Skocz do zawartości

Browar domowy Dobrze Buja


Rekomendowane odpowiedzi

#078 Polska dziesiątka 10,4°Blg, 30l

 

Miała być czeska, ale szlag trafił Saaza którego długo już gnieżdżę w zamrażarce i chmiel daje sianem. Więc wykorzystam Izabellę i Magnuma. Wstęp do lagerów, mam  zamiar pojechać na czech pilsach kilka piwek, w tym jakiegoś bocka (a może i wędzonego?). Chmielenie liczone na okolice 40IBU, także ma szansę być w cholerę gorzkie.

 

Zasyp:

  • Castlemalting Pils - 5,5kg
  • Weyermann Monachijski - 0,55 kg
  • Weyermann Carahell - 0,2kg

 

Zacieranie:

 

20l wody

 

62°C - mash in

64°C - 20'

72°C - 40'

78°C -  mashout 10'

 

Dekokcja:

2kg słodu wyjęte po 20 min zacierania:

73/74°C - 20'

100°C - 20'

Pod koniec zacierania wrzucone do gara.

 

Wysładzanie:

 

30l + 4ml kw. fosforowego 75%, wysłodziłem do 30l 10°Blg, resztę zlałem w wiadro żeby mieć kontrolę nad ekstraktem do gotowania. Zamierzałem gotować 90 min, więc celowałem w +- 40l brzeczki, tak żeby 10 + straty dało ok. 30l brzeczki 10°Blg. Z tych zlewek z końca wysładzania wyszło 11l 3,6°Blg, po dolaniu do reszty było 41l 8,3°Blg, więc licząc odparowanie to tak w sam raz.

 

Gotowanie 90 min:

 

60' - 40g Magnum 7,6%ak

15' - 40g Izabella 5,1%ak, 1 tabletka whirlfloca, łyżeczka pożywki dla drożdży

0' - 60g Izabella 5,1%ak

 

Po gotowaniu wyszło 30l 10,4°Blg. 

 

Ekstrakt po wysładzaniu:

 

30l 10°Blg + 11l 3,6°Blg = 41l 8,3°Blg

 

Chłodzenie:

 

Aż z ciekawości zmierzyłem :)  80l wody, 10 min, schłodzone do 17/18°C, potem wstawione do lodówki z termostatem na 9°C, wtedy napowietrzę i zadam drożdże. Wodę z chłodzenia odlewam w baniaki 30l, potem wykorzystuję do warzenia i wysładzania (woda po zmiękczaczu wody, więc szkoda wylewać).

 

Drożdże:

 

Starter 4/5 stopniowy Wyeast 2278 Czech Pils, każda objętność -+ 1,5l. Przedłużałem tym sposobem ich "żywotność", bo aktywowałem je +- miesiąc do terminu ważności, a nie wiedziałem kiedy będę miał czas na warzenie. Na gorsze im nie powinno wyjść. 7min napowietrzania nebulizatorem, zadane w 10/11°C.

 

 

Fermentacja:

 

1. 08.11.2021- 9°C, drożdże zadane o 22:50

2. 09.11.2021 - 9°C, w fermentorze zaczyna się coś dziać - osadzają się na ściankach, w toni pływa duży "glut" który wygląda jak zbitek zimnego przełomu + drożdży.

3. 10.11.2021 - 9°C, więcej osadu na ściankach, wiadro było nieszczelne - wymieniłem gumkę od rurki. Chwilę później radosne bulkanie.

4. 11.11.2021 - 9°C

5. 12.11.2021 - 10°C - przestawiłem sterownik lodówki

6. 13.11.2021 - 10°C

7. 14.11.2021 - 10°C

8. 15.11.2021 - 10°C

20. 28.11.2021 - Przestawiłem z lodówki z 10°C do 14/15°C. Raczej już po wszystkim, ale niech tak chwilę postoi i trafi na diacetylową.

 

Ekstrakt końcowy:

 

Zeszło do 1,4°Blg. Mocno chmielowe, leciutka siarka, cośtam słodowego jest w tle, ale to się okaże co i jak dopiero po leżakowaniu. Generalnie spoko i póki co to najwyraźniejsza "dycha" w smaku jaką do tej pory uwarzyłem.

 

Rozlew:  
 
Keg 9l, 2,3 vol, 40x 0,5l po 2,8g cukru, do 2,4 vol.
 

