Skocz do zawartości

Brewkit - Pilsner, dolna fermentacja


kingbialt

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 12.11.2020 o 20:26, Gawron napisał:

Tak. Rehydratację robisz w nawet ponad 30 stopniach, a później chłodzisz najlepiej poprzez dolewanie brzeczki co kilka minut np. w w trzech krokach obniżając temperaturę o 5 stopni w każdym kroku.

A czy zamiast dolewania brzeczki można wstawić szklankę z uwodnionymi drożdżami do większego naczynia z zimną wodą w celu schłodzenia? Wydaje mi się, że tak ale zawsze lepiej zapytać bardziej doświadczonych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, paulox81 napisał:

A czy zamiast dolewania brzeczki można wstawić szklankę z uwodnionymi drożdżami do większego naczynia z zimną wodą w celu schłodzenia? Wydaje mi się, że tak ale zawsze lepiej zapytać bardziej doświadczonych :)

Lepiej brzeczką, ale jak nie masz wyboru (masz, bo brzeczka czeka na zadanie drożdży) to lepiej schłodzić niż dodać w zbyt dużej różnicy temperatur. Chodzi o to, że brzeczką dokarmiasz już uwodnione drożdże. Jak będziesz chłodził tak jak mówisz, to będą głodneeeee to raz, a dwa, że możesz schłodzić za szybko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Gawron napisał:

Lepiej brzeczką, ale jak nie masz wyboru (masz, bo brzeczka czeka na zadanie drożdży) to lepiej schłodzić niż dodać w zbyt dużej różnicy temperatur. Chodzi o to, że brzeczką dokarmiasz już uwodnione drożdże. Jak będziesz chłodził tak jak mówisz, to będą głodneeeee to raz, a dwa, że możesz schłodzić za szybko.

To dużo tej brzeczki trzeba dodać żeby zbić temp. Przykładowo jak mam 120ml roztworu drożdżowego o temp. 25stC a brzeczkę 15stC to musiałbym dodać ok 500ml brzeczki żeby zbić do 17stC lub ok 1000ml żeby dojść do 16stC. Zawsze uwadniałem w małej szklance o pojemności 200ml, muszę zainwestować w większe naczynie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, paulox81 napisał:

To dużo tej brzeczki trzeba dodać żeby zbić temp. Przykładowo jak mam 120ml roztworu drożdżowego o temp. 25stC a brzeczkę 15stC to musiałbym dodać ok 500ml brzeczki żeby zbić do 17stC lub ok 1000ml żeby dojść do 16stC. Zawsze uwadniałem w małej szklance o pojemności 200ml, muszę zainwestować w większe naczynie :)

Możesz połączyć dwie metody, czyli brzeczką schładzać o np. 2 stopnie i wodą o kolejne 3. Dlatego przeszedłem na płynne. Są łatwiejsze w obsłudze, bo robisz starter i wstawiasz do lodówki. Jak się zrówna temperatura starteru z brzeczką to wlewasz. Dobry starter łatwiej zrobić niż dobrze uwodnić suche i z suchymi jest kolejny problem, że mogą nie wystartować i jak nie masz solidnego zapasu, to brzeczka na zmarnowanie, a przynajmniej trzeba kombinować. Płynne jak nie ruszą, to nie warzę i nie marnuję czasu i surowców. 

 

 

 

Edytowane przez Gawron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Gawron napisał:

Jak się zrówna temperatura starteru z brzeczką to wlewasz.

Ciekawostka - Amerykanie z Imperial Yeast robią "na pałę" (prosto z lodówki do brzeczki) i jeszcze to uzasadniają:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Koora napisał:

Lepszy pseudo pilsner, pseudo lager, niż brak drożdży i karmienie Białego Mumina świeżą brzeczką.

 

No i jest wiele pozytywnych opinii na temat  pseudo styli uzyskiwanych za pomocą kveików.

Nie miałem na myśli, że na kveikach wyjdzie złe piwo, tylko to, że jak planuję zrobić pilsa, to chcę otrzymać w efekcie końcowym pilsa, a płynne drożdże to ułatwiają.

8 godzin temu, marek- napisał:

Ciekawostka - Amerykanie z Imperial Yeast robią "na pałę" (prosto z lodówki do brzeczki) i jeszcze to uzasadniają:

 

On mówi o drożdżach będących w zimnie, ze spowolnionym metabolizmem, w stanie hibernacji i wrzucaniu ich do ciepłego, a ja o rozhulanych drożdżach w starterze i obniżaniu im temperatury. Ja też tak czasami robię. Jak nie wlewam całego starteru, tylko chłodzę go w lodówce i zadaję gęstwę, to też wlewam ją bez ogrzewania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Gawron napisał:

On mówi o drożdżach będących w zimnie, ze spowolnionym metabolizmem, w stanie hibernacji i wrzucaniu ich do ciepłego, a ja o rozhulanych drożdżach w starterze i obniżaniu im temperatury. Ja też tak czasami robię. Jak nie wlewam całego starteru, tylko chłodzę go w lodówce i zadaję gęstwę, to też wlewam ją bez ogrzewania.

