Jump to content

Piwo z purre z mango


Honou

Recommended Posts

Witam

 

Chciałbym spróbować uwarzyć piwo z dodatkiem purre z mango. Wstępnie ułożyłem sobie taką recepturę:

 

Zacier

 

2.5 kg słodu pilzneńskiego

1.5 kg słodu pszenicznego 

250 g słodu monachijskiego 

500 g płatków pszenicznych 

250 g płatków ryżowych 

 

Zacieranie 60' w  66°

 

Na 10 minut przed zakończeniem zacierania planuje dodać jedno opakowanie : http://sklep.kuchnieswiata.com.pl/product-pol-122-Mango-przecier-purre-500g-Bez-dodatku-cukru-99-98-owocow-mango-Wysoka-jakosc-.html

 

Chmielenie

 

5 g Citra 13,5 % - 60'

10 g Cascade 7,7 - 30'

15 g Citra - 5'

15 g Cascade - 5'

 

Drożdże : raczej standardowo us-05 chociaż korci mnie żeby do tego zlepka dorzucić jeszcze jakieś belgijskie :D

 

Do fermentatora 15 g citry i 10 g Cascade 

Na cichą ponownie 500g purre z mango + 15 g Citry i 15g Cascada

 

W linku jest błąd i w 62 g purre znajduję się 14.4 g cukru czyli w paczce 500 g mamy około 115 g cukru

Edited by Honou
Link to comment
Share on other sites

a w jakim celu chcesz dodac mango do zacieru?

z tego co mi sie wydaje tam nie ma skrobii - ale moze sie myle 

jeśli jest to z kolei dodatek na cichą jest kontrowersyjny.

 

zasada z dodatkami jest taka:

- skrobia - do zacieru - od początku ( być może skleikowana jeśli potrzeba )

- aromat - cicha

- cukier - od gotowania po końcową fazę burzliwej fermentacji

 

oczywiście są od tej reguły odstępstwa :)  

Link to comment
Share on other sites

Całe puree daj do fermentora ;)

Przy US-05 zobaczysz ile dał dodatek, przy belgijskich to może już być za dużo tego.

Link to comment
Share on other sites

jeśli jest to z kolei dodatek na cichą jest kontrowersyjny.

Czemu? Owoc jak owoc, na zachodzie sporo osób wykorzystuje mango w piwowarstwie.

 

A poza tym jak wyżej - nie ma sensu tego dawać do zacieru. Daj całość na cichą. Pewnie warto je też wcześniej zamrozić.

Link to comment
Share on other sites

 

 

Czemu? Owoc jak owoc, na zachodzie sporo osób wykorzystuje mango w piwowarstwie.

w owocach zazwyczaj nie ma skrobi - obstawiam że w mango jest jej tyle co np w jabłku 

a czemu dodawanie skrobi do fermentora jest kontrowersyjne - masz szansę to sprawdzić w swoim browarze domowym! 

Link to comment
Share on other sites

Na pewno koledze Honou nie chodzi o skrobie, chce porostu dodać purre z mango,nie wiedziała jakim etapie to zrobić więc wrzucił do zacieru i na cichą.

 

Tak jak FurioSan pisał nie ma sensu dodawanie mango do zacieru skoro nie ma skrobi, a pewnie i tak da lepsze efekty na cichej niż w zacierze.

Sam się przymierzam do dodania do jakiegoś piwa purre z owoców.

 

 

 

A poza tym jak wyżej - nie ma sensu tego dawać do zacieru. Daj całość na cichą. Pewnie warto je też wcześniej zamrozić.

 

 

Co daje wymrożenie?

 

Link to comment
Share on other sites

 

 

Co daje wymrożenie?

 

Niby zabija bakterie, ale ostatnio gadałem z kilkoma osobami i niestety sposób mało skuteczny. Polecam maceracje w wódzie, albo przegotowanie tego puree, nie powinno zaszkodzić na aromat.

