Skocz do zawartości

Proste mieszadło magnetyczne po taniości


bart3q

Rekomendowane odpowiedzi

W pierwszym linku jest wiele krzyku sfrustrowanych "elektroników". Nie znalazłem tam nic o przykrywaniu czy potencjalnym zakażeniu. Drugi zacytuję w całości.

  • Natlenianie - starter powinien być ciągle napowietrzany, jeżeli nie ma tlenu w brzeczce, drożdże zamiast się rozmnażać, zaczynają fermentować brzeczkę. Natlenianie najlepiej zrobić poprzez umieszczenie startera na mieszadle magnetycznym (stir plate) - mały magnesik wrzucony do naczynia miesza brzeczkę, a wir powstały na powierzchni wciąga powietrze. Dodatkowo mieszanie usuwa CO2 z roztworu (drożdże go nie lubią) i homogenizuje zawartość startera. Naczynie ze starterem powinno byc luźno przykryte np. folią aluminiową, aby umożliwić wymianę gazów - nie należy obawiać się zakażenia, mikroby nie potrafią się "wczołgać" pod folię, one tylko podróżują z kurzem w powietrzu. Inne sposoby to pompka akwaryjna z filtrem na mikroby i sterylnym kamieniem napowietrzającym, i w ostateczniości w miarę częste potrząsanie naczyniem ze starterem. Uwaga! Napowietrzanie należy przerwać gdy zbliża się koniec, gdy zasoby żywności są prawie wyczerpane - gdy dostarczamy tlen a nie ma żywności drożdże będą dalej chciały się rozmnażać zużywając wewnętrzne zapasy, co je osłabi.

Jak to jest? Powietrze jest wciągane. Wymiana gazów następuje a mikroby w cudowny sposób są blokowane i nie są w stane wczołgać się razem z tym powietrzem.

 

 

Najwidoczniej tak jest, czytasz to co chcesz tylko... Jeżeli zakryjesz słoik folią to po za wymianą gazów jak dostanie ci się tam brud i kurz? Nie wiem co jest ciężkiego w zrozumieniu tego. Wiadomo przy starterach warto zachować szczególną sterylność i dezynfekować wszystko, druga rzecz starter ma więcej plusów niż minusów. Po za tym jeżeli byłby taki prosty w zakażeniu to myślisz, że większość czołowych piwowarów w Polsce by go stosowało? Trzecia rzecz czy google parzy? Znajdziesz tam odpowiedź na swoje pytania, ja zapodaje tylko przykładowe linki pierwsze z brzegu, i tam jest wytłumaczone wszystko choćby w pierwszym (tam gdzie krzyczą elektronicy) Coder dobrze to wyjaśnił. Polecam pozostałą lekturę o starterach.

 

Druga rzecz kiedy zrozumiecie, że zakażenie nie jest zero jedynkowe, tylko występuje w każdym piwie w każdej warce. Problemem jest nie dać mu się rozwinąć i dać drożdżom zdominować jako pierwszym środowisko tak by reszta mikrobów nie mogła się w nim rozwinąć. W praktyce przerobiłem kilknaście starterów i ponad 150 warek miałem do tej pory 3 porządne zakażenia i 2 pomniejsze, plus jeden starter z własnej winy wylany. Tego się nie da uniknąć w tym hobby i  naprawdę nie warto srać po gaciach i być hipochondrykiem w tym względzie.

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zabieram tu głosu z próżnej ciekawości czy wrodzonej złośliwości ale dlatego, że myślę o przejściu na wirówkę, bo dezynfekcja kamienia i przewodów pompki jest nieco uciążliwa. Nie chciałbym jednam,aby było to źródłem innych problemów. Za wyjaśnienia dziękuję. Nie jestem jednak do końca przekonany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zabieram tu głosu z próżnej ciekawości czy wrodzonej złośliwości ale dlatego, że myślę o przejściu na wirówkę, bo dezynfekcja kamienia i przewodów pompki jest nieco uciążliwa. Nie chciałbym jednam,aby było to źródłem innych problemów. Za wyjaśnienia dziękuję. Nie jestem jednak do końca przekonany.

