Skocz do zawartości

chłodnica silikonowa - pomysł szaleńca?


concrete83

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

słuchajcie, już jutro stanę się posiadaczem gara warzelniczego, co oznacza ze do pełni szczęścia brakuje mi już tylko chłodnicy...i 6 ton słodu :)

 

Chciałbym w ramach podnoszenia sprawności manualnej wyczarować taka chłodnicę własnoręcznie i bylem zdecydowany na miedz...ale wpadłem na pomysł i proszę o wasze opinie czy to ma sens:

 

a gdyby tak zrobić chłodnicę z rurki silikonowej??

 

powiedzmy fi 10-12, ok 6-8 zwojow, i usztywnic z 2 lub 4 stron drutem miedzianym (takie pętelki porobić żeby utrzymywać odległości między zwojami)

 

wyjdzie chyba cenowo tak samo jak miedz albo i taniej plus łatwiej zrobić przyłącza do wody no i można dowolnie regulować średnicę, ilość zwojów itd...

 

 

będę wdzięczny za wasze opinie

 

Pozdrawiam

concrete

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że trafnie nazwałeś wątek, choć ten pytajnik jest niepotrzebny.

 

http://karbowane.pl/...na-dn-p-59.html

Pomijając beznadziejne właściwości tegoż materiału w kwestii przewodzenia ciepła, to wąż silikonowy chyba jest droższy :D od np. karbowanki.

 

słuchajcie, już jutro stanę się posiadaczem gara warzelniczego, co oznacza ze do pełni szczęścia brakuje mi już tylko chłodnicy...i 6 ton słodu

A chociażby filtrator jakiś masz?

Edytowane przez Mariusz_CH
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo jeżeli to podłączysz pod ciśnienie wodociągowe to miej na uwadze, że niezbrojony silikon nie jest odpowiedni do wyższych ciśnień i może po prostu eksplodować - coś takiego + wrząca brzeczka to może być dość niebezpieczne doznanie. Trzeba by sprawdzić jakie ciśnienie robocze wytrzymuje konkretny rodzaj / średnica silikonowego wężyka, którego chcesz użyć, i czy jest szansa poddania węża takiemu ciśnieniu (np. wężyk odpływowy się zagina i powoduje wzrost ciśnienia w chłodnicy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając fakt pojawienia się z moich dziecinnych lat ulubionych dwóch krytyków z Muppet show napiszę na temat nowego pomysłu, że raczej jest do bani. Szkoda czasu i pieniędzy. To już było dawno temu www.browar.biz/forum/archive/index.php/t-60163.html

Edytowane przez GB...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silikon tu silikon tam

Silikon to najlepszy jest materiał

I powiem Wam

Przydałaby się silikonowa galanteria

 

Jako że silikon się nie tłucze

I łatwo się go płucze

Zróbmy z niego szklanki i butelki

Będą wyglądać niczym o poranku lśniące żelki

 

Nie będzie trzeba kapsli marnować

do butelki nalejesz piwo i ją zawiążesz

A i chłodnice z silikonu możesz sobie ufundować

A jeśli chłodnicy nie posiądziesz

 

To zrób sobie garnek z silikonu

Zmieścisz w nim brzeczki kilka galonów

Jest na temperaturę odporny

I nie jest taki jak metal toporny

 

Silikon jest rewolucyjny

Chociaż trochę perwersyjny

Prawie każdy chciałby mieć go w domu

Jednak ja nie -nie mówcie nikomu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silikon przez piwowara

Włożon do wielkiego gara

Może zdziałać istne cuda

Jeśli podpiąć mu się uda

 

Końcóweczki do wodiczki

Tak by nie spaskudzić brzeczki

Coby owa mu wystygła

Nie zrobiwszy przy tym bydła

 

Piwowar przy swym balonie

Nucąc pieśń o silikonie

Będzie studził aż do rana

Lepsza rura karbowana

 

:)

 

Tak na serio to sam bardzo lubię rozwiązania niestandardowe, ale na karbowaną nie ma bata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat do zamkniecia,miedz lub kwasówka,DYI albo sklep.

Zaspokoję potrzebę samorealizacji robiąc samemu filtrator z oplotu.

