Jump to content

Reanimacja Grety


Waldi

Recommended Posts

Po zakapslowaniu ok. 650 butelek moja Greta chce się wybrać na niezasłużoną emeryturę. Objawia się to tym, że o ile na początku zakapslowanie butelki z szerokim kołnierzem było komfortowe a z wąskim powiedzmy trzeba się było trochę postarać to teraz szeroki kołnierz idzie trochę mniej wygodnie natomiast do wąskiego trzeba użyć "czynności magicznych", przy czym średnio zostają zgilotynowane dwie butelki a po plecach leje się pot :beer:

Winę pewnie ponosi za to, prócz już pewnego rozklekotania, minimalne wygięcie do dołu blach, które zaciskają się na szyjce jak też już pewne ich wyrobienie/wytarcie. Pomyślałem, że można je spróbować wyjąć i obrócić o 180°.

A pytanie moje jest takie: Czy koś z Was coś takiego robił w sensie czy gra warta jest świeczki czy raczej celować w nową kapslownicę. Od razu mówię, że wolałbym kompaktową - ręczną, Gretę albo Emily bo całe mieszkanie jest jest mniejsze niż niejednej/niejednego z Was kuchnia :beer:

pzdr

Link to comment
Share on other sites

Słyszałem, że są zeznania, dot. udanej reanimacji Grety.

W mojej Grecie przekładałem te blaszki. Okazało się, ze z drugiej strony krawędzie blaszek są zbyt ostre. Cięło butle. Przypiłowałem delikatnie te krawędzie ale rewelacji nie było. Nie używałem jej więcej. Skończyła żywot, zastąpiona Emily (ta z kolei nie lubiła małych kołnierzy). Teraz mam jakąś włoską. Jest metalowa z wyjątkiem elementów, dociskających kołnierze butelek. Zupełnie odwrotnie jak w poprzedniczkach :beer:

Link to comment
Share on other sites

Hmm... Liczyłem po cichu, że może Emily będzie sobie radziła lepiej z wąskimi kołnierzami, wydawało mi się to po lekturze forum :beer: Tym bardziej, że tych butelek mam więcej.

Jakieś bliższe namiary na tą "jakąś włoską"? :beer:

Link to comment
Share on other sites

Proszę Cię najuprzejmiej.

Dostałem ją w prezencie (a kupiona była na allegro). To jest udany prezent. Nie ma różnicy, kołnierz taki, czy inny. Ładnie kapsluje. Jest solidna, nic się nie łamie, nie trzeszczy. Jedyne co zrobiłem - po kropelce oleju na elementy "ślizgowe".

Link to comment
Share on other sites

Mój znajomy doradzał mi że można pokusić sie o wykonanie nowych blaszek z blachy nierdzewki. Zrobiłem inaczej wykonałem własną kapslownice stołowa ze starego statywu po wiertarce oraz elementu kapslującego wykonanego z kawałka rurki grubościennej

Link to comment
Share on other sites

Dzięki wszystkim bo sprawa rozjaśniona całkowicie.

 

@Infam

Nadal jest na wszystkomającym Allegro i do tego to jedna z najtańszych kapslownic.

 

@apolloks

W moim przypadku to rozwiązanie byłoby teoretycznie najlepsze bo wala się po domu młotkowa. Niemniej z uwagi na pewne trudności powierzchniowo-warsztatowe i to, że pewne rzeczy idą mi wolniej niż zwykłym ludziom wolałbym gotowca :smilies:

 

Przed decyzją jednak proszę jeszcze o małą konsultację.

Czy ktoś ma doświadczenia z czymś takim lub podobnym:

http://allegro.pl/item973680155_kapslownica_korkownica_kapsle_nowa_magnes.html

Z jednej strony wygląda dość kompaktowo i jest niedroga ale jak z komfortem pracy i trwałością? W tym przypadku nawet zdołałbym pojechać bo to blisko ale po trzech zakapslowanych butlach nie będę wiedział jak zachowa się po tysiącu.

pzdr

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.