Skocz do zawartości

Fermentacja pod ciśnieniem - różne zagadnienia


skybert

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, Łachim napisał(a):

Możesz bez chłodzenia (chociaż schłodzone mniej się pieni), tylko wyrównaj najpierw ciśnienie w obu zbiornikach, a potem wprowadź minimalną różnicę w ciśnieniu, żeby wymusić transfer (najłatwiej nieco upuszczać z kega).

Dzięki za info Łachim . Pytanie właśnie brzmi czy mnie powinno obchodzić to co dzieje się w środku kega ( pienienie się piwa) ? Mam do przetransferowania pod ciśnieniem 15l piwa do Corneliusa i zastanawiam się czy piana zostaje w kegu i z czasem opada,  lub wychodzi z kega czy jak niby się objawia ten skutek uboczny ? Być może pytania moje są durne, ale wolałbym tą  wiedzę posiadać przed transferem -  bardziej niż po ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Redolfino napisał(a):

Dzięki za info Łachim . Pytanie właśnie brzmi czy mnie powinno obchodzić to co dzieje się w środku kega ( pienienie się piwa) ? Mam do przetransferowania pod ciśnieniem 15l piwa do Corneliusa i zastanawiam się czy piana zostaje w kegu i z czasem opada,  lub wychodzi z kega czy jak niby się objawia ten skutek uboczny ? Być może pytania moje są durne, ale wolałbym tą  wiedzę posiadać przed transferem -  bardziej niż po ;) 

Dobrze jest też przedmuchać keg CO2. Czyli nabić 2-3 razy do 1bar i wypuścić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, fotohobby napisał(a):

Dobrze jest też przedmuchać keg CO2. Czyli nabić 2-3 razy do 1bar i wypuścić

Tak tez mam zamiar zrobić, takie info znalazłem w sieci, ale nigdzie nie mogę doszukać się wzmianki o tym co się dzieje przy wyższej temperaturze przy transferowaniu. Tzn. wiem że się pieni, ale ta piana wychodzi za zewnątrz? Jeśli nie to w czym to przeszkadza? Podziękowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Redolfino napisał(a):

Tak tez mam zamiar zrobić, takie info znalazłem w sieci, ale nigdzie nie mogę doszukać się wzmianki o tym co się dzieje przy wyższej temperaturze przy transferowaniu. Tzn. wiem że się pieni, ale ta piana wychodzi za zewnątrz? Jeśli nie to w czym to przeszkadza? Podziękowania.

A jak chcesz nalać bez ewentualnego wychodzenia piany na zewnątrz? Nabijasz ciśnienie takie jak w pojemniku z piwem i bardzo delikatnie upuszczasz  a  w to miejsce wchodzi piwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, anteks napisał(a):

A jak chcesz nalać bez ewentualnego wychodzenia piany na zewnątrz? Nabijasz ciśnienie takie jak w pojemniku z piwem i bardzo delikatnie upuszczasz  a  w to miejsce wchodzi piwo

No i przetransferowałem za szybko chyba, bo się pieni przy nalewaniu dość mocno mimo że postało 1h w lodówce. Polecacie jakieś panaceum? schłodzenie do niskiej temperatury coś zmieni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Redolfino napisał(a):

Polecacie jakieś panaceum? 

Spunding valve się zwie. Oto sposób na równomierne upuszczanie CO2. 

Temperatura to minimum 10°C. U mnie panuje taka temp. w piwnicy i nalewam bez problemów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, monodem napisał(a):

Spunding valve się zwie. Oto sposób na równomierne upuszczanie CO2. 

Temperatura to minimum 10°C. U mnie panuje taka temp. w piwnicy i nalewam bez problemów. 

