TKF Posted January 11, 2015 Share Posted January 11, 2015 Witam, chciałem zapytać o alternatywne sposoby chmielenia piwa. Dotychczas robiłem z brewkitów, chciałem teraz zrobić z ekstraktów niechmielonych plus samodzielne chmielenie. Nie mam jednak warunków lokalowych i sprzętowych do grzania całej brzeczki z chmielem, w związku z tym mam pytanie o alternatywne sposoby: 1. Po googlowaniu tematu jasne jest dla mnie, że w celu uzyskania aromatu mogę chmielić na zimno, badź herbatą chmielową przed samym butelkowaniem 2. Co do chmielenia alternatywnego dla uzyskania goryczki spotkałem sie jedynie z tematem, aby przed zadaniem drozdzy zagotowac z chmielem ok 3 litry brzeczki, i wlac spowrotem Czy stosowanie takich sposob da jakis sluszny efekt, czy lepiej przy moich ograniczeniach pozostac przy brewkitach (ew plus chmielenie na zimno)? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zgoda Posted January 11, 2015 Share Posted January 11, 2015 Na goryczkę to już chyba wolałbym dać ekstrakt izomeryzowany, przynajmniej wiadomo ile tej goryczki będzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KosciaK Posted January 11, 2015 Share Posted January 11, 2015 Nie mam jednak warunków lokalowych i sprzętowych do grzania całej brzeczki z chmielem A na jaką maksymalną objętość warunki lokalowo-sprzętowe pozwalają? Już rozcieńczenie ekstraktów do 12-15l i chmielenie tej objętości powinno dać efekt lepszy niż z brewkitu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TKF Posted January 11, 2015 Author Share Posted January 11, 2015 mysle ze te 12l mozna osiagnac. problemem jest stara kuchenka na ktorej dzialaja tylko dwa male palniki, brak okapu, i brak gara. Mysle ze na tym prawie najmniejszym palniku te 12l uda sie grzac, dzieki. A skoro jestesmy w temacie, to jak to wyglada: chcac osiagnac te 21l piwa kupuje dwie puszki ekstrktow 1,7kg kazda, rozcienczam do tych 12 litrow, grzeje i chmiele, a nastepnie dalej rozcienczam do 21, po schlodzeniu dodaje uwodnione drozdze, a przed butelkowaniem chmielenie na zimno? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GB... Posted January 11, 2015 Share Posted January 11, 2015 (edited) http://www.sklep.piwowin.pl/_var/files/121-OTW%C3%93RZ%20INSTRUKCJ%C4%98%20-%20Mistrz%20Sladek.pdf Edited January 11, 2015 by GB... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamil Świercz Posted January 14, 2015 Share Posted January 14, 2015 (edited) Ja swoje piwa pierwsze z ekstraktów z samodzielnym chmieleniem robiłem w garnku z 10l. Lałem wody do okolo 7l i do tego dwie puszki ekstraktu i chmielenie wg. planu. Następnie przez sitko metalowe do fermentora i dolewałem wody do 20l. Piwa wychodziły dobre nie były niedochmielone itp. A sypałem m.in na goryczkę : 30g Citry do American Stouta, 30 g Eastkent golding do porteru angielskiego, i 30 g tomahawka do White ipa. Ale faktem jest, że chmiel w gęstej brzeczce jest mniej wydajny, choć u mnie nie było to jakoś strasznie wyczuwalne. Edited January 14, 2015 by Kamil Świercz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ThoriN Posted January 15, 2015 Share Posted January 15, 2015 Ale faktem jest, że chmiel w gęstej brzeczce jest mniej wydajny, choć u mnie nie było to jakoś strasznie wyczuwalne. Musiałbyś mieć bezpośrednie porównanie piwo - piwo, aby wyczuć różnicę. No i co jak co, ale organoleptycznie to dokładnie IBU nie określisz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TKF Posted January 16, 2015 Author