Skocz do zawartości

INFEKCJE


cyjarz

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Cześć,

 

jestem nowy na forum i w piwowarstwie również. Ważyłem swoją pierwszą warkę z brewkit finlandia lager i została zakażona, trochę przykre, że przy pierwszym piwie stały się takie rzeczy ale nie zrażam się tylko kupuje mocniejsza chemie. Chciałem Was jednak zapytać czy moje przypuszczenia odnośnie zakażenia są słuszne (wnioski po przestudiowaniu innych tematów).
Piwo gotowane wraz z ekstraktem słodowym przez 20 minut. Następnie zlane do nowego fermentora przemytego OXI (3l ciepłej wody+3 łyżeczki). Na burzliwej przez 2 tygodnie w temp około 18 stopni.

Przelane do butelek bez cichej (pośpiech przy pierwszej warce), butelki były po wypitych piwach. Były one myte w płynie do naczyń a następnie przepłukiwane w roztworze oxi (4 litry ciepłej wody do wiadra i 4 łyżeczki). Dodam, że butelki były odkładane na stół  i wylewałem resztki roztworu jak już ściekły na dno butelki (może ma to znaczenie), obecnie wyposażyłem się już w stojak do suszenia.

Generalnie próbka piwa, którą piłem po zbadaniu Blg była dobra (w sensie bez żadnych przykrych smaków czy aromatów). Po miesiącu przyszedł czas pierwszej degustacji, pierwsza butelka była ok,  kolejna też chociaż z delikatnie metalicznym posmakiem, piana bardzo słaba i szybko znikająca, kolejna to jednak kwach w smaku i obora w zapachu i tak mniej więcej pół na pół jeżeli chodzi o kolejne butelki. 

Moje wnioski są takie, że butelki zostały za słabo zdezynfekowane i piwo zepsuło się w nich, bo w niektórych było dobre, lub infekcja nie zdążyła się jeszcze rozwinąć? Czy możliwe, że piwo było zakażone już wcześniej a ujawniło się to dopiero w butelkach. Mam uwarzone już 3 kolejne warki i trochę się o nie obawiam. Otwierać butelki przed sugerowanym czasem leżakowania i sprawdzać czy również tam wystąpiła infekcja?

Generalnie mam zamiar przerzucić się na ClO2 zamiast OXI.
Czekam na Wasze rady, może ktoś przeżył coś podobnego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dezynfekowałeś czymkolwiek butelki?
 

 

No przecież napisał, że OXI płukał po myciu.

 

Na logikę, jak infekcja jest pół na pół, to szukałbym problemu po stronie butelek.

Płukałeś butelki bezpośrednio po użyciu ? Bo jak leżały dłuższy czas z resztkami po piwo, to potem samo mycie mogło nie być wystarczające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Butelki z nieznanego źródła myj szczotą - tak samo te, których nie umyłeś zaraz po opróżnieniu.

Najpierw wrzucam wszystkie do wody z mydłem na 1-2h, potem opróżniam z wody tak do poziomu 100ml i szoruję szczotą zamontowaną na wkrętarce. Potem wędrują do oxi. 

 

Samo oxi nie doczyści butelek - zwłaszcza jak się ich nie umyło po wypiciu (resztki zaschną, zalega się świństwo i samo moczenie nie pomaga). Bywa, że przy rozlewie mogłeś dotknąć czegoś zaworkiem grawitacyjnym czy wężykiem i to dostało się do piwa. Przy rozlewie mam nawyk by mieć pod ręką butelkę z roztworem oxi i trochę przegotowanej wody w razie jakbym miał podejrzenia co sterylności wężyka/zaworka.

