Skocz do zawartości

Puchar PSPD


Rekomendowane odpowiedzi

Co do metryczek zbiorczych:

Nie doszukujmy się teorii spiskowych, tam gdzie ich nie ma :) Wydaje mi się, że nawet pośród sędziów jest bardzo wielu zwolenników wysyłania metryczek bez ich opracowywania.

Pamiętam, że sam kiedyś rozmawiałem na ten temat z dr Andrzejem Sadownikiem. Czas zatarł już szczegóły, ale wiem, że mnie przekonał wtedy. Wydaje mi się, ze chodzi tak na prawdę o to, że z samej definicji oceny sensorycznej wynika, że jest ona dokonywana przez panel sensoryków. Każda z osobnych metryczek sama w sobie nie ma żadnej wartości merytorycznej - ot jest opinią jednego człowieka o danym piwie. Dopiero uśredniając wiele opinii uzyskujemy jakaś znaczącą wartość. Dotyczy to każdej oceny sensorycznej każdego produktu - więc nie ma tu jakiejś złej woli sędziów i chowania się za anonimowością - jest to po prostu stosowanie ogólnoprzyjętych na całym świecie standardów.

Ale nie czuje się mocny w tej materii, nie chciałbym czegoś przekręcić, może ktoś z Komisji Szkoleniowej mógłby podjąć tą dyskusję?

 

 

Jako, że jestem świeżo po szkoleniu sędziowskim to się wypowiem w tym temacie. Szkolenie sędziowskie rozpoczyna się od wykładu Pani dr. Elżbiety ... przepraszam ale nie pamiętam nazwiska. Traktuje on ogólnie o przeprowadzaniu różnego rodzaju ocen sensorycznych. Z całego wykładu wynika jedna bardzo ważna rzecz, ocena sensoryczna jednej osoby nie ma żadnej wartości merytorycznej. Po to składa się zespół, odpowiednio przeszkolony, żeby ocenę uśrednić i wydać ostateczną ocenę produktu, w tym wypadku piwa. Do mnie to w zupełności trafia. Choć sam jakiś czas temu byłem za wysyłaniem wszystkich metryczek, to po szkoleniu uważam, że jest to zupełnie bezsensowne.

 

Inną sprawą jest kalibracja, która moim zdaniem powinna być absolutnie obowiązkowa przed przeprowadzeniem konkursu. Niekoniecznie po to, żeby spróbować idealnego przykładu stylu, ale po to, żeby skalibrować właśnie punktację, żeby nie była zbyt rozstrzelona pomiędzy sędziami, bo nie powinna ona przekraczać 7 punktów w ocenie ogólnej. 

 

Nie do końca natomiast zgadzam się z tłumaczeniem, że to sędzia personalnie powinien odpowiadać za opóźnianie wysyłki metryczek. Organizator jest po to, żeby zadbać o wysyłkę metryczek w wyznaczonym terminie. Jeżeli nie jest pewny sędziego który się do tego zgłosił, niech zeskanuje/zrobi zdjęcia metryczek.

 

Sam organizuję Warszawskie Bitwy i nie zdarzyło mi się zwalić winy na kogokolwiek z zespołu w przypadku jakiejś klapy. Wszystko staram się przyjmować na klatę, bo taka jest rola organizatora. Dopiero potem wewnętrznie wyjaśniamy sobie pewne niedociągnięcia i staramy się je skorygować, ale odpowiedzialność spada bezpośrednio na mnie i z pełną świadomością to przyjmuję.

