Skocz do zawartości

Fermentacja pod ciśnieniem - różne zagadnienia


skybert

Rekomendowane odpowiedzi

A czy lutra kveiki nie dadzą porównywalnego rezultatu? Kurde ja nie zainwestuje w to, na pewno nie w tych czasach, mimo że stać mnie. Póki co stara lodówka plus stc1000 musi chodzić. Myślę że to dla tych którzy od zera kompletują sprzęt. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. To nie tylko do lagerów, Lutra też nie jest idealnie lagerowy. Ja teraz kupię kolejny zaworek, bo chcę fermentować w kegu coś na dregach z lambica bez dostępu powietrza, żeby się nie zrobił ocet (postoi minimum rok). 

2. Fermentacja ciśnieniowa nie wyklucza lodówki, ja używam tego zwykle po 2-3 dniach fermentacji w lodówce, wtedy wyjmuję kega (robiącego za fermentor) i mogę fermentować w piwnicy pod lekkim ciśnieniem bez obaw o uboczne produkty fermentacji (które po 2-3 dniach i tak są marginalne)

3. Każdy kupuje co chce albo może, można się bez tego obejść i braku nie odczuć, jak masz, to zastosowanie znajdziesz. Jak się ma kegi lub jakieś pojemniki ciśnieniowe, to wydatek się robi niewielki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Piotr Ba napisał:

A czy lutra kveiki nie dadzą porównywalnego rezultatu? Kurde ja nie zainwestuje w to, na pewno nie w tych czasach, mimo że stać mnie. Póki co stara lodówka plus stc1000 musi chodzić. Myślę że to dla tych którzy od zera kompletują sprzęt. 

 

Lutra kveik da ci lageropodobne piwo, IMHO w profilu gorsze od klasycznych szczepów lagerowych pod ciśnieniem, ale jest to jakaś alternatywa.

Ale pozostaje kwestia utleniania chmielu w IPA, APA, kontra większa trwałość, aromatyczność tych piw przy rozlewie ciśneniowym (beztlenowym)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja przygoda z fermentacją ciśnieniową zaczęła się od pet kegów i od prostej Ipy (50 litrów) na Lubuskim. W jeden baniak na zimno wsypałem 30 g chmielu a w drugi 70 g. Po 4 dniach przelałem, spróbowałem pierwszego i drugiego kega. Efekt niesamowity!Czysty profil, świeży aromat i ten smak. Jak na takiego amatora i to jeszcze na zwykłym Lubuskim?Gdyby nie kupa roboty z petkegami-rozbieraniem tego wszystkiego, czyszczeniem zaworów itd to nawet bym nie spojrzał w stronę fermzilli. Wygrała zwykła wygoda. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, monodem napisał:

Moja przygoda z fermentacją ciśnieniową zaczęła się od pet kegów i od prostej Ipy (50 litrów) na Lubuskim. W jeden baniak na zimno wsypałem 30 g chmielu a w drugi 70 g. Po 4 dniach przelałem, spróbowałem pierwszego i drugiego kega. Efekt niesamowity!Czysty profil, świeży aromat i ten smak. Jak na takiego amatora i to jeszcze na zwykłym Lubuskim?Gdyby nie kupa roboty z petkegami-rozbieraniem tego wszystkiego, czyszczeniem zaworów itd to nawet bym nie spojrzał w stronę fermzilli. Wygrała zwykła wygoda. 

Gdzie kupiłeś ten chmiel?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, monodem napisał:

Gdybym mieszkał w Lubuskim to odpisałbym, że to moja krzyżówka ?

A tutaj to klawiatura mi takie chmiele nowoczesne podpowiada. 

