Skocz do zawartości

21.05.2016 II Podlaski Konkurs Piw Domowych


b.dawid

Rekomendowane odpowiedzi

"Według mnie to błąd - ja wiem, że tym sposobem zyskujesz sporo prywatnego czasu, ale wiem także, że piwowarzy na tym stracą. Doskonale wiemy wszyscy, że podczas konkursu sędziowie czasami mogą coś pominąć, coś nie do końca jasno sprecyzować. To, co Ty robisz jest właśnie po to żeby ta finalna metryczka była jasna i czytelna, a jeżeli dodatkowo dodasz coś od siebie - a jest to niewątpliwie cenne patrząc na Twoje doświadczenie - to piwowar powinien się tylko cieszyć.

 

Twoja decyzja Czesławie - osobiście bym się nie przejmował tym, co mówią, tylko robił swoje."

 

Dokładnie, też bym wolał aby Czesław się nie patrzył na naciski niektórych sędziów, najwyżej konkurs nie będzie dodany do Pucharu PSPD.

Ja swoje punkty za III miejsce jestem w stanie poświęcić, Myślę że top2 czyli Mariusz Bystryk i Andrzej Miler też, bo chyba porównywalnie punktów zdobyli (nie liczyłem dokładnie, mogę się mylić). Gorzej mają piwowarzy z innych miejsc, dla których te punkty pewnie są ważne. Ale za to kilkadziesiąt piwowarów domowych dostanie skan z metryczki zbiorczej plus komentarz od człowieka który nie raz udowodnił, że jest świetnym piwowarem.

Myślę że patrząc na plusy i minusy więcej plusów jest za pierwotnym podejściem do konkursu. Swoją drogą rok temu praktyka była identyczna i nie było żadnych problemów.

Ja dostałem finałową metryczkę bez komentarza i skan ze zbiorczej z eliminacji i komentarz Czesława. Byłem naprawdę zadowolony, zresztą wiekszość piwowarów też - w końcu ktoś zabiera się za konkurs rzetelnie, od początku do końca.

Szkoda że w tym roku niektórzy robią sztuczne problemy...

Edytowane przez ZZZabioreCiButy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Po moim ostatnim poście zostałem mocno skrytykowany przez część środowiska sędziowskiego

Krytyka to dopiero się zacznie po powyższych wpisach :)

Sędziom proponuję zejść na ziemię i pozwolić rozwijać się dobrym praktykom. To nie jest akcja przeciwko Wam, to wyręczanie waszych powinności. Z tego co doświadczyłem, to mało który sędzia chętnie podejmuje się opracowania metryczek. Dziwna sprawa - w końcu to pasja czy nudna praca? Ja nie szczędzę sił, czasu i pieniędzy, byście mogli degustować najlepsze piwo jakie potrafię zrobić. Oczekuję wzajemnie wysokiego zaangażowania.

Jeszcze się powtórzę - finalista powinien dostać komplet skanów arkuszy ocen sędziowskich. Rzadko się to praktykuje, podejrzewam że z obawy przed skrajnie różnymi odczuciami sędziów. Trzeba jednak jakoś weryfikować zarówno piwo jak i sędziów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

podważanie kompetencji i oceny sędziowskiej

Polew mam z tego, bo jakież to podważenie kompetencji i oceny sędziowskiej, jeśli ktoś rozwija to co jest zazwyczaj zapisane w zbiorczej ocenie w dość hasłowy sposób? Co to za autorytet sędziego, który boi się nawet nie tyle zmierzyć swoją ocenę z inną opinią, co nawet boi się tego, że ktoś może jego ocenę rozszerzyć?

Nie wiem kto i jak bardzo naciskał na taki zabieg, ale konkursy piwowarskie organizujemy dla piwowarów, sędziowie są tylko narzędziem do ich przeprowadzenia. Jeśli odstąpenie od wysokich standardów, jakie wyznaczyliście w pierwszej edycji, ma być warunkiem uczestniczenia w Pucharze, to olejcie go. Na renomie więcej straciłby Puchar niż Wy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zawsze możesz go poprosić o komentarz, jak go znam - nie odmówi. 

