Skocz do zawartości

Ochładzanie w czasie fermentacji


tauruss

Rekomendowane odpowiedzi

Znalazłem kilka tematów co do dogrzewania fermentacji, ale zastanawiam się co zrobić w problemem w drugą stronę.

Generalnie temperatura fermentacji powinna utrzymywać się poniżej 20C - czy są jakieś gotowe rozwiązania, bądź inne sprawdzone sposoby na chłodzenie fermentatora w małym pomieszczeniu, co np. w stylu pasów grzewczych, tyle żeby chłodziło. Czy to w ogóle może się udać, jeżeli nie będzie wymiennika ciepła gdzieś poza pomieszczeniem ? 

Edytowane przez tauruss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Były próby robienia układu chłodzenia z tych ogniw ale są za mało wydajne. Masz 3 wyjścia - zmienić miejsce fermentacji albo kupić lodówkę i zamontować sterownik albo zrobić skrzynię fermentacyjną i wymieniać wkłady chłodzące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więcej miejsca do fermentacji już nie mam. Ale chyba rozpędziłem się w tymi ogniwami, na początek wezmę karton w którym przyszedł fermentator, oblepię to styropianem albo pianką i wrzucę te naboje do lodówki. W sumie jak policzyć koszt zakupu ogniwa, zasilacza, wentylatorów itp to za te pieniądze idzie kupić używaną lodówkę, a wtedy to i lagery można robić. Oczywiście po tym jak mnie żona zabije za wstawienie lodówki do komórki lokatorskiej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Styropian 5cm jest całkiem ok i grubość pozwala go kleić, jest sporo projektów opisanych na forum, znajdziesz coś dla siebie ;)

W styropianie też lagery zrobisz, daje się do 4-5stopni nawet zejść z temperaturą, tylko musisz uwzględnić w środku odpowiednią ilość miejsca na wkłady zamrożone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W styropianie też lagery zrobisz, daje się do 4-5stopni nawet zejść z temperaturą, tylko musisz uwzględnić w środku odpowiednią ilość miejsca na wkłady zamrożone.

 

A lagerowanie ? To chyba prawie do zera trzeba zejść. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie 3 piwa fermentowałem w skrzyni styropianowej. Przy temperaturze pomieszczenia ok 18 stopni, wymieniając dwie półtora litrowe butelki dwa razy na dobę (ok. 6 rano i ok 18 po południu) udawało mi się utrzymywać temperaturę wewnątrz skrzyni w granicach 9,5 - 12 stopni.

 

Inną sprawą jest temperatura wewnątrz fermentora - na pewno cieplej, o ile tego nie wiem bo niem mam czujnika wewnątrz.

 

Jedną butelkę kładłem na pokrywie wiadra, drugą obok wiadra. Na pewno jakieś skoki temperatury wewnątrz wiadra były, ale wydaje mi się, że mniejsze niż te 2,5 stopnia wynikające z odczytów na zewnątrz wiadra a wewnątrz skrzyni... pytanie czy skoki tego rzędu mają wpływ na piwo?

Edytowane przez rkkr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrzyni fermentacyjnej przy dobrym poznaniu warunków jakimi dysponujesz, jesteś w stanie dość dokładnie sterować temperaturą. 
W mojej skrzyni stosowałem takie metody, które pozwalały mi chłodzić i utrzymywać temperaturę. 

Praktyki stosowany w mojej skrzyni:

Chłodzenie: zamrożone pety w rogach skrzyni. Jak bardzo chcesz schłodzić, to walisz w każdy róg, jak mniej to jedną, dwie. I tak dalej. Bez problemu można zejść do temperatur lagerowych.

 

Utrzymywanie temperatury: po kilku warkach doszedłem do wniosku, że chłodzenie w skrzyni to jedno, a utrzymywanie temperatury to drugie. Jak trzymałem pety w rogach, to wahania były dość spore. Postanowiłem więc trzymać butelki na wieku fermentora, no i to było już dużo lepsze rozwiązanie. Temperatura była w miarę stała i fermentacją mogłem sterować bez większych problemów.

Skrzynia to świetna sprawa, tylko trzeba poznać sprzęt, warunki i po prostu na podstawie doświadczeń dojść do własnych rozwiązań.
No i też ważna rzecz. Nie kontrolowałem temperatury wewnątrz skrzyni, tylko temperaturę fermentującej brzeczki. Kupiłem termometr elektroniczny na allegro za 8 zł i zdezynfekowany siup do wiadra. Dzięki temu miałem realną temperaturę fermentacji. Odpowiadając na ewentualne pytania... nie, nie miałem zakażenia. Odpowiednia dezynfekcja to podstawa.

Takimi sposobami udawało mi się utrzymywać odpowiednią temperaturę z wahaniami do jednego, maksymalnie dwóch stopni.

 

Ostatecznie postanowiłem sprzedać skrzynię. Dostałem za nią 100 zł (cena wyjściowa była 50 zł, ale chętnych było tyle, że mogłaby pójść nawet i za 150 zł) i za te pieniądze kupiłem lodówkę i sterownik. Znalazłem lodówkę na OLX za 50 zł i dołożyłem sterownik z allegro też za 50 zł.

 

Jak widać na tym przykładzie lodówka ze sterownikiem to nie są ogromne pieniądze. Dużo więcej wydałem na skrzynię.
Teraz już nie wyobrażam sobie fermentacji bez komory fermentacyjnej jaką jest lodówka ze sterownikiem. Jednak żałuję też, że sprzedałem skrzynię. Skrzynia ma swoje zalety i teraz bardzo mi jej brakuje na przykład do fermentacji cichej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.