kubek Posted January 17, 2011 Share Posted January 17, 2011 Witam wszystkich Dopiero zaczynam przygodę z piwkiem, robię właśnie moje drugie piwo - zachciało mi sie pszenicznego. http://www.homebrewing.pl/piwo-pszeniczne-11st-blg-zestaw-surowcow-p-372.html Wszystko wg instrukcji, brzeczkę przegotowałem, schłodziłem do 24 stopni, dodałem drożdże. I teraz nie wiem czy to taki efekt pszenicznych drożdży, ale z rurki fermentacyjnej nie lecą bąbelki (fermentator szczelnie zamknięty, piwo od 4 dni leży). Kożuch się zrobił, więc drożdże zaczęły pracę, ale cisza. I co dalej ? Kiedy powinienem rozlać do butelek ? Nie mam BLGomierza więc muszę to zrobić jakoś "organoleptycznie". Czy da radę piwko zlać do butelek czy kibel ? Link to comment Share on other sites More sharing options...
przybysh Posted January 17, 2011 Share Posted January 17, 2011 Temat był wałkowany wielokrotnie. Jedynie pomiar °Blg da Ci pewność, że fermentacja ustała. Czasami przy fermentacji nie bulka i trzeba się z tym pogodzić. Poszukaj może jakiś piwowar mieszka w okolicach, pomoże Ci z pomiarem. Przy najbliższej okazji zainwestuj i kup balingomierz. Jeśli nikogo nie znajdziesz to poczekaj 2-tygodnie. Jeśli nie będzie zakażenia lub będzie pijalne lej do butelek. Link to comment Share on other sites More sharing options...
cyoorka Posted January 17, 2011 Share Posted January 17, 2011 Nic się nie bój. Poczytaj ten wątek http://www.piwo.org/forum/t4431-drozdze-pracuja-a-brak-bablowania.html Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolomar Posted January 17, 2011 Share Posted January 17, 2011 (edited) Napiszę ja, zanim ktoś będzie mniej wyrozumiały Jak jest piana, to jest ok. Nie musi "bulkać". Czekaj 7-10 dni i butelkuj. Tylko za dużo nie "grzeb" w tym piwie, nie zaglądaj zbyt często do fermentora. Piwo lubi spokój Heh, jednak inni byli szybsi Edited January 17, 2011 by kolomar Link to comment Share on other sites More sharing options...
prusak Posted January 17, 2011 Share Posted January 17, 2011 (edited) Kożuch się zrobił, więc drożdże zaczęły pracę, ale cisza. I co dalej ? Kiedy powinienem rozlać do butelek ? Nie mam BLGomierza więc muszę to zrobić jakoś "organoleptycznie". Na pierwszą cześć sam sobie odpowiedziałeś - jest piana tzn drożdże robią swoje. Jeśli nie masz BLGomierza to poczekaj aż piana opadnie (i jeszcze ze dwa dni dla świętego spokoju) i lej do butelek a po tygodniu próbuj co nawarzyłeś edit: Inni byli szybsi Edited January 17, 2011 by prusak Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziedzicpruski Posted January 17, 2011 Share Posted January 17, 2011 (edited) ja bym spuścił w kibel tą rurkę, zaczekał z 10 dni i przelał do butelek,ale jak nie masz baligometra,to tydzień burzliwa,tydzień cicha,sprawdzić na smak czy nie syf i butelki. Edited January 17, 2011 by dziedzicpruski Link to comment Share on other sites More sharing options...
admiro Posted January 17, 2011 Share Posted January 17, 2011 Aby oszczędzić sobie stresu z "bulkaniem" na fermentacji burzliwej nie stosujesz rurki. Pokrywy fermentora nie dociskasz - po prostu przykrywasz. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kubek Posted January 17, 2011 Author Share Posted January 17, 2011 Dzięki wielkie za szybkie odpowiedzi Link to comment Share on other sites More sharing options...
prusak Posted January 17, 2011 Share Posted January 17, 2011 Aby oszczędzić sobie stresu z "bulkaniem" na fermentacji burzliwej nie stosujesz rurki... Jaki tam stres?! Ja tam lubię jak mi "bulka", a jak się trafi baniak co ma z tym problemy to mam w zapasie filmik z "bulkaniem". Fajna sprawa Link to comment Share on other sites More sharing options...
