Skocz do zawartości

pestycydy w słodach/chmielach


2-D

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

jakiś czas temu czytałem wiadomości, że w niemieckich piwach oraz winach znaleziono pozostałości glifosadu (spotykany m. in. w roundupie), gdzieś przewinęła się mi się wiadomość, że Viking Malt bada surowce przed przyjęciem pod kątem tego herbicydu - lecz teraz nie mogę znaleźć takiej informacji (kilka browarów wymienia słody Vikinga na etykietach z nazwy słodowni). W takiej sytuacji napisałem wiadomości/zapytanie do słodowni Viking Malt oraz Optimy, lecz do dnia dzisiejszego nie otrzymałem wiadomości, że faktycznie którakolwiek ze słodowni bada surowce pod kątem pozostałości środków ochrony roślin.

 

Dlatego piszę na forum, może ktoś z użytkowników posiada wiedzę, czy takie badania są prowadzone ? (nie udało mi się znaleźć takich informacji na forum).

Nadmienię, że glisofat to nie jedyna substancja chemiczna stosowana do desykacji roślin w naszym kraju (używa się również dikwatu). Rozmawiałem z kilkoma rolnikami, każdy z nich mówił, że desykantów używa się głównie do zasuszanie rzepaku oraz słonecznika, ale wszyscy powiedzieli, że nie ręczą za innych rolników.

 

Jako ciekawostkę wrzucę link do substancji, którą zawiera praktycznie każdy chmiel sprzedawany z polskich upraw...

 

https://www.kalendarzrolnikow.pl/6096/plantacje-chmielu-bez-szkodliwych-substancji

 

Jeżeli wątek nie pasuje do tego działu, proszę o przeniesienie, jeżeli były już poruszane sprawy środków ochrony roślin w surowcach, które wykorzystujemy do produkcji piwa, prosiłbym o wskazanie, gdzie mogę je znaleźć.

 

pozdrawiam

Edytowane przez 2-D
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Hanys93 napisał:

Pestycydy mamy juz nawet w wodzie.

Dlatego powinnismy sie dalej wysmiewac z BIO, kupywac jak najwiecej i jak najtaniej a potem dziwic sie ze nasze srodowisko powoli upada.

Glisofat to nie jest pestycyd. A post to kreatywny marketing. Nie karmy trola.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o reklamę pewnej firmy z branży chmielarskiej. A to kampania marketingowa w stylu „dziewczyna z Ameryki szuka chłopaka”. A dodatkowo zamiast podawać konkretne informację nagręcają spiralę strachu na niedopowiedzeniach i fake newsach.

”Jakiś czas temu czytałem wiadomość”, „gdzieś przewinęła mi się wiadomość”

Poproszę o źródła inne niż materiały prasowe z kampanii marketingowej, podawane w linku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, dziedzicpruski said:

Bez przesady,  nie ma chyba takiego targetu w  Polsce  dla którego warto by robić taką kampanię szeptaną.

Targetu może nie ma, ale kampania jest. Nie twierdzę, że w tym wątku, ale w polskim Internecie promuje się cwaniackimi artykułami ekologiczne uprawy chmielu. Kopyra kręcił aferę na ten temat kilka miesięcy temu. Jak nie chce Ci się oglądać całości, zacznij od 16 minuty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

55 minut temu, vmario napisał:

Jak nie chce Ci się oglądać całości, zacznij od 16 minuty

Posłuchałem, ale jaka afera, kopyr się czepił bzdur wypisywanych w tym artykule, a nie słupów zaprawionych tym czy innym zajzajerem.

Problem jest czy te mikroorganizmy są skuteczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@koholet - mylisz się, nie promuję żadnego produktu, żadnej firmy, nie jestem również związany z branżą rolno-spożywczą (do dnia dzisiejszego nie wiedziałem o nagonce na produkty "jakiejś" znanej ekologicznej firmy) - link do chmieli wrzuciłem jako ciekawostkę, którą ostatnio czytałem - badań naukowych nie znalazłem, jedynie kilka artykułów z powiązanych ze sobą portali), o szkodliwości olejów kreozotowych wiadomo nie od dziś.

 

Bardziej od chmieli poszukuję informacji o badaniach dotyczących pozostałości glifosadów, gdyż cenię swoje zdrowie i nie po to robię piwo sam, we własnym zakresie.

Szukam w miarę możliwości produktów/producentów, którzy będą wstanie zaświadczyć, że ich produkty są "wolne" od środków szkodliwych dla ludzi (wiem, że obecnie ciężko jest aby produkty spożywcze, nawet nie przetworzone w sposób znaczny były wolne od różnego rodzaju chemii - przykładem niech będzie kolega, który pracował na "bio" plantacji pomidorów w Niemczech - nie było dnia aby nie wiózł kogoś do szpitala z poparzeniami chemicznymi..., kolejny przykład, ten akurat z autopsji, we Włoszech "bio" jabłka są bio jedynie w ciągu dnia, gdy kontrola może wjechać na sad, w nocy idzie ciężka chemia bo bio chemia nie wybija wszystkich robaków i mikroorganizmów). 