Edytowane przez Szalas85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego nikt jeszcze nie wprowadził wypełniania metryczek w formie elektronicznej - jest to w tej chwili najwygodniejsza forma zebrania wszelkich danych, niezależna od 'widzimisie' jednego bądź drugiego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego nikt jeszcze nie wprowadził wypełniania metryczek w formie elektronicznej - jest to w tej chwili najwygodniejsza forma zebrania wszelkich danych, niezależna od 'widzimisie' jednego bądź drugiego

 

Nie ma na to czasu, miejsca i budżetu na konkursie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie wiem dlaczego nikt jeszcze nie wprowadził wypełniania metryczek w formie elektronicznej - jest to w tej chwili najwygodniejsza forma zebrania wszelkich danych, niezależna od 'widzimisie' jednego bądź drugiego

Nie ma na to czasu, miejsca i budżetu na konkursie.

Nie ma czasu żeby mieć więcej czasu? :-)

To tylko wymówki....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś widział jak wygląda stolik sędziowski? Jak chcecie zmieścić tam 4 albo 5 laptopów jeszcze :P Bądźmy poważni :)

i znów problemy zamiast rozwiązań
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U, la la, to ty chciałeś tam laptopy zmieścić? Dobrze, że nie desktopy ;-)

Wystarczy zwykły smartfon, z dostępem do sieci, 99% ma pewnie coś takiego

Edytowane przez amap
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U, la la, to ty chciałeś tam laptopy zmieścić? Dobrze, że nie desktopy ;-)

Wystarczy zwykły smartfon, z dostępem do sieci, 99% ma pewnie coś takiego

 

Skąd pomysł, że wszyscy sędziowie dysponują smartfonami? I skąd pomysł, że piszę się na nim szybciej niż na kartce papieru?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

U, la la, to ty chciałeś tam laptopy zmieścić? Dobrze, że nie desktopy ;-)

Wystarczy zwykły smartfon, z dostępem do sieci, 99% ma pewnie coś takiego

Skąd pomysł, że wszyscy sędziowie dysponują smartfonami? I skąd pomysł, że piszę się na nim szybciej niż na kartce papieru?

Skąd pomysł że ma to robić sędzia?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zwykle nawet skład sędziowski nie jest podawany publicznie. Czy istnieje jakaś dyscyplina sportu, w której ocena sędziów jest anonimowa?

Ta anonimowość na niektórych konkursach dla mnie też jest dziwna, składy sędziowskie - poufne, listy startujących - poufne, nie wiadomo kto ocenia, nie wiadomo kogo.

 

edit:

Może warto by zawrzeć w "Dobrych praktykach" obowiązek upubliczniania list startujących i składów sędziowskich w poszczególnych komisjach.

 

edit 2:

Ja ciągle nawołuje do skanowania metryczek i nie robienia zbiorczych tylko wysyłania od każdego sędziego jej.

A jak będzie na przyszłorocznym Wrocławskim, bo na tegorocznym oczywiście były metryczki zbiorcze (i to jeszcze z jakiegoś dziwnego systemu)? ;)

 

 

Były zbiorcze i byłem poinstruowany przez sędziów PSPD, żeby nie skanować metryczek bo oni zgody na to nie wyrażają. Niestety w tym roku tylko sędziowałem w konkursie, nie miałem nic do powiedzenia w kwestii organizatorskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

U, la la, to ty chciałeś tam laptopy zmieścić? Dobrze, że nie desktopy ;-)

Wystarczy zwykły smartfon, z dostępem do sieci, 99% ma pewnie coś takiego

Skąd pomysł, że wszyscy sędziowie dysponują smartfonami? I skąd pomysł, że piszę się na nim szybciej niż na kartce papieru?

Skąd pomysł że ma to robić sędzia?

 

 

Kończę dyskusje, bo jest oderwana od rzeczywistości i nierealna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Propozycja - aby każdy wątek konkursowy kończył się ankietą, oceniającą jego przeprowadzenie. 1-2 miesiące po jego zakończeniu.

Jako cząstkowe oceny można wziąć pod uwagę - promocję konkursu, regulamin, opis kategorii (terminowość i jakość), kontakt z piwowarami i przepływ informacji, koszty uczestnictwa, potwierdzenie przesyłek, ogłoszenie wyników, skład sędziowski, termin wysyłki metryczek, jakość metryczek, termin wysyłki nagród, wartość/jakość nagród, itp.

