Jump to content

Piwo nie chce odfermentować


czara6

Recommended Posts

Witam,

zrobiłem piwko z brewkita Coopersa pszeniczne. Dodałem do niego 1,7 kg ekstraktu zamiast 1kg cukru. °Blg początkowe to 15, zeszło do 5 i dalej nie chce. Kiedy fermentacja ustała 3 dni temu to wymieszałem zawartość i podniosłem temperature z 20 do 23 stopni ale dalej piwko stoi na 5 °Blg. Co robić?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 51
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

normalnie powinno zejść przecież do 1-2 °Blg?

Do takiego poziomu miałoby szansę zejść gdyby nastaw początkowy było ok 10-11°Blg i gdyby był z cukrem a nie ekstraktem.

A jakie to były drożdże i jak długo trwała fermentacja?

Może jednak na wszelki wypadek przelej na parę dni na cichą? Bo te 5°Blg to jednak dość sporo... :P

Edited by Stasiek
Link to comment
Share on other sites

Odfermentowanie faktycznie dość słabe, ale skoro po zamieszaniu i podniesieniu temperatury nic więcej nie chce zejść, to zabutelkuj i już.

Tylko z tym cukrem do refermentacji bądź ostrożny. Ja bym dał maksymalnie 6g/1L.

Nalej też co najmniej do 1 butelki PET, wtedy będziesz mógł kontrolować nagazowanie.

Link to comment
Share on other sites

Heja!

Ja mam jeszcze lepiej bo mój alt zszedł z 13 do 6 Blg po 6 dniach fermentacji:] teraz będę to trzymać z 6 dni na cichej i zobaczymy co z tego będzie:) tak czy siak na pewno zabutelkuję....

Link to comment
Share on other sites

ja zrobiłem podobnie tylko z cukrem i po 6 dniach od razu do butelek ciekawe co ztego wyniknie , za późno doczytałem o cichej fermentacji

a z kolei wczoraj wieczorkiem nastawiłem pszeniczne coopersa z ekstraktem przenicznym WES zamiast cukru oraz drożdże z komlpetu ,dzisiaj szaleje że chej ..pozdr

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Podczepię się pod wątek.

 

W zeszłym tygodniu wstawiłem pszeniczaka i dzisiaj po 9 dniach ma on 6°Blg !!! A wartośc ta nie zmienia się już od 2 dni (3 dni temu było 6.5 ). I z tego co się orientuję to weizeny powinny byc raczej głęboko odfermentowane.

 

Zacierałem ze słodów:

2,8 KG pszeniczny jasny (2,11KG - pszeniczny z Castle Malting; 0,69 - Weyerman)

1,7 KG pilzneński (weyerman)

0,3 KG monachijski (weyrman)

 

20 minut 42°C

35 minut 67°C

10 minut 72°C -> mash out

 

wyszło 23L i 12,6°Blg -> zadane weast 3068 (ze startera) - duża piana pojawiła się już po 12 godzinach

 

temperatura fermentacji stabilna 18,3°C , po 6 dniach przestawiłem w miejsce gdzie jest 19,5°C

 

Mam pewne podejrzenie co do drożdzy - trochę nieumiejętnie rozwaliłem saszetke (to znaczy wewnętrzna torebka nie pękła całkowicie i nie wszystko się z niej wylało). Jak to odkryłem to wlałem do słoika zawartośc całej saszetki i zrobiłem z tego starter. Po tygodniu podzieliłem to co mi wyszło i zrobiłem dwa kolejne startery - jeden użyłem do piwa które nie odfermentowało a drugi następnego dnia zadałem do dunkel weizena który po 7 dniach zszedł z 13°Blg do 4,5°Blg .

Tylko pytanie dlaczego słabiej odfermentowało piwo o niższym blg i bez słodów karmelowych ?

Może jakoś zakaziła się ta pierwsza warka ? W smaku jest słodkawe (trochę zbyt) i kwaskowate (bardzo delikatnie). Na razie zlałem na cichą. Za tydzień będę butelkował. Czy jak blg się nie ruszy to mam dac mniej cukru do refermentacji ?

Link to comment
Share on other sites

ja w takich sytuacjach opieram się na obserwacjach rurki fermentacyjnej. Jeśli po tygodniu cichej będzie stać w miejscu to lej normalnie w butelki. Dodatkowo możesz odebrać porcję zielonego piwa, dodać trochę cukru i zobaczyć jak w niej fermentacja pójdzie. Do drugiej porcji możesz dodać gęstwy z dunkiela (o ile ją jeszcze masz). Po tym wyciągniesz winsoki czy to wina drożdży i jak zrobić z rozlewem.

