Skocz do zawartości

Pierwsza warka


rafik174

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem przed dokonaniem wyboru jakie pierwsze piwo uwarzyć od razu decyduję się na trochę głębszą wodę czyli warzenie z zacieraniem. Najbardziej mi smakują piwa chmielone amerykańskimi odmianami chmielu.

 

Moje pytanie czy ten zestaw na pierwszy raz by się sprawdził : APA ? Patrząc na wszystkie zestawy gotowych surowców do ważenie z zacieraniem, to te z chmielami amerykańskim są zdecydowanie droższe. Może lepiej na początek wziąć coś tańszego żeby się nie sparzyć ?

Edytowane przez rafik174
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce się napinać ale podstawa to, że będziesz "Warzył" a nie ważył no chyba że chodzi Ci o poznanie wagi słodu :)

Ja też zacząłem nie dawno jestem po swojej 1 Warce i też zacząłem odrazu od zacierania :) pierwsze piwo jakie zrobiłem to był Dry Stout bo słyszałem że najwięcej błędów wybacza i ciężko jest zepsuć tak żeby się nie dało wypić, teraz wiem że popełniłem kilka błędów i nie dokońca wyszło jak miało wyjść ale ogólnie da się pić (najlepsze piwo jakie piłem, bo moje 1 koniec kropka:) ) Teraz zabieram się za AIPE. Najważniejsze co wszyscy Ci tu napiszą to czytać, czytać i jeszcze raz czytać, ja prawie rok czytałem i wyszukiwałem informacje o całym procesie. Nauczyłem się więcej chemii organicznej w tym czasie niż przez resztę wcześniejszego życia :) Polecam całe Wiki tematy jestem zagubiony, infekcja wiem że ciężko się czyta 1000 postów wstecz ale z tego co zauważyłem ludzie nie szukają tylko co 15str się powtarzają te same pytania a ja rozumiem że trzeba się szanować nawzajem i jak już ktoś ma odpowiadać 100 raz na podobne pytanie to się denerwuje :) przemyśl sobie cały proces w głowie, wyobraź jak to będzie, co po kolei, kiedy co robisz, co potrzebujesz a reszta wyjdzie w praniu :) Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też pierwszą warkę leciałem z zacieraniem i uważam że nie ma w tym żadnej filozofii. chyba to Kopyr powiedział że jak umiesz zupę ugotować to i piwo uwarzysz i coś w tym jest, choć przy zupie jest mniej roboty :)

 

tak jak kolega wyżej wspomniał, najlepiej przemyśleć cały proces. poza tym mieć dużo czasu i nie spieszyć się, a podczas warzenia być skoncentrowanym i pamiętać że od momentu zakończenia gotowania (czy tam chłodzenia) wszystko co będzie miało kontakt z brzeczką musi być sterylne. 

 

na pocieszenie dodam że drugą warkę w większości polecisz z automatu i z większym spokojem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli lubisz amerykański chmiej to na Twoim miejscu rafik brałbym ten zestaw z CP.

Jeżeli wszystko zrobisz wg wskazówek to APA powinna wyjść smaczna. 

 

A to co felippe pisze o stoucie ma racje, na pierwszą warkę styl jak najbardziej odpowiedni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe OT:

 

Nie chce się napinać ale podstawa to, że będziesz "Warzył" a nie ważył no chyba że chodzi Ci o poznanie wagi słodu Ja też zacząłem nie dawno jestem po swojej 1 Warce

 

Jak już komuś wytykasz błędy, to spójrz na swoje. Pominę całą pozostałą treść, z której nic nie da się zrozumieć ze względu na bałagan w składni, brak stylu lub choćby znaków interpunkcyjnych (wygląda to jakby jakiś translator dokonał tłumaczenia z języka obcego).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafik.

Ja również warzyć zacząłem od razu z zacieraniem a zrobiłem tak - naczytałem się, naoglądałem o całym procesie, recepturach, surowcach itp.

Następnie wybrałem do uwarzenia taki styl piwa, który lubię i skomponowałem w BrewTargecie recepturę tego piwa, następnie kupiłem składniki osobno - nie w zestawie. Przy wyborze stylu ważne było to aby zasyp był prosty.

Wybrałem American Wheat. Przy tym stylu surowce nie będą Cię kosztować dużo, więc jeśli lubisz - polecam :).

APA to też dobry wybór. I wcale się nie bój, że Ci nie wyjdzie - Wyjdzie na pewno dobre :).

W zestawie który rozważasz cena jest trochę podbita przez mnogość surowców (których nie koniecznie potrzebujesz) w tym przez ilość chmielu (220 g na 20l APA to jest na prawdę dużo!).

Już z połowy tego chmielu zrobisz charakterne APA.