Edytowane przez Mikadorus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Proszę o pomoc. Popełniłem saison. Po trzech tyg. fermentacji moje piwo ma dziwną zawiesinę w 2/3 wysokości fermentora oraz na powierzchni. Czy to są drożdże czy infekcja. W smaku jest ok. Z 15* blg. zeszło do 1,5*. Drożdże fm21 - starter

IMG 20160628 201845

 

Edytowane przez streetcleaner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

S-33 bardzo często tak mi robią. Ja bym się nie przejmował. Trochę zimniej się zrobi czy coś to same opadną, czasem po 2 dniach nie ma po tym śladu.  Ba - nawet jak przelejesz do wiadra z kranem to ten cały syf zostanie na dnie. Czasami jak coś wleci do wężyka to rozbija się na proszek w zaworku grawitacyjnym. Ogólnie - ja się tym w większości piw nie przejmuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Witam,

Proszę o pomoc. Popełniłem saison. Po trzech tyg. fermentacji moje piwo ma dziwną zawiesinę w 2/3 wysokości fermentora oraz na powierzchni. Czy to są drożdże czy infekcja. W smaku jest ok. Z 15* blg. zeszło do 1,5*. Drożdże fm21 - starter

 

 

 

Kopnij ze 2-3 razy w fermentor - na drugi dzień wszystkie te drożdże będą na dnie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kopnij ze 2-3 razy w fermentor - na drugi dzień wszystkie te drożdże będą na dnie

 

Tia, był taki bloger co polecał obijać z tego powodu fermentor kijem bambusowym. Ja proponuje nic nie kopać i nie ruszać. Przy przenoszeniu same opadnie na dno, a przy przelewaniu resztki drożdży przylepią się do ścianek.

 

A kolego Streetcleaner otwieranie i trzaskanie takich zdjęć to proszenie się o infekcje ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tia, był taki bloger co polecał obijać z tego powodu fermentor kijem bambusowym. Ja proponuje nic nie kopać i nie ruszać. Przy przenoszeniu same opadnie na dno, a przy przelewaniu resztki drożdży przylepią się do ścianek.

Dobrze, że nie baseballowym :D Jak lekko i z wyczuciem puknie kilka razy, to nie ma prawa się nic stać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, Mam w fermentorze Hefe-Weizena na Gozdawa Bawarian Wheat. Piwo miało kilka dni fermentacji burzliwej potem kilka takiej spokojniejszej aż do braku bulkania ;) Piwo miałem rozlać po dwóch tygodniach,(BLG stanęło na 4 i się nie zmieniło na przestrzeni 3 dni) ale rurka nagle ożyła dodatkowo  częstotliwość "oddechu" piwa się nasila. Aby sprawdzić co i jak postanowiłem spróbować piwa, żadnych niepokojących smaków i zapachów nie odnotowałem. Na powierzchni piwa unoszą się resztki drożdży oraz jakiś taki film. Zastanawia mnie to bulkanie, czy jego powrót oraz wzrost intensywności przy braku zmiany BLG świadczy o infekcji i rozwoju niechcianych drobnoustrojów? A jeżeli nie to skąd bierze się gaz w piwie? Coś musi w końcu te bulkanie powodować. Dzięki za info.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rrurka nagle ożyła dodatkowo  częstotliwość "oddechu" piwa się nasila. Aby sprawdzić co i jak postanowiłem spróbować piwa, żadnych niepokojących smaków i zapachów nie odnotowałem. Na powierzchni piwa unoszą się resztki drożdży oraz jakiś taki film. Zastanawia mnie to bulkanie, czy jego powrót oraz wzrost intensywności przy braku zmiany BLG świadczy o infekcji i rozwoju niechcianych drobnoustrojów? A jeżeli nie to skąd bierze się gaz w piwie? Coś musi w końcu te bulkanie powodować. Dzięki za info.

Bulkanie to norma. Nawet po kilku miechach fermentacji może być - ot. podniosła się temperatura i gaz uwalnia się z piwa.

 

Bardziej bałbym się o ten nieszczęsny film... ale to już decyduj sam co robić. Z mojego krótkiego doświadczenia wychodzi, że zbyt długie przetrzymanie na tych drożdżach odbije się negatywnie na smaku piwa. Póki co miałem 9 pszeniczniaków i tylko ten co był przetrzymany (nie miałem czasu rozlać) trochę się skiepścił. Tzn. dało się wypić, ale ... no ale, przez pierwsze tygodnie przy piciu jakbym wąchał gęstwę. Po miesiącu już jest lepiej...