Link to comment
Share on other sites

ja w takich sytuacjach opieram się na obserwacjach rurki fermentacyjnej. Jeśli po tygodniu cichej będzie stać w miejscu to lej normalnie w butelki..

Nie można sie opierać na rurce fermentacyjnej , może być nie szczelny dekiel i zrobisz granaty. Podstawowym sprzętem jest areometr

Link to comment
Share on other sites

ja w takich sytuacjach opieram się na obserwacjach rurki fermentacyjnej. Jeśli po tygodniu cichej będzie stać w miejscu to lej normalnie w butelki..

Nie można sie opierać na rurce fermentacyjnej ' date=' może być nie szczelny dekiel i zrobisz granaty. Podstawowym sprzętem jest areometr[/quote']

to prawda. Z innych rozwiązań to można się również posługiwać własnym smakiem. Trochę doświadczenia i łatwo można określić "stan" w jakim znajduje się piwo.

Link to comment
Share on other sites

Te nieszczęsne bulki to jakieś zaszłości po nastawianiu wina :D

 

Ostatnio sprawdzam organoleptycznie na jezyku, ale do tego trzeba zrobic trochę warek żeby czuć co i jak :)

Link to comment
Share on other sites

to prawda. Z innych rozwiązań to można się również posługiwać własnym smakiem. Trochę doświadczenia i łatwo można określić "stan" w jakim znajduje się piwo.

Za cienki bolek jestem ale może za kilka lat ?

Link to comment
Share on other sites

to prawda. Z innych rozwiązań to można się również posługiwać własnym smakiem. Trochę doświadczenia i łatwo można określić "stan" w jakim znajduje się piwo.

Za cienki bolek jestem ale może za kilka lat ?

he he, kto wie może kiedyś do tego dojdziesz :D

Link to comment
Share on other sites

ja w takich sytuacjach opieram się na obserwacjach rurki fermentacyjnej. Jeśli po tygodniu cichej będzie stać w miejscu to lej normalnie w butelki..

Nie można sie opierać na rurce fermentacyjnej ' date=' może być nie szczelny dekiel i zrobisz granaty. Podstawowym sprzętem jest areometr[/quote']

to prawda. Z innych rozwiązań to można się również posługiwać własnym smakiem. Trochę doświadczenia i łatwo można określić "stan" w jakim znajduje się piwo.

Tak areometr to podstawa pomiaru, ale z rurki korzystam wtedy gdy po przelaniu na cichą sobie wesoło bulgocze i w miarę czasu po 10-14 dniach przestaje. Na razie na ponad 300 butelek nie trafił mi się żaden granat.

Link to comment
Share on other sites

20 minut 42°C

35 minut 67°C

10 minut 72°C -> mash out

Jakieś krótkie to zacieranie.

Krótki' date=' i być może jeżeli w praktyce było bliżej do 70°C to może wyszło prawie bezalkoholowe, nie miałem do czynienia z takim piwem.

 

"Przerwa dekstrynująca

Temperatura 70 ? 72 0C to warunki optymalne dla szybkości działania drugiego z enzymów amylolitycznych, a-amylazy. Skutkiem działania tej amylazy jest podwyższona zawartość desktryn w brzeczce i ostatecznie także w piwie. [b']Piwo które powstanie w wyniku zacierania w tej przerwie, z pominięciem przerwy scukrzającej, będzie zawierało stosunkowo niewiele alkoholu i stosunkowo dużo ekstraktu końcowego.[/b] W temperaturze przerwy dekstrynującej b-amylaza jest już całkowicie zdezaktywowana. Oczywiście podczas postoju w przerwie scukrzającej a-amylaza jest także czynna, choć nie tak aktywna jak w temperaturze o 10 0C wyższej.

Jak widać z powyższego, zacieranie w stałej temperaturze 65-67 0C jest pewnym kompromisem pomiędzy aktywnością obu amylaz. Widać także, że można kształtować charakter piwa odpowiednio dobierając czasy obu przerw, a zacieranie tylko w temperaturze 60 0C albo tylko w temperaturze 70 0C stanowi ekstrema tych możliwości."

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.