 

Ja bym wziął jeden słód - Pale Ale (ew. drugi - pszeniczny w małej ilości).

Chmielu kup sobie ze trzy rodzaje i nie syp aż tyle tego - co Ci zostanie to wrzucisz do drugiej warki :) 

Drożdże suche sobie kup US-05 np. 

 

 

No i następnie czeka Cię dobór temperatur zacierania :)

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe OT:

 

 

 

Nie chce się napinać ale podstawa to, że będziesz "Warzył" a nie ważył no chyba że chodzi Ci o poznanie wagi słodu Ja też zacząłem nie dawno jestem po swojej 1 Warce

Jak już komuś wytykasz błędy to spójrz na swoje. Pominę całą pozostałą treść, z której nic nie da się zrozumieć ze względu na bałagan w składni, brak stylu lub choćby znaków interpunkcyjnych (wygląda to jakby jakiś translator dokonał tłumaczenia z języka obcego).

Tak masz rację teraz to przeczytałem. Niestety pisanie w autobusie z telefonu nie jest dobrym rozwiązaniem. Jeżeli chodzi o ważenie to wiem, że następna osoba by o tym napisała. Chciałem tylko pomóc i napisać jak ja do wszystkiego podchodziłem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe OT:

Nie chce się napinać ale podstawa to, że będziesz "Warzył" a nie ważył no chyba że chodzi Ci o poznanie wagi słodu Ja też zacząłem nie dawno jestem po swojej 1 Warce

 

Jak już komuś wytykasz błędy, to spójrz na swoje. Pominę całą pozostałą treść, z której nic nie da się zrozumieć ze względu na bałagan w składni, brak stylu, lub choćby znaków interpunkcyjnych (wygląda to jakby jakiś translator dokonał tłumaczenia z języka obcego).

I tak możemy długo. Polska język- trudna język    ;)

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak możemy długo. Polska język- trudna język  

 

Fakt, zapomniałem przecinka po zmianie sensu 1 zdania ("to" w tym przypadku jest jako spójnik/łącznik) - jest to pomijalne w porównaniu do ortów i braku stylu w całości ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafik.

Ja również warzyć zacząłem od razu z zacieraniem a zrobiłem tak - naczytałem się, naoglądałem o całym procesie, recepturach, surowcach itp.

Następnie wybrałem do uwarzenia taki styl piwa, który lubię i skomponowałem w BrewTargecie recepturę tego piwa, następnie kupiłem składniki osobno - nie w zestawie. Przy wyborze stylu ważne było to aby zasyp był prosty.

Wybrałem American Wheat. Przy tym stylu surowce nie będą Cię kosztować dużo, więc jeśli lubisz - polecam :).

APA to też dobry wybór. I wcale się nie bój, że Ci nie wyjdzie - Wyjdzie na pewno dobre :).

W zestawie który rozważasz cena jest trochę podbita przez mnogość surowców (których nie koniecznie potrzebujesz) w tym przez ilość chmielu (220 g na 20l APA to jest na prawdę dużo!).

Już z połowy tego chmielu zrobisz charakterne APA.

 

Ja bym wziął jeden słód - Pale Ale (ew. drugi - pszeniczny w małej ilości).

Chmielu kup sobie ze trzy rodzaje i nie syp aż tyle tego - co Ci zostanie to wrzucisz do drugiej warki :)

Drożdże suche sobie kup US-05 np. 

 

 

No i następnie czeka Cię dobór temperatur zacierania :)

Powodzenia!

Akurat mi duża ilość chmielu w  zestawie cieszy :D Najwyżej użyję połowy tego chmielu, bo też sam całej warki nie wypije a dla innych może być nie pijalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

I tak możemy długo. Polska język- trudna język  

 

Fakt, zapomniałem przecinka po zmianie sensu 1 zdania ("to" w tym przypadku jest jako spójnik/łącznik) - jest to pomijalne w porównaniu do ortów i braku stylu w całości ;)

 

:okey:  zwracanie uwagi na pisownię i tak jest chwalebne, oby nas więcej tu było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze piwo na pierwszą warkę, to pszeniczne. Z jednego powodu, każdy jak najszybciej chce spróbować swojego wyrobu, a to piwo najszybciej dojrzewa.

Myślałem ostro też o pszeniczniaku, ale tu zacieranie będzie trudniejsze. 

 

Aktualnie największy problem nad którym się zastanawiam to temperatura podczas fermentacji. Mieszkam w wolnostojącym domku z piecem węglowym, jak wszyscy jesteśmy w pracy to w domu temperatura może spaść do 17C, znowu jak wrócimy wzrośnie do 22. Takie skoki z tego co czytałem to będzie problem.

