Jump to content

Stout + Wiórki Kokosowe


Pii

Recommended Posts

Witam,

chciałbym dodać wiórki kokosowe do kolejnego piwka.

Wyczytałem w kilku recepturach zza wody, że dobrym pomysłem jest dodanie podpieczonych w piekarniku na cichą i potrząsanie pojemnikiem co drugi dzień w celu dokładnego wymieszania zawartości.

 

1. Czy podpiekanie w piekarniku ma dodać palonych aromatów? Czy może chodzi o sterylizację?

2. Czy potrząsanie pojemnikiem (napowietrzanie) nie zaszkodzi piwu na cichej?

3. Czy dodanie niepodpieczonych wiórków prosto z paczki może jakoś zaszkodzić?

4. Czy może potrzymać wiórki z alkoholem lub zalać wrzątkiem przed wrzuceniem?

 

Jakie są wasze doświadczenia?

Link to comment
Share on other sites

nie ma praktyki z "wiewiórkami kokosowymi" :) ale kiedyś też się nad tym zastanawiałem i największą moją obawę budził tłuszcz w nich zawarty ,wiórki są dość tłuste ,nie wiem jak to wpłynie na pianę,a raczej jej brak i czy po prostu to nie zjełczeje po jakimś czasie

Bojan kokosowy trochę mnie wyleczył ;) piwo paskudne

Link to comment
Share on other sites

Praktyki jakieś na pewno są :) Można przecież znaleźć wiele przykładów piw warzonych z tym dodatkiem. Tłuszcz pewnie też będzie wrogiem ale chyba podobnie jest z laskami wanilii (też chcę dodać na cichą) Bojan pewnie dobrym wyznacznikiem jakości w tym przypadku nie będzie ale z drugiej strony sam jeszcze nie piłem ciemnego piwa z dodatkiem kokosa.

Link to comment
Share on other sites

Z kokosem w piwie nie mam doświadczenia (ale za to w winie mam :)), ale z innymi tłustymi surowcami -np. kakao, już tak.

1. Z tego co wiem, to głównie chodzi o określony aromat, wybicie ustrojstw następuje przy okazji.

2. Nie powinno zaszkodzić, zazwyczaj masz nad piwem warstwę CO2 - możesz to łatwo sprawdzić próbując zaciągnąć się zapachem piwa wkładając głowę do fermentora przed rozlewem ;), czasami próbuję przed rozlewem poznać aromat piwa naciskając pokrywę fermentora, tak aby wypchnąć przez rurkę powietrze z fermentora i zawsze czuć gryzący dwutlenek węgla.

3. Nie wiadomo. Wiórki są suche i raczej nic się na nich nie powinno rozwijać, ale chociażby z racji możliwości uzyskania ciekawszego aromatu, wcześniej bym wyprażył wiórki.

4. Alkohol powinien być ok, zalanie wrzątkiem już nie, bo pewnie wydobędziesz więcej tłuszczu, który zabije pianę.

U mnie zalewanie wódką lub sipirytem różnych aromatycznych dodatków, które zawierają tłuszcz sprawdziło się dobrze - smak i aromaty były, piana też.

 

PS. Po wypiekaniu spróbuj odcisnąć wiórki na papierze kuchennym, aby trochę tłuszczu wyciągnąć.

Co prawda po wypiekaniu ziaren kakaowca nie odciskałem ich i z pianą nic się nie stało, ale wiórki są drobno posiekane, więc więcej tłuszczu się powinno wydobywać. Zresztą z tego co pamiętam, jak kiedyś robiłem wino daktylowo- kokosowe, to wiórki zdecydowanie bardziej puszczały tłuszcz niż kakaowiec.

Edited by kordas
Link to comment
Share on other sites

Wg mnie kokos bardzo fajnie się komponuje z ciemny piwem i mam zamiar powtórzyć moje z nim próby:

http://www.piwo.org/topic/12965-la-brasserie-en-spirale/#entry272910

http://www.piwo.org/topic/12965-la-brasserie-en-spirale/#entry281699

 

Dodawałem nie wiórki ale płatki (podobno bardziej aromatyczne). Uprażyłem zaraz przed dodaniem na cichą.

Piana nie była zachwycająca (choć na zdjęciu wygląda to jeszcze-jeszcze, to bardo szybko siadała). Nie do końca z piwa byłem zadowolony, ale wydaje mi się, że raczej nie z powodu kokosa (jego smak i aromat był bardzo wyraźny i spójny z piwem).

 

Co do pytań, to dziwi mnie pkt 2. Na pewno wyczytałeś o potrząsaniu na cichej?

Z tego co wiem, takie praktyki odnoszą się raczej do ekstrahowania aromatów alkoholem - zostawianie zalanych procentami ingrediencji i potrząsanie od czasu do czasu. Ja bym piwem nie trząsł, napowietrzysz je na bank (chyba że cicha w corneliusie np.).

Link to comment
Share on other sites

Wg mnie kokos bardzo fajnie się komponuje z ciemny piwem i mam zamiar powtórzyć moje z nim próby:

http://www.piwo.org/...le/#entry272910

http://www.piwo.org/...le/#entry281699

Muszę przyznać, że zaintrygowałeś mnie tym przepisem. Chyba się przymierzę. Trochę bym go złagodził jednak. Mniej palonych, inne chmiele i jednak mniej płatków, tak to widzę.

Link to comment
Share on other sites

Uwarzyłem robust porter na bazie receptury (6 post) https://www.homebrewersassociation.org/forum/index.php?topic=16779.0

bo lubię kokos.

