Skocz do zawartości

Burzliwa i cicha dla pilsów/lagerów - ile dni


cml

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie bardziej ciekawi zagadnienie samego rozlewu. Otóż w miejscu, gdzie fermentuję dolniaki nie mam warunków na rozlew (piwnica, wina, słody, kurz itd). Nie mam też warunków na lagerowanie, więc muszę to robić w butelkach. Czyli u mnie wygląda to tak:

1. Fermentacja, aż do uzyskania niemal końcowego BLG, ale standardowo trzymam 2-3 tygodnie

2. Przeniesienie do 20 °C

3. Rozlew w 20°C (dzień, dwa dni po punkcie 2).

4. 3-4 dni w 20°C w butelkach

5. W butelkach przynajmniej miesiąc w < 8 °C.

 

Wogosz pisał, że nie powinno się zwiększać temperatury ponad 14 °C. Moje pytanie jest: co dokładnie złego może się w związku z tym wydarzyć?

 

Drugie pytanie jest takie (w żadnym dolniaku nie miałem diacetylu): czy to przetrzymanie piwa w temperaturze pokojowej do rozlewu oraz te parę dni po rozlewie może efektywnie prowadzić do redukcji dwuacetylu przez drożdże?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Crosis,

jeżeli fermentacja przebiega dość spokojnie i długo, ryzyko niezredukowanego dwuacetylu jest małe. Inaczej mówiąc, jeżeli podczas dwu- trzytygodniowej fermentacji nie było gwałtownych skoków temperatury i tzw. przedwczesnej flokulacji drożdży, a jeżeli nie obniżałeś specjalnie temperatury która naturalnie wzrosła podczas fermentacji w zielonym piwie, to na pewno drożdże bez problemu zredukowały dwuacetyl, który same wytworzyły na początku fermentacji.

Co do temperatur, to nie polecam wzrostu powyżej 14 st. ze względu na pojawianie się w piwie estrów charakterystycznych dla górnej fermentacji przez co lager/pils nie jest już tak czysty smakowo. Zauważyłem, że nawet refermentacja w butelkach (choć to zaledwie 0,8 Blg.) w temperaturach pokojowych wzmaga ilość estrów w piwie. Jeżeli fermentowałeś piwo w temp. załóżmy (nie podałeś w jakiej) 8-10 st. i drożdże sobie poradziły, to dlaczego nie refermentować tego piwa w tej samej temperaturze skoro jest ona najlepsza dla tego gatunku - inaczej mówiąc skoro drożdże poradziły sobie za pierwszym razem to dlaczego nie miałyby za drugim?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... no właśnie to podnoszenie temperatury i refermentacja wynikały z obaw przed dwuacetylem.

 

Fermentację przeprowadzam w takiej temperaturze, jaka akurat jest w piwnicy - nie modyfikuję jej sztucznie. Czyli czasem 12, czasem 8 (ale zmiany są bardzo powolne). Pogodziłem się z tym, że nie mam idealnych warunków. Z tego co teraz napisałeś, to nie jest to tragedią, tylko powinienem po prostu butelkować piwo od razu po przeniesieniu (butelkowanie w piwnicy mimo wszystko jest zbyt ryzykowne). Wtedy temperatura nie ma szans mocno wzrosnąć, a na refermentację mogę zanieść znów do piwnicy.

Edytowane przez crosis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ze znajomymi robimy dość podobnie, choć z pewnymi różnicami:

1.fermentacja burzliwa ok 2 tyg 8-10 C

2.przelew do nowego fermentora w celu zebrania gęstwy i wstępne lagerowanie 1-3 C przez ok 2

3.rozlew i refermentacja przez ok tydzień w temp- 18-22 C

4 lagerowanie w 1-3 C przez następne tygodnie w butelkach

nigdy nie zauważyłem dwuacetylu w żadnym piwie, zastanawiam się czy poprzez to wstępne lagerowanie po burzliwej mogę skrócić lagerowanie w butelkach? na pewno od dzisiaj będę przeprowadzać refermentacje w temperaturach niższych (temp burzliwej ferm.)

taki schemat jest poprawny? coś zmodyfikować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.fermentacja burzliwa ok 2 tyg 8-10 C