Kilka słów komentarza:

Chyba zaczynam dochodzić do jakiejś tam przewidywalności i powtarzalności procesu. Póki co wydajność wychodzi +- 68% - not bad, not terrible, jak to w pewnym serialu mówili. Zauważyłem że najważniejsze to (uwaga, mega suspens) - nie pospieszać niczego :) Po zacieraniu odczekać 10 min aż zacier opadnie na sprężynę, potem zawrócić kilka minut zacier do gara z małym ciśnieniem, tak żeby mieć klarowny filtrat. Potem w miarę szybko, już podczas filtrowania, wlać całą (o ile pojemność zaciernej na to pozwala) wodę do wysładzania i wysładzać niespiesznie. Z wysładzanie nie przeginać - odfiltrować tyle, ile ma wyjść piwa, a resztę spuścić do oddzielnego wiadra, pomierzyć ekstrakt i dopiero dolewać do reszty, jeśli trzeba. Po gotowaniu też odczekać 10 minut, tak żeby nie zatkać zbyt szybkim spuszczaniem hopstoppera. To proste rzeczy, ale po solidnej przerwie - warte przypomnienia ;) Sam proces zajmuje mi +- 5,5/6h z myciem garów - nieźle, biorąc pod uwagę że w czasie gdy musiałem za każdym razem rozkładać warzelnię, udało mi się to może ze dwa razy. Dziś o 10:20 wsypałem słody do zaciernej a o 15:50 odstawiłem do suszenia warzelną. Teraz tylko zadać drożdże i natlenić brzeczkę. 

Muszę sprawdzić jeszcze jedną rzecz, mianowicie - przeciągnięcie porcji chmielu "flameoutowej" na jakąś połowę chłodzenia. Pamiętam że w Brown Ale z receptury Scooby'ego zrobiłem błąd i zapomniałem o porcji chmielu na wyłączenie palnika. Zorientowałem się w połowie chłodzenia - wtedy właśnie wrzuciłem chmiel i zamieszałem całość. To piwo miało świetny aromat simcoe, bardzo trwały - ciekaw jestem czy to właśnie z tego powodu (czyli bardzo krótkiego kontaktu z brzeczką i niskie odparowanie aromatu). Sprawdzę to w najbliższej warce, którą będzie jakaś APA/ Rye APA na rozruch SDSów.

 

I świeżutka Nicole myyyyyyyyyk, wypuszczona dziś :)

 

Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#079 Rye APA 12,1°Blg, 27l

 

Takie piwko marzyło mi się od dawna, tj. mocniej chmielone + z żytem. Fajnie się zgrało, że udało mi się dostać Centennial, Chinook i mam Amarillo od Wajchy. 

 

Zasyp:

  • Castlemalting Pils - 5,2kg
  • Strzegom Żytni - 1 kg
  • Colorado Crystal 10L - 0,35kg

 

Zacieranie:

 

20l wody

 

62°C - mash in

64°C - 60'

72°C - 10'

78°C -  mashout 10'

 

Wysładzanie:

 

25l + 4ml kw. fosforowego 75%.

 

Gotowanie 60 min:

 

60' - 30g Chinook 15,5%ak

0' - 30g Chinook, 30g Centennial 10,1%ak, 30g Amarillo 8,4%ak

 

Te 0' tak naprawdę mogłoby być i 5' - przeciągnął mi się start chłodzenia przez zapowietrzenie pompki.

 

Whirlpool: 70°C, 20 min w ciągłej cyrkulacji, po 30g Amarillo, Chinooka i Centenniala

 

Po gotowaniu wyszło 29l 12,1°Blg, 1l został w chmielinach. 

 

Ekstrakt po wysładzaniu:

 

Wysłodziłem do 35l 12,1°Blg.

 

 

Drożdże:

 

Starter WLP San Diego Super, 1,5l, drożdże były blisko terminu, ale ruszyły bez problemu. Napowietrzanie kamieniem i nebulizatorem 5 min, zadane samo gęste w 16°C.

 

 

Fermentacja:

 

1. 10.11.2021- Spadło do 15,5°C, drożdże zadane o 15:00, sterownik ustawiony na 16,5°C.

2. 11.11.2021- rano 17°C, już fermentuje, piana póki co biała jak po napowietrzaniu ale wieko napęczniałe (fermentuję z rozszczelnionym wiadrem bo chwilowo brak pokryw z dziurką na rurkę). Wieczorem 17,2°C, super daje chmielem, piana już z osadem od chmieli.