 

Powiem tak:

1. nie zauważyłem za wielkiego wpływu na pianę - piana jest ok :)

2. zapomnijcie raczej o o wiórkach kokosowych bo nic z nich w piwie też nie zauważyłem :( (może z płatków coś by zostało)

Link to comment
Share on other sites

Co do pytań, to dziwi mnie pkt 2. Na pewno wyczytałeś o potrząsaniu na cichej?

Tak, w przepisie na Lab Coconut Porter z Zymurgy Sep/Oct 2013.

Piszą żeby przelać do szczelnego pojemnika na 12 dni cichej (secondary or cornelius keg) i dobrze chwilę potrząsać nawet codziennie.

Zwykłe wiadro niby też jest szczelne ale wolałbym być pewny.

Link to comment
Share on other sites

Zwykłe wiadro nie jest szczelne (zazwyczaj).

W kegu jak najbardziej, możesz trząść i - rzeczywiście - powinno to pozwolić lepiej oddać aromaty. Jeżeli nie masz dostępu do kega, to bym dał na normalną cichą, u mnie się sprawdziło.

(I w przepisie też są płatki nie wiórki, jeżeli będziesz z niego korzystał, to temperatura prażenia też jest jakaś dziwna, zapewne pomyłka i powinno być 250°F (350?) nie 150°F.)

Link to comment
Share on other sites

Na cichej warstwa CO2 nad powierzchnią piwa jest bardzo cienka i "ulotna", nie mówiąc już, że nie ma czegoś takiego jak "gryzący dwutlenek węgla". To jest gaz bezbarwny i bezwonny. Potrząsanie tak, ale tylko w pojemniku, który jest wypełniony piwem "pod korek".

Link to comment
Share on other sites

temperatura prażenia też jest jakaś dziwna, zapewne pomyłka i powinno być 250°F (350?) nie 150°F.)

150°F zbyt nisko? W sumie nie próbowałem nigdy. Przetestuję i dam znać.

 

Potrząsanie tak, ale tylko w pojemniku, który jest wypełniony piwem "pod korek".

W sumie racja. Daruję sobie trząchanie, zawsze można kilka razy delikatnie zamieszać.

 

I w przepisie też są płatki nie wiórki

Myślałem, że to coś jak wiórki. Spróbuję płatków

Edited by Pii
Link to comment
Share on other sites

Na cichej warstwa CO2 nad powierzchnią piwa jest bardzo cienka i "ulotna", nie mówiąc już, że nie ma czegoś takiego jak "gryzący dwutlenek węgla". To jest gaz bezbarwny i bezwonny. Potrząsanie tak, ale tylko w pojemniku, który jest wypełniony piwem "pod korek".

Faktycznie określenie nietrafne, bardziej pasuje szczypiący, drażniący nozdrza...

 

Nie wiem ile trzymasz piwa na cichej, ale przy standardowych okresach warstwa nie jest wcale cienka i CO2 jest na tyle dużo, że bez problemu przy lekkim naciśnięciu wieka i przyłożeniu zapalonej zapałki do rurki zgaśnie ona. Sprawdzałem przed chwilą na "ejlu", który na cichej jest kilka dni oraz na lagerze, który na cichej jest jakiś miesiąc.

Link to comment
Share on other sites

przy standardowych okresach warstwa nie jest wcale cienka i CO2 jest na tyle dużo, że bez problemu przy lekkim naciśnięciu wieka i przyłożeniu zapalonej zapałki do rurki zgaśnie ona

Fermentor mojej ostatniej cichej bardzo napuchł (był bez rurki) co by znaczyło, że rzeczywiście CO2 jeszcze się wytwarza.

Piwo fermentowało 13 dni i wg pomiarów blg już nie schodziło.

Teoretycznie gdybyśmy mieli w fermentorze sam CO2 to można by chyba śmiało nim trząchać?

Link to comment
Share on other sites

przy standardowych okresach warstwa nie jest wcale cienka i CO2 jest na tyle dużo, że bez problemu przy lekkim naciśnięciu wieka i przyłożeniu zapalonej zapałki do rurki zgaśnie ona

Fermentor mojej ostatniej cichej bardzo napuchł (był bez rurki) co by znaczyło, że rzeczywiście CO2 jeszcze się wytwarza.

Piwo fermentowało 13 dni i wg pomiarów blg już nie schodziło.

Teoretycznie gdybyśmy mieli w fermentorze sam CO2 to można by chyba śmiało nim trząchać?

Zazwyczaj drożdże coś tam jeszcze dojadają, więc powstaje trochę CO2, ale nie wiem czy jest potrzeba trząchania. Większość dodatków, którymi aromatyzowałem piwa pływała przez większość czasu na powierzchni, a ruszając fermentorem będziesz wzburzał drożdże.

Ja na cichej ruszałem fermentorem, głównie aby chmiel opadł na dno i łatwiej było mi zdekantować piwo do fermentora z kranikiem przed rozlewem. Używałem różnych dodatków i zazwyczaj wystarczyło je wsypać luzem do wiadra i dawało to dobry efekt.

Link to comment
Share on other sites

cichą w zasadzie robi się po to że by piwo się bardziej sklarowało więc mieszaniem wiadrem jest bez celu

Jak rozumiem w przepisie z płatkami kokosowymi potrząsanie fermentorem ma na celu uzyskanie jak najwięcej aromatów kokosowych.

Można by mieszać piwem przez pierwsze 5 dni a drugie 5 dni zostawić na klasyczną cichą.

Pewnie też ciężko stwierdzić jak codzienne potrząsanie fermentorem wpłynie na finalny smak/aromat.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.