Przemyss Posted November 2, 2010 Share Posted November 2, 2010 Witam wszystkich, Wczoraj po raz pierwszy po brewkitach i ekstraktach przyszła pora na zacieranie. Do 4kg słodu dodałem 12l wody i starałem się wszystko podgrzać do temp. 68st i zgodnie z instrukcją utrzymać taka temp. przez 45-60min. Niestety nie obyło się bez problemów. 1. Do pomiaru temperatury podgrzewanego słodu używam termometru elektronicznego z sondą. Jakie moje zdziwienie było gdy zauważyłem, że różnica temperatur w garze może wynosić nawet 8st C w zależności od miejsca. Więc 60 min spędziłem na ciągłym niełatwym mieszaniu. Czy to jest standardowa procedura ? 2. Po uzyskaniu negatywnego wyniku próby jodowej całość podgrzałem do 76st C na 15 min i przelałem do filtrowania. Zakupiony filtrator zrobiony jest z pojemnika fermentacyjnego z otworami na dole który włożyłem do fermentatora. Tu kolejny problem, mimo zawracania ok 15l-20l filtrat nadal był mętny. 3. Operacja zawracania nie miała końca, więc zdecydowałem się zlanie do kadzi (w moim przypadku 30l gar emaliowany). Proces filtracji praktycznie się zatrzymał, stopniowo dolewałem wody o temperaturze 75-80st C, po kilku godzinach ze względu na późne godziny nocne wlałem jeszcze 5l gorącej wody i poszedłem spać, rano po tym procesie miałem jakieś 16l zacieru. Rano wlałem kolejne 5l wody o temp. 80st C aby otrzymać ok 20l brzęczki. Teraz pytanie czy coś mi w ogóle z tego wyjdzie. Po powrocie z pracy chciałem zająć się chmieleniem ale nie wiem czy ma to jeszcze jakiś sens. Pozdrawiam Przemek Link to comment Share on other sites More sharing options...
olo333 Posted November 2, 2010 Share Posted November 2, 2010 Zanim dolałeś wody (rano) trzeba było zmierzyć blg. Jak wrócisz z pracy to zmierz jaką ma wartość i o ile nie stwierdzisz że skwaśniało albo coś w tym stylu to chyba warto dokończyć dzieła. Do filtracji na przyszłość polecam zastosować filtrator z oplotu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
IndY Posted November 2, 2010 Share Posted November 2, 2010 Co do mieszania, to należy co jakiś czas wymieszać zacier ale nie non stop ;-) Niektóre piwa nie mają wcale być klarowne, więc wrzucaj chmiel i gotuj. Coś wyjdzie na pewno ;-) Trochę mało masz brzeczki do warzenia, więc nie przesadź z chmielem, pamiętaj że jeszcze odparuje sporo podczas gotowania. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belzebub Posted November 2, 2010 Share Posted November 2, 2010 (edited) Niektóre piwa nie mają wcale być klarowne, więc wrzucaj chmiel i gotuj. Mylisz pojęcia klarowności przed i po fermentacji. Filtrat może być mętny bez (wg autora postu) straty dla piwa. O ile nie przypałęta się jakiś syf możesz zagotować piwo z chmielem. Edited November 2, 2010 by Belzebub Link to comment Share on other sites More sharing options...