Bo Piłatowi już skoczyło ciśnienie że ktoś cos nowego wyhodował ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok a co ze zlaniem brzeczki do fermentora po ostudzeniu? Normalnie to robicie? Bo dostaje się wtedy tlen.  A czy taki sam rezultat

 będzie jeśli po fermentacji zabuelkuje normalnie z kranika? Bo wtedy też do butelek dostaje się tlen. Czy mam cały czas trzymać piwo w kegu żeby tlen się nie dostał? Czyli nie butelkuje się. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Piotr Ba napisał:

Ok a co ze zlaniem brzeczki do fermentora po ostudzeniu? Normalnie to robicie? Bo dostaje się wtedy tlen.  A czy taki sam rezultat

 będzie jeśli po fermentacji zabuelkuje normalnie z kranika? Bo wtedy też do butelek dostaje się tlen. Czy mam cały czas trzymać piwo w kegu żeby tlen się nie dostał? Czyli nie butelkuje się. 

 

Ej, ale wiesz, że po zlaniu do fermentora brzeczkę się NAPOWIETRZA ? Przecież na tym etapie tlen jest niezbędny

 

A butelkuje się przecież nalewarką przeciwciśnieniową. 

Zobacz sobie na YT.

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kranika możesz sobie nalać bezpośrednio już nagazowane piwo do kufelka bo do butelki to będzie się pienić i rozgazowywac i przy tym utleniać.

Ale przy normalnej fermentacji otwartej jeśli do każdej butelki dodawałbyś z butli co2 to moim zdaniem efekt związany z trwałością piwa powinien być podobny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Glabro napisał:

 

Ale przy normalnej fermentacji otwartej jeśli do każdej butelki dodawałbyś z butli co2 to moim zdaniem efekt związany z trwałością piwa powinien być podobny.

Robiłem tak i efekt rozczarował. Nie wiem, ile tego CO2 trzeba by zużyć, żeby wyprzeć cały tlen z butelki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Glabro napisał:

Z kranika możesz sobie nalać bezpośrednio już nagazowane piwo do kufelka bo do butelki to będzie się pienić i rozgazowywac i przy tym utleniać.

Ale przy normalnej fermentacji otwartej jeśli do każdej butelki dodawałbyś z butli co2 to moim zdaniem efekt związany z trwałością piwa powinien być podobny.

W kufelku też sie mocno zapieni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Piotr Ba napisał:

Ok a co ze zlaniem brzeczki do fermentora po ostudzeniu? Normalnie to robicie? Bo dostaje się wtedy tlen.  A czy taki sam rezultat

 będzie jeśli po fermentacji zabuelkuje normalnie z kranika? Bo wtedy też do butelek dostaje się tlen. Czy mam cały czas trzymać piwo w kegu żeby tlen się nie dostał? Czyli nie butelkuje się. 

Oł faaak!Ja to robię nienormalnie jakoś. Napowietrzam w przepływie przy wykorzystaniu zbiorniczka od gęstwy. Brzeczka przednia jest wtedy mega happy! Butelkuję (tylko piwa wymagające leżakowania) wtedy nalewarką przeciwcisnieniową (ta z Australii od Kegland). Nalewarka przeciwciśnieniowa z definicji powinna nalewać nasze pyszne, zimne piwko bez udziału tlenu. Czyli można butelkować(jak się komuś chce). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz takie pytanie teoretyczne.

Chciałbym fermentować szybciej, pod ciśnieniem, ale nie inwestować w nalewarki, butle co2, itp.

 

Czy kupno petkega, plus zaworu bezpieczeństwa np. 1bar.

Czy Fermentacja sama się nabije do około 0,5-1b?

 

I pytanie o rozlew. Przed rozlewem upuszczam ciśnienie, co2 zostaje w fermentorze, i wtedy normalny rozlew do butelek? No i kwestia refermentacji jak ja określić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Koora napisał:

A teraz takie pytanie teoretyczne.

Chciałbym fermentować szybciej, pod ciśnieniem, ale nie inwestować w nalewarki, butle co2, itp.

 

Czy kupno petkega, plus zaworu bezpieczeństwa np. 1bar.