3. 12.11.2021 - 17,6°C rano, 18°C po południu i chyba rosło

4. 13.11.2021 - mocno opadła piana, podbijam na 19°C wieczorem

5. 14.11.2021 - 19°C

6. 15.11.2021 - 19°C - drożdże osadzają się "mgiełką" na ściankach fermentora, chyba już po wszystkim. Potrzymam jeszcze kilka dni i pójdzie na cichą z chmielem.

Gdzieś w grudniu zdjąłem te 19°C z sterownika, stało w temp. otoczenia - 10/14°C.

 

8.01.2022 - zlałem na cichą z 40g Centenniala, 40g Chinooka, 40g Amarillo. Stało w temp. otoczenia, 10-14°C. Codziennie potrząsałem lekko wiadrem by chmiel  opadał na dno a nie utrzymywał się na powierzchni piwa.

10.01.2022 - wieczorem wlałem żelatynę

12.01.2022 - trochę wolno się klarowało, finałowo nie ma krystalicznego klaru ale strąciło sporo zmętnienia i chmielin. Muszę wrócić do zlewania z druciakiem, bo pięknie niweluje te pływające resztki. Wtedy zlałem.

 

Ekstrakt końcowy:

 

1,6°Blg. Fajnie wyszło, chociaż swoje odstało. Aromat bardzo fajny, żywiczno-owocowy, w smaku troszkę słodowości, skontrowanej dość krótką goryczką. Chyba mogłaby być ciut większa, ale może nie byłoby tak pijalne jak była próbka :D  

 

Rozlew:  
 
Keg 9l, 2,3 vol. 28x 0,5l po 2,4g cukru, 2x 0,33l.
 

Kilka słów komentarza:

 

Wydajność znowu zbliżona do poprzedniej warki, więc mogę już nie wysładzać do oddzielnego wiadra tych końcówek, tylko lać prosto do gara. Odwaliłem dużo różnych durnot podczas tej warki, bo nieziemsko bolały mnie plecy :D (wykipiała mi brzeczka, gdzieś coś ulałem, pozapowietrzały się pompki, przewody itd.) Ale całe szczęście rozplanowanie warzelni pozwala na minimum dźwigania.

Kolejnym upgrade który muszę zrobić to kupić camlocki. Podłączanie tych wszystkich węży jest jednak dość uciążliwe, dużo rozbierania do wrzucenia do wiadra ze starsanem itd.

 

Piwko wydaje się być "spokojne", ale z fermentora super daje chmielami. Bardzo chciałem zrobić tego typu piwko, nowa-stara fala chmieli + żyto które bardzo lubię w piwie. Potem na SDSach poleci jakiś westcoast którego mega mi brakuje. A na koniec Double IPA której jeszcze bardziej mi brakuje :P

 

Madafakin Budos Band!

 


 

 

Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

#080 Dubbel 15,8°Blg, 24,5l

 

Troszkę nie wiedziałem co zrobić z drożdżami od Saisona, więc wymyśliłem sobie Dubbla, którego od czasu do czasu mam ochotę się napić. Dość trudno dorwać to w pobliskich sklepach, więc może coś z tego wyjdzie jak sobie poleży. Zasyp inspirowany Dubblem Czesława Dziełaka.

 

Zasyp:

  • Castlemalting Pils - 3,3kg
  • Malteurop Pale - 2,5kg
  • Malteurop Pszeniczny - 0,82kg
  • Bestmalz Special B - 0,41kg
  • Fawcett Amber - 0,16 (użyty jako substytut Abbey, bo nie miałem tyle ile chciałem)
  • Castlemalting Abbey - 0,17kg
  • Carafa I Special - 0,1kg

 

Zacieranie:

 

20l wody

 

60°C - mash in

64°C - 60'

72°C - 10'

78°C -  mashout 1'

 

Wysładzanie:

 

25l + 4ml kw. fosforowego 75%, wyszło 35l 13,8°Blg - coś niewiarygodny ten pomiar, bo po gotowaniu wyszło niewiele więcej, biorąc pod uwagę dodatek cukru i odparowanie.

 

Gotowanie 90 min:

 

60' - 30g Marynka 7,3%ak

10' - 5g Marynka, 500g cukru dark muscovado, 1 łyżeczka pożywki dla drożdży.

 

Po gotowaniu wyszło 24,5l 15,8°Blg, 1,5l został w chmielinach. 

 

Ekstrakt po wysładzaniu:

 

Wysłodziłem do 35l 13,8°Blg.

 

 

Drożdże:

 

160ml średniogęstej gęstwy po 077 Saison, Omega Saisonstein Monster, zebranej tego samego dnia. Zadane w 18°C, 10 min napowietrzania kamieniem z nebulizatorem.

