Pierre Celis Posted May 16 Share Posted May 16 Ależ to były emocje! Bo nic tak nie podbija ciśnienia jak sytuacja, kiedy piwo o którym jesteś przekonany że odpadnie w przedbiegach, jednak przechodzi dalej! Ale po kolei. 15 maja spotkaliśmy się na drugiej bitwie eliminacyjnej, tym razem w stylu Irish Stout. W szranki stanęli: Emil Strzeszewski (Browar Skoczek Bielański), Arkadiusz Prokop oraz Paweł Kowalewski (Kraft Adventure). Miejscem bitwy Same Krafty vis-a-vis, które dawno nie widziały takiego oblężenia. Mimo deszczowej pogody na Starówkę dotarła pokaźna liczba osób. Spora część z nich, zresztą jak zawsze, stanowiła „głosujące zaplecze” uczestników bitwy. Okazało się jednak, że grupa wsparcia nie pomoże w sytuacji sędziowskiego werdyktu. Co zatem wzbudziło kontrowersje? Zwycięzcą bitwy został Arek Prokop i tu wątpliwości nie było. Treściwe, palone, czekoladowe, piło się z przyjemnością. To piwo oceniałem „w dogrywce” z piwem Pawła, które jednak w porównaniu do piwa Arka miało zauważalną kwasowość i mniejsze ciało. Obydwa piwa mogły pochwalić przyjemnych kawowo-czekoladowym aromatem. Piwo Emila odrzuciłem na wstępie jako zbyt diacetylowe, zarówno w aromacie jak i smaku. Mi kojarzyło się bardziej ze sweet stoutem, choć pojawiły się też określenia „toffee stout”. Okazało się jednak, że sędziowie w piwie Pawła wyczuli „estry”, których nie czuł żaden zapytany przeze mnie głosujący. Cóż, niezbadane są werdykty certyfikowanych sędziów. Jakie zaskoczenia czekają nas na kolejnej bitwie? Zobaczymy, wbijajcie 3 czerwca na Natolin do Cogito! Stylem Session NE IPA! View the full article Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now