kubek Posted January 17, 2011 Author Share Posted January 17, 2011 no ja poprzednio miałem bulgotanie i bardziej mi pasowało cieszyłem się że coś tam żyje Link to comment Share on other sites More sharing options...
plx Posted January 18, 2011 Share Posted January 18, 2011 Aby oszczędzić sobie stresu z "bulkaniem" na fermentacji burzliwej nie stosujesz rurki... Jaki tam stres?! Ja tam lubię jak mi "bulka"' date=' a jak się trafi baniak co ma z tym problemy to mam w zapasie filmik z "bulkaniem". Fajna sprawa [/quote'] Fakt że fajnie bulka, ale co robić jak nie chce przestać bulkać jak u mnie. ;-) Rurka nie jest zła. Jak nie bulka i jest piana, wystarczy docisnąc pokrywę fermsntatora, albo uszczelnić rurkę. To pomaga. U mnie aż za bardzo. ;-) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mumin Posted January 18, 2011 Share Posted January 18, 2011 Pokrywy fermentora nie dociskasz - po prostu przykrywasz. Ja zamykam szczelnie. Przynajmniej słyszę, kiedy fermentacja ruszyła. I to z dowolnego miejsca w mieszkaniu. A jeśli ruszy w nocy, to sąsiedzi (nawet ci dwa piętra wyżej) też słyszą Link to comment Share on other sites More sharing options...
zgoda Posted January 18, 2011 Share Posted January 18, 2011 http://www.wiki.piwo.org/index.php/Pierwsze_piwo#Nie_.22bulka.22 Link to comment Share on other sites More sharing options...
kubek Posted January 18, 2011 Author Share Posted January 18, 2011 no u mnie pokrywka szczelnie zamknięta. Rurka wsadzona mocno- żadnych "luzów" nie ma i nadal nie bulka. Trudno sie mówi. Piana spadnie to zleję. Link to comment Share on other sites More sharing options...
olo333 Posted January 18, 2011 Share Posted January 18, 2011 Cudów nie ma, gdzieś gaz ucieka. Jak Ci tak zależy na tym bulkaniu to zmniejsz poziom wody w rurce. Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziedzicpruski Posted January 18, 2011 Share Posted January 18, 2011 albo jak eddie murphy ,samemu se bulki w wannie zrobić . Link to comment Share on other sites More sharing options...
prusak Posted January 18, 2011 Share Posted January 18, 2011 Cudów nie ma, gdzieś gaz ucieka. I to jest racja. Jak Ci tak zależy na tym bulkaniu to zmniejsz poziom wody w rurce. To raczej nic nie da, mam akurat "na tapecie" fermentor w którym różnica poziomu w zbiorniczkach rurki to około 1-2mm czyli ciśnienie w baniaku jest bardzo słabiutkie. Pozostaje filmik na laptopie Link to comment Share on other sites More sharing options...
olo333 Posted January 18, 2011 Share Posted January 18, 2011 Oczywiście wszystko zależy od tego jak duża jest ta nieszczelność. Wiadomo, gaz znajdzie najprostszą drogę ucieczki Link to comment Share on other sites More sharing options...
Porter Posted January 18, 2011 Share Posted January 18, 2011 Podłączę się pod wątek... Moje ostatnie Dark Ale fermentowało sylwestrowo, wręcz wyszło z fermentatora. Zrzuciłem dekiel, bo nie dało się go zatrzymać. Po burzliwej nocce ustało. Dekiel wrócił. Piana zaczęła zasychać i tu się pojawiły moje nerwy. Wyczulony na słowo "infekcja" przecierałem fermentator raz za razem, wszystkie szczeliny, usyfioną rureczkę, wyciągałem z trudem, traktowałem wrzątkiem. Brzegi wiaderka wyglądały paskudnie, brunatne, zaschnięte - fe! Teraz nie wiem, czy takie polerowanie, kiedy kawałeczki wpadają do środka, przecieranie, może spowodować słowo na "I"? Kiedy po 10 dniach zajrzałem do środka, lekko się przeraziłem. Po powierzchni pływały niezidentyfikowane obiekty koloru białego. Powąchałem, posmakowałem, tragedii nie było, więc zabutelkowałem. Po dwóch tygodniach ładnie się klaruje, smak bez zarzutu, nic na powierzchnię nie wypływa, więc myślę, że będzie dobrze... Nagazowanie - pożal się Boże... Co robicie, kiedy z wiadra wychodzi Wam P I W O ? Olewacie to, czy też pucujecie na potęgę i pryskacie chemią? Link to comment Share on other sites More sharing options...