 

Co do dodawania, przymierzałem się do czegoś takiego i traktowałbym mango jak inny dodatek owoców -wiśni, truskawek, czyli wrzucił na cichą. Czytałem, że tak robią amerykanie i wychodzi to całkiem nieźle. W szczecinie też była kategoria Hopless IPA, szkoda tylko, że nie opublikowali jakie smakowo i w jaki sposób robione IPA wygrały. Możesz się podpytać kordasa jak swoją zrobił ;)

Link to comment
Share on other sites

zamrażanie ( głębokie ) skuteczniej jak przegotowanie zabija drobnoustroje szkodliwe dla człowieka w wodzie - jak byłem na Karaibach to był sposób powszechnie stosowany przez wszystkich a dodatkowo miałeś zimną wodę do picia

nie mam pojęcia jak sprawa przedstawia się w kontekście drobnoustrojów potencjalnie niebezpiecznych dla brzeczki piwnej

 

Dodatkowo nie sugeruje dodawać na cichą tylko pod koniec burzliwej - w tem pure będzie sporo fermentowalnych cukrów - wzbudzanie fermentacji w czasie cichej nie wydaje mi się dobrym pomysłem

Link to comment
Share on other sites

Zamrożenie owoców powoduje porozrywanie ich komórek przez kryształki lodu. Przez to łatwiej uwalnia się z nich sok

w przypadku purre chyba nie :)

Link to comment
Share on other sites

 

Co daje wymrożenie?

 

Niby zabija bakterie, ale ostatnio gadałem z kilkoma osobami i niestety sposób mało skuteczny. Polecam maceracje w wódzie, albo przegotowanie tego puree, nie powinno zaszkodzić na aromat.

 

Co do dodawania, przymierzałem się do czegoś takiego i traktowałbym mango jak inny dodatek owoców -wiśni, truskawek, czyli wrzucił na cichą. Czytałem, że tak robią amerykanie i wychodzi to całkiem nieźle. W szczecinie też była kategoria Hopless IPA, szkoda tylko, że nie opublikowali jakie smakowo i w jaki sposób robione IPA wygrały. Możesz się podpytać kordasa jak swoją zrobił ;)

 

 

 Mówisz masz Hopless IPA by kordas

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi się że tak zapakowane purre nie wymaga mrożenia jeśli od razu po otwarciu wrzucam całość do fermentora. Ok czyli odpuszczam sobie dodawanie do zacieru i wrzucę dwa opakowania na cichą. Dam znać co z tego wyjdzie ;)

Link to comment
Share on other sites

 

 

 Mówisz masz Hopless IPA by kordas

 

captain-obvious-south-park.jpg 

 

Sam go o to poprosiłem post wcześniej: http://www.piwo.org/topic/19077-2032016-v-szczeciński-konkurs-piw-domowych/?p=396949

 

Tylko to i tak nie odpowiada na pytanie kolegi, bo kordas jak widać robił na skórkach cytryn pomarańczy, oraz przyprawach i trawie cytrynowej, nijak to się ma do pulpy z mango ;)

 

 

 

Dam znać co z tego wyjdzie

 

Trzymam za słowo ;) 

Link to comment
Share on other sites

Niby zabija bakterie, ale ostatnio gadałem z kilkoma osobami i niestety sposób mało skuteczny. Polecam maceracje w wódzie, albo przegotowanie tego puree, nie powinno zaszkodzić na aromat.

Nie dezynfekuje to idealnie, ale zawsze dajesz trochę lepszy start drożdżom. Plus tak jak ktoś wyżej pisał - rozbijanie ścian i lepszy dostęp do cukrów, choć w puree faktycznie raczej to nie ma znaczenia.