Posiadam, cóż, błędy zółtodzioba, wnioski wyciągnąłem zwłaszcza z temperatury. Dzięki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie fermentacji i sprzętu, zastanawiam się na fermentacją w kegu Cornelius. Jak na razie testuję możliwości fermentowania pod ciśnieniem na cichą. System polega na tym, że zamieniam wejście z wyjęciem. Czyli podłączam butlę co2 pod wyjście, a kranik picnikowy na wejście. Puszczam ciśnienie na danym poziomie i patrzę na reduktor ciśnienia. Poziom "upustu" reguluję odkręcając delikatnie kranik. Przykładowo chcę mieć 1 bar, więc nabijam do 1,4 bar i delikatnie poluzowuję karnik do momentu aż spadnie ciśnienie do 1 bara. Po skończonej fermentacji zamieniamy miejscami wtyki i już. Przy czym jestem początkujący odnośnie kega i miałem problemy w wepchnięciem czarnej wtyczki na wejście in. Dokupiłem szarą wtyczkę dodatkowo i zastanawia mnie fakt, czy te gniazda w kegu są takie same, czy różne, bo jak takie same, to muszę wymienić na nowe jedno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, grzesiuu napisał(a):

Odnośnie fermentacji i sprzętu, zastanawiam się na fermentacją w kegu Cornelius. Jak na razie testuję możliwości fermentowania pod ciśnieniem na cichą. System polega na tym, że zamieniam wejście z wyjęciem. Czyli podłączam butlę co2 pod wyjście, a kranik picnikowy na wejście. Puszczam ciśnienie na danym poziomie i patrzę na reduktor ciśnienia. Poziom "upustu" reguluję odkręcając delikatnie kranik. Przykładowo chcę mieć 1 bar, więc nabijam do 1,4 bar i delikatnie poluzowuję karnik do momentu aż spadnie ciśnienie do 1 bara. Po skończonej fermentacji zamieniamy miejscami wtyki i już. Przy czym jestem początkujący odnośnie kega i miałem problemy w wepchnięciem czarnej wtyczki na wejście in. Dokupiłem szarą wtyczkę dodatkowo i zastanawia mnie fakt, czy te gniazda w kegu są takie same, czy różne, bo jak takie same, to muszę wymienić na nowe jedno.

Gniazda sa różne

https://damtry.pl/pl/p/Fitting-KOMPLET-PLYNGAZ-do-kega-Ball-Lock-1932UNF/615#galleryName=productGallery,imageNumber=1-copied

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@grzesiuufermentuję prawie wyłącznie w corneliusach od kilku miesięcy. Do ciśnienia można dać zaworek ciśnieniowy do gazu (szukaj pod hasłem spunding valve), a rurkę płynu skrócić ok. 5 cm lub zamienić na wężyk z pływakiem (hasło floating dip tube, warto zwrócić uwagę, żeby był cały zestaw). Oba sprzęty można kupić za łącznie ok. 100-150 zł.

Wydaje mi się,  że Twoja metoda jest zbyt pracochłonna, biorąc pod uwagę, jak szybko buduje się ciśnienie podczas fermentacji.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, lechu555 napisał(a):

Nie miałem corneliusa, ale czy przypadkiem nie mają one wbudowanego zaworu bezpieczeństwa (tylko ma jaką wartość) można by mieć wywalone na spunding valve w tym przypadku?

Poleganie na zaworze bezpieczeństwa to proszenie się o pobyt na sorze. Cornelius utrzymuje ponad 9 barów, fermzilla 2 bary. Wystarczy, że zawór oblepi się drożdżami i się nie otworzy. Zobacz sobie wybuchającą fermzillę, sporo tego na różnych grupach było. Nie chciałbym widzieć kega 9 barów jak wybucha.

Edytowane przez Suchejroo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 16.05.2023 o 07:55, Suchejroo napisał(a):

Poleganie na zaworze bezpieczeństwa to proszenie się o pobyt na sorze. Cornelius utrzymuje ponad 9 barów, fermzilla 2 bary. Wystarczy, że zawór oblepi się drożdżami i się nie otworzy. Zobacz sobie wybuchającą fermzillę, sporo tego na różnych grupach było. Nie chciałbym widzieć kega 9 barów jak wybucha.

9 barów to drożdże nie dobiją, prędzej same się zmiażdżą po drodze do tej liczby, ale faktycznie może nie ma co ryzykować nawet i ustanięcia fermentacji w razie zapchania się zaworu. Z drugiej strony zapchanie sie zaworu można chyba łatwo w corneliusach sprawdzić , upuszczając nim ręcznie odrobinę gazu?