zbynekkk Posted January 18, 2011 Share Posted January 18, 2011 Raz miałem taki przypadek że piwu zachciało się spacerów i wyszło z fermentatora. Nie robiłem z tego tragedii. Po dniu czasu, jak mu przeszła ochota na spacery, przelałem do czystego fermentatora wężykiem. A w końcówce zamieszałem gęstwę tak by większość spłynęła wężykiem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Z_bychu Posted January 18, 2011 Share Posted January 18, 2011 Odkrywałem pokrywkę. fermentor wstawiałem do miski. I czekałem 1-2 dni i przykrywałem. Oczywiście wycierając oblepione części fermentora. Link to comment Share on other sites More sharing options...
prusak Posted January 18, 2011 Share Posted January 18, 2011 Co robicie, kiedy z wiadra wychodzi Wam P I W O ? Olewacie to, czy też pucujecie na potęgę i pryskacie chemią? Miałem dwa takie wypadki, obydwa na Trappistach HGT. Za pierwszym razem nie robiłem nic bo piwo stało w piwnicy w fermentorze z rurką - jak zajrzałem tam ściana w okolicach rurki była zabryzgana pianą, trochę tego było na pokrywie. Wytarłem i tyle. Drugi raz miał już miejsce w domu - fermentor z pokrywą bez rurki. Wycierałem ręcznikiem papierowym fermentor z zewnątrz, na podłogę trochę papieru czy tektury żeby to co wycieknie miało w co wsiąkać. Po uspokojeniu fermentacji wytarłem baniak ręcznikiem zwilżonym spirytusem i założyłem nową pokrywę. Na pewno pomoże tu obniżenie temperatury fermentacji. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kubek Posted January 19, 2011 Author Share Posted January 19, 2011 Cudów nie ma, gdzieś gaz ucieka. Jak Ci tak zależy na tym bulkaniu to zmniejsz poziom wody w rurce. Zmniejszyłem. Nic. To jeszcze tylko jedno pytanko. Jak coś poszło nie tak to czy drożdże opadną czy ten kożuch mi będzie leżał na górze cały czas ? I czy przed rozlaniem do butelek czy można spróbować smaku ? czy jakiś specyficzny smak będzie jak się zepsuło ? Link to comment Share on other sites More sharing options...
zgoda Posted January 19, 2011 Share Posted January 19, 2011 Jak będzie wyglądało to zależy od szczepu drożdży. W końcu wszystkie opadną, ale różnie długo to trwa. Spróbować można. Smak "specyficzny" może być - kwasior. Zapach - też. I zmętnienie. Jest milion różnych zakażeń i milion objawów. Link to comment Share on other sites More sharing options...
olo333 Posted January 19, 2011 Share Posted January 19, 2011 Dlaczego zakładasz, że coś jest nie tak? Z tego co wyliczyłem, to drożdże zadałeś dopiero 6 dni temu i oprócz braku "bulkania" żadnych niepokojących oznak nie ma. Zamknij fermentator i otwórz go za co najmniej następnych 6 dni celem zabutelkowania. Przy butelkowaniu spróbujesz jak piwo smakuje, pewnie będzie ok. A póki co nie zaglądaj do niego co chwilę, bo właśnie w ten sposób możesz coś zepsuć. Cudów nie ma' date=' gdzieś gaz ucieka. Jak Ci tak zależy na tym bulkaniu to zmniejsz poziom wody w rurce.[/quote']Zmniejszyłem. Nic. Widocznie gaz ma gdzieś prostszą drogę ujścia. To nie jest powód do niepokoju. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now