KAC Posted June 18, 2015 Share Posted June 18, 2015 Jak w temacie - rozchodzi mi się o to czy warząc piwo mogę zrobić coś nie tak żeby się otruć ? Jeżeli tak to co? I nie mówimy tu o niewypłukaniu np. kega po czyszczeniu kretem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WujekStaszek Posted June 18, 2015 Share Posted June 18, 2015 Jak w temacie - rozchodzi mi się o to czy warząc piwo mogę zrobić coś nie tak żeby się otruć ? Jeżeli tak to co? I nie mówimy tu o niewypłukaniu np. kega po czyszczeniu kretem. To o co Ci chodzi, o zatrucie alkoholem? Trudne do zrobienia, ale możliwe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MichalW Posted June 18, 2015 Share Posted June 18, 2015 Na przykład zakażenie piwa pleśnią i zastosowanie zasady "wylać zawsze zdążysz". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mariusz_CH Posted June 18, 2015 Share Posted June 18, 2015 Jeżeli nie chemią to czym chcesz się zatruć? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KAC Posted June 18, 2015 Author Share Posted June 18, 2015 Np jakąś infekcją w piwie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WujekStaszek Posted June 18, 2015 Share Posted June 18, 2015 Np jakąś infekcją w piwie? To tak jak z zepsutym jedzeniem - kubki smakowe prędzej czy później to wyczują i dadzą znać, że lepiej tego nie spożywać. A to kilka łyków które mógłbyś wziąć przed prawidłowym wykryciem pleśni raczej nie zaszkodzą. Zresztą zepsucie piwa można wyczuć już podczas otwierania, na przykład po nienaturalnie dużym nasyceniu czy też po nieprzyjemnym zapachu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jacenty Posted June 19, 2015 Share Posted June 19, 2015 (edited) Na przykład zakażenie piwa pleśnią i zastosowanie zasady "wylać zawsze zdążysz". Zainfekowane piwo, to piwo do którego dostały się drożdże, których nie chcemy. One są wszędzie wokół nas (nie tylko w saszetce ). Najprościej mówiąc, są drożdże tworzące dobre piwa i te, które smak piwa psują. To nie znaczy, że tworzą truciznę. Edited June 19, 2015 by Jacenty Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olo333 Posted June 19, 2015 Share Posted June 19, 2015 Jeżeli nie chemią to czym chcesz się zatruć? Np. tlenkiem węgla(II), no ale to też chemia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jacer Posted June 19, 2015 Share Posted June 19, 2015 (edited) Na stronie browamatora wieki temu już padło to pytanie. Odpowiedzi udzielił Andrzej Sadownik. Czy domowe browarnictwo jest bezpieczne? Nie ma obaw przed zatruciem metanolem czy innym świństwem ? Domowe piwowarstwo jest bezpieczne i bezpieczniejsze nawet od domowego winiarstwa. W piwie nie mają szans zagnieździć się żadne patogenne mikroorganizmy, a to z powodu niskiego pH (kwasowosci), obecnosci alkoholu etylowego oraz pochodzących z chmielu izohumulonów, które wykazują własciwosci bakteriostatyczne. Metanol może pojawic się w winach owocowych jako produkt hydrolizy pektyn ale nie w piwie, w którym pektyn praktycznie brak. Edited June 19, 2015 by jacer Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bart3q Posted June 19, 2015 Share Posted June 19, 2015 No chyba że faktycznie zaplesnieje, ale to wtedy widać, a i zdarza się to b. rzadko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MichalW Posted June 19, 2015 Share Posted June 19, 2015 Najprościej mówiąc, są drożdże tworzące dobre piwa i te, które smak piwa psują. To nie znaczy, że tworzą truciznę. W rodzinie drożdżakowatych być może.Jednak, nie tylko drożdże są obecne w środowisku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rafa