Edytowane przez rafik174
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Aktualnie największy problem nad którym się zastanawiam to temperatura podczas fermentacji. Mieszkam w wolnostojącym domku z piecem węglowym, jak wszyscy jesteśmy w pracy to w domu temperatura może spaść do 17C, znowu jak wrócimy wzrośnie do 22. Takie skoki z tego co czytałem to będzie problem.
 

 

Tym się mocno nie przejmuj. Oczywiście najlepiej byłoby piwo fermentować w jednej pożądanej temperaturze ale często się nie da.

U mnie podczas fermentacji we wrześniu, nastały cieplejsze dni i nie miałem wpływu na temperaturę.

Wynik był taki, że w nocy temp potrafiła niekiedy spaść do 17 a w dzień wzrosnąć do 23. 

Nie zaszkodziło to piwu - fermentacja przebiegła pomyślnie a samo piwo było bardzo udane ;)

 

Take it easy. Gotuj, fermentuj, pij :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Myślałem ostro też o pszeniczniaku, ale tu zacieranie będzie trudniejsze.    Aktualnie największy problem nad którym się zastanawiam to temperatura podczas fermentacji. Mieszkam w wolnostojącym domku z piecem węglowym, jak wszyscy jesteśmy w pracy to w domu temperatura może spaść do 17C, znowu jak wrócimy wzrośnie do 22. Takie skoki z tego co czytałem to będzie problem.

Jeżeli nie masz warunków do zacierania z przerwami, to pszenica odpada. 

Takie wahania temperatury nie są dramatem, bezwładność cieplna zadziała i zanim temperatura piwa wzrośnie, to trochę czasu minie. To samo w drugą stronę, spadek temperatury nie będzie tak szybki jak w otoczeniu. Spokojnie przyjąć możesz, że nie 17, nie 22 a ok 20 st będziesz miał w wiadrze. Zwłaszcza, że odizolowanie od otoczenia nie jest problemem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie wahania temperatury nie są dramatem, bezwładność cieplna zadziała i zanim temperatura piwa wzrośnie, to trochę czasu minie. To samo w drugą stronę, spadek temperatury nie będzie tak szybki jak w otoczeniu. Spokojnie przyjąć możesz, że nie 17, nie 22 a ok 20 st będziesz miał w wiadrze. Zwłaszcza, że odizolowanie od otoczenia nie jest problemem.

 

Dokładnie ... skrzynia styropianowa wyeliminuje mu problem wahań temperatury - prosty i dość tani sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Rafiku. Po pierwsze uzupełnij swój profil- może jakiś życzliwy piwowar z Twojej okolicy da Ci swój nr telefonu i podczas zacierania będziesz mógł do niego zadzwonić. Ale zachowaj dystans do tego co Ci poradzi i nie wierz mu bezgranicznie. Ja podczas swojej pierwszej warki co chwila wisialem na telefonie. Po drugie: rodzaj piwa, to kwestia drugorzędna- zrób takie jak lubisz. Oczywiście jeżeli nie masz lodówki pozostają górniaki. Jak napisał Jacenty na pszeniczniaka poczekasz najkrócej. Ja w przeciwieństwie do innego kolegi radzę Ci abyś za dużo nie czytał na tym forum "mondrości" tylko kupił sobie gotowy zestaw surowców i trzymał się ściśle załączonej instrukcji- będzie dobrze. O temperaturze już Ci napisali- najprostrza skrzynia. Dlaczego zacieranie wajcenka ma być trudniejsze? Napisz jaki masz sprzęt, w czym zacierasz, to będzie można coś więcej wymyślić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy pierwszym piwie bym się nie przejmował takimi zmianami temperatury. Zwyczajnie kontrolują ją cały czas i jakby rosła nadmiernie to owiń fermentor mokrym ręcznikiem. 20l brzeczki ma ogromną bezwładność temperaturową, więc rzeczywiście będzie się trzymać 20°C z odchyłami w porywach do 1°, co drożdżom nie zaszkodzi. Byle tylko trzymać to daleko od źródeł ciepła i najlepiej na podłodze, bo zwykle tam jest najzimniej. No i awaryjnie gdyby drożdże miały się za mocno rozbujać i podgrzać wszystko to można owinąć fermentor mokrym ręcznikiem - to działa, sprawdzałem. Osiągałem tak nawet 2-3°C mniej niż otoczenie (fermentor z ręcznikiem stojący w misce z wodą, aby cały czas był wilgotny, ale raczej nie będziesz tego potrzebował).

 

Drożdże już wybrałeś? Polecam US-05 do tego piwa. Łatwe w obsłudze i dość dobrze znoszą różne temperatury, szczególnie niskie.

Piwo rób tak jak jest w instrukcji i nie oszczędzaj chmielu. Zobaczysz co wyjdzie, innym razem będziesz korygował, jak się już nauczysz.

