Skocz do zawartości

Błąd - zbyt wcześnie zlane piwo


MCC

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Szanownych Piwowarów.

 

Mam pytanie do bardziej doświadczonych kolegów - otórz - popełniłem błąd nie mając doświadczenia z dolną fermentacją - zlalem zbyt wczesnie piwo do butelek. Całe szczęście otworzyłem dziś dla próby (po 8 dniach od zlania) 1 butelkę. 3/4 wyleciało po zdjeciu kapsla. Podejrzewam (graniczy z pewnością), że zbyt wczesnie zlałem piwo do butelek. Co mogę z tym zrobić? Otwierać butelki - do gara i spowrotem do butelki? Dodawać cukru czy już nie?

 

Dzieki z góry za uratowanie spiżarni przed dewastacją... :smilies:

 

Pzw

MCC

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki zasyp, jakie zacieranie, jakie drożdże, z ilu do ilu zeszło, ile trwała fermentacja, z ilu do ilu zeszło, ile surowca do refermentacji dodałeś - wypadałoby powiedzieć cokolwiek na temat sytuacji, mihm?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, w istocie zbyt mało informacji. Warka zrobiona z Brewkit Gozdawa - Porter (http://www.gozdawa.org/piwosz-porter). Do fermentacji dodałem 1kg glukozy. Trwała 7 dni. 36h w temperaturze ok 19st, następnie w ok 14-15st 2-3dni i na koniec ok 17-18st. Rozlane do butelek z dodaniem 40g glukozy na 5l piwa (wymieszane i rozlane). Potem stało ok 4 dni w temp 20-21st i wyniesione do 19st. Właśnie mija 8 doba od rozlania w butelki. 

 

 

Jest to moje pierwsze zetknięcie z brewkiitem tej marki, jak również z dolną fermentacją (robię obecnie 2gą warkę dolną i widzę, że pomimo upływu 7 dni coś tam bulgocze - zdecydowanie bardziej leniwie niż w górnej).

 

 

Dzięki z góry.

 

 

Pzw,

 

MCC

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg tego co piszesz, rozlałeś niedofermentowane piwo.

Nie wiem jak to naprawić.

Następnym razem zostawiłbym fermentor w spokoju na minimum 2 tygodnie, po tym czasie zmierzył BLG, po pół tygodnia znowu  i gdyby po kolejnych kilku dniach się utrzymywało, rozlewałbym. No i 19°C da Ci zapewne piwo ciężko pijalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, 

 

Zacznę od linka, gdzie widać instrukcję.       http://www.gozdawa.org/piwosz-porter. 4 g cukru/0,5 l to max do szybko wypitego pszeniczniaka. Zdecydowanie mniej daję się do refermentacji. Rozlew po 5-8 dniach, jak nie wydziela się CO2, tzn nie słychać bulgotania? :D. Dodając 1 kg cukru wg. instrukcji. Myślę, że z cukrem drożdże sobie z tym poradzą dość szybko. Zakładam, że były to : http://www.gozdawa.org/drozdze-pok-v ??? 

 

Jak nie chcesz zdewastować spiżarki, załóż kask i wszystkie piwka do jak najchłodnieszego miejsca (lodówka, na noc na balkon). W niższych temperaturach CO2 lepiej rozpuszcza się w cieczy. Unikniesz "gaszingu". Szybko spijaj te piwka, z czasem będzie jeszcze gorzej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym prędzej we wszystkich gaz upuszczał niż zostawił je samym sobie i spijał z nadzieją, że nie wybuchnie, szczególnie biorąc pod uwagę, że prawdopodobnie nie było dofermentowane oraz to, że do butelkowania poszło wcale nie tak mało cukru bo 160g/20l i na dokładkę to, że już po tygodniu od rozlewu po otwarciu 3/4 piwa wylatuje w powietrze... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież jak to odkapslujesz, to Ci wylezie całe piwo... odchylasz tylko delikatnie kapsel, aby upuścić gazu, a jak piana podejdzie do samej góry, to z powrotem dociskasz ten sam kapsel. I tak z 20 razy w kilkugodzinnych odstępach.... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, żeby zlać do wysterylizowanego naczynia, poczekać aż się odgazuje i ponownie rozlać i zakapslować.