 

Nie omieszkam tak zrobić, problem jednak leży gdzie indziej. Domyślam się, że środowisko sędziowskie bało się reakcji piwowarów na być może rozbieżne opinie Czesława i sędziów. Zaraz byłaby gównoburza, że sędziowie słabi et cetera... No to teraz obrywa im się bardziej, za próbę kneblowania Czesława. Nie do pomyślenia dla mnie jest, jak można tak komuś podcinać skrzydła. Człowiek z własnej nieprzymuszonej woli, z pasji, z chęci bycia w porządku względem uczestników konkursu, profesjonalnie podchodzi do przedsięwzięcia którego się podjął, a w zamian dostaje policzek od kolegów po fachu. Ktoś tu stara się równać w dół, zamiast brać przykład. Wstyd. Jednocześnie chciałem zaznaczyć, że nie mam pretensji do Czesława za taką a nie inną decyzję, miał do niej prawo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Zawsze możesz go poprosić o komentarz, jak go znam - nie odmówi. 

 

Nie omieszkam tak zrobić, problem jednak leży gdzie indziej. Domyślam się, że środowisko sędziowskie bało się reakcji piwowarów na być może rozbieżne opinie Czesława i sędziów. Zaraz byłaby gównoburza, że sędziowie słabi et cetera...(...)

 

Nie o to chodzi. Wszyscy jesteśmy ludzmi - maszynami biologicznymi, każdy ma inne wyczulenie na pewne aromaty, inne skojarzenia aromatyczne itd. Do tego mocno liczy się sprawność psychofizyczna w danej chwili, tak samo jak sposób serwowania piwa i temperatura.

Czesław nigdy nie chciał i nie zamierzał podważać zdania sędziów, chciał jedynie wprowadzić kolejną "dobrą praktykę", podwyższyć standard konkursu, poprzez uzupełnienie, ew rozwianie wątpliwości na metryczce. 

Wiem bo sam rok temu dostałem komentarz Czesława do metryczki i nie podważał on opini sędziowskiej, jedynie nakierował mnie, piwowara, co można by jeszcze poprawić i co najbardziej spieprzyłem - super!

A nie ma co na siłę wymyślać konfrontacji sędzia vs Czesław, bo tego nie było i nie miało miejsca, i takich intencji nie było.

Komentarz miał być uzupełnieniem, i ew rozjaśnieniem wieloznaczności metryczki z eliminacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

Zawsze możesz go poprosić o komentarz, jak go znam - nie odmówi. 

 

Nie omieszkam tak zrobić, problem jednak leży gdzie indziej. Domyślam się, że środowisko sędziowskie bało się reakcji piwowarów na być może rozbieżne opinie Czesława i sędziów. Zaraz byłaby gównoburza, że sędziowie słabi et cetera...(...)

 

Nie o to chodzi. Wszyscy jesteśmy ludzmi - maszynami biologicznymi, każdy ma inne wyczulenie na pewne aromaty, inne skojarzenia aromatyczne itd. Do tego mocno liczy się sprawność psychofizyczna w danej chwili, tak samo jak sposób serwowania piwa i temperatura.

Czesław nigdy nie chciał i nie zamierzał podważać zdania sędziów, chciał jedynie wprowadzić kolejną "dobrą praktykę", podwyższyć standard konkursu, poprzez uzupełnienie, ew rozwianie wątpliwości na metryczce. 

Wiem bo sam rok temu dostałem komentarz Czesława do metryczki i nie podważał on opini sędziowskiej, jedynie nakierował mnie, piwowara, co można by jeszcze poprawić i co najbardziej spieprzyłem - super!

A nie ma co na siłę wymyślać konfrontacji sędzia vs Czesław, bo tego nie było i nie miało miejsca, i takich intencji nie było.

Komentarz miał być uzupełnieniem, i ew rozjaśnieniem wieloznaczności metryczki z eliminacji.