Mustafa Posted June 19, 2015 Share Posted June 19, 2015 U mnie w bloku w piwnicy okresowo rozsypywna jest trutka na szczury w postaci granulatu, który do złudzenia przypomina granulat chmielowy... yarrro 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Deathhammer Posted June 19, 2015 Share Posted June 19, 2015 (edited) Ale chyba nie będziesz zbierać z ziemi w piwnicy granulek przypominających chmiel a potem ich używać w piwie? Ponoć w Mozambiku na weselu podano piwo z żółcią krokodyla i sporo ludzi zmarło, ale o takie dodatki w Polsce ciężko. Edited June 19, 2015 by Deathhammer Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogi Posted June 19, 2015 Share Posted June 19, 2015 Czyli pora na piwo Rose, bo u mnie rozsypują różową: Zinfandel Umarlaka One Swig Ale Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dirk gently Posted June 19, 2015 Share Posted June 19, 2015 Podobno większość zakażeń pochodzi od bakterii które i tak żyją sobie w naszym przewodzie pokarmowym, i nie tylko są nieszkodliwe, ale nawet pożyteczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lodzermensch Posted June 19, 2015 Share Posted June 19, 2015 To ze patogeny nie moga przetrwac w piwie to mit, moga, ale jest im bardzo trudno. Uwaza sie, ze patogeny nie przetrwaja w piwie bo: a) jest etanol b) jest chmiel c) jest niskie Ph (czyli ok 4,5) Ok , w takim razie: a) Jest wiele bakterii, ktore spokojnie potrafi przezyc w obecnosci etanolu - np mykobakterie potrafia przezyc nawet w stezeniu ok 75% etanolu! b) chmiel - oddzialywuje glownie na bakterie gram dodatnie ale szczerze mowiac patrzac po wielu szczepach Lactobacillusam ktory jest gram dodatni a i tak egzystuje w piwie raczej nie ma jakiegos wyjatkowego wplywu na bezpieczenstwo piwa. Nie mowiac juz o bakteriach gram ujemnych. c) niskie Ph - ok, sporo bakterii nie radzi sobie z Ph pozniej 4,5 ale ludzki zoladek ma Ok 2pH! A mamy w nim przeciez ogromne ilosci bakteriim ktore spokojnie sobie egzystuja. Oczywiscie powodem dla ktorego piwo jest wzglednie bezpieczne jest kombinacja tych 3 elementow. Ale nie ulega watpliwosci, ze sa patogeny ktore przezyja w piwie np : Arkobakter, niektore bakterie e.coli, dzikie drozdze Pichia. Jako ciekawostke podam fakt, ze grzebiac kiedys po jednym z bankow drozdzy znalazlem Pichie uzyskana z jakiej butelki naszego historycznego piwa Grodziskiego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Solid Posted June 19, 2015 Share Posted June 19, 2015 Artykuł o maślanie etylu z wiki: Uwagi Estrów octanowych i maślanowych nie używa się już od kilkudziesięciu lat jako związków zapachowych w przemyśle spożywczym i kosmetycznym, gdyż posiadają mniejsze bądź większe własności rakotwórcze. Ponadto, w kontakcie z wilgocią rozkładają się z utworzeniem kwasu octowego lub masłowego, z których oba mają nieprzyjemny zapach i są toksyczne. Trochę mnie to przestraszyło, ale rozumiem, że w piwie są to tak niewielkie ilości, że nie ma powodu do obaw? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jacenty Posted June 19, 2015 Share Posted June 19, 2015 (edited) Artykuł o maślanie etylu z wiki: UwagiEstrów octanowych i maślanowych nie używa się już od kilkudziesięciu lat jako związków zapachowych w przemyśle spożywczym i kosmetycznym, gdyż posiadają mniejsze bądź większe własności rakotwórcze. Ponadto, w kontakcie z wilgocią rozkładają się z utworzeniem kwasu octowego lub masłowego, z których oba mają nieprzyjemny zapach i są toksyczne. Trochę mnie to przestraszyło, ale rozumiem, że w piwie są to