Jump to content

Śrutownik Biowin


the_doctor

Recommended Posts

Tu masz opis od kolegi HerrOs: http://www.piwo.org/topic/1069-ciekawe-aukcje-na-allegro/?p=349724Wygląda generalnie dobrze, tarcze też ładne więc myślę że się sprawdzi w browarze. Ja używam breferma prawie od samego początku i 0 uszczerbku na śrutowniku ;) Więc jak jest podobnej jakości to spokojnie długo posłuży.

Link to comment
Share on other sites

Wygląda jak brewferm, w najgorszym przypadku co może się popsuć poza tym, że tarcze się zużyją? w takim przypadku wymienisz na takie z brewferma i będą pewnie działać.

Byćmoże jest lżejszy bo jest z innego odlewu, ale za 91 zł musisz tylko 182 kilo słodu ześrutować żeby się zwrócił - powinno się udać :D

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Dziś dostałem ten śrutownik Biowinowy. Wprawdzie nie miałem z "oryginałem" nigdy do czynienia. Nie mniej ponad 3 stów szkoda było mi wydać tu na taką cenę się skusiłem.

I fakt jedyne co, to brak osłony na żarna - coś postaram się dorobić.

Odlew dość toporny Mówiąc dość delikatnie Jak by był siekierą ciosany, to był by jak wypolerowany :D Nie wiem jak brefam wygląda - może podobnie.

Nie mniej jak będzie działać - a nie widzę powodu, żeby nie działał. To uważam to za dobry zakup.

 

w Piwowin znalazłem najtaniej.

Link to comment
Share on other sites

Witajcie. Zarejestrowałem się głównie po to żeby napisac opinię o tym śrutowniku, paczuszka przyszła mi jakiś czas temu i muszę powiedzieć że w tej klasie cenowej nic lepszego nie znajdziemy. Śrutuje wszystko tak jak trzeba - w moim przypadku pszenica i jęczmień na bimber zbożowy. Jutro przetestuję kukurydzę - podobno też dobrze się sprawdza.

 

Jeśli chodzi o wygląd to nie ma co wymagać precyzji Rolexa - to tylko odlew z żeliwa ale wadą jest brak osłony żarna to spory problem bo bez założenia torby śruta lata wszędzie gdzie się da.

 

Śrutownik dosyć głośny ale wydajny a praca manualna nie męczy tak bardzo jak myślałem, większego oporu przy obracaniu nie ma (pewnie przy śrutowaniu słodu idzie jeszcze łatwiej niż przy normalnym ziarnie).

Link to comment
Share on other sites

Ja również, przed pierwszymi testami, jedynie o czym myślałem, to już jak na wstępie podłączyć to do wiertarki, szczególnie przy moich rękach...

 Ale przy pierwszym teście, na życie niesłodowanym od chleba, powiedziałem nie problem... Przy mieleniu 5kg mięsa na kiełbachy więcej się spocę :)

 

Na pewno po n'tej warce i większych zasypach, ma się po prostu tego dość i chce się usprawnić ten proces, aby był szybki i mieć to z głowy. 

Ale na początku to fajna zabawa :)

 

Jedynie co zauważyłem to ślimak ma spore luzy wokoło i na końcu sporo ziarenek pozostaje nie popychanego do przodu. Oryginały też tak mają, czy części są lepiej spasowane?

 

Może tamie małe pytanie off...

Czy takie zboża do chleba nadadzą się tu przy piwie, jako surowiec niesłodowany (żyto, pszenica)? Kupowane w 1kg torebkach w Inter... Cenowo może mało ekonomiczne, ale są pod ręką i w razie czego mam do kupienia od ręki, na już.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Co do wrażeń z używania -działa, śrutuje. ale mam takie pytanie, z tylu śrutownika, gdzie wychodzi trzpień ślimaka do montażu korby, jest straszny luz i wkurza mnie gdy podczas śrutowania sypie mi się tamtędy na podłogę. czy w waszych egzemplarzach ten problem również występuje? zastanawiam się jak "uszczelnić" ten otwór. może owinać taśma teflonową trzpień. ale chyba szybko by się przetarła.

Link to comment
Share on other sites

U mnie tez sie sypie nieco kurzu z tylu, ale jest to do przeżycia. Jak dorwę jakiś silnik to sie postaram dorobić sobie napęd żeby tak nie machać jednak łapami ;)

Link to comment
Share on other sites

jestem po 2 śrutowaniach

-pierwsza uwaga to to ze wylatujący słód lata wszędzie i trzeba dobrze okręcić workiem żarna,

-dwa to krzywy wał- przy stosowaniu wkrętarki jako napędu mam obawy ze mi ją rozwali, jako przeniesienie napędu zastosowałem zwykłą śrubę (bez łba tj. odcięty został)

Link to comment
Share on other sites

 

 

U mnie tez sie sypie nieco kurzu z tylu, ale jest to do przeżycia

U mnie to też nie są ilość hurtowe, ale jest to irytujące. Lubie mieć czysto na "stanowisku pracy" a tak mam dodatkowe sprzątanie.

 

 

 

pierwsza uwaga to to ze wylatujący słód lata wszędzie i trzeba dobrze okręcić workiem żarna,
 

też używam worka ale zastanawiam się, czy by sie nie sprawdziła jakaś "obudowa" wycięta z butli po wodzie 5l. Muszę pokombinować do kolejnego śrutowania.