 

W takim razie pełna zgoda :)

 

A co do pseudolagera na kveikach, robiłem ostatnio taki eksperyment korzystając z Oslo. Wrażenia smakowo/aromatyczne, obrazowo rzecz biorąc,  to mix 1/4 golden ale z 3/4 lagera. Trochę jeszcze brakuje do pełnej "lagerowości" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Gawron napisał:

W jakich temperaturach go prowadziłeś?

 

 

start w 19 otoczenia, jakieś 2 dni, później 21 otoczenia. Potrzymałem w fermentorze 2 tygodnie (bez cichej ani CC) i do butelek. Próbując to piwo, mam subiektywne wrażenie że nawet przy kveikach nie należy zaniedbywać dojrzewania, bo z czasem aromat się nieco bardziej "ulagerowił" niż na początku. Podobnie było w przypadku Voss, znacznie bardziej smakowało mi piwo na nich po 3 miesiącach od zabutelkowania niż 2 tygodniach. Też były puszczone w pokojowej temperaturze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On mówi o drożdżach będących w zimnie, ze spowolnionym metabolizmem, w stanie hibernacji i wrzucaniu ich do ciepłego, a ja o rozhulanych drożdżach w starterze i obniżaniu im temperatury. Ja też tak czasami robię. Jak nie wlewam całego starteru, tylko chłodzę go w lodówce i zadaję gęstwę, to też wlewam ją bez ogrzewania.
Pytanie dygresyjne (za przeproszeniem Autora Wątku): czyli robisz starter, po 24h kiedy drożdże już się namnożą, wstawiasz do lodówki, drożdże (gęstwa) opadają na dno, następnego dnia zlewasz to coś znad gęstwy, a zimną gęstwę zadajesz bezpośrednio do nowej brzeczki?

Dopiero buduję swój mieszalnik do startera, nie mam doświadczenia, stąd moje pytanie.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Muchor napisał:

czyli robisz starter, po 24h kiedy drożdże już się namnożą, wstawiasz do lodówki, drożdże (gęstwa) opadają na dno, następnego dnia zlewasz to coś znad gęstwy, a zimną gęstwę zadajesz bezpośrednio do nowej brzeczki?

Dokładnie, ale zazwyczaj wlewam starter w całości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gawron napisał:

Dokładnie, ale zazwyczaj wlewam starter w całości. 

Ha ha, właśnie się nad tym zastanawiałem, czy brzeczkę z nad drożdży wylewać ze startera, czy wymieszać i wlać całość, i proszę a tu odpowiedź ?. Starter lagerowy też robić w temp. pokojowej? @Gawron, jakie byś polecił drożdże lagerowe płynne do pilsa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, smola napisał:

Starter lagerowy też robić w temp. pokojowej?

Tak. Startery robisz w temperaturze optymalnej dla rozwoju drożdży. Pamiętaj też, że starter lagerowy ma być dużo większy niż dla Ale.

29 minut temu, smola napisał:

jakie byś polecił drożdże lagerowe płynne do pilsa?

Nie robię lagerów. Szkoda mi lodówki blokować, więc nie mam doświadczenia, ale na początek, to ja bym wziął coś z Fermentum Mobile. FM30, lub FM31 w zależności, czy chcesz czeskiego, czy niemieckiego pilsa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, smola napisał:

Ha ha, właśnie się nad tym zastanawiałem, czy brzeczkę z nad drożdży wylewać ze startera, czy wymieszać i wlać całość, i proszę a tu odpowiedź ?. Starter lagerowy też robić w temp. pokojowej? @Gawron, jakie byś polecił drożdże lagerowe płynne do pilsa?

zerknij na nowy wpis Bartka

http://www.beerfreak.pl/startery-drozdzowe-kompendium/http://www.beerfreak.pl/startery-drozdzowe-kompendium/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam. 

Mała aktualizacja odnośnie mojego Pilsnera.

15.11 - zaczęła się fermentacja (po ok 2 dniach od zlania do fermentora), piana, częste bulgotanie w rurce

20.11 - brak bulgotania, pojedyncze grupy pęcherzyków na powierzchni

28.11 - 2 tygodnie fermentacji, test blg - 2,5

2.12 - blg 2,0. Piwo dość slodkawe (ekstrakt w syropie), ale przyjemnie pachnie, smak delikatny.

Plan był, aby w ten weekend 5.12 zlewać do butelek. Chcialem wymienić się z kolegą na piwa, a przyjeżdża z daleka. Oczywiście sprawdze ponownie BLG. Czy w wypadku jeżeli utrzyma się 2,0 blg to butelkować czy mimo wszystko zaczekać jeszcze z tydzien? 