DeeCann Posted November 2, 2010 Share Posted November 2, 2010 1. Do pomiaru temperatury podgrzewanego słodu używam termometru elektronicznego z sondą. Jakie moje zdziwienie było gdy zauważyłem, że różnica temperatur w garze może wynosić nawet 8st C w zależności od miejsca. Więc 60 min spędziłem na ciągłym niełatwym mieszaniu. Czy to jest standardowa procedura ? W trakcie podnoszenia temperatury: mieszać, mieszać i jeszcze raz mieszać . Zaledwie 2 dni temu miałem ten sam problem i taką odpowiedź uzyskałem. Także do roboty i nabrać wprawy Ale tylko przy podnoszeniu bo generalnie w trakcie przerw "nie tykać". 2. Po uzyskaniu negatywnego wyniku próby jodowej całość podgrzałem do 76st C na 15 min i przelałem do filtrowania.Zakupiony filtrator zrobiony jest z pojemnika fermentacyjnego z otworami na dole który włożyłem do fermentatora. Tu kolejny problem, mimo zawracania ok 15l-20l filtrat nadal był mętny. Proponuje zainwestować w filtrator z oplotu. To raz. Dwa, po tych 15 min zrobiłbym jeszcze raz próbę jodową aczkolwiek wydaje mi się że te 76C to trochę za wysoko było żeby jeszcze coś się ze słodu uwolniło. 3. Operacja zawracania nie miała końca, więc zdecydowałem się zlanie do kadzi (w moim przypadku 30l gar emaliowany).Proces filtracji praktycznie się zatrzymał, stopniowo dolewałem wody o temperaturze 75-80st C, po kilku godzinach ze względu na późne godziny nocne wlałem jeszcze 5l gorącej wody i poszedłem spać, rano po tym procesie miałem jakieś 16l zacieru. Rano wlałem kolejne 5l wody o temp. 80st C aby otrzymać ok 20l brzęczki. Teraz pytanie czy coś mi w ogóle z tego wyjdzie. Po powrocie z pracy chciałem zająć się chmieleniem ale nie wiem czy ma to jeszcze jakiś sens. A czy sam śrutowałeś słód ? Mnie to wygląda trochę na zbyt mocne ześrutowanie i "mąka" zatykała filtrator bo aż mi się wierzyć nie chce że tak opornie szło. A tak poza tym to był brnął dalej, nie ma sensu zasilać tym kanalizacji bo może jeszcze z tego coś wyjść. Człowiek najlepiej uczy się na własnych błędach Link to comment Share on other sites More sharing options...
darkc Posted November 2, 2010 Share Posted November 2, 2010 Mylisz pojęcia klarowności przed i po fermentacji. Filtrat może być mętny bez (wg autora postu) straty dla piwa. chyba racja, mi po filtracji wyszła szara strasznie mętna zupa (nie wierzyłem, że tak to ma wyglądać). Ale po fermentacji (2 tyg.) miałem bardzo klarowny płyn, sam nie wierzyłem.... Link to comment Share on other sites More sharing options...
zgoda Posted November 2, 2010 Share Posted November 2, 2010 1. Do pomiaru temperatury podgrzewanego słodu używam termometru elektronicznego z sondą. Jakie moje zdziwienie było gdy zauważyłem' date=' że różnica temperatur w garze może wynosić nawet 8st C w zależności od miejsca. Więc 60 min spędziłem na ciągłym niełatwym mieszaniu. Czy to jest standardowa procedura ?[/quote']W trakcie podnoszenia temperatury: mieszać, mieszać i jeszcze raz mieszać . Zaledwie 2 dni temu miałem ten sam problem i taką odpowiedź uzyskałem. Także do roboty i nabrać wprawy Ale tylko przy podnoszeniu bo generalnie w trakcie przerw "nie tykać". Tykać, tykać. Nie ma potrzeby mieszać przez cały czas, ale co parę minut - jak najbardziej. Chodzi o to, żeby enzymy które są w rzadkim miały dostęp do skrobii, która jest w gęstym. Link to comment Share on other sites More sharing options...
IndY Posted November 2, 2010 Share Posted November 2, 2010 Niektóre piwa nie mają wcale być klarowne' date=' więc wrzucaj chmiel i gotuj.[/quote']Mylisz pojęcia klarowności przed i po fermentacji. Filtrat może być mętny bez (wg autora postu) straty dla piwa. O ile nie przypałęta się jakiś syf możesz zagotować piwo z chmielem. Robiąc pszeniczne piwo filtrat jest dużo bardziej mętny od choćby pilsa. Pilsa zwracam znacznie więcej do filtracji niż pszenicę. To miałem na myśli. Link to comment Share on other sites More sharing options...
jarekm Posted November 2, 2010 Share Posted November 2, 2010 Moja rada odnośnie termometrów . Wg mnie tylko termometr z czujnikiem na przewodzie . daje to możliwość stałego monitorowania temperatury , likwiduje bezwładność cieplną samego termometru . Wygoda użytkowania polecam . Ja mam taki bo taki miałem , to w zasadzie sterownik ale wykorzystuje tylko termometr . Pozdrawiam . Link to comment Share on other sites More sharing options...