 

Dodatkowo nie sugeruje dodawać na cichą tylko pod koniec burzliwej - w tem pure będzie sporo fermentowalnych cukrów - wzbudzanie fermentacji w czasie cichej nie wydaje mi się dobrym pomysłem

Przecież owoce na cichą dodaje się powszechnie wszędzie na świecie. Czy to w piwach zwykłych czy kwaśnych/dzikich.

 

w owocach zazwyczaj nie ma skrobi - obstawiam że w mango jest jej tyle co np w jabłku 

W mango nie ma skrobii.

Link to comment
Share on other sites

 

Niby zabija bakterie, ale ostatnio gadałem z kilkoma osobami i niestety sposób mało skuteczny. Polecam maceracje w wódzie, albo przegotowanie tego puree, nie powinno zaszkodzić na aromat.

Nie dezynfekuje to idealnie, ale zawsze dajesz trochę lepszy start drożdżom. Plus tak jak ktoś wyżej pisał - rozbijanie ścian i lepszy dostęp do cukrów, choć w puree faktycznie raczej to nie ma znaczenia.

 

Dodatkowo nie sugeruje dodawać na cichą tylko pod koniec burzliwej - w tem pure będzie sporo fermentowalnych cukrów - wzbudzanie fermentacji w czasie cichej nie wydaje mi się dobrym pomysłem

Przecież owoce na cichą dodaje się powszechnie wszędzie na świecie. Czy to w piwach zwykłych czy kwaśnych/dzikich.

 

w owocach zazwyczaj nie ma skrobi - obstawiam że w mango jest jej tyle co np w jabłku 

W mango nie ma skrobii.

 

No to właśnie o skrobi piszę - ale czasem ludzie zbyt szybko piszą a zbyt wolno wyciągają wnioski 

 

Podsumowując - rzeczy ze skrobią nie dodaje się po zacieraniu bo to raczej negatywnie wpływa na piwo 

 

 

jeżeli chodzi o piwa kwaśne z owocami część z nich jest pasteryzowana - więc nawet do niektórych dodaje się cukier kandyzowany ! i granatów niema!

Nie mam pojęcia jak wygląda proces dodawania do piwa owoców w browarach więc nie wiem jak oni to robią.

 

Dlaczego ja nie dał bym owoców typu mango na cichą ?( z tego co pamiętam mango ma bardzo wysoki indeks glikemiczny, dodatkowo zawiera bardzo dużo cukrów prostych i chyba ma jeden z najwyższych ekstraktów soku - ale mogę pamiętać źle ) - bo na cichej drożdże mają po sobie sprzątać - dodając im cukrów prostych w tak niekontrolowalnym środowisku jakim jest browar domowy na etapie kiedy już jest po fermentacji zaczynasz kołomyję na nowo, drożdży może być nie wystarczająco dużo, mogą być w nie optymalnej formie itd itp

Znajdź artykuły o piwach o bardzo wysokim ekstrakcie i o tym jak, kiedy i w jakiej postaci stymuluje/moderuje się fermentacje - jest kilka wartościowych wpisów na white labs pod drożdżami SHG - z owocami, zwłaszcza o sporej zawartości cukru analogie się same nasuwają 

 

 

to jest podobnie jak refermentacja - nie wiem czy kegujesz ale u mnie zdarza się te same piwa z kega bywają zdecydowanie lepsze/czystsze niż wersje butelkowe - w butelce nie wiadomo skąd się jakieś dziwactwa zdarzają. może to problem z moim procesem, może mam pecha, a może się nie znam.

Link to comment
Share on other sites

Na koniec 2015 robiłem saisona z dodatkiem manga 4szt. marakui 2szt. kaki 2szt. liczi ok 15szt. Wszystko poszło do garnka troszkę wody,  jak się zaczęło gotować zblendowałem, ostudziłem i poszło na cichą. Efekt bardzo mizerny, u mnie chyba drożdże FM odkrycie sezonu zabiły aromat owoców bo przy dodawaniu zapach był obiecujący w gotowym piwie ledwie wyczuwalne,albo to moja podświadomość bo większość degustujących wprawnych nosów nic nie czuła. 