Czy Fermentacja sama się nabije do około 0,5-1b?

 

I pytanie o rozlew. Przed rozlewem upuszczam ciśnienie, co2 zostaje w fermentorze, i wtedy normalny rozlew do butelek? No i kwestia refermentacji jak ja określić.

 

1. Fermentacja spokojnie nabije do takiego ciśnienia (a nawet dużo większego), ale do tego momentu ja bym pilnował temperatury jak przy normalnej fermentacji. Jeśli nie chcesz całej butli, są też takie przystawki pod ball locka na naboje CO2 jak do wiatrówek. Nadaje się do wyszynku, ale pewnie też do wstępnego nabicia ciśnienia. Ja w każdym razie robię czasem tak,  że na początku kontroluję normalnie temperaturę, a potem daję zaworek. Testowałem to jednak tylko przy drożdżach do ale i przy niskim cisnieniu, nie wiem, jaki efekt by był przy lagerze. 

2. Co do rozlewu bez nalewarki po samym wypuszczeniu ciśnienia z zewnątrz wydaje mi się,  że będzie się mocno pienić. Można na zaworu dać ciśnienie na prawie 0 i poczekać, aż się odgazuje i wtedy refermentować normalnie.

 

Dodam, że zaletą fermentacji ciśnieniowej i kegów w ogóle jest możliwość zrobienia cold crash pod niewielkim ciśnieniem bez ryzyka zassania tlenu do fermentora przy obniżaniu temperatury.

 

Co do corny kegów jako fermentorów - u mnie się sprawdzają, ale robię warki 10-12 l. Przy większych obawiałbym się pienienia (być może redukowanego przez ciśnienie) i stosunku objętości piwa/wysokości słupa cieczy do pola zajmowanego przez drożdże. Oczywiście zawsze można kegiem zabujać. Kegi z PET mają chyba te proporcje inne.

Edytowane przez Łachim
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

7 godzin temu, Łachim napisał:

 

 

Co do corny kegów jako fermentorów - u mnie się sprawdzają, ale robię warki 10-12 l. Przy większych obawiałbym się pienienia (być może redukowanego przez ciśnienie) i stosunku objętości piwa/wysokości słupa cieczy do pola zajmowanego przez drożdże. Oczywiście zawsze można kegiem zabujać. Kegi z PET mają chyba te proporcje inne.

Akurat King Keg Junior ma gabaryty zbliżone co corny kega i spokojnie da się zrobić 18l piwa (przy rzeczywistej pojemności około 20l)

Ciśnienie mocno redukuje pianę podczas fermentacji. Przy czym mówię o drożdżach lagerowych, może jakieś drożdże górnej fermentacji dadzą większą pianę)

Objęcość piwa do wysokośći słupa cieczy ? Jakie to ma znaczenie ? Przecież właśnie to regulujesz ciśnieniem.

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o etap fermentacji, gdy drożdże opadają, ale przerabiają jeszcze uboczne produkty jak diacetyl czy aldehyd octowy. Wtedy powierzchnia osiadłych drożdży ma znaczenie (kojarzę też hasło stosunku powierzchni do wysokości z jednego z podcastów z Jamilem). Z drugiej strony w stożkowym jest pewnie jeszcze mniejszy ten stosunek, a problemu chyba nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Ja mam pytanie natury technicznej do bardziej doświadczonych kolegów. Chciałem przetransportować piwo pod ciśnieniem z All Roundera Fermzilli do kega Corneliusa. Piwo mam w temperaturze 16 stopni. Muszę je schłodzić przed transferem z jakichś konkretnych powodów, czy mogę je pchnąć niezależnie od temperatury?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz bez chłodzenia (chociaż schłodzone mniej się pieni), tylko wyrównaj najpierw ciśnienie w obu zbiornikach, a potem wprowadź minimalną różnicę w ciśnieniu, żeby wymusić transfer (najłatwiej nieco upuszczać z kega).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.