Link to comment
Share on other sites

Ja zakupiłem niedawno ten śrutownik, bo po prostu szkoda mi 250zł wydawać, a w sklepie sam sprzedawca powiedział, iż uważa, że nie ma sensu wydawać 250zł i poleca ten tańszy. Póki co też jestem po dwóch śrutowaniach i u mnie nie ma problemu z krzywym wałem. Wszystko płynnie chodzi i śrutuje bez problemu słód pszenicy, jak i każdy inny. Minusem rzeczywiście jest brak tej górnej osłony nad tarczami, ale ja sobie poradziłem z tym robiąc z kartony osłonę górną, jak i zsyp do miski. Oczywiście nie wiem jeszcze jak długo wytrzyma tarcza, ale tak jak napisał Xenocyd najwyżej kupię tercze inne.

Link to comment
Share on other sites

Ponieważ różne rzeczy tu piszecie, a używam czegoś podobnego (PORKET) to się wypowiem w 2 kwestiach.

1. "krzywy wał", ciekawi mnie jak niektórzy mają tak masywny element skrzywiony? ;) (jakbym tak miał to bym to reklamował)

Myslę, że raczej chodzi tu o to, że otwór śruby blokującej korbę jest niecentrycznie i krzywo nawiercony, i utrudnia to troszkę podłączenie jakiegoś napędu. Jest to przypadłość również PORKET'a, ale trudno to uznać za wadę ponieważ chińczyk nie robił tego otworu dla napędu tyko do blokady, a to działa więc spełnia swoje zadanie.

 

2. pylenie przy śrutowaniu w przypadku PORKET'a też występuje i trzeba sobie z tym radzić :(

W tej materii tego typu śrutowniki niestety są nie dopracowane.

Ja używam rękawa foliowego bo mi w 100% rozwiązuje problem, a inni używają osłon z butelki PET 5l i sobie chwalą (co kto woli i lubi).

Link to comment
Share on other sites

W moim śrutowniku w miejscu gdzie wkręca się śrubę do regulacji brakuje fragmentu odlewu i wygląda to tak że na połowie całego otworu mam tylko dwa zwoje gwintu :/

Dzwoniłem do sklepu w którym kupiłem to mówili żeby wysłać im cały śrutownik a oni odeślą na gwarancje (można jakoś wystąpić później o zwrot kasy za wysyłkę ale zwracają tylko za najtańsza a nie np za kuriera). Wczoraj pisałem tez e-maila do biowinu to z działu reklamacji mówili żeby porobić zdjęcia i postarają sie dobrać uszkodzoną część i wysłać, ewentualnie pracować na takim a jak się uszkodzi to wymienia (a co ciekawe po paru godzinach dostaje e-maila z działu sprzedaży żeby się zgłosić do firmy w której zakupiłem śrutownik:))

 

A czy ktoś z was sprawdzał może czy plastikowa osłona na żarna ze śrutownika brewferm pasuje do tego z biowinu??

Link to comment
Share on other sites

Dr2

masz chyba rację o tym nie pomyślałem ze jest krzywo wywiercone i nagwintowane.Spróbuje znaleźć jakiś giętki wałek do przeniesienia napędu to powinno zniwelować nierówności .

Link to comment
Share on other sites

 

 

Dr2 masz chyba rację o tym nie pomyślałem

nie ma za co ;)

 

 

Spróbuje znaleźć jakiś giętki wałek do przeniesienia napędu

dobry pomysł. Można również użyć kardana.

Link to comment
Share on other sites

Tak tylko dodam do wypowiedzi golgonc'a, że biowin chyba pod względem reklamacji itp. jest naprawdę pozytywnie przychylny. Ja uszkodziłem przez głupotę sondę z termometru i zapytałem się czy idzie kupić samą część zamiast całego termometru nowego. W 20 min dostałem odpowiedź, że można i kosztuje to 15zł kosztów wysyłki i tyle. Za 2 dni sonda dotarła kurierem i działa super. 

Jest to też rzecz przemawiająca za kupnem śrutownika biowin jak i innych ich produktów.

Link to comment
Share on other sites

Pawel332 trochę ruchu nie zaszkodzi :) ja macham korbą i jest dobrze :)

Może i nie ale w pracy się wystarczająco namacham , więc jeżeli tylko można to ułatwiam sobie wszystko w miarę możliwości .

Link to comment
Share on other sites

No to z delikatnym sypaniem się słodu przy wyjściu trzpienia ślimaka przy korbe poradziłem sobie owijając wystający kawałek za korbą taśmą maskującą (malarską, tą żółtą). A i osłony z butli nie będę robił, zamontowałem worek gumką, trzyma się bardzo dobrze i skutecznie ogranicza pylenie na całą kuchnię.

Link to comment
Share on other sites

jestem po 2 śrutowaniach

-pierwsza uwaga to to ze wylatujący słód lata wszędzie i trzeba dobrze okręcić workiem żarna,

-dwa to krzywy wał- przy stosowaniu wkrętarki jako napędu mam obawy ze mi ją rozwali, jako przeniesienie napędu zastosowałem zwykłą śrubę (bez łba tj. odcięty został)

U mnie dokładnie jest ten sam problem. Trochę pomaga solidne obkręcenie workiem. Cena jest za to na tyle niska, że jestem w stanie przełknąć "niedoskonałości".

Edited by pedrix
Link to comment
Share on other sites

Polecam kupić sobie tak jak pisał dr2 rękaw foliowy-są takie np w hurtowniach masarskich jako sztuczne jelita, zakłada się taki i nic z żaren nie ucieka, a koszt jest minimalny. 

Link to comment
Share on other sites

Polecam kupić sobie tak jak pisał dr2 rękaw foliowy-są takie np w hurtowniach masarskich jako sztuczne jelita, zakłada się taki i nic z żaren nie ucieka, a koszt jest minimalny. 

Nie wiem jak takie ustrojstwo wygląda. Czy normalny rękaw do pieczenia w piekarniku, analogicznie wystarczy?

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.