 

 

Fermentacja:

 

1. 17.11.2021- Spadło do 17,5°C, drożdże zadane ok 14:00.

2. 18.11.2021- 17,8°C - rano już bulka, piana jeszcze niska. 18,9°C wieczorem - jedzie równo :)

3. 19.11.2021 - 19,2°C rano

4. 20.11.2021 - 19,2°C

5. 21.11.2021 - 19,4°C

6. 22.11.2021 - 20°C - podniosłem na sterowniku bo zaczyna zwalniać

7. 23.11.2021 - 21°C - podnoszę znowu

8. 24.11.2021 - 21°C

 

11.01.2022 - 13,3°C (gdzieś pod koniec grudnia zdjąłem grzanie ze sterownika), rozlew.

 

Ekstrakt końcowy:

 

0,1°Blg :) W sumie nie ma się co dziwić, w końcu drożdże do saisona. W smaku wytrawne ale z ładnie zaznaczonymi smaczkami od słodów, trochę alkoholowe i estrowo-fenolowe. Cieszy mnie to że fenole nie przykryły całego profilu.

 

Rozlew:  
 
44x 0,5l z 3g cukru do 2,2 vol, 2x 0,33l.
 

Kilka słów komentarza:

 

Dubbel był zagadką, tzn. czy uda mi się go uwarzyć. Na powierzchni Saisona zrobiła się jakby błona, ale niektóre drożdże takie robią. Nie robiły się brettowe bąble, więc

uznałem że spróbuję go zlać i odzyskać gęstwę jak będzie ok w smaku. Jest bardzo okej :) Odfermentował praktycznie do 0, wyszło piwo 7,5%, spita próbka na pusty żołądek zafundowała mi banię przed 10:00 :P Dość mocno fenolowe ale z fajną gumą balonową i jakimiś pestkowymi owocami. Dlatego postanowiłem puścić tego dubbla w miarę możliwości "spokojnie" tak, żeby te fenole nie zdominowały całego piwa. Brzeczka nastawna była fantastyczna, posmaki od słodów specjalnych i cukru już robią super, zobaczymy co wyjdzie z fermentacji.

 

Aj aj aj, dobra im ta płyta wyszła!

 

 

 

Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

#081 Westcoast IPA 14,8°Blg, 52l

 

Widzę że na tej nowej wodzie wychodzą mi piwa z mocniejszą niż wcześniej słodowością. Dlatego ograniczam wszelkie "usładawiacze", zostawiam tylko trochę karmelu i reszta zasypu to pils. Chmielenie rozkładam tak a nie inaczej by na Double IPA zostało mi Simoce, dlatego tutaj mieszanka z citrą i amarillo.

 

Zasyp:

  • Castlemalting Pils - 13,7kg
  • Colorado Crystal - 0,6kg

Zacieranie:

 

30l wody

 

55°C - mash in

62°C - 60'

72°C - 10'

78°C -  mashout 5'

 

Wysładzanie:

 

50l wody + 10ml kw. fosforowego 75%, wyszło 66l 13,5°Blg.

 

Gotowanie 60 min:

 

60' - 35g Citra 14,2%ak

15' - 5g pożywki dla drożdży, 1 tabletka whirlfloc

5' - 40g Simcoe 14,8%ak, 40g Citra 14,2%ak, 40g Amarillo 8,4%ak

0' - 40g Simcoe 14,8%ak, 40g Citra 14,2%ak, 40g Amarillo 8,4%ak

 

Whirlpool 72°C przez 20', 60g Citra, 60g Simoce, 60g Amarillo

 

Po gotowaniu wyszło 52l 14,8°Blg, 1,5l został w chmielinach. 

 

Ekstrakt po wysładzaniu:

 

Wysłodziłem do 66l 13,5°Blg.

 

Drożdże:

 

Fermentor A 27l - ok.180ml dość rzadkiej gęstwy po 079 Rye Apa I pokolenie WLP San Diego Super, 1-dniowej w 17°C. Fermentor B 25l, 120-150ml tej samej gęstwy w tej samej temperaturze.

Każde wiadro 8 min napowietrzane kamieniem.

 

Fermentacja:

 

1. 10.01.2022- Drożdże zadane ok. 0:30 :) Oba wiadra 17,5°C. Wieczorem pokrywy puchły, bulknięć jeszcze nie słyszałem.