Przemyss Posted November 2, 2010 Author Share Posted November 2, 2010 Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Piwko jakie robię to Pale Ale na początek z gotowego zestawu ześrutowanego. Najbardziej czego się bałem to tego wolnego schłodzenia ale ono chyba jest ważne dopiero po gotowaniu i chmieleniu. Dzisiaj po powrocie z pracy sprawdzę jeszcze poziom blg i proporcjonalnie zmniejszę ilość chmielu. Mam nadzieję, że trudy nie pójdą na marne. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Przemyss Posted November 3, 2010 Author Share Posted November 3, 2010 Wracając do tematu zmierzyłem wczoraj Blg i wyszło mi aż dziwne 12°Blg przy 22°C, kadź zapełniła się jakimiś 22l brzęczki. Jako, że jestem początkujący korzystałem z gotowego zestawu Pale Ale więc przy chmieleniu wykorzystałem 90% otrzymanego chmielu. Po chmieleniu i wystudzeniu do 30°C przelałem mętną jak kawa z mlekiem brzęczkę do fermentatora i posypałem drożdżami. Dzisiaj rano fermentacja zaczęła się na całego. Martwi mnie jedynie ta mętność. Mam nadzieję, że po cichej fermentacji wszystko będzie dobrze. Dzięki za podpowiedzi. Link to comment Share on other sites More sharing options...
jarekm Posted November 3, 2010 Share Posted November 3, 2010 Pale Ale podobno tak mają że są mętne . Ja też jako pierwsze takie uwarzyłem. Teraz jest w butelkach od tygodnia. Jest mętnawe ale coraz mniej i ma bursztynowy kolor . W smaku pycha , a jęśli postoi jeszce troche to pewnie jeszcze trcochę sie wyklaruje . Pozdrawiam . Link to comment Share on other sites More sharing options...
IndY Posted November 3, 2010 Share Posted November 3, 2010 Na pewno wyjdzie dobre piwko. Tak na przyszłość: http://pl.wikipedia.org/wiki/Brz%C4%99czka Pozdrawiam! Link to comment Share on other sites More sharing options...
rosek Posted November 3, 2010 Share Posted November 3, 2010 (edited) Spóźniona odpowiedź Edited November 3, 2010 by rosek Link to comment Share on other sites More sharing options...
nikhil Posted November 3, 2010 Share Posted November 3, 2010 Wszystko będzie dobrze. Ja jako pierwsze warzyłem to samo piwo warunki miałem dużo gorsze niż mam teraz. Jeden fermentator brak jakiegokolwiek sposobu na filtracje , warzyłem w wielkim bawełnianym worku. Zrobiłem najlepsze jak do tej pory piwo, następne warki choć warzone w dużo lepszych warunkach nie wyszły tak dobre. Chyba wrócę do mojego wielkiego wora. Link to comment Share on other sites More sharing options...
misiuzeb Posted November 3, 2010 Share Posted November 3, 2010 Moje Pale Ale cały czas było mętne , ale nie martw się wyklaruje się na cichej oraz w butelkach, a jak chcesz pięknie wyklarowane to pod koniec cichej to ciut żelatyny. Link to comment Share on other sites More sharing options...
somek Posted November 3, 2010 Share Posted November 3, 2010 (edited) Hehe.. Moje Irish Red Ale (pierwsza warka z zacieraniem) też było strasznie mętne. Wydaje mi się jednak, że gdybym zawrócił z 20L tak jak Ty to pewnie miałbym nieco lepiej przefiltrowane. No i po chmieleniu granulatem też nie przyłożyłem się do dokładnego zdekantowania znad chmielin i dużo tego trafiło mi do fermentacji. Przelewając jednak na cichą a potem do butelek pozbyłem się znacznej części osadu. Mimo to piwo dalej nie było 100% klarowne, ale po tygodniu refermentacji sporo osiadło na dnie butelek. Przelewając jednak do szklanki trzeba było uważać, żeby nie ruszyć osadu z dna butelki, bo piwo w szklance znów robiło się mętne. Nie wpłynęło to jednak jakoś na smak więc nie ma się co łamać. Na "idealne piwo" można jeszcze zaczekać. Choć nie wiem czy jest to aż tak ważne. Ja się cieszę, że wychodzi smaczne. A następnym razem bardziej przyłożę się do filtracji! Edited November 3, 2010 by somek Link to comment Share on other sites More sharing options...
