Jump to content

Jak to jest z nagazowaniem mocnych piw?


Recommended Posts

Wee heavy ekstrakt 23 blg odfermentowany do 7 blg na wyeast 1728 scottish ale, dodane 106 g glukozy na 21 litrów piwa. Po 2,5 miesiąca gaz prawie nie wyczuwalny, ledwo coś psytnęło przy otwieraniu ale w smaku i wizualnie zero.

Czy to się jeszcze nagazuje?

W jakiej temperaturze przechowywać?

Przyznam się, że nie mam w tym temacie wielkiego doświadczenia.

Link to comment
Share on other sites

No to bardzo dobrze. ;) Małe nagazowanie być powinno we wszystkich brytyjskich piwach :)... 100g glukozy ? Powinno być 35-50 ;)

 

A tak na poważnie, czy robiłeś cichą fermentację? Ile wizualnie drożdży zostało w piwie?

Bo możliwe, że przy tej gęstości potrzeba dodać inny bardziej odporny na ilość alkoholu szczep drożdży, większość ma w opisie że pracują do max (czytaj, jak będą miały kaprys to może popracują w...) 10%vol.

Link to comment
Share on other sites

Ja sądzę, że się nagazuje, ale temp. leżakowania minimum 16-18°C. Spoko do czerwca jeszcze sporo czasu. ;)

 

EDIT: dobrze, że psyknęło. Jakby nie psyknęło to byś się mógł martwić.

Edited by kopyr
Link to comment
Share on other sites

Ale w szkockie chyba gazujemy troche mocniej....

 

Moje wee też nie chca się nagazować, pomimo, ze dodałem im gęstwy lagerowej przy rozlewie.

 

W książce Belgian Ales Rajotte pisze, że do mocnych belgów trzeba koniecznie dodawać świeżą kulturę drożdży belgilskich przy rozlewie, może te lagerowe nie były najlepszym pomysłem. A może trzeba je było najpierw rozruszać.

Link to comment
Share on other sites

No to bardzo dobrze. ;) Małe nagazowanie być powinno we wszystkich brytyjskich piwach :)... 100g glukozy ? Powinno być 35-50 ;)

 

A tak na poważnie, czy robiłeś cichą fermentację? Ile wizualnie drożdży zostało w piwie?

Bo możliwe, że przy tej gęstości potrzeba dodać inny bardziej odporny na ilość alkoholu szczep drożdży, większość ma w opisie że pracują do max (czytaj, jak będą miały kaprys to może popracują w...) 10%vol.

Cicha była 16 dni, ale na dnie butelki coś tam jest. Te drożdże są do 12 % ABV jedne z niewielu polecane do mocnych piw (barley wine, baltic porter, russian imperial itd.)

Link to comment
Share on other sites

Wee heavy ekstrakt 23 blg odfermentowany do 7 blg na wyeast 1728 scottish ale, dodane 106 g glukozy na 21 litrów piwa. Po 2,5 miesiąca gaz prawie nie wyczuwalny, ledwo coś psytnęło przy otwieraniu ale w smaku i wizualnie zero.

Czy to się jeszcze nagazuje?

W jakiej temperaturze przechowywać?

Przyznam się, że nie mam w tym temacie wielkiego doświadczenia.

Mój Wee heavy 21°Blg na Irish Ale był zabutelkowany z 130g na 21l nagazował się dopiero po chyba 6 tygodniach około. Nagazowanie jest trochę mniej niż średnie, zgodnie ze stylem (1.5-2.3).

 

Znacznie dłużej nagazowują mi się lagery, więc to chyba zależne od drożdży a nie gęstości.

Link to comment
Share on other sites

Nie wytrzymałem nerwowo i poszedłem do piwniczki po WEE HEAVY.

Blg poczatkowe 23, butelkowane 09-02-2010 - czyli ma miesiąc.

Przechowywane cały czas w temp. 18-20°C .

Nagazowanie średnie, trochę czuć świerzyzną. Trochę małe nasycenie. Pianka piękna, ale szybko zniknęła. Smak trudno określić, czuć trochę posmaków karmelowych.

Ciekawe co będzie z wesją 26,4°Blg, na razie za świerze i nie będę próbował.

Edited by wena
Link to comment
Share on other sites

Hasintus: mam dobre wieści.

 

Otworzyłem butelkę wee-heavy którą dostałem od Ciebie; była zupełnie bez gazu. Dolałem więc troszkę startera Irisch Ale który miałem pod ręka i zakapslowałem.

 

Teraz po tygodniu nagazowanie jest więcej niz przyzwoite, piana się robi na jakiś 1 cm, nietrwała.

 

Będziesz więc musiał włożyć trochę pracy, ale warto uratować to piwo, bo jest bardzo zacne.

Link to comment
Share on other sites

Hasintus: mam dobre wieści.

 

Otworzyłem butelkę wee-heavy którą dostałem od Ciebie; była zupełnie bez gazu. Dolałem więc troszkę startera Irisch Ale który miałem pod ręka i zakapslowałem.

 

Teraz po tygodniu nagazowanie jest więcej niz przyzwoite, piana się robi na jakiś 1 cm, nietrwała.

 

Będziesz więc musiał włożyć trochę pracy, ale warto uratować to piwo, bo jest bardzo zacne.

W jakiej temp. trzymaleś to piwo?

Link to comment
Share on other sites

Cześć.

Coder bardzo mnie zainteresował temat - mam RIS który się nie nagazował przez pół roku.

Jaką ilośc drożdży dodałes do butelek?

Link to comment
Share on other sites

W jakiej temp. trzymaleś to piwo?

Po dolaniu drożdży? Ok. 22°C

 

Przy okazji sprawdziłem moje szkockie ejle.

 

Scotch Ale butelkowane 18 XII prawie nie nagazowane (refermentowane 1L rezerwy, bez dodatkowych drożdży)

St Margaret butelkowana 8 stycznia pięknie nagazowana, aż za mocno (refermentowane glukozą, 110 g, dodałem łyżeczkę gęstwy WLP 833)

Link to comment
Share on other sites

Coder bardzo mnie zainteresował temat - mam RIS który się nie nagazował przez pół roku.

Jaką ilośc drożdży dodałes do butelek?

Ja jeszcze nie doszedłem do swojego optimum, próbuję różne opcje. Przemysłowa norma (np. browar Samuel Adams) to 100 mln drozdży na ml - to jest ok. 10% tego co do fermentacji, czyli wystarczy starter 100 ml , po 3 ml startera na butelke, lub mała łyżeczka gęstwy do tanku rozlewczego.

Link to comment
Share on other sites

W zeszłym roku miałem IPA na US-05. W temp. ok 18-20°C piwo nagazowało sie po 6 miesiącach, bez dodatkowych zabiegów. Do dzisiaj nie wiem dlaczego. Ale było super. Najlepsze IPA jakie uwarzyłem.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.