 

 

Nie mam doświadczenia w takiej reanimacji, wiec pytam się czy ktoś próbował z powodzeniem. Nie chcę trzymać takiego ładunku w spiżarni.

 

 

Pzw,

 

MCC

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jest trochę pracy ale mniej niż przy zlewaniu i butelkowaniu od nowa.

 

A próbowałeś kiedyś odgazować takie piwo? Ja probowalem kiedys i każda butelka to było wyzwanie... Dlatego się zapytałem czy jak już otworzę piwo to odczekać, czy od razu rozlać i kapslować?

 

Pzw,

MCC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem warkę żytnią, która było mocno przegazowane i niektóre butelki popuszczałem. Widać po kapslu że piwo jest przegazowane ponieważ jest wypukły. Dobrze jest wstawić piwo do lodówki aby co2 zmniejszył objętość wtedy łatwiej będzie się popuszczało gaz. Nie musisz całkiem ściągać kapsla tylko weź otwieracz i podnieś będziesz słyszał czy idzie gaz czy nie. Jak będzie piana już podchodziła pod kapsel to odstawiasz i czekasz aż opadnie.

 

Przelewac nie przelewałem, ale jest to gorsze wyjście ponieważ nie ma praktycznie możliwości zlania bez natlenienia piwa. Jak już nie miałbym wyjścia i musiał zlać piwo z butelek to wszystko wróciło by do fermentora na jakiś tydzień a później normalnie butelkował, z użyciem odpowiedniej ilości środka do refermentacji.

Edytowane przez lgorek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bijcie, ale ja bym to piwo wylał (raz zreszta to zrobiłem w podobnej sytuacji - źle rozmieszany surowiec do refermentacji)

Ratowanie tego piwa to będzie więcej roboty niż zrobienie nowego, a ryzyko granatów b. duże, jeśli już po tygodniu masz fontanny z butelki.

 

BTW. od kiedy porter to piwo dolnej fermentacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Może jest trochę pracy ale mniej niż przy zlewaniu i butelkowaniu od nowa.

 

A próbowałeś kiedyś odgazować takie piwo? Ja probowalem kiedys i każda butelka to było wyzwanie... Dlatego się zapytałem czy jak już otworzę piwo to odczekać, czy od razu rozlać i kapslować?

 

Pzw,

MCC

 

 

Bo robiłeś to źle - przeczytaj dokładnie mój poprzedni post. Odgazowanie nie polega na całkowitym zdjęciu kapsla, a jedynie na jego lekkim odchyleniu tak, aby uszedł gaz! Jak podchodzi piana, to przestajesz odchylać (zwykle nawet nie potrzeba do tego kapslownicy - wystarczy otwieracz, a przy lekkim podważaniu kapsel sam się potem uszczelni).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie bijcie, ale ja bym to piwo wylał

 

Zamiast wylewać zaproś kumpli i je spożyjcie wesoło czym prędzej. Ale niech Cię Pan Bóg broni przed wylewaniem! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gozdawa bryyyy ,ciekawe czy jak by te granaty komuś zrobiły krzywdę to trudno by było wygrać sprawę ? też mam skrzynkę granatów ale boję się ją ruszyć ,wywalić szkoda bo porter ,poczekam na mrozy i wystawię na balkon do schłodzenia 

 

BTW. od kiedy porter to piwo dolnej fermentacji?

 

piwo.org ---> wiki ---> kategoria BJCP ----> baltic porter " Generalnie drożdze dolnej fermentacji (fermentowane w niskich temperaturach jeśli użyte są drożdze górnej fermentacji)." :)

Edytowane przez Gawon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.