Share Posted January 16, 2015 Skoro wydajność chmielu zależy od gęstości roztworu, to może coś takiego: do gara 7-8l wody + 50% ekstraktów, chmielenie. Potem w fermentorze dolewam drugi ekstrakt i resztę wody? Osiągnąłbym coś w stylu nachmielonego ekstraktu (tak mi się wydaje) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ThoriN Posted January 16, 2015 Share Posted January 16, 2015 Moim zdaniem najlepszy efekt, posiadając tylko mały gar, można osiągnąć gotując brzeczkę na dwie raty - w garze 10l będą to dwie raty po 8l wody + 1,7kg ekstrakt + 50% chmielu. Minus taki, że trzeba spędzić przy tym 2h, zamiast 1h - ale w porównaniu do zacierania to i tak nie jest dużo, a człowiek wprawę łapie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sabbr Posted January 16, 2015 Share Posted January 16, 2015 (edited) @ThoriN Raczej +13 godzin, czas nagrzewania na małej kuchence 2 x 1 godzinę (podpowiadam: wrzątek z czajnika elektrycznego, aby skrócić), gotowanie 2 x 1 godzinę - to mamy razem 4, no i chłodzenie - mniemam, że kolega nie ma chłodnicy, a za oknem upał okrutny, więc kilkanaście godzin. Chyba że do wanny, ale trzeba 2 x 10 L chłodzić, ale to też potrwa parę godzin. Edited January 16, 2015 by sabbr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ThoriN Posted January 17, 2015 Share Posted January 17, 2015 Czas nagrzewania na małej kuchence 2 x 1 godzinę (podpowiadam: wrzątek z czajnika elektrycznego, aby skrócić) Ciężko mi to ocenić, ale to musiałaby być tragicznie mała kuchenka - u mnie na indukcji 10l zagotuje się w jakieś 15 minut.. przyjmijmy, że na gazie będzie do 30 minut, ale na pewno nie aż godzinę. no i chłodzenie - mniemam, że kolega nie ma chłodnicy, a za oknem upał okrutny, więc kilkanaście godzin. Chyba że do wanny, ale trzeba 2 x 10 L chłodzić, ale to też potrwa parę godzin. Oczywiście... że nie! Pewnie prace możesz robić równolegle. Z początku używałem "chłodzenia balkonowego" i było ok. Jeżeli chłodzisz to np. w wannie, to będzie jeszcze szybciej. Już tłumaczę - na przykładzie Wariant A - chłodzenie w wannie 12:00 - zaczynasz gotować I partię 13:30 - kończysz gotować I partię - zlewasz do chłodzenia (np. inny gar, czy fermentor) i dajesz go do wanny 13:30 - zaczynasz gotować II partię 15:00 - kończysz gotować II partię - zlewasz do chłodzenia (dodajesz do poprzedniej partii). I partia w tym czasie już się znacznie schłodziła (przez 1,5h w wannie da się spokojnie osiągnąć 30C), więc wypadkową temperaturę masz w okolicach 60C. Wstawiasz do wanny i chłodzisz dalej. 16:00-17:00 - masz brzeczkę schłodzoną do ok. 20C Wariant B - chłodzenie balkonowe 12:00 - zaczynasz gotować I partię 13:30 - kończysz gotować I partię - zlewasz do chłodzenia (np. inny gar, czy fermentor) i dajesz go na balkon 13:30 - zaczynasz gotować II partię 15:00 - kończysz gotować II partię - zlewasz do chłodzenia (dodajesz do poprzedniej partii). I partia w tym czasie już się znacznie schłodziła (przez 1,5h na balkonie temp. powinna zejść do ~50-70C, w zależności od pory roku) - przyjmijmy że do 60C. Wypadkowa temp. jest więc w granicach 75C. Dajesz fermentor na noc i rano zadajesz drożdże. Oczywiście mówimy tutaj o "czasie pracy" - głupotą byłoby liczenie czasu chłodzenia brzeczki na balkonie... W każdym razie ja próbowałem i da się. Według mnie zdecydowanie prościej i szybciej niż z zacieraniem... pominę już fakt, że do umycia masz tylko wężyk i jeden gar Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.