 

Ależ nie posądzam cię o złośliwość, rozumiem wątpliwości ;) Polecam spróbować to się przekonasz czy warto, na początek można nawet spróbować szczyptę sucharów rozbujać na brzeczce odzyskanej z chmielin i rozwodnionej do 5-6 blg, zagotowaną i schłodzoną w kolbie pod przykryciem co dodatkowo zdezynfekuje ci starter ;) To na prawdę nic trudnego i więcej się nie trzeba napracować niż przy używaniu gęstwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cemik1 a ja Ci odpowiem inaczej.

Do mnie bardziej przemawia teoria Jackakocurka przedstawiona w tym temacie:

http://www.piwo.org/topic/13023-starter-fotorelacja/

w skrócie - starter na mieszadle powoduje znaczne zwiększenie ilości drożdży w porównaniu do startera zwykłego, ponieważ wszystkie drożdże są utrzymywane w zawiesinie, mają taki sam dostęp do składników pokarmowych. Drożdże w tradycyjnym starterze opadają na dno i blokują innym dostęp do żarcia.

Natomiast kwestia natleniania jest w starterze na mieszadle pomijalna. Dlaczego? Ponieważ jeśli drożdże w środku wydzielają jakieś związki, to w środku panuje nadciśnienie względem otoczenia. To powoduje, że tlen do środka może być zasysany jedynie na drodze dyfuzji, a to pomijalne stężenia (Jacekkocurek pokazał w tym temacie konkretne liczby). Skoro nic nie jest zasysane do środka, a w środku panuje nadciśnienie, bakterie nie mają jak się dostać do środka (zakładając że przykryłeś starter folią aluminiową), ponieważ nie potrafią one latać, jedynie przenoszą się na drobinkach kurzu. Więc ryzyko zakażenia takiego startera jest małe. Zakładając że brzeczkę gotujesz w kolbie pod przykryciem, sterylizując wszystko w ten sposób, mikroby mają dostęp do wnętrza tylko podczas wlewania drożdży do środka. Sam sobie odpowiedz ile metod rozmnażania drożdży jest tak łatwych do zachowania wysokiej czystości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie taniość była blisko dolnej granicy, ale nie była ekstremalna. Celowałem natomiast w prostotę.

 

Na portalu aukcyjnym kupiłem podstawkę pod laptopa z regulacją obrotów wentylatora. To był dobry pomysł, by przerobić ja na mieszadło, bo słabo chłodzi :) ok. 16 zł + wysyłka.

Dokupiłem 3 magnesy neodymowe, 5 zł (niestety polaryzacja jest wzdłuż krótkiego boku, więc połączyłem je trzy) + wysyłka

Klej polimerowy, zrobił separację ok. 1 cm magnesów od wiatraka.

Rdzeń magnetyczny 2x6 zł plus wysyłka (kupione w labofarm, poprosiłem o wysyłkę listem poleconym, chyba 10 zł policzyli)

Słoik był za free :).

 

Zalety:

Działa, 5 V, prąd przez usb, można podłączyć do laptopa lub ładowarki telefonu, podświetlenie led ;-), w czystej wodzie tworzy lej do dna słoika, z drożdżami tylko taki płytki lejek (do 1-2 cm), na prawdę nie trzeba nic umieć, by go zmontować.

 

Wady:

Nie wiem czy wyrabia te max 1500 rpm (wg opisu zakres obrotów to 700-1500 rpm+/-10%), ale wolałbym móc nakręcić więcej; czasem wiatrak nie chce wystartować.

 

Konstrukcja raczej nie nadaje się do publikacji w formie zdjęciowej, ale mieszadło robi swoją robotę, jest nie tyle proste co prymitywne i było w miarę tanie ;)

Edytowane przez Mates
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drożdże się namnażają. A jak jest z innymi paskudztwami? Przecież jest dostęp powietrza a w nim fruwają przeróżne bakterie. Dezynfekujemy prawie wszystko, przy napowietrzniu stosujemy filtry mające wyłapać mikroby a w przypadku starterów wystawiamy je na kilkudniową (czasami) ekspozycję.

że co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zabieram tu głosu z próżnej ciekawości czy wrodzonej złośliwości ale dlatego, że myślę o przejściu na wirówkę, bo dezynfekcja kamienia i przewodów pompki jest nieco uciążliwa. Nie chciałbym jednam,aby było to źródłem innych problemów. Za wyjaśnienia dziękuję. Nie jestem jednak do końca przekonany.

