seler Posted January 22, 2010 Share Posted January 22, 2010 Ostatnio Młażonka zakupiła takie piwko: I dopijając szklaneczkę zauważyłem ładny osad drożdżowy, nie było tego wiele, może z pół łyżeczki. Na butelce napisano że refermentowane w butelczynie więc szybki wniosek - drożdże mogą jeszcze żyć. Szybko zagotowałem z pół litra brzeczki z ekstraktu suchego (sypanego na oko ze50-100), wlałem do szklanicy, przykryłem folia aluminiową, ostudziłem i wlałem drożdże z resztką piwa i przykryłem na powrót folią. Przez trzy dni właściwie nic się nie działo, choć w brzeczce było widać jakieś pojedyńcze bąbelki, ale dzis rano zauważyłem cienką warstewkę pianki I teraz pytanie, bo pewnie nie ja jeden tak zaeksperymentowałem: Czy jest szansa że to są TE drożdże a nie np. jakieś dzikusy z powietrza? Czy, jeśli się namnożą, warto użyc takich drożdży do uważenia jakiegos belga? Jakie jest ryzyko że tak wychodowane drożdże będą "nie w pełni sprawne"? Link to comment Share on other sites More sharing options...
anteks Posted January 22, 2010 Share Posted January 22, 2010 kiedyś chyba Gerdzio robił taki eksperyment . Tylko nie ma pewności czy te drożdże to te które fermentowały brzeczkę . Możesz spróbować . Link to comment Share on other sites More sharing options...
bielok Posted January 22, 2010 Share Posted January 22, 2010 Cześć. Kiedys próbowałem odzyskać drożdże z dwuletniego portera od Mark33. Po kilku dni jak u Ciebie pojawiła się pianka i byłem pewien nadzieji. Niestety warka 5 l na tych drożdżach niedofermentowała nawet do połowy i musiałem ja kończyć na innych drożdżach. U mnie była więc porażka - Tobie życzę powodzenia Link to comment Share on other sites More sharing options...
myszmen Posted January 22, 2010 Share Posted January 22, 2010 Potwierdzam. Gerdzio robił takie eksperymenty z bardzo dobrym wynikiem (według mnie). Uwarzył Wita i podzielił warkę na dwie części. Do jednej połowy dał brewferm blanche (o ile dobrze pamiętam) a do drugiej drożdże rozmnożone z Obołona (nie wiem czy tak się do pisze). Dał mi po jednej butelce dla porównania. Żeby się nie sugerować kazałem dziewczynie rozlać piwko do kufli i zapamiętać, które jest w którym. Piwo na drożdżach wychodowanych butelki rozpoznałem już po zapachu, a w smaku było wyśmienite (według mnie i innego degustatora dużo smaczniejsze od tego na drożdżach brewferm). Od tej próby postanowiłem, że swojego wita bętę robił na tych właśnie drożdżach. Link to comment Share on other sites More sharing options...
seler Posted January 22, 2010 Author Share Posted January 22, 2010 Zastanawia mnie tylko czy one górnej, czy raczej dolnej fermentacji... na butelce stało że refermentacja była w 12°C ale to w sumie niczego nie przesądza... myślałem by je zadać do takiego: http://www.centrumpiwowarstwa.pl/sklep/produkty/775 Lub takiego zestawu: http://www.centrumpiwowarstwa.pl/sklep/produkty/775 Albo poszukam gdzieś recepturki na podobne to oryginału bo bardzo mi smakowało. Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted January 22, 2010 Share Posted January 22, 2010 Używanie drożdży z butelki to zawsze ryzyko, jezeli mamy jakąś alternatywę, to lepiej tego nie robić. Link to comment Share on other sites More sharing options...
seler Posted January 22, 2010 Author Share Posted January 22, 2010 Używanie drożdży z butelki to zawsze ryzyko, jezeli mamy jakąś alternatywę, to lepiej tego nie robić. zdaje sobie sprawę, ale mnie ciekawość zżera czy eksperyment się uda i pacjent umrze Co to jest w ogóle za gatunek piwa z tytułu? Próbuję dobrać jakąś recepturkę do tego ale gugle wyrzuca głównie jakieś opisy "testerów"... Gdzie szukać takich receptur? Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted January 22, 2010 Share Posted January 22, 2010 Jeżeli Dupont to pewnie Saison Link to comment Share on other sites More sharing options...
jacer Posted January 22, 2010 Share Posted January 22, 2010 czytałem, że na Zachodzie używają drożdże z butelki. Link to comment Share on other sites More sharing options...