tak niewielkie ilości, że nie ma powodu do obaw? Jak we wszystkim. Lizaki też związki rakotwórcze zawierają. Jednak żeby było realne zagrożenie, to ok 40000 lizaków dziennie trzeba by wcinać. Edited June 19, 2015 by Jacenty Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dirk gently Posted June 19, 2015 Share Posted June 19, 2015 (edited) Oczywiście, estry trucizna, diacetyl trucizna, merkaptan trucizna, ale nie oszukujmy się. Zdecydowanie najgorszą trucizną w piwie, biorąc pod uwagę toksyczność i stężenie, jest alkohol. Edited June 19, 2015 by dirk gently Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jacer Posted June 19, 2015 Share Posted June 19, 2015 wszyscy powymieramy, jak dinozaury :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lodzermensch Posted June 19, 2015 Share Posted June 19, 2015 wszyscy powymieramy, jak dinozaury :D Piwo jest bezpieczne dlatego, ze ludzie nie chca pic ewidentnie popsutych rzeczy. Nikt przy zdrowych zmyslach nie wlewa w siebie czegos co smierdzi i wyglada ohydnie zatem piwo jest bezpieczne i kropka. Ale nieprawda jest to, ze nie moga przetrwac w nim patogeny bo to mit. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lodzermensch Posted June 19, 2015 Share Posted June 19, 2015 Na dowod tego co napisalem, korekta wiadomosci z poprzedniej strony gdzie pisalem o tym ze gdzies widzialem pichie (patogen) z grodziskiego.Pamiec splatala mi figla, nie byl to grodzisz, a gdanski Jopen. Jest to dla mnie oczywisty dowod ze patogeny sa w stanie spokojnie przezyc w piwie.Ponizej info z banku drozdzy :Pre 2011 NamePichia farinosaEquivalent Strain DesignationsCBS 185, CCRC 21368, IFO 1163, NRRL Y-7553DepositorDr. J.A. BarnettDeposit DateDecember 1975HabitatFrom Jopen beer in Danzig, Poland, 1889 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Popular Post dirk gently Posted June 19, 2015 Popular Post Share Posted June 19, 2015 Nikt przy zdrowych zmyslach nie wlewa w siebie czegos co smierdzi i wyglada ohydnieNo nie wiem, widziałem sporo ludzi pijących AIPY Stefek, Jejski, Malinowy and 4 others 7 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jacenty Posted June 19, 2015 Share Posted June 19, 2015 Nikt przy zdrowych zmyslach nie wlewa w siebie czegos co smierdzi i wyglada ohydnieNo nie wiem, widziałem sporo ludzi pijących AIPY Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogi Posted June 20, 2015 Share Posted June 20, 2015 (edited) Autentyczna sytuacja na Beerweek'u-idzie dwóch oczywiście koszulki z odpowiednim motywem, brody takie, że tylko siekier/pił im brakowało i jeden dzierży w dłoni jakieś sensoryczne szkło, w którym majda ciecz o barwie wody z kałuży lekko spieniona. Jeden zanurza nos, widać że go odrzuca, ale jest dzielny, Kraft muss sein, pociąga łyk, nic nie mówi, daje drugiemu, również profesjonalny łyk i następuje przyspieszenie akcji-szybko i wściekle, jak w kalejdoskopie, ciecz ląduje na ziemi wyrzucona z ust smakosza ruchem womitowania, twarz jego wykręca straszliwy grymas, aż robi się czerwony, w kierunku kolegi rzuca parę asocjacji jakoby jego matka uprawiała pewien niechlubny zawód; drugi patrzy to na niego, to na szkło, w końcu wylewa zawartość koło myjek, a ajpa srajpa płynąc z innymi nieczystościami kanalizacją nuci smutnie "tak bardzo się starałam, a ty teraz nie chcesz mnie." Zdaje się, że dwóch niedoszłych kraft'owców mruczy pod nosem: "chodź, w "Piotrze i Pawle" jest Perła za 2zł" (ale to mogą być już tylko domysły)... Edited June 20, 2015 by Bogi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.