Skocz do zawartości

Własne piwo w mieszkaniu


Jaszkob

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry. Chciałbym zacząć robić własne piwo na początku z brewkitu. Czytałem trochę poradników i oglądałem filmiki. Mam jednak nurtujące mnie pytanie: Czy zapach który wytwarza się podczas całego procesu nie będzie zbyt intensywny dla domowników bądź sąsiadów? Pozdrawiam Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona coś tam buczy po nosem ale generalnie się przyzwyczaiła. Pomaga mi fakt że koleżanki i koledzy z pracy żony czekają na kolejne moje warki i zdarza się, że  sama mnie zapędza do warzenia. Sąsiedzi pewnie się zastanawiająco to za zapach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema. Zdecydowanie nie, ja go uwielbiam, a dzieci pytają co tak słodko pachnie. No przy chmieleniu trochę inaczej, ale też ładny zapach. Nie mniej to kwestia gustu, ale nie jest to coś odwracającego. To na ekstraktach, takie doświadczenie. Przy zacieraniu trochę inaczej, większą objętość gotujesz i więcej się skrapla ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopuki nie gotujesz lub nie zacierasz to nie masz co się martwić zapachem.

Brewkity i ekstrakt słodowy mieszasz z wodą. Trwa to na tyle krótko, że nic sąsiedzi nie wyczują. Zacieranie to inna bajka. W bloku na klatce schodowej czuć było mocno, kiedy warzyłem ?

Co do fermentacji to czasami pachnie siarką, głównie w przypadku drożdży do piw pszenicznych. Pozostałe aromaty są znośne. Domownikom może przeszkadzać bulkanie z rurki. Ale na to też jest sposób. Nie fermentujesz w sypialni, zamiast nalewania wody wkładasz watę do rurki lub jej nie stosujesz, a jedynie rozszczelniasz pokrywę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie zacier też przyjemnie pachnie, generalnie kojarzy mi się z ciastkami. Przy ekstrakcie to zupełnie nie ma się czym przejmować. Nie wiem do końca skąd te mity, wprawdzie każdy ma inną wrażliwość, ale to są wszystko zapachy z kategorii "piekarskiej".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Łachim napisał:

Nie wiem do końca skąd te mity, wprawdzie każdy ma inną wrażliwość, ale to są wszystko zapachy z kategorii "piekarskiej".

Ja również uwielbiam zapach zacieru i gotującej się brzeczki, a żona za to cały dzień marudzi i momentami wręcz ma odruch wymiotny, więc wylądowałem z warzeniem w łazience :D Dziwne, ale niestety niektórzy tak po prostu mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, konrados78 napisał:

Jeśli masz balkon, to pomyśl o taborecie gazowym i gotuj na zewnątrz. Ja tak robię i jest ok. 

W zimie (spore parowanie z gara) można się spodziewać szybkiej wizyty Straży Pożarnej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapach pierwszych godzin burzliwej to najwspanialszy zapach jaki znam, takie świeże owoce, zresztą fajnie by było gdyby ten zapach był dużo większy. Na koniec fermentacji pojawia się siarka, ale to trzeba podejść do fermentatora i obwąchać go żeby poczuć, zresztą ta siarka z moich obserwacji pojawia się krótko. Przy lagerach i Belgach miałem sporo siarki. Rurki fermentacyjnej nie trzeba stosować wystarczy owinąć folią i lekko nie domknąć. Jak masz transparentne wiaderko to widać co się dzieje.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.