W ankiecie mogliby wziąć udział wyłącznie uczestnicy. Nie wiem czy technicznie jest to możliwe, może na stronie PSPD?

Na koniec sezonu powstałby nie tylko ranking piwowarów ale także konkursów. Dla KT może to stanowić cenne źródło informacji jak postrzegany jest konkurs wśród uczestników, a dla organizatorów dodatkową motywację. Na pewno ci najlepsi byli by dumni, że ktoś docenia ich zaangażowanie. Obecnie bazuje się jedynie na kontaktach KT-organizator.

Edytowane przez Maryh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł jest jak najbardziej słuszny, ale do jego zrealizowania potrzebne będą narzędzia. Być może uda się to zmieścić w systemie elektronicznym do obsługi stowarzyszenia, który w bólu się rodzi od roku. Tak czy inaczej, spróbuję temat poruszyć dalej.

 

Z drugiej strony mam wrażenie, że kiepskie konkursy nie mają już prawa bytu w Pucharze. W tym sezonie pobłażamy jeszcze drobnym uchybieniom, ale od następnego będziemy konsekwentni. O ile oczywiście wprowadzone zmiany sprawdzą się. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sam myślałem kiedyś o tym, by piwowarzy oceniali konkursy. Był swego czasu pomysł, by w pucharze mnożnik punktowy był różny dla konkursów zwykłych (x1) i dla 'wyróżniających się jakością' (x1.5) A oceniać mieli to właśnie piwowarzy biorący udział w konkursie i wysyłający swoje piwa. Pomysł zarzuciłem jako niedający się zrealizować. Ale może przy okazji (jak napisał bimbelt wyżej) wdrożenia systemu zarządzania stowarzyszeniem / konkursami dało by się to zrobić.

 

Kolejnym, dalej nawet idącym pomysłem byłoby ocenianie przez piwowarów jakości metryczek, jakie dostali, więc de facto ocenianie pracy sędziów.

Edytowane przez 1therion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kolejnym, dalej nawet idącym pomysłem byłoby ocenianie przez piwowarów jakości metryczek, jakie dostali, więc de facto ocenianie pracy sędziów.

W sensie piwo wysoko ocenione piwo, daję wysoką ocenę, jakieś wady których nikt ze znajomych nie wyczuł, same zera? ;)

Jak dla mnie to miało by sens jakby dodatkową butelkę dostawał jakiś dobry sensoryk/sędzia i on oceniał metryczki.

 

Co do oceny jakości przeprowadzenia samych konkursów to dobry pomysł, zwłaszcza, że w niektórych to nawet zwykła komunikacja szwankuje.

 

 

W tym sezonie pobłażamy jeszcze drobnym uchybieniom

Ja nawet patrząc na wątki konkursowe, to mam wrażenia, że 30-dniowego okresu dopełnienia wszystkich formalności to więcej konkursów nie dopełniło, niż dopełniło ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sensie piwo wysoko ocenione piwo, daję wysoką ocenę, jakieś wady których nikt ze znajomych nie wyczuł, same zera? ;)

Jak dla mnie to miało by sens jakby dodatkową butelkę dostawał jakiś dobry sensoryk/sędzia i on oceniał metryczki.

Nie tak dawno temu na Uniwersytecie Warszawskim rozważano pomysł wprowadzenia ankiet ewaluacyjnych dla studentów, którzy mieli oceniać wykładowców i prowadzących ćwiczenia.

Oczywistym argumentem, który padał zewsząd było to, ze studenci będą dawać wysokie oceny prowadzącym, którzy dali im zaliczenie, a mścić się niskimi ocenami, jeśli jakiegoś przedmiotu nie zaliczyli.

Pomysł był w związku z tym długo odkładany, po czym na próbę wdrożono go na jednym wydziale (Fizyki).

