Skocz do zawartości

Lambic Kriek


Swiezy

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Przymierzam się powoli do uwarzenia Lambic'a, najbardziej podchodzi mi wiśniowy coś jak Kriek Lindemansa. Zastanawiam się czy coś takiego jak dolanie kilku butelek (jak tak to ilu i jakiego konkretnie ?) takiego piwa po dodaniu owoców ma jakiś sens zamiast drożdży ? Orientujecie się czy tam coś żyje w tych butelkach i jest szansa, że się po prostu namnoży w dłuższym okresie czasu ?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo informacji jest na ten temat w internecie. Pierwszy lepszy artykuł: www.milkthefunk.com/wiki/Commercial_Sour_Beer_Dregs_Inoculation Najważniejsze znaleźć piwo, które nie jest spasteryzowane, w tym artykule jest link do listy, a reszta to już zabawa co konkretnie wybierzesz. Bo jeśli nawet 10 piwowarów użyje tej samej butelki to wysoko prawdopodobne, że uzyskają 10 różnych rezultatów. Czy ruszy to już loteria, bo nie wiemy w jakich warunkach była przechowywana butelka. Teoretycznie im bliżej terminu rozlewu tym lepiej.  Ja osobiście użyłem najpierw blendu Wyeast 3278 a po 2 miesiącach wlałem 2 stopniowy starter  Krieka z 3F. Fermentuje tak już 4 miesiąc, a za jakiś czas mam zamiar wlać kolejne dregi. I ostatnia kwestia - owoce dodaje się  na ostatnim etapie fermentacji. I polecam też temat z naszego forum: www.piwo.org/forums/topic/5205-piwa-fermentacji-spontanicznej-lambik-flandryjskie/

Edytowane przez buk0
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.