 

Ja to wszystko rozumiem. Bardziej chciałem zrozumieć czym się kierowali ludzie, którzy skrytykowali Czesława. Jeżeli nie obawą o rozbieżności w ocenie piw, to czym? Zawiścią, zazdrością i własną małostkowością?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ja to wszystko rozumiem. Bardziej chciałem zrozumieć czym się kierowali ludzie, którzy skrytykowali Czesława. Jeżeli nie obawą o rozbieżności w ocenie piw, to czym? Zawiścią, zazdrością i własną małostkowością?"


 

 

Podważaniem opinii sędziego właśnie... Dlatego to jest nadmuchana sztucznie gównoburza w której nie zamierzałem brać udziału, ale niestety nacisk na Czesława był tak silny że muszę zabrać głos...

Bo najlepiej nic nie stworzyć, lepiej zepsuć ;)

Edytowane przez ZZZabioreCiButy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeżeli nie obawą o rozbieżności w ocenie piw, to czym? Zawiścią, zazdrością i własną małostkowością?

 

Bo najlepiej nic nie stworzyć, lepiej zepsuć ;)

 

A myślałem, że tylko ja mam cięty jęzor :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, też bym wolał aby Czesław się nie patrzył na naciski niektórych sędziów, najwyżej konkurs nie będzie dodany do Pucharu PSPD.

Nie widzę podstawy do tego.

 

 

 

Jeszcze się powtórzę - finalista powinien dostać komplet skanów arkuszy ocen sędziowskich. Rzadko się to praktykuje, podejrzewam że z obawy przed skrajnie różnymi odczuciami sędziów. Trzeba jednak jakoś weryfikować zarówno piwo jak i sędziów.

 

Poza tym, co już wielokrotnie pisałem, konkursy dużo by zyskały na większej jawności, czyli:

-ze strony Organizatorów pełna lista startowa, lista finalistów przed finałem, pełna punktacja, pełne składy sędziowskie z finałów i eliminacji

-ze strony Sędziów metryczki indywidualne z finałów, ewentualnie do tego metryczka zbiorcza z komentarzem/poradami doświadczonego sędziego

i to powinno być w Dobrych praktykach

 

a nie ukrywamy listę uczestników bo "podnosimy atmosferę", ukrywamy finalistów bo "podnosimy atmosferę", ukrywamy punktację z finałów "bo po co to Wam"

ukrywanie metryczek sędziów też nie jest właściwe, zwłaszcza, że z takich 3-4 piwowar dużo więcej się dowie, nawet jak np. jedna będzie z czapy

 

Czasami jednak mam wrażenie to to idzie nie w tym kierunku w którym powinno.

Edytowane przez kantor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co zazwyczaj jest największym mankamentem metryczek w mojej opinii to ostatnia rubryka czyli wskazówki dla piwowara. Wynika to prawdopodobnie z tego, że spora część sędziów albo przestała warzyć piwo, albo ma małe doświadczenie w warzeniu. Wydaje mi się, że opinia osoby, która ma doświadczenie uwarzenia ponad 400 warek jest dla początkującego piwowara bezcenne. Chyba każdy zdaje sobie sprawę z tego, że ocena sensoryczna piwa jest subiektywną opinią sędziego, a każdy sędzia ma inny nos i inny poziom wyczuwalności niektórych wad, więc ciężko to podważyć. Fajnie byłoby jakby ktoś z drugiej strony barykady wypowiedział się, jakie są zastrzeżenia odnośnie takiej praktyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co zazwyczaj jest największym mankamentem metryczek w mojej opinii to ostatnia rubryka czyli wskazówki dla piwowara. Wynika to prawdopodobnie z tego, że spora część sędziów albo przestała warzyć piwo, albo ma małe doświadczenie w warzeniu. Wydaje mi się, że opinia osoby, która ma doświadczenie uwarzenia ponad 400 warek jest dla początkującego piwowara bezcenne. Chyba każdy zdaje sobie sprawę z tego, że ocena sensoryczna piwa jest subiektywną opinią sędziego, a każdy sędzia ma inny nos i inny poziom wyczuwalności niektórych wad, więc ciężko to podważyć. Fajnie byłoby jakby ktoś z drugiej strony barykady wypowiedział się, jakie są zastrzeżenia odnośnie takiej praktyki.