Link to comment
Share on other sites

[...]

Niby wszystko co mówisz się zgadza, ale jak to w piwowarstwie czasami bywa, teoria jedno praktyka drugie.

 

bo przy dodawaniu zapach był obiecujący w gotowym piwie ledwie wyczuwalne

Jak głosi popularna zasada - to co czujesz przy gotowaniu tego nie będziesz czuł w piwie ;)

 

Ogólnie gotowanie większości owoców to podobno słaby pomysł. Nawet jak będą wyczuwalna to efekt będzie bardziej kompotowy niż orzeźwiający.

Edited by Oskaliber
Link to comment
Share on other sites

że tak zapytam wprost - a ty masz teorie czy praktykę po swojej stronie ?

Edited by FurioSan
Link to comment
Share on other sites

Ogólnie gotowanie większości owoców to podobno słaby pomysł. Nawet jak będą wyczuwalna to efekt będzie bardziej kompotowy niż orzeźwiający. 

 

Ogólnie to nie jest prawda w teorii. Według Mosher'a w Radical Brewing jest napisane, że część owoców wydobywa zdecydowanie bardziej swój smak po gotowaniu. 

Edited by Pan Łyżwa
Link to comment
Share on other sites

że tak zapytam wprost - a ty masz teorie czy praktykę po swojej stronie ?

W praktyce dawałem owoce tylko na cichą, na burzliwą nie próbowałem.

 

Piłem też trochę piw innych piwowarów z owocami.

 

Ogólnie to nie jest prawda w teorii. Według Mosher'a w Radical Brewing jest napisane, że część owoców wydobywa zdecydowanie bardziej swój smak po gotowaniu.

Część owoców może i tak. Dlatego napisałem większość, zależy od konkretnego owocu. Piłem piwa gdzie owoce dawały faktycznie wyraźny smak, ale kompotowy, zupełnie nie taki jak powinny w danym piwie. Edited by Oskaliber
Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Ok piwo już w fermentorze  :) Popełniłem 13.5 BLG, trochę zmodyfikowałem chmielenie - dodałem citre w 10' i cascade na 0' zamiast wrzucania ich na burzliwą, do zacieru doszło 500g pale ale zamiast pilsa. Czy razem z mango (1kg na cichą) mogę użyć pektoenzymu ? Zawsze używam go do cydru i wina, ale czy nie wpłynie jakoś negatywnie na piwo ? Zamiast cukru do refermentacji planuje użyć sok z mango.


Edited by Honou
Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
Warzyłem kiedyś piwo z puree z marakui. Wyszło bardzo specyficzne - coś innego:)

 

co do moich spostrzeżeń:

1. pamiętaj że cały cukier z owocu zostanie przerobiony przez drożdżaki wiec dodatek puree podniesie kwasowość piwa i gdyby piwo wyszło po prostu kwaśne lepiej mieć pod ręką ksylitol

2. Piwo było ciężkie do wypicia w fizycznym sensie:) mimo że piwo nie było przegazowane, kawałki owoców które chcąc nie chcąc przedostają się do butelkowanego piwa, powodowały że piwo po kilku sekundach rozpoczynało ucieczkę w butelki w formie piany. Trzeba było być bardzo szybkim żeby przelać piwo do kufla.
Link to comment
Share on other sites

 

2. Piwo było ciężkie do wypicia w fizycznym sensie:) mimo że piwo nie było przegazowane, kawałki owoców które chcąc nie chcąc przedostają się do butelkowanego piwa, powodowały że piwo po kilku sekundach rozpoczynało ucieczkę w butelki w formie piany. Trzeba było być bardzo szybkim żeby przelać piwo do kufla.

 

 

Mam podobnie z Witbierem do którego dodałem puree z kiwi.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.