2.przelew do nowego fermentora w celu zebrania gęstwy i wstępne lagerowanie 1-3 C przez ok 2

Czy przy takim schemacie nie miałeś granatów? Wydaje mi się, że lagerowanie po dwutygodniowej burzliwej wydaję się dość ryzykowne. Chociaż później miałeś refermentację w temperaturach ejlowych i przy małym dodatku surowca do refermentacji może i wyszło OK. Ile dawałeś surowca do refermentacji i na jaką wielkość warki? Zrobiłem tylko dwie warki dolnej fermentacji i średnio mi to wyszło, obie prze gazowane. Jedna 4 tygodnie na burzliwej 2 na cichej, druga 3 tygodnie na burzliwej dwa na cichej.

Edytowane przez Afghan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dałeś za dużo surowca do refermentacji. Pamiętaj, że w piwie fermentowanym w niskiej temperaturze jest dużo rozpuszczonego CO2. Trzy tygodnie na burzliwej zazwyczaj wystarcza do pełnego odfermentowania, oczywiście pod warunkiem, że dodałeś odpowiednią ilość drożdży, napowietrzyłeś brzeczkę i ogólnie fermentacja przebiegała prawidłowo (bez dużych skoków temperatury itp.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dałem po 100 gram cukru na 22 litry piwa. Butelkowanie w temperaturze 23°C przez jakieś 2 godziny i po butelkowaniu od razu zniesione do piwnicy w której było jakieś 12°C. Piwo zaczęło się przegazowywać po jakichś 4 - 5 miesiącach w butelkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc o bałagnie który spowodowało nazewnictwo "burzliwa/cicha" miałem na myśli coś takiego jak napisał Jaras:

 

snapback.pngUżytkownik jaras dnia 21 październik 2013 - 08:55 napisał

 

 

U mnie w zeszłym roku to było: co najmniej 2 tygodnie burzliwej, co najmniej 2 tygodnie cichej w gąsiorze , butelkowanie i co najmniej 3 miesiące leżakowania w butelkach w zimnej piwnicy.

 

Z tego nie wiadomo czy była to fermentacja w tej samej temp. a jeśli tak to po co było przelewać do gąsiora zaledwie na dwa tygodnie? Może tylko kolega Jaras chciał zadośćuczynić błędnej teori o fermentacji burzliwej i cichej.

Tak - fermentacja burzliwa jak i cicha były prowadzone w tej samej temperaturze. Poniekąd wynika to z wtrątów z praktyki winiarskiej, po części też pewnie z głosów że za długo nad drożdżem też nie może być. W tym roku będzie po prostu fermentacja, butelkowanie, refermentacja i do piwnicy. Co do lagerowania w butelkach - nie przeszkadza mi większa ilość osadu w butelce i jest to jakiś kompromis w kwestii wydłużania/komplikowania procesu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.fermentacja burzliwa ok 2 tyg 8-10 C

2.przelew do nowego fermentora w celu zebrania gęstwy i wstępne lagerowanie 1-3 C przez ok 2

Czy przy takim schemacie nie miałeś granatów? Wydaje mi się, że lagerowanie po dwutygodniowej burzliwej wydaję się dość ryzykowne. Chociaż później miałeś refermentację w temperaturach ejlowych i przy małym dodatku surowca do refermentacji może i wyszło OK. Ile dawałeś surowca do refermentacji i na jaką wielkość warki? Zrobiłem tylko dwie warki dolnej fermentacji i średnio mi to wyszło, obie prze gazowane. Jedna 4 tygodnie na burzliwej 2 na cichej, druga 3 tygodnie na burzliwej dwa na cichej.

nie robiliśmy ze znajomymi dużo lagerow ale te co uwarzyliśmy nie były przegazowane ani nie było granatów,Wcześniej po przelaniu z burzliwej trzymaliśmy piwo b 4-8 stopni aby dofermentowało ale teraz kopiliśmy termostaty i będziemy obniżać temp. Surowca używaliśmy nie tak mało bo ok 3g na 0,5l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Są w sprzedaży (akurat tego sklepy piwowarskie nie sprzedają) wiadra 20l, można sobie kupić 1-2 szt. z przeznaczeniem na lagerowanie.