Okazało się, że najwyższe oceny zebrał wykładowca, który uwalił pół roku, a jedne z najniższych taki, u którego wszyscy zdali.

Analiza statystyczna zebranych danych (przypominam, wydział Fizyki ;) ) nie wykazał istnienia korelacji między zdawalnością przedmiotu a tym, jak jest on oceniany przez studentów.

To, ze studenci na uczelnie przychodzą zdobyć wiedzę, a nie uzyskać zaliczenie zachwiał światopoglądem niejednego profesora ;)

 

W tej chwili ankiety ewaluacyjne są już standardem na całym (chyba?) UW i okazały się najlepsza możliwą metodą oceny pracy wykładowców, jakie do tej pory stosowano.

 

Wracając do piwowarskiej rzeczywistości - co piwowarzy zyskają punktując sędziów w sposób oceniany przez siebie? Że wypromowani będą sędziowie słabi, a pognębieni ci rzetelni. Myślisz, ze tego oczekują?

Ja uważam, ze raczej wysyłają piwo na konkurs, by dostać o nim rzetelną opinię. Jak chcesz usłyszeć, że twoje piwo jest zajebiste, to nie ślesz go na konkurs, tylko zabierasz do szwagra/wujka/kumpla ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ankiety ewaluacyjne na uczelniach trochę jednak inaczej działają, pytania są konkretne (no chyba, że takie też w tym przypadku będą), no i prowadzący też wypełnia ankietę, więc szefostwo widzi opinie obu stron.

 

 

 

Ja uważam, ze raczej wysyłają piwo na konkurs, by dostać o nim rzetelną opinię.

Ci co robią gównoburze przy okazji konkursów, to nie po to wysyłają, oni nie potrzebują potwierdzenia, oni wiedzą że ich piwo jest zajebiste, a później tylko nie do końca się zgadzają z metryczką ;)

 

Jednak po zastanowieniu konkretne ankiety mogą być ciekawym pomysłem, można spróbować.

Można by się tylko zastanowić czy w takim wypadku, uczestnik nie powinien poznawać nazwisk oceniających jego piwo dopiero po wypełnieniu ankiety, w końcu piwo jest oceniane anonimowo, panel sędziowski też należałoby oceniać anonimowo.

Edytowane przez kantor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł jest jak najbardziej słuszny, ale do jego zrealizowania potrzebne będą narzędzia. Być może uda się to zmieścić w systemie elektronicznym do obsługi stowarzyszenia, który w bólu się rodzi od roku. Tak czy inaczej, spróbuję temat poruszyć dalej.

 

Z drugiej strony mam wrażenie, że kiepskie konkursy nie mają już prawa bytu w Pucharze. W tym sezonie pobłażamy jeszcze drobnym uchybieniom, ale od następnego będziemy konsekwentni. O ile oczywiście wprowadzone zmiany sprawdzą się. 

 

https://www.surveymonkey.com/

Proste narzędzie do ankietowania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sam myślałem kiedyś o tym, by piwowarzy oceniali konkursy. Był swego czasu pomysł, by w pucharze mnożnik punktowy był różny dla konkursów zwykłych (x1) i dla 'wyróżniających się jakością' (x1.5) A oceniać mieli to właśnie piwowarzy biorący udział w konkursie i wysyłający swoje piwa. Pomysł zarzuciłem jako niedający się zrealizować. Ale może przy okazji (jak napisał bimbelt wyżej) wdrożenia systemu zarządzania stowarzyszeniem / konkursami dało by się to zrobić.

 

Kolejnym, dalej nawet idącym pomysłem byłoby ocenianie przez piwowarów jakości metryczek, jakie dostali, więc de facto ocenianie pracy sędziów.

 

Moim zdaniem ankieta jest ok, ale pod warunkiem, że będzie oceniana obszerność opisu, merytoryczność, a nie trafność oceny względem tego, co piwowar sądzi, że w piwie było. 

Edytowane przez Szalas85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.