Edytowane przez Mikadorus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy pszeniczniak i to warzony na raty. Uwarzony tak bez serca i z rozpędu, nigdy więcej takiego podejścia. Ciekawe czy są jeszcze inne opinie na temat tego "oddychania" piwa? U mnie temperatura w ostatnich tygodniach w pomieszczeniu z fermentorem jest w miarę stała 21-23 stopni. Piwo, o ile nie będzie jakimś syfem pójdzie do butelek ale nurtuje mnie to bulkanie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pszeniczniak więc ciepełko powinno być OK :P Szczególnie gdy celowałem w banany ;) Wg. producenta estry Bananowe te drożdże produkują powyżej 24 stopni. No ale to temat do innego wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Miesiąc temu robiłem starter z Brett IPA Pinty kręcony tydzień w 6 Blg. Zostawiłem go dłużej w lodówce, bo piwo do którego miało pójść na cichą zaczęło dofermentowywać [miałem bardzo szybką burzliwą bo nie dałem rady opanować temperatury]. Większość drożdży opadła na dno, ale na tafli pojawiła się błona, której 2 tygodnie temu nie było i nie wiem czy to bretty, czy może bakterie. Co sądzicie?

http://imgur.com/a/f0oic

Zapach jest delikatnie "plastikowy", winogronowy a poza tym pachnie jak piwo z którego je odebrałem. Żadnego kwasu ani octu na szczęście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem dzisiaj butelkować ale nic z tego nie wyszło. Okazało się, ze piwo od ostatniego pomiaru BLG zeszło z 4 do 2,5BLG więc trzeba czekać. Ciekawe czy cukier zjadły drożdże czy jakaś inna zaraza :P W smaku jest OK tylko to bomblowanie :P Czy zdarzyło wam się aby drożdże zrobiły sobie ponad tygodniową pauzę w pracy (nie spada BLG) a potem podjęły ją i zeszły z cukrem jeszcze niżej? Czy raczej to jakaś zaraza podjęła pracę po drożdżach i zjada cukier?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czy zdarzyło wam się aby drożdże zrobiły sobie ponad tygodniową pauzę w pracy (nie spada BLG) a potem podjęły ją i zeszły z cukrem jeszcze niżej?

zdarzyło się i nie była to "zaraza". Niektóre drożdże mają takie zwyczaje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy zdarzyło wam się aby drożdże zrobiły sobie ponad tygodniową pauzę w pracy (nie spada BLG) a potem podjęły ją i zeszły z cukrem jeszcze niżej?

zdarzyło się i nie była to "zaraza". Niektóre drożdże mają takie zwyczaje :D

 

Co za chamstwo :P I jak tu wpuścić takie piwo na salony :P

No cóż, z drożdżakami dopiero się zaprzyjaźniamy. Na koncie 4 warki dopiero ale z każdą uczę się czegoś nowego :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem dzisiaj butelkować ale nic z tego nie wyszło. Okazało się, ze piwo od ostatniego pomiaru BLG zeszło z 4 do 2,5BLG więc trzeba czekać. Ciekawe czy cukier zjadły drożdże czy jakaś inna zaraza :P W smaku jest OK tylko to bomblowanie :P Czy zdarzyło wam się aby drożdże zrobiły sobie ponad tygodniową pauzę w pracy (nie spada BLG) a potem podjęły ją i zeszły z cukrem jeszcze niżej? Czy raczej to jakaś zaraza podjęła pracę po drożdżach i zjada cukier?

 

 

 

Czy zdarzyło wam się aby drożdże zrobiły sobie ponad tygodniową pauzę w pracy (nie spada BLG) a potem podjęły ją i zeszły z cukrem jeszcze niżej?

zdarzyło się i nie była to "zaraza". Niektóre drożdże mają takie zwyczaje :D

 

 

Do tej pory chyba tylko z Mangrove Jack's miałem takie numery :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zmienił(a) tytuł na INFEKCJE
  • zasada przypiął/eła ten temat
  • zasada zablokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.