 

Badania dotyczące glifosadów w piwach i winach https://uspirg.org/sites/pirg/files/reports/WEB_CAP_Glyphosate-pesticide-beer-and-wine_REPORT_022619.pdf

 

@koholet - byłbym zapomniał - to, że jestem nowym użytkownikiem nie oznacza, że jestem trollem promującym jakiś produkt... z rejestracją nosiłem się od kilku tyg., po tym jak dwie słodownie olały moje zapytania... wiem, że jestem na tyle małym odbiorą, że mogą mieć mnie w ... ale brak odpowiedzi świadczy jedynie o ludziach, którzy są odpowiedzialni za kontakt z klientem.

Edytowane przez 2-D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, 2-D napisał:

przykładem niech będzie kolega, który pracował na "bio" plantacji pomidorów w Niemczech - nie było dnia aby nie wiózł kogoś do szpitala z poparzeniami chemicznymi..., kolejny przykład, ten akurat z autopsji, we Włoszech "bio" jabłka są bio jedynie w ciągu dnia, gdy kontrola może wjechać na sad, w nocy idzie ciężka chemia bo bio chemia nie wybija wszystkich robaków i mikroorganizmów). 

Coś mi się nie chce wierzyć, ja znowu miałem znajomych którzy pracowali w eko w Niemczech i tam przestrzegali tego ścisłe,  jak zadeklarujesz biot to nawet w dzikiej Polszy robią badania wyrywkowe,

jak ich wieźli do szpitala na pęczki, to raczej ktoś by się zainteresował współczesną Treblinką.

 

Pomidory pod osłonami nie wymagają jakiejś strasznej chemii, większość tego co uprawia się  towarowo jest bardziej odporna na popularne choroby pomidorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, dziedzicpruski napisał:

Coś mi się nie chce wierzyć, ja znowu miałem znajomych którzy pracowali w eko w Niemczech i tam przestrzegali tego ścisłe,  jak zadeklarujesz biot to nawet w dzikiej Polszy robią badania wyrywkowe,

jak ich wieźli do szpitala na pęczki, to raczej ktoś by się zainteresował współczesną Treblinką.

 

Pomidory pod osłonami nie wymagają jakiejś strasznej chemii, większość tego co uprawia się  towarowo jest bardziej odporna na popularne choroby pomidorów.

Bardzo prawdopodobne, że pracowali w różnych firmach lub kolega, który mi to opowiadał bardzo problem wyolbrzymił, lub też kontrole działają tak jak u nas, w niejednej branży.

"Halo dzień dobry, jutro przyjedziemy do państwa na kontrolę środków ochrony roślin. Proszę się przygotować..."

Przykładów nie trzeba daleko szukać - oszukiwanie na mleku odkryte w tym roku, sól wypadowa na przełomie 2013/2014, martwe krowy w rzeźniach, choć ten problem występuje również u Niemców, zapewne jest tego zdecydowanie więcej.

 

Wracając do autopsji z Włoch, sam chodziłem i smarowałem z kolegą karpiny po wyciętym sadzie roundupem - także glifosat bankowo przedostał się do gleby.

Edytowane przez 2-D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, 2-D napisał:

smarowałem z kolegą karpiny po wyciętym sadzie roundupem - także glifosat bankowo przedostał się do gleby.

W cale nie jest to takie pewne.

Glifosat jest jednym z najlepiej poznanych herbicydów więc i jego stosowanie może być całkiem bezpieczne. Wokół tej substancji narosło wiele legend, szczególnie chętnie i z niezwykłym zaangażowaniem powielane przez różnego rodzaju ruchy pseudoekologiczne i antynaukowe. Uczestniczyłem swego czasu w wielu konferencjach naukowych, dotyczących stosowania różnych pasz w żywieniu zwierząt i słuchałem dużo wykładów min. na temat frekwencji glifosatu w roznych częściach roślin, a także jego rozkładowi i okresach karencji. Wiele z legend, które sie o tej substancji powszechnie opowiada, nie ma potwierdzenia w badaniach naukowych.

Polecam ten popularno-naukowy artykuł o glifosacie i odnosniki w nim zawarte.

https://www.crazynauka.pl/czy-glifosat-jest-szkodliwy-sprawdzamy-co-mowi-nauka/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, dziedzicpruski said:

Coś mi się nie chce wierzyć, ja znowu miałem znajomych którzy pracowali w eko w Niemczech i tam przestrzegali tego ścisłe,  jak zadeklarujesz biot to nawet w dzikiej Polszy robią badania wyrywkowe,

jak ich wieźli do szpitala na pęczki, to raczej ktoś by się zainteresował współczesną Treblinką.