Pewnie wielu purystów widziałoby mnie za to na stosie, ale wiesz jak ostatnio zrobiłem swój pierwszy starter?

Jako, że mam kolbę, ale nie posiadam kuchni gazowej, wlałem do zdezynfekowanej kolby wodę z kranu (~25C), do tego wlałem mały słoiczek ekstraktu, wszystko dobrze wymieszałem i zadałem do kolby spuchniętą paczkę Wyeastów. Odpaliłem mieszadło, kolbę zasłoniłem kawałkiem folii aluminiowej i tak stało ok. 40h. Nic nie gotowałem - wszak wodę w kranie mam bakteriologicznie czystą... ponoć.

 

Starter miał się zupełnie dobrze - widać było gołym okiem, że pływa w nim znacznie większa ilość gęstwy niż na początku. Piwo na nim ruszyło w przeciągu 5-6 godzin od zadania. Obecnie jeszcze trwa fermentacja burzliwa, wszystko jest w najlepszym porządku.

 

Większość infekcji jest po prostu moim zdaniem przerysowana. "Nie rób tego, bo złapiesz infekcję", "tak też nie rób, bo od razu kanał" - bez przesady!

Trzeba również pamiętać o tym, że w starterze tworzysz środowisko, które jest kompletnie zdominowane przez drożdże - niełatwo "wleźć" tam innym syfom.

 

PS. Po zadaniu startera do brzeczki 2 razy dziennie zaglądałem przez uchylone wieko do fermentora, ponieważ 'dowaliłem' 25 litrów brzeczki, a fermentuję na WY 3522 Belgian Ardennes, które znane są z obfitej piany i zamiłowania do spacerów... ale jak się okazuje to na szczęście nie w pierwszym pokoleniu :)

Uprzedzając pytania - tak, wolę zajrzeć do fermentora i żyć w trwodze przed demoniczną infekcją, niż potem zbierać drożdże z podłogi w pokoju :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście - ktoś kiedyś gdzieś powiedział, że w pewnym stopniu każde domowe piwo jest zainfekowane. Kwestia granicy wyczuwalności.

Jeżeli piwa wychodzą dobre i nawet sensorycy nie wyczuwają wad, to chyba jest to zadowalający poziom - w moim przekonaniu właśnie do niego dążymy, a nie do 100% czystości mikrobiologicznej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

200W could also be ok;)

 

Und jak ktoś ma opcję to można środek kratki wyciąć, żeby magnesy się zmieściły, a na reszcie kratki można postawić kolbę.

Można wziąć jakieś duże pudełko po lodach, dać do góry nogami na zasilacz i wtedy na tym postawić kolbę.

Ogólnie zwiększenie dystansu między kolbą a zasilaczem nie powinno negatywnie wpłynąć, więc można ten zasilacz przykryć kawałkiem plastiku/plexy/jakiegoś szkła/ innych rzeczy które tylko inwencja ogranicza. Ale myślę że najlepsze byłoby właśnie jakieś plastikowe pudełko założone do góry nogami.

 

Mam pytanie odnośnie mieszadła z zasilacza do kompa, czy regulacja obrotów jest niezbędna ? Czy może być taka jaką osiągamy za pomocą zasilacza czy jest zbyt wysoka ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja mam zasilacz z przełączanym napięciem

ja też takiego używam, a potrzebne napięcie zależy od obrotów znamionowych wentylatora, który używamy.

 

BTW, taki zasilacz łatwo przerobić na regulowany płynnie bo pewnie wykorzystuje stabilizator LM317 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Mam problema, chcę z chin ściągnąć sterownik obrotów, tylko nie wiem czym się kierować.

http://www.aliexpress.com/w/wholesale-PWM-DC-Motor.html?spm=2114.01010208.0.329.tO24pL&site=glo&SearchText=PWM+DC+Motor&g=y&SortType=price_asc&groupsort=1&initiative_id=SB_20160125030453&shipCountry=pl

 

W sumie ten z potencjometrem na kabelkach mi się podoba i ułatwi montaż (płytkę gdzieś przytwierdzić i wiercić gdziebądź na pokrętło. 

Czy może bezpieczniej dorzuć tego dolara i kupić coś z dużymi radiatorami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.