 

Z zastrzeżeniami do wskazówek dla piwowara poczekałbym jednak, aż rzeczone metryczki dotrą do zainteresowanych. Przy stoliku, przy którym byłem (pils), podeszliśmy do tego poważnie i są one zdecydowanie bardziej merytoryczne niż 90% tych, które dostaję z innych konkursów (tak, sam też wysyłam. Dużo). 

 

Co do tego, czy każdy zdaje sobie sprawę, że ocena sensoryczna jest oceną subiektywną i dlatego robi się metryczki zbiorcze, żeby poniekąd uśrednić te subiektywne odczucia - po przeczytaniu tego wątku i komentarzy na FB nie pozostaje mi nic innego, niż się z tą teorią nie zgodzić :-). 

Edytowane przez pan_czarny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piwowarzy!

 

Wszystkie metryczki z eliminacji we wszystkich trzech kategoriach zostały rozesłane!

Jeżeli do kogoś nie doszło albo jest jakaś pomyłka z mojej strony (ewentualnie nieczytelność na arkuszu) - dajcie znać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Piwowarzy!

 



Wszystkie metryczki finałowe we wszystkich trzech kategoriach zostały rozesłane!



Jeżeli do kogoś nie doszło albo jest jakaś pomyłka - dajcie znać!

Edytowane przez Dagome
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa słowa na temat tego co jest w metryczkach (głównie finałowych).

 

W tym roku sędziowie na naszym konkursie zaczęli posługiwać się pięcio-stopniowym systemem opisu intensywności cech sensorycznych. Wygląda on tak:

 

5 - wysoka intensywność

4 - średnio wysoka intensywność

3 - średnia intensywność

2 - umiarkowana intensywność

1 - niska intensywność

 

0 - brak cechy

 

Warto opisane przez naszych sędziów "intensywności" porównać z zamieszczonymi na początku tego wątku opisami stylów. Wtedy Wasze metryczki mogą stać się nieco bardziej zrozumiałe i bogatsze w treść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótkie podsumowanie nadesłanych piw (spisane w dniu konkursu przez oceniających sędziów) .

 

Brett Saison

 

Poziom był średni i dość wyrównany.

Główne wady to zbyt mało wyczuwalne aromaty brett, a także brak balansu pomiędzy charakterem brett, a charakterem bazowym saison.

Kila piw było zbyt mocno przyprawionych.

Zdarzały się piwa charakteryzujące się zbyt mocno podwyższoną kwasowością, szczególnie octową.

Najczęściej występującą wadą był siarkowodór, w niskich stężeniach łatwo zlewający się z nutami stajennymi.

W wielu piwach smak nie nadążał za aromatem. Aromat wiele obiecywał, smak okazywał się pusty i jednowymiaroway.

Po zakończeniu eliminacji nie było żadnego faworyta, ani niestety piw bardzo dobrych.

 

Pilzner

 

Poziom piw był niski. 

Główną wadą, obecną w zdecydowanej większości nadesłanych piw była nadmierna, wysoka estrowość.

Często zdarzały się piwa z nieprzyjemną, niskiej jakości goryczką oraz wyraźnymi nutami siarkowymi.

Bywały piwa z błędnie skomponowanym zasypem (słody karmelowe).

Kilka piw było prawdopodobnie nachmielonych nowofalowymi odmianami.

Zdecydowanie wygrało piwo, które nie posiadało wyraźnie estrowego charakteru, a także dobry balans słodowo-chmielowy.

 

Witbier

 

Poziom piw niestety niski.

Więszkość piw nosiła znamiona błędów w fermentacji, w wyniku których pojawiał się podwyższony poziom estrów owocowych. Do tego bardzo często podwyższona fenolowość, charakterystyczna raczej dla piw w stylu Weizen. Dużo Witbierów nadesłanych na konkurs przypominało weizeny z dodatkiem kolendry.

Tradycyjnie pojawiło się kilka piw wyraźnie zakażonych. Również kilka piw było wyraźnie naświetlonych.