seler Posted January 22, 2010 Author Share Posted January 22, 2010 Jeżeli Dupont to pewnie Saison Zgadza się. Wiki mówi że "powinny być przedstawiane jako Belgian Speciality Ales" A więc pasowałby taki zestawik: Belgijskie Speciality Ale II 18°Blg * Słód pilzneński 5,0 kg * Słód pszeniczny 0,7 kg * Słód karmelowy jasny Steinbach 0,3 kg * Kolendra 10 g * Curaçao 10 g * Cukier kandyzowany 0,5 kg * Chmiel Marynka, granulat, 30 g * Chmiel Lubelski, granulat, 15 g Zalecane drożdże: Safbrew S-33, Wyeast 3787 Trappist High Gravity, Wyeast 1214 Belgian Ale, Wyeast 1762 Belgian Abbey II, Wyeast 1388 Belgian Strong Ale. Przy czym połowę brzeczki zadam S-33 a połowę odzyskiem (oszczędzam 30zł na porządnych drożdżach ) Ciekaw jestem czy się uda Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hasintus Posted January 22, 2010 Share Posted January 22, 2010 Nie odzyskiwałem jeszcze drożdży z butelki ale na zachodzie często tak robią. Zawsze mnie korciło ale pozostało na razie w "poczekalni pomysłów" (za mało warzę). Selerze brawo za podjęcie tematu. Moje przemyślenia na ten temat: dobrze natleniony starter 8 do 10 blg w celu namnożenia, fermentację prowadzić dłużej niż zwykle (takie drożdże mogą reagować z opóźnieniem), dać troszeczkę mniej surowca do refermentacji. Aby przeprowadzić dobry eksperyment do końca nie dawałbym aromatów (curacao, kolendra) bo trudniej potem ocenić co przyniosły drożdże. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hasintus Posted January 22, 2010 Share Posted January 22, 2010 Wszedłem na stronę Brasserie Dupont, a tam stoi, że Bons Voeux to "belgian blonde ale" a nie sezon. Link to comment Share on other sites More sharing options...
seler Posted January 22, 2010 Author Share Posted January 22, 2010 (edited) Wszedłem na stronę Brasserie Dupont, a tam stoi, że Bons Voeux to "belgian blonde ale" a nie sezon. ha! dzięki... najprostszy sposób nie przyszedł mi do łba... Drożdże w szklanicy buzują już aż miło, pianka ma parę milimetrów a w brzeczce pływają sobie paromilimetrowe kłaczki drożdży. Myślę że potrzymam je jeszcze tak z dwa dni a potem trzeba by było zrobić "odzysk" i je zasłoiczkować. Póki co czytam na forum o różnych metodach odzyskiwania drożdży z gęstwy i co piszący to inny pomysł... A już przepłukiwanie gęstwy dwutlenkiem chloru budzi moje lęki... czy to nie zabije drożdży..? Jak się do tego zabrać najmniej boleśnie? Zastanawiam się czy nie lepiej po prostu przelać za parę dni całej zawartości szklanicy (0,5L) do zdezynfekowanego słoika i do lodówki i później taką zawartością słoika zaimplementować nową brzeczkę? w sumie osadów w tym praktycznie nie ma, proporcjonalnie martwych drożdży też za wiele nie będzie... Brzeczka z jasnego ekstraktu słodowego w ilości 0,5L też powinna być neutralna piwu... Edit... a jednak w wielu źródłach podają że saison... np. tu: http://beeradvocate.com/beer/profile/637/1716 Edited January 22, 2010 by seler Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hasintus Posted January 23, 2010 Share Posted January 23, 2010 Najlepiej byłoby od razu zadać te drożdże do brzeczki bez przetrzymywania w lodówce. Jeżeli nie to wyjść jest kilka, wstawić to tak jak jest do lodówki, zlewać, przemywać itp. A może zrobić nowy starter i dodać drożdże z pierwszego, niech się jeszcze namnożą, a potem od razu do gotowej brzeczki. Link to comment Share on other sites More sharing options...
seler Posted January 23, 2010 Author Share Posted January 23, 2010 Najlepiej byłoby od razu zadać te drożdże do brzeczki bez przetrzymywania w lodówce. Jeżeli nie to wyjść jest kilka, wstawić to tak jak jest do lodówki, zlewać, przemywać itp. A może zrobić nowy starter i dodać drożdże z pierwszego, niech się jeszcze namnożą, a potem od razu do gotowej brzeczki. nowe surowce przyjdą najwczesnij za dwa tygodnie, więc chyba opcja z lodówką. Nie jestem przekonany co do tych drożdżaków... wyglądają ok: Ale zapach tej brzeczki dziwny jest... nie to że wali kiszonką ale inaczej niż wszystkie inne które do tej pory robiłem... Chyba nie zaryzykuję i tylko pół warki zrobię na tych drożdżach a drugie pół na s-33 i będę miał porównanie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
seler Posted January 29, 2010 Author Share Posted January 29, 2010 Experyment poszedł do zlewu... dziwnie pachniała ta brzeczka z drożdżami, nie zdecydowałbym się jej wlać do warki... chyba się zakaziła czy coś... Pacjent umarł. Ale nie poddajemy się, spróbujemy ten sam patent z Paulanerem drożdże do pszenic są przynajmniej na tyle charakterystyczne że będzie łatwo określić stopień skuteczności experymenta... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now