Co do refermentacji to planuję butelki zostawić w piwnicy w temp 11-13C. Czy może zrobić jakieś schłodzenie na balkonie przed rozlewem czy cos?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w 2 dni przy niskiej temperaturze (i ewentualnej końcowej fazie fermentacji) to ty możesz żadnych spadków nie zauważyć ....  

 

ja zawsze na kilka dni przenoszę kocioł dla świętego spokoju w cieplejsze miejsce .... ew. możesz odlać próbkę dosypać jakiś mocniejszych drożdży i zostawić w domu na kilka dni - jeśli wtedy nie spadnie niżej to masz pewność, że fermentacja dobiegła końca 

 

tutaj się świetnie sprawdzają drożdże gorzelnicze, jakieś turbo z wysoką tolerancja na alkohol - mają taką moc, że należy uważać by za dużo nie wsypać bo potrafią zeżreć fermentator ;)

(taka paczka do testów to starcza na ho ho) 

 

niska temperatura i dolniaki to czas... czas... i ostrożność 

 

chociaż przy puszce + słoiku słodu to 2BLG raczej wydaje się być finałem, ale.... 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, lukas79 napisał:

 

 

ja zawsze na kilka dni przenoszę kocioł dla świętego spokoju w cieplejsze miejsce .... ew. możesz odlać próbkę dosypać jakiś mocniejszych drożdży i zostawić w domu na kilka dni - jeśli wtedy nie spadnie niżej to masz pewność, że fermentacja dobiegła końca 

 

tutaj się świetnie sprawdzają drożdże gorzelnicze, jakieś turbo z wysoką tolerancja na alkohol - mają taką moc, że należy uważać by za dużo nie wsypać bo potrafią zeżreć fermentator ;)

(taka paczka do testów to starcza na ho ho) 

 

 

A sypanie mocniejszych drozdzy, gorzelniczych po zakończonej fermentacji to w jakim celu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

12 minut temu, anteks napisał:

A sypanie mocniejszych drozdzy, gorzelniczych po zakończonej fermentacji to w jakim celu?

 

a kombinowanie z drożdżami babuni w jakim ? dla świętego spokoju ..,,. masz 100% pewności, że nic nie zdechło i jak coś jest do dofermentowania to będzie krótka piłka 

 

te drożdże potrafią zeżreć worek cukru w 3 dni ....

 

----edit-----

bardzo fajnie (przynajmniej u mnie) się to sprawdza przy gęstszych nastawach - gdzie końcowe BLG oscyluje pi razy między 5 a 7 

jak potraktujesz takimi gorzelniczymi to masz pewność ile to powinno na finale wynieść i do ilu musisz cierpliwie czekać - nie ma matematyki, by te dziady padły od zawartości alkoholu, słabego napowietrzenia, kaprysu itd... 

 

ot tak dla świętego spokoju - bo różnica 0,5 BLG + butelki to już są kłopoty

Edytowane przez lukas79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, lukas79 napisał:

 

 

a kombinowanie z drożdżami babuni w jakim ? dla świętego spokoju ..,,. masz 100% pewności, że nic nie zdechło i jak coś jest do dofermentowania to będzie krótka piłka 

 

te drożdże potrafią zeżreć worek cukru w 3 dni ....

 

----edit-----

bardzo fajnie (przynajmniej u mnie) się to sprawdza przy gęstszych nastawach - gdzie końcowe BLG oscyluje pi razy między 5 a 7 

jak potraktujesz takimi gorzelniczymi to masz pewność ile to powinno na finale wynieść i do ilu musisz cierpliwie czekać - nie ma matematyki, by te dziady padły od zawartości alkoholu, słabego napowietrzenia, kaprysu itd... 

 

ot tak dla świętego spokoju - bo różnica 0,5 BLG + butelki to już są kłopoty

To może piwa fermentujmy gorzelniczymi lub babuni?

Może napiszę coś nowego dla Ciebie ale rożne drożdże różnie odfermentowują!!!

Test FFT robi sie na początku fermentacji i  to takimi samymi drożdzami jak fermentacja główna tylko daje sie ich więcej i w wyższej temp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, anteks napisał:

Test FFT robi sie na początku fermentacji i  to takimi samymi drożdzami jak fermentacja główna tylko daje sie ich więcej i w wyższej temp

 

różnie odfermentowują bo ? jedzą inne cukry ? są na diecie ? 

 

wiem w jakim kierunku zmierzasz, ale skora próbujesz tu wytknąć, że w procesie fermentacji powstają dla rożnych szczepów różne substancje pochodne, które mają wpływ na stopień odfermentowania - twój test FFT jest tyle samo warty co i mój ..... bo po to się pilnuje temperatury fermentacji przy różnych szczepach... gdyż drożdże wytwarzają zupełnie inne pochodne przy różnych zakresach temperatur 

 


 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.