radekam Posted November 3, 2010 Share Posted November 3, 2010 Odpowiedź standardowa: Jak postoi w butelce z pół roku to się wyklaruje. Link to comment Share on other sites More sharing options...
somek Posted November 3, 2010 Share Posted November 3, 2010 Moje niestety już się rozeszło.. Zostawiałem jedną butelkę, żeby zobaczyć jak smakuje choćby po miesiącu leżakowania . Może następne piwo dłużej postoi. No cóż, trzeba się brać za ważenie! Link to comment Share on other sites More sharing options...
hoirack Posted November 3, 2010 Share Posted November 3, 2010 ważenie! W sumie dochodzę do wniosku że mnie jednak razi... Link to comment Share on other sites More sharing options...
hrapek Posted November 3, 2010 Share Posted November 3, 2010 No cóż, trzeba się brać za ważenie! Jak kupisz gotowy zestaw, to nie musisz ważyć Link to comment Share on other sites More sharing options...
Przemyss Posted November 7, 2010 Author Share Posted November 7, 2010 Mięło już 6 dni od początku fermentacji, zmierzyłem poziom Blg i wchodzi mi na poziomie 7°Blg. W rurce fermentacyjnej cisza. Może tak wysoki odczyt Blg spowodowany jest dużą mętnością. Dalej wszystko wygląda jak kawa z mlekiem. Nie wiem czy jeszcze czekać, czy przelewać na cichą. Spróbuję też zamieścić zdjęcie zrobione dzisiaj. Link to comment Share on other sites More sharing options...
somek Posted November 8, 2010 Share Posted November 8, 2010 Spróbuj tego piwa. W 7°Blg powinieneś poczuć słodkość, a po wyschnięciu na skórze powinno się kleić. Jeżeli tego nie zauważysz to pewnie zeszło Ci już niżej i stawiam na to, że coś nie tak masz z areometrem (może rzeczywiście ta mętność jakoś wpływa na pomiar). A Twoje piwo wyszło naprawdę mętne. Po 6 dniach drożdżaki i męty powinny już sobie osiadać na dnie a u góry powinno być już w miarę klarowne piwo - a już na pewno piwo nalane do rurki pomiarowej powinno być przezroczyste. Może za duże dziury porobiłeś w wiadrze filtracyjnym. Polecam filtrator z oplotu - u mnie się sprawdza bardzo dobrze. A jeżeli piwko wyjdzie dobre w smaku to pij, jeżeli zmętnienie Ci nie przeszkadza . Link to comment Share on other sites More sharing options...
Przemyss Posted November 8, 2010 Author Share Posted November 8, 2010 Sprawdzę tą lepkość i jeżeli nie będzie się kleić przeleje na cichą. Czytałem gdzieś, że na cichej można trzymać i miesiąc, a były też przypadki z trzema miesiącami. Tyko pytanie czy jest sens na tak długi czas oraz czy ma to wpływ na smak piwa ? Link to comment Share on other sites More sharing options...
hagar Posted November 8, 2010 Share Posted November 8, 2010 zmierzyłem poziom Blg i wchodzi mi na poziomie 7°Blg A aerometr skalibrowany? Mój ma odchyłkę jakies +1.2°Blg Tez mnie przerazało jak widziałem 5-6-7 °Blg po fermentacji. Po odjeciu 1.2°Blg nie jest juz tak zle Wrzuć aerometr do czystej wody ok. 20°C i zobacz co pokaże. Powinno byc 0°Blg, ale tanie aerometry miewają sporą odchyłkę. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now