 

Z kegami faktycznue nie ma żartów, przekonał się o tym owy pies:

 

 

A w temacie: jeżeli kogoś by interesowało zrobienie  stouta 12blg ciśnieniowo to jest on naprawdę dry :) treści w nim tyle co w wodzie gazowanej, a poszlo 0.8 kg płatków owsianych (5kg zasypu), ale w miarę leżakowania zaczyna się pojawiać to co tam istotne, nie mniej jednak można się trochę przestraszyć po pierwszym spróbowaniu piwa po fermentacji, że piwa są trochu pustawe, ale wydaje mi się, że to kwestia silnego nagazowania spowodowanego rozpuszczeniem się co2 w piwie (warto poczekać aż próbka się odgazuje), raczej nie kwestia cukrów bo zostało 4blg po fermentacji. Trochę ma się ochotę wtedy rzecz: "diacetylu wróć!". Nie nabijałem kega co2, drożdże same utworzyły ciśnienie i trzymałem to pod 1 barem, następnym razem jednak spróbuję dać 0.5 bara i zobaczymy jaki efekt będzie.

Edytowane przez lechu555
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie dlatego większość tzw. Stoutów w Irlandii i w Wielkiej Brytanii nasycane są azotem - a nie CO2 ,tak  by dwutlenek węgla nie psuł smaku  . Sam stworzyłem kilka lat temu Saturator do nasycania azotem lecz zainteresowania nie było

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Siemka,
Wczoraj uwarzyłem warke z ekstraktu, po schłodzeniu brzeczki do 23* i dodaniu gęstwy us05 ( o tej samej temperaturze ) przelałem brzeczkę do petkega, wrzuciłem ispindel, wpuściłem 1.5 bara co2 po czym zaworek ustawiłem na 1 bar.
Fermentacja ruszyła ładnie, dziś rano już elegancko pracuje, jednak podczas zlewania brzeczki gar podniósł mi temperaturę do 30 stopni, przeniosłem do piwnicy (17*) dziś warka ma temp 24* i nadal spada, czy można się spodziewać jakiś niechcianych efektów startując z fermentacją w 30* ?

Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak masz ciśnienie nabite, nie powinno być wielkich problemów. Rzeczywiście lepiej by temperatura rosła, ale poki pracuje jest ok. Przy obnizaniu temperatury drożdże lubią zakończyć pracę za szybko, zostawiając niedofermentowane piwo. Daj znać czy wyszło mocno estrowe mimo ciśnienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napewno zdam relacje jak wyszło, przez noc (18:00-7:00) temperatura obniżyła się o 6*, docelowo powinna zejść w okolice 17*. Przy najstępnej warce muszę bardziej przypilnować temperatury brzeczki i ewentualnie wynieść do piwnicy a drożdże zadać na następny dzień. Ewentualnie jeśli mówicie że lepiej gdy temperatura się podnosi niż spada, to przy temperaturze w piwnicy 16-17 stopni, schłodzić brzeczkę do 14-15* i wtedy zadać drożdże, co powinno być moim zdaniem najlepszą opcją ?

Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, maniek929 napisał(a):

Napewno zdam relacje jak wyszło, przez noc (18:00-7:00) temperatura obniżyła się o 6*, docelowo powinna zejść w okolice 17*. Przy najstępnej warce muszę bardziej przypilnować temperatury brzeczki i ewentualnie wynieść do piwnicy a drożdże zadać na następny dzień. Ewentualnie jeśli mówicie że lepiej gdy temperatura się podnosi niż spada, to przy temperaturze w piwnicy 16-17 stopni, schłodzić brzeczkę do 14-15* i wtedy zadać drożdże, co powinno być moim zdaniem najlepszą opcją ?

Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka
 

Ja zawsze zadaję drozdże do brzeczki stopien niżej niz fermentacja i naturalnie daje się ogrzać i trzymam zadana temperaturę. 

Co do Ciebie zależy co chcesz uzyskać. 20st dla US-05 pod cisnieniem będzie na pewno dość czyste jak na ale. One mogą fermentować nawet w 15°C, ale raczej nie musisz :) Bez ciśnienia, 18°C też będzie ok ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.