Nagminnie występującą wadą było zbyt duże użycie przypraw, szczególnie kolendry, a także użycie złej jakości skórki cytrusowej, co owocowało nieprzyjemnym goryczkowym posmakiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę zdań na temat kryteriów oceny piw nadesłanych na nasz konkurs.

 

Kryterium zdecydowanie najważniejszym i w znacznej części przypadków nie do przeskoczenia przez nadesłane piwa, była ocena stylowości.

 

Najgorzej, jeśli o to chodzi, działo się w stylu Bohemian Pilzner. Zdecydowana większość nadesłanych piw charakteryzowała się podwyższonym poziomem estrów (nuty czerwonego jabłka, gruszek, bananów, truskawki), co automatycznie dyskwalifikowało te piwa z uczestnictwa w finale. Nawet jeżeli pozostałe cechy ( chmielowość, słodowość ) były poprawne - piwo odpadało. Lager to lager.

W następnym roku również planujemy jako jedną z kategorii piwo dolnej fermentacji, tak więc z góry uprzedzam - każde nadesłane piwo z wyraźnie podwyższonym w stosunku do naszego opisu poziomem estrów - na 100% nie zostanie zakwalifikowane do finału jako niestylowe.

 

Wbrew pozorom wysoki poziom estrów okazał się częstym problemem także w kategorii Witbier. Piwowarzy, nie każde piwo belgijskie jest owocową bombą. Witbier nie jest Quadruplem. Kolejny problem w tej kategorii to bardzo hojne użycie przypraw. Znaczna część piw smakowała jak estrowo-przyprawowe bomby. Skoro jesteśmy w temacie przypraw, częstym problemem (nawet w piwach finałowych) była obecność nieprzyjemnej, ściągającej goryczy skórkowej, pochodzącej z białego wnętrza skórek owoców cytrusowych. Wskazywało by to na użycie skórek kiepskiej jakości, choćby z niezbyt starannie wyciętym białym wnętrzem.

Podsumowując, Witbier to lekkie i delikatne piwo. Takie, w którym "mniej znaczy więcej".

 

Jeśli chodzi o styl Brett Saison, podstawowe kryteria były dwa: po pierwsze, czy piwo jest "Brett", a po drugie, czy piwo jest "saison".

Rozwijając, po pierwsze piwo musiało charakteryzować się w miarę oczywistym charakterem brettanomycess, nie ważne jakim, czy owocowym, czy końskim. Wbrew pozorom nie zawsze było to łatwe do "wyłapania". Nuty stajenne w piwach wadliwych potrafiły zlewać się z nutami siarkowymi, które jak się okazało jeszcze na kalibracji, dosyć skutecznie maskują popularnego "konia". Z drugiej strony nuty owocowe brett potrafiły nakładać się na nuty owocowe pochodzące od drożdży saisonowych. Cóż, zdajemy sobie sprawę z tego, że wybraliśmy trudny do oceny styl, ale mamy nadzieję, że nasi sędziowie nie popełnili dużo błędów. 

Drugie kryterium, to "czy piwo jest saison". Czyli, czy oprócz tego, że są wyczuwalne nuty brett, czy piwo wykazuje jeszcze cechy stylu saison. W tym miejscu mam na myśli przede wszystkim to, czy jest wystarczającą lekkie, orzeźwiające, wytrawne, nie ma wysokiego poziomu fenolowości, nie jest przeładowane przyprawami, a także nie wykazuje się charakterystyczną raczej dla Lambików octową kwasowością. Z tymi wszystkimi cechami bywało bardzo różnie.

W każdym razie zapewniam, że kategoria "Brett Saison" na pewno nie była wyścigiem na "najintensywniejszego konia" ;)

 

Mamy nadzieję, że nie popełniliśmy za dużo błędów w interpretacji, a jeżeli takie były - przepraszamy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Cześć,

na kiedy planowana jest wysyłka nagród? Planuję w niedługim czasie warzyć i nie wiem czy czekać na płynne drożdże,czy zakupić je sobie we własnym zakresie ;).

 

Pzdr

Cześć, a dostałeś nagrodę z konkursu w Łodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.