 

Pomidory pod osłonami nie wymagają jakiejś strasznej chemii, większość tego co uprawia się  towarowo jest bardziej odporna na popularne choroby pomidorów.

Z tym, że BIO nie zawsze znaczy wolne od pestycydów, a tylko od konkretnych środków, dla konkretnych roślin, poniżej jakiegoś stężenia. Pic na wodę generalnie.

Jak w rajchu pracowałem w fabryce piwa, to przjście na BIO wiązało się tylko ze zmianą etykiet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.09.2019 o 19:34, vmario napisał:

Nie twierdzę, że w tym wątku, ale w polskim Internecie promuje się cwaniackimi artykułami ekologiczne uprawy chmielu.

 

A co jest zlego w ekologicznych uprawach?

 

W dniu 28.09.2019 o 16:51, Jankasper napisał:

Z tym, że BIO nie zawsze znaczy wolne od pestycydów, a tylko od konkretnych środków, dla konkretnych roślin, poniżej jakiegoś stężenia. Pic na wodę generalnie.

 

BIO nie znaczy wolny od pestycydow, ale sa ustalone pewne normy i prawa ktore sa scisle kontrolowane. Nie jestes w stanie od razu zrezygnowac ze wszystkich srodkow, ale od czegos trzeba zaczac. Dodatkowo prowadzane sa badania na temat szkodliwosci konkretnych zwiazkow i dozwolone opryski czy srodki w biologicznych uprawach nie sa przypadkowe.

Jesli dalej bedziemy zalowac wydac na zywnosc troche wiecej to nasz ekosystem w koncu szlag trafi. Moze my tego nie dozyjemy ale nasze potomstwo juz tak.

 

W dniu 28.09.2019 o 16:51, Jankasper napisał:

Jak w rajchu pracowałem w fabryce piwa, to przjście na BIO wiązało się tylko ze zmianą etykiet.

 

W takim razie pozdrawiam serdecznie ten browar bo kontroli napewno nie unikna, a faktury z dostaw slodu predzej czy pozniej beda musieli przedstawic. Tak latwo sie nie da oszukac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Hanys93 said:

A co jest zlego w ekologicznych uprawach?

 

Nic. Za to złe jest klepanie merytorycznie bezwartościowych albo wręcz szkodliwych artykułów w celu przemycania reklamy. Jeżeli uprawa chmielu bez używania jakichś substancji jest tak dobra i ważna, to można przecież mówić o tym wprost.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, dziedzicpruski said:

 A co tam jest niemerytorycznego, kołki są zaprawione szkodliwym gównem, każde działanie które  to znosi jest dobre.

 

W zasadzie będę powtarzał treści z podlinkowanego filmu Kopyry, ale weźmy na tapet artykuł Piwa bezalkoholowe wymagają najlepszej jakości chmielu. To spore wyzwanie dla browarów.

 

Quote

Browary wprowadziły piwa bezalkoholowe, żeby reklamować swoje produkty w mediach.

 

Doprawdy? Te wszystkie reklamy alkoholowego piwa, jakie widzę na ulicy, są nielegalne?

 

Quote

Jest jednak problem: ten rodzaj piwa wymaga najlepszej jakości chmielu.

 

Do alkoholowych zmiata się resztki z pakowania granulatu. W takiej np. IPA (dajmy na to 6% ABV) chmiel może przecież być gorszej jakości. To, że piwna rewolucja związana jest z mocnym i starannym chmieleniem alkoholowych piw to moje urojenia.

 

Quote

Polacy przekonali się do zdrowego trybu życia, a dawno już obalono mity o szkodliwym wpływie piwa bez procentów na organizm człowieka. 

 

Nieobyty jestem społecznie, może dlatego nigdy nie słyszałem na mieście o takowym micie.

 

Quote

Zdaniem specjalistów chmiel to podstawa w produkcji piw bezalkoholowych. Jest najważniejszy, reszta (słód i dobra woda) to dodatki.

 

Samozaoranie. Dalej już mi się nie chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, vmario napisał:

W zasadzie będę powtarzał treści z podlinkowanego filmu Kopyry, ale weźmy na tapet artykuł Piwa bezalkoholowe wymagają najlepszej jakości chmielu. To spore wyzwanie dla browarów.

Temat jest o ŚOR i kołkach zaprawianych syfem, a nie o chmielu w piwach bezalkoholowych,

Kopyr skupił się na nieistotnym w tym przypadku marketingowym bełkocie, zamiast zająć się  chemią i prześwietlić ten temat , mnie bardziej interesuje czy ten środek faktycznie likwiduje  kreozot  w glebie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można legalnie nie podać w składzie konserwantów, tylko np. mleko spożywcze. Rozmawiałem (przy mocnym piwie) z producentem "tradycyjnych" lodów - śmietana i mleko przychodzą do nich z odpowiednimi substancjami, także oni juz niczego nie muszą dodawać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.