Skocz do zawartości

Polskie Farmhouse Ale - szukam opracowań i informacji na ten temat


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie,

 

mój kolega z Norwegii, Lars Marius Garshol, który specjalizuje się w temacie Farmhose Ale (piw folwarcznych? farmowego piwa?) na Północy i w basenie Morza Bałtyckiego szuka informacji o tradycjach piwowarskich w Polsce i piwach warzonych na potrzeby pracowników sezonowych, piwach regionalnych itp. Sam niestety zupełnie się na tym nie znam, wiem co nieco o Rosanke i piwie jałowcowym, ale nie mam żadnych źródeł, receptur ani nic takiego. Byłbym wdzięczny, gdybyście podzielili się swoją wiedzą w tym temacie, najlepiej odwołując się do źródeł (jakby było coś w języku angielskim, to super). Ew. mogę Wam przekazać prywatny kontakt do Larsa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce panował ustrój feudalny, w którym prawo do warzenia piwa przysługiwało suwerenowi na zasadzie wyłączności. Nawet po uwłaszczeniu chłopów w XIX wieku warzenie piwa na własne potrzeby nie zyskało popularności, bo tanio były dostępne mocniejsze alkohole, a browary przy majątkach ziemskich zaspokajały popyt lokalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wikipedia, nie podając niestety źródeł, pisze (https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_piwa): Mimo ogromnej różnorodności polskich piw, trunek ten zaczynał powoli tracić swoją pozycję. Główne dwa czynniki jakie się do tego przyczyniły to znaczący wzrost produkcji i spożycia wódki oraz dynamiczny rozwój niezależnych browarów szlacheckich, produkujących tanie piwo. Wiek XVII to wiek licznych wojen w Polsce i całej Europie. Zboże, w które Polska zaopatrywała wiele państw, w wyniku załamania się rynków zbytu, pozostawało w kraju. By je wykorzystać zaczęto masowo produkować wódkę, której cena malała, a spożycie rosło – głównie kosztem piwa. Piwa warzone w browarach miejskich, które obwarowane były licznymi przepisami, były bardzo dobre i wysokiej jakości, lecz stawały się coraz droższe i przez to mniej powszechne. Sytuację tę wykorzystały browary folwarczne, niezależne od miejskich przepisów jakościowych. Zaczęły one warzyć piwa kiepskiej jakości, ale tanie, zdobywając sukcesywnie rynek krajowy i wchodząc ze swoimi wyrobami do miast, którym coraz trudniej było utrzymać monopol na warzenie i sprzedaż piwa. Sytuacja ta przyczyniła się również do powolnego upadku znaczenia cechów piwowarskich, które nie były już w stanie kontrolować produkcji piwa. Pod koniec XVIII wieku istniało w Warszawie 126 browarów, a Warszawski Cech Piwowarów rozwiązał się w 1787. Ze względu na nie najlepszą jakość polskich piw dwór królewski w stolicy, jak i piwni koneserzy w całej Polsce zdani byli na import najlepszych, ale czasami egzotycznych piw lub receptur z Czech, Niemiec i Anglii. Jedynym polskim piwem cieszącym się niezmiennym uznaniem pozostawało piwo z Grodziska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie wszystkie piwo produkowane przed rewolucją przemysłową poza obrębem miast byłoby farmhouse.

 

Zazwyczaj jednak uważa się piwo zagrodowe za produkcję na potrzeby własnego gospodarstwa, a na taką działalność nie ma żadnych dowodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da sie odtworzyc tych piw bo nie przetrwaly drozdze, a wlasciwie to kultury fermentacyjne, ktorymi fermentowano te piwa. Kulture fermentacyjne bo biorac pod uwage uwarunkowania byly to pewnie mieszanki roznych mikroorganizmow: drozdzy i bakterii. W przeciwienstwie np. do Skandynawii (kveik) te gestwy drozdzowo-bakteryjne nie przetrwaly naszych czasow albo nic o tym nie wiadomo.

Oczywiscie nie ulega watpliwosci, ze mozna zrobic piwo na wsi, zadac drozdzami browarniczymi i bedzie 'zagrodowe' ale z pewnoscia nie zagrodowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Paweł - dzisiaj wpadła mi w ręce "Kuchnia Słowian" Hanna, Paweł Lis, NK2015. Nie łączę Słowian z farmhousem ale jest w tej książce trop, który może Cię zainteresować. Na str. 97 są 2 przepisy na piwa, jedno jałowcowe, które do niedawna było warzone na Kurpiach do prac polowych i było typowe dla tego obszaru i jest opisywane w opracowaniach entograficznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie chciałem napisać to samo. Podpiwek pamiętam od zawsze. Był robiony latem, właśnie podczas prac polowych. Kupowany jako podpiwek kujawski lub nawet z kawy zbożowej turek z dodatkiem cykorii zamiast chmielu. Drożdzę piekarskie. Butelkowany w poniemieckie butelki z karchlą lub, w przypadku większego zgromadzenia np. młócki,  przelewany do kany od mleka.

Napojem alkoholowym, do częstowania przybyłych pracowników rolnych było za to wino z czerwonej porzeczki. Nastaw niezbyt skomplikowany - porzeczki, woda, cukier i oczywiście drożdże piekarnicze. Wypijali tego około 100l na sezon w 8ha gospodarstwie. Nie pamiętam, aby to wino było spożywane przez gospodarzy. Raczej do poczęstunku dla pomagających sąsiadów, kominiarzy, traktorzystów z SKRu czy kombajnistów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.