Bez chłodnicy ogarniesz temat, chłodząc w wannie (chłodziłem z kilkanaście pierwszych warek w taki sposób) lub zostawiając brzeczkę na noc - niektórzy tak robią z powodzeniem. Za to bez filtratora ciężko Ci będzie oddzielić brzeczkę od młóta - jak to mówią, zacząłeś od d... strony.

 

Każdy robi jak chce.

Edytowane przez Mariusz_CH
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie z żadnej strony nie zacząłem bo zbieram sprzęt do pierwszego zacierania. Pomyślałem o chłodnicy bo.musze minimalizować czas sesji warzelniczej jak sie da.a filtrator wiadomo zrobie bo bez tego nie ma co myslec o warzeniu.

Wysyłane z mojego HTC Desire S za pomocą Tapatalk 2

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiadomo zrobie bo bez tego nie ma co myslec o warzeniu.

O to właśnie mi chodzi.

 

już jutro stanę się posiadaczem gara warzelniczego, co oznacza ze do pełni szczęścia brakuje mi już tylko chłodnicy...i 6 ton słodu

 

Spox. Działaj, będzie git.

Edytowane przez Mariusz_CH
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłodnicy silikonowej nie mam ( :smilies:) ale czasami dekantuje gorącą wodę wężykiem silikonowym, po wstępnym przegotowaniu, celem wytrącenia węglanu wapnia. Zawsze podczas tej operacji wężyk silikonowy zaczyna śmierdzieć "gumą". Nie zauważyłem negatywnego wpływu na smak piwa, związanego z tą operacją, ale nie wiem czy by go nie było, gdybym w brzeczce gotował kilkanaście metrów takiego wężyka. Zresztą - i tak jest to bez sensu ze względu na cenę wężyka silikonowego, jego przewodność itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem kiedyś o czymś podobnym ale z jedna zasadniczą różnicą.

 

Chce skonstruować zestaw dwóch wężownic - pierwsza z silikonu bądź nawet igielitu do niej szeregowo podpięta ze stali ko lub miedzi.

Pierwsza będzie siedziała w lodowej kąpieli ( zimna woda + NaCl + lód lub zamrożone PET'y ) a druga w brzeczce.

Cel tego jest taki aby obniżyć temperaturę czynnika chłodzącego ( kraniczanka ) co w znacznym stopniu poprawi wydajność chłodzenia.

Oczywiście nie ma to sensu gdy czynnik chłodzący ma wystarczająco niską temperaturę.

 

 

Jeśli pierwsza wężownica nie była by wystarczająco wydajna to trzeba będzie zastąpić czymś innym.

 

Oczywistymi wadami takiego rozwiązania to większe gabarytu zestawu oraz większe skomplikowanie ( podatność na awarie ).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez sensu z wężownicą silikonową. Miedzianą zrób. Woda szybko przepływa przez rurkę i słabo się chłodzi. Igielit również słabo ciepło przewodzi, a schłodzenie kraniczanki gdy różnica temperatur czynnika chłodzącego i chłodzonego jest niewielka jest samo w sobie trudne. Poza tym uzyskanie tej wody lodowej też droższe jest niż puszczenie 50 l więcej przez chłodnicę (prąd droższy niż woda).

 

Sam kiedyś o tym myślałem, by jakoś te 10 metrów mojej miedzianej chłodnicy upakować w jakimś większym pojemniku (by zmieścił się do zamrażarnika), zamrozić to w lodzie przed warzeniem i potem taką wstępną zastosować, a główną zrobić z karbowanki KO, ale nie chce mi się, nie wiem czy efekt byłby wart tyle roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a gdyby tak zrobić chłodnicę z rurki silikonowej??

powiedzmy fi 10-12, ok 6-8 zwojow, i usztywnic z 2 lub 4 stron drutem miedzianym (takie pętelki porobić żeby utrzymywać odległości między zwojami)

wyjdzie chyba cenowo tak samo jak miedz albo i taniej plus łatwiej zrobić przyłącza do wody no i można dowolnie regulować średnicę, ilość zwojów itd...

Kup sobie rurkę stąd:

http://karbowane.pl/...bowane-c-5.html

 

możesz sobie dowolnie regulować fi, ilość zwojów, i co tam chcesz ;)

Edytowane przez bart3q
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.