 

Mam nadzieję, że nie narobiłem za dużo błędów językowych... ani tym bardziej merytorycznych :)

Edytowane przez pogo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Rafiku. Po pierwsze uzupełnij swój profil- może jakiś życzliwy piwowar z Twojej okolicy da Ci swój nr telefonu i podczas zacierania będziesz mógł do niego zadzwonić. Ale zachowaj dystans do tego co Ci poradzi i nie wierz mu bezgranicznie. Ja podczas swojej pierwszej warki co chwila wisialem na telefonie. Po drugie: rodzaj piwa, to kwestia drugorzędna- zrób takie jak lubisz. Oczywiście jeżeli nie masz lodówki pozostają górniaki. Jak napisał Jacenty na pszeniczniaka poczekasz najkrócej. Ja w przeciwieństwie do innego kolegi radzę Ci abyś za dużo nie czytał na tym forum "mondrości" tylko kupił sobie gotowy zestaw surowców i trzymał się ściśle załączonej instrukcji- będzie dobrze. O temperaturze już Ci napisali- najprostrza skrzynia. Dlaczego zacieranie wajcenka ma być trudniejsze? Napisz jaki masz sprzęt, w czym zacierasz, to będzie można coś więcej wymyślić.

 

 

To w takim razie mieszkam pod Opolem. Co do pomocy to myślę że śmiało będę mógł liczyć na pomoc z centrumpiwowarstwa/browar.biz. Mieszczą się w  Opolu i postaram się jeszcze ich poradzić na miejscu czy zmienić mój wybór lub dokupić jeszcze jakiś sprzęt.

 

Też na pierwszą warkę nie przewiduje inwestowania w wężownice do schładzania brzeczki, chyba jak na pierwszą warkę to zbytni wydatek ?

Edytowane przez rafik174
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Drogi Rafiku. Po pierwsze uzupełnij swój profil- może jakiś życzliwy piwowar z Twojej okolicy da Ci swój nr telefonu i podczas zacierania będziesz mógł do niego zadzwonić. Ale zachowaj dystans do tego co Ci poradzi i nie wierz mu bezgranicznie. Ja podczas swojej pierwszej warki co chwila wisialem na telefonie. Po drugie: rodzaj piwa, to kwestia drugorzędna- zrób takie jak lubisz. Oczywiście jeżeli nie masz lodówki pozostają górniaki. Jak napisał Jacenty na pszeniczniaka poczekasz najkrócej. Ja w przeciwieństwie do innego kolegi radzę Ci abyś za dużo nie czytał na tym forum "mondrości" tylko kupił sobie gotowy zestaw surowców i trzymał się ściśle załączonej instrukcji- będzie dobrze. O temperaturze już Ci napisali- najprostrza skrzynia. Dlaczego zacieranie wajcenka ma być trudniejsze? Napisz jaki masz sprzęt, w czym zacierasz, to będzie można coś więcej wymyślić.

 

 

To w takim razie mieszkam pod Opolem. Co do pomocy to myślę że śmiało będę mógł liczyć na pomoc z centrumpiwowarstwa/browar.biz. Mieszczą się w  Opolu i postaram się jeszcze ich poradzić na miejscu czy zmienić mój wybór lub dokupić jeszcze jakiś sprzęt.

 

Też na pierwszą warkę nie przewiduje inwestowania w wężownice do schładzania brzeczki, chyba jak na pierwszą warkę to zbytni wydatek ?

 

Sam chłodzę w wannie i jak do tej pory piwka wychodzą pyszne :) Moim zdaniem zbędny wydatek na samym początku gdy prawie zawsze się okazuję, że czegoś brakuje ;)

Edytowane przez przemek18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wanna na początku OK, ale chłodnica jest ważna ze względu na czas- Twój i szybkość schladzania. Im szybciej, tym lepiej dla brzeczki. Tak piszą w książkach, więc chyba warto. Słód można zamawiać ześrutowany ale chlodnica to powinien być jeden z pierwszych zakupow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze mam pytanie co do filtracja chmielin po zagotowaniu jak i chmieleniu na zimno. Przeglądnąłem że na forum jest kilka sposobów na to. Na youtubie widziałem  że tym za bardzo nie przejmują a jedynie starają się by osad zostawić na dnie i ewentualnie tylko to przefiltrować jak szkoda wylewać nam w kanał. Możecie jeszcze w tym temacie doradzić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja robię- używając rodzimego języka- tzw wir, a na kraniku zawieszam taki koszyk z blaszaną siatką. Jak odrobina chmielin się przedostanie, to nie ma tragedii. Są do kupienia takie reduktory do chmielin ale nie wiem jak to się sprawdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.