2. 11.01.2022- 18°C, rano już jadą równo oba wiadra

3. 12.01.2022 - 18°C rano, piana leciutko opadła, wieczorem przestawiłem na 19°C, dalej jadą równomiernie, chociaż w fermentorze A bardziej rusza się zawartość :)

4. 13.01.2022 - 19°C

 

Ekstrakt końcowy:

 

-

 

Rozlew:  
 
-
 

Kilka słów komentarza:

 

Troszkę bałem się o kondycję drożdży po tak długim czasie "leżakowania" Apy, ale wydaje mi się że nie ucierpiały zbytnio, ładnie podjęły współpracę. Słód z castle tworzy baaaardzo drobniutki przełom, w jego przypadku warto pomóc sobie whirlflociem. Weyermanna robi dużo większy przełom.

 

 

 

Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#082 Pils 12,5°Blg, 48l

 

Miałem takiego pilsa uwarzyć rok temu, ale szlag trafił warkę która miała być "starterem" i robię to dopiero teraz. Kupiłem do niego klepiskowy słód weyermanna - dołożę dekokcję i zobaczymy co z niego wyjdzie. 

 

Zasyp:

  • Weyermann Bohemian Pils - 11,1kg
  • Weyermann Carahell - 0,5kg

Zacieranie:

 

30l wody

 

55°C - mash in

64°C - 20'

72°C - 40'

78°C -  mashout 5'

 

Dekokcja: 3,81kg słodu wyjąłem 10 min po osiągnięciu 64°C, przełożyłem do garnka i trzymałem przez 50' w 94/96°C - dekokcja na indukcji nie jest tym samym czym na gazówce, przy Polskiej Dziesiątce wpływ dekokcji na słód był ledwo zauważalny.

 

Wysładzanie:

 

50l wody + 10ml kw. fosforowego 75%, wyszło 62l 11,1°Blg.

 

Gotowanie 90 min:

 

60' - 75g Marynka 7,8%ak

15' - 50g Marynki, 50g Saaz 4%ak, 5g pożywki dla drożdży, 1 tabletka whirlfloc

0' - 150g Saaz

 

Po gotowaniu wyszło 48l 12,5°Blg.

 

Ekstrakt po wysładzaniu:

 

Wysłodziłem do 62l 11,1°Blg.

 

Drożdże:

 

Gęstwa Wyeast Czech Pils z 078 Polska Dziesiątka, 1-dniowa gęstwa, oba fermentory po 24l brzeczki napowietrzane po 5 min kamień + nebulizator, zadane po +- 220ml gęstej gęstwy w 9/10°C.

 

Fermentacja:

 

1. 12.01.2022- 9°C

2. 13.01.2022- 9°C, chyba zbierają się do roboty bo jedno wiadro już spuchnięte. Sterownik lodówki ustawiony na 10°C.

 

 

Ekstrakt końcowy:

 

-

 

Rozlew:  
 
-
 

Kilka słów komentarza:

 

Tu przełom był duży, w odróżnieniu do słodu z castlemalting. Mam mieszane uczucia do tego Saaza, dużo intensywniej pachniała marynka (którą swoją drogą bardzo lubię i doceniam, bo ma bardzo ładny, ziołowy aromat), ale może w piwie wyjdzie jednak coś innego. W razie czego, gdyby okazało się że aromat jest słaby, podratuję trochę marynką na zimno. Ech, czemu lagery tak długo się robi :P

 

 

 

Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem tu już jakiś czas temu wkleić fotkę pomieszczenia browaru, ale a to brudno, a to cośtam... wczoraj posprzątałem po 3 dniowym maratonie warzenia i rozlewania, więc można pokazać :)

Muszę jeszcze kupić kratkę ociekową nad zlew. Najlepszą jaką widzę w tej roli będzie kratka jak na towary w sklepie, coś w tym tylu: https://www.promation.pl/kraty-na-sciane_16_krata-na-sciane-z-hakami-i-polka_P59z2.html

Tylko nie jest to w żaden sposób zabezpieczone przed korozją - 

No i szukam okapu. Najfajniejsze używki ciągle sprzątają mi sprzed nosa :(
Na drugiej fotce chyba największa okazja roku 2021 - 10km ode mnie wyprzedawał się sklep spożywczy. Za kilka stówek udało mi się złowić profesjonalną witrynę chłodniczą i zamrażarkę skrzyniową :) Do witryny lajtowo wchodzą 3 wiadra 30l, więc jestem mega szczęśliwy. Jest już nieźle :)

IMG_9756.JPEG

IMG_9759.JPEG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.