawsze robiła się piana i była jakaś reakcja. To teraz moje pytanie jest takie, skoro drożdże które spadają na dno i nie dają żadnej reakcji w postaci piany i jakiegoś gazowania w wodzie, to w jakim celu je się uwadnia i jak rozpoznać martwe drożdże? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Łachim Posted March 30 Share Posted March 30 Przy obecnych technologiach produkcji drożdży suchych właściwie nie trzeba ich uwadniać, można sypać bezpośrednio na brzeczkę (albo pianę po napowietrzeniu). Skutki szoku osmotycznego są najprawdopodobniej mniejsze niż przy starszych technologiach, do tego uwadnianie przynosi ryzyko infekcji, a przy przedłużonym oczekiwaniu na zadanie, drożdże mogą szybko zużyć rezerwy glikogenu i się "zagłodzić". Oczywiście piana w trakcie uwadniania jest wskazówką, że kondycja drożdży jest dobra, ale jej brak niekoniecznie wskazuje, że drożdże nie nadają się do użycia. 5 minut temu, jaroo1134 napisał(a): Mój tok rozumowania był taki - że jak uwadniam drożdze np. na pizze, to jak sie z nimi nic nie dzieje, to ciasto nie wyjdzie, i ide do sklepu po nowe które coś tam będą żyć. Zupełnie na marginesie - do pizzy polecam świeże drożdże, a najlepiej zaczyn (u mnie poolish, ale można też robić na biga) - zrobiłem setki mało udanych pizz na włoskich sucharach i chyba same udane na zaczynie ze świeżych z marketu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
anteks Posted March 30 Share Posted March 30 13 minut temu, jaroo1134 napisał(a): Temat jest na forum w którym, autor pokazywał właśnie s-04 po uwodnieniu No u mnie nie było żadnej reakcji, spadły na dół na górze nic się nie działo na przestrzeni godziny. Mój tok rozumowania był taki - że jak uwadniam drożdze np. na pizze, to jak sie z nimi nic nie dzieje, to ciasto nie wyjdzie, i ide do sklepu po nowe które coś tam będą żyć. Poprzednie warki robiłem na takich właśnie dołączonych popierdółkach i zawsze robiła się piana i była jakaś reakcja. To teraz moje pytanie jest takie, skoro drożdże które spadają na dno i nie dają żadnej reakcji w postaci piany i jakiegoś gazowania w wodzie, to w jakim celu je się uwadnia i jak rozpoznać martwe drożdże? Na 5 prób 2 nie miały piany, może w piwowarstwie drożdże inaczej zachowują sie jak przy pizzy? Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaroo1134 Posted March 30 Share Posted March 30 3 minuty temu, anteks napisał(a): Na 5 prób 2 nie miały piany, może w piwowarstwie drożdże inaczej zachowują sie jak przy pizzy? Możliwe, dlatego też pytam bo jestem w tym temacie świeży. Czyli generalnie podsumowując drożdże sypać bezpośrednio do brzeczki i nie zawracać sobie głowy uwadnianiem ich? 5 minut temu, Łachim napisał(a): Zupełnie na marginesie - do pizzy polecam świeże drożdże, a najlepiej zaczyn (u mnie poolish, ale można też robić na biga) - zrobiłem setki mało udanych pizz na włoskich sucharach i chyba same udane na zaczynie ze świeżych z marketu. Ja mam z kolei zupełnie odwrotnie, jak dla mnie wychodzi lepiej na suchych i jakoś bardziej komfortowo jestem w stanie dobrać ich ilość. Ale może warto poeksperymentować, ze świeżymi w przyszłości Link to comment Share on other sites More sharing options...
anteks Posted March 30 Share Posted March 30 (edited) 13 minut temu, jaroo1134 napisał(a): Możliwe, dlatego też pytam bo jestem w tym temacie świeży. Czyli generalnie podsumowując drożdże sypać bezpośrednio do brzeczki i nie zawracać sobie głowy uwadnianiem ich? "Drożdże Fermentis SafAle™ posiadają certyfikat E2U™, co oznacza, że mogą być wsypane bezpośrednio do brzeczki bądź też uwodnione przed dodaniem." https://www.browar.biz/centrumpiwowarstwa/drozdze/gorna_fermentacja/safale_s-04 Edited March 30 by anteks Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dawid Szatan Posted March 30 Share Posted March 30 Ja jeszcze nigdy nie uświadczyłem piany na uwodnionych drożdżach, przy czym kłopotów z fermentacją nie miałem nigdy, więc nie patrz na wizualną stronę drożdży. PS. Przyjmuje się, że temperatura fermentacji jest przynajmniej o ok. 2 stopnie wyższa niż temperatura otoczenia. Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaroo1134 Posted March 30 Share Posted March 30 Ok dzięki wszystkim za podpowiedzi. Co do tego nieszczęsnego Irish Stouta o którym pisałem w początkowym poście. Mówicie, że poczekać jeszcze pare dni i zobaczyć co się będzie działo z z cukrami czy lać do kibla i robić od początku? Ogólnie dzisiaj zmierzyłem i niby jest 1029 sp.gr, przypominam, że w poniedziałek było 1040, więc teoretycznie coś tam spada no i bulka cały czas. Myślę, że tutaj problemem mogło być to nieszczęsne uwodnienie drożdzy, że trochę śpią na robocie, bo po tym jak dodałem do wody to troche w niej stały i oglądałem co się dzieje i jak reagują. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now