Ja znalazłem u siebie w mieście w Brico Marche 20l fermentor z Biowinu. Niestety jakiś złodziej zdekompletował go i ukradł korek zatykający otwór w pokrywie. Zamówiłem z biowinowskiego e-sklepu. Także jak ktoś szuka tego typu pojemników to wie gdzie je znaleźć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przenieśliśmy do lagerowania tuż po zabutelkowaniu (ze dwa dni się schładzało) - otworzyłem butelkę testową po tygodniu w 0-3st i niestety zero nagazowania - jest szansa żeby obudzić drożdże po takim czasie?

mam podnieść temp? a jeśli tak to do ilu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przenieśliśmy do lagerowania tuż po zabutelkowaniu (ze dwa dni się schładzało) - otworzyłem butelkę testową po tygodniu w 0-3st i niestety zero nagazowania - jest szansa żeby obudzić drożdże po takim czasie?

mam podnieść temp? a jeśli tak to do ilu?

 

Jeśli nie dodawałeś świeżych drożdży do refermentacji to tydzień w tak niskich temperaturach może być za krótko do nagazowania. Ja bym jeszcze spokojnie poczekał. Możesz przenieś kilka butelek do wyższej temperatury i zobaczyć, czy się szybciej piwo nagazuje i porównać profil smakowy z piwem refermentowanym w temperaturze lagerowej. Sam zobaczysz czy refermentacja dolniaków w wyższych temperaturach wprowadza sporo estrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to nie nagazuje się w tak niskiej temperaturze, przecież drożdże nie pracują w okolicach 0°C. Ogólnie moim zdaniem lagerowanie powinno odbyć się przed zabutelkowaniem. Na twoim miejscu dałbym im się nagazować w ok 10°C i dopiero ew. wstawił do tych 0-3°C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie moim zdaniem lagerowanie powinno odbyć się przed zabutelkowaniem.

Też tak uważam :)

Na twoim miejscu dałbym im się nagazować w ok 10°C i dopiero ew. wstawił do tych 0-3°C.

To prawda, refermentację prowadzimy w temperaturach fermentacji lagerów (8-10°C)

Edytowane przez Bzdzionek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Odkopując temat - po lagerowaniu koźlaka, po miesiącu od zabutelkowania jest nagazowany, nie za mocno, ale już robi ładną piankę i da się pić. Gazowałem przez 2 tygodnie w ~20 st C.

 

Drożdże Bohemian Lager, do refermentacji niecała miarka na 0,5l - około 3 g

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Fermentuję swojego pierwszego lagera. Po 15 dniach fermentacji w 9-11°C przeniosłem go na diacetylową do 16°C. Nie mam możliwości obniżenia temperatury do 0-4°C, czy po diacetylowej jeżeli blg nie będzie się zmieniało butelkować czy bawić się w cichą w temperaturze tych 9°C?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście po 3 dniach w tych 16 stopniach zmierzyłbym BLG i albo butelkował, albo:

1) dodał żelatyny

2) odstawił na 3 dni do niskiej temperatury tam gdzie była fermentacja

3) zdekantował ponownie

4) zabutelkował krystlicznego pilsa

 

Teraz moje 50 litrów właśnie wrzuciłem do 16 stopni żeby dofermentowało co trzeba i z racji kegowania mam zamiar je wyklarować, żeby dla przeciętnego śmiertelnika piwo w szklance wyglądało jak najbardziej atrakcyjnie :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli bez cichej. To może po diacetylowej cold crash? Wyrzuce na 8h na balkon i do butelek. Czy jednak żelatyna lepsza?

 

Wysłane z mojego Lenovo A6020a40 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na balkonie mam -15, boję się wiadro wystawiać na 8h gdy jestem w pracy. Chyba zrobię cicha i do butelek, do 9°C. Wcześniej zrobię CC.

 

Wysłane z mojego Lenovo A6020a40 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Fermentację cichą robią drożdże czy chcesz czy nie

 

Drożdże nie znają pojęcia cicha i burzliwa, więc nie robią cichej. Ja robię cichą, bo jak dekantuję z nad drożdży robię to cicho. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.