Jump to content

Co uprawiacie, trenujecie lub...


elroy

Recommended Posts

żeglarstwo, ale w tym roku dramatyczna posucha...

i od tego roku chwyciłem saksofon ;)

a ostatnie dwa miesiące budowlanka - wykończenie mieszkania (zanim ono mnie wykończy)

Ale żagle lubię najbardziej

Link to comment
Share on other sites

Latem jazda na rowerze i rolkach, a zimą na nartach i łyżwach. Mam szczęście mieszkać w takim regionie, gdzie z powodzeniem mogę te sporty uprawiać.

Na rolkach jeżdżę w Czeskim Cieszynie, gdzie jest rewelacyjny, długi deptak wzdłuż Olzy.

Na rowerze zwykle też wybieram się za południową granicę - świetnie wytyczone, oznakowane i utrzymane ścieżki rowerowe z dala od głównych dróg, o różnym poziomie trudności, zarówno po prawie płaskim terenie jaki i typowo górskie. Przy okazji można podziwiać piękne beskidzkie widoki.

Na narty najbliżej mam do Ustronia czasami też jeżdżę w Wiśle. Mam na tyle blisko, że spokojnie po pracy mogę wyskoczyć na stok.

Na łyżwach jeżdżę albo na lodowisku w Czeskim Cieszynie, lub też w Jastrzębiu. Ale w tym sezonie ma zostać otwarte lodowisko w Cieszynie, więc będę miała bliżej.

 

Teraz mam przymusową sportową przerwę, ale mam nadzieję, że już niebawem uda mi się czas zorganizować i wrócić do normalnej aktywności... bo już mnie nosi ;)

Link to comment
Share on other sites

Na narty najbliżej mam do Ustronia czasami też jeżdżę w Wiśle.

Fajne miejsce' date=' też tam lubię jeździć. Ale w tym roku nie byłem tam ani razu - ale chyba też w ogóle nie było warunków?[/quote']

Ja też w tym roku nie jeździłam, warunki w Ustroniu były kiepskie, prawie nie było śniegu. Trochę lepiej było w Wiśle gdzie udało mi się pojeździć w okresie bożonarodzeniowym.

Link to comment
Share on other sites

DORI nie widze problemów w jeżdzie na rolkach. W Chorzowie w parku panie tak zasuwają na rolkach pchając wózek dziecięcy, że ledwo mogę je dogonić na rowerze. Ja jeżdżę na rowerze o wiele za mało jak na moją tuszę. JK

Link to comment
Share on other sites

DORI nie widze problemów w jeżdzie na rolkach. W Chorzowie w parku panie tak zasuwają na rolkach pchając wózek dziecięcy, że ledwo mogę je dogonić na rowerze. Ja jeżdżę na rowerze o wiele za mało jak na moją tuszę. JK

Jeszcze muszę chwilkę poczekać, teraz mogłabym troszkę komicznie wyglądać na rolkach ;) :cool2:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Ja kupiłem rok temu ławeczkę sztangę i podstawowe akcesoria.

Nic tak nie oczyszcza organizmu jak godzinka na siłowni. Potem mam wilczy apetyt a bicepsik rośnie. Miałem problem z brzuszkiem bo zaczął mi jakoś dziwnie wybijać na zewnątrz mego organizmu - te piwne hobby czy co :(

Od pewnego czasu jednak przyhamowałem go i powoli wbijam do środka. Chwała mojej sztandze za to :)

Link to comment
Share on other sites

Sztanga i kilka hantli to piękna sprawa, też taki zestaw posiadam i kiedy jeszcze mogłam często z niego korzystałam :( i trzeba przyznać, że nic lepiej nie kształtuje ciała niż ćwiczenia siłowe :) Kiedyś myślałam, że ciężko się zmobilizować do ćwiczeń w domu i ćwiczyłam w klubie, ale jednak treningi w domu mają swoje zalety: ćwiczę kiedy chcę, nie muszę czekać na wolne przyrządy, odpada czas na dojazdy...

Link to comment
Share on other sites

A ja czynię podchody, żeby namówić szefa na zrobienie siłowni w pracy. I chyba wszystko jest na dobrej drodze, jakieś pomieszczenie się znajdzie, a podstawowy sprzęt to żaden wydatek w skali zakładu :)

A w międzyczasie rower, no i bujanie w obłokach (dosłownie) :(

Dawniej jeszcze zimą były narty, ale coś mi zimno ostatnio się zimą robi...

Link to comment
Share on other sites

Ja nie będe oryginalny - rowerek :)

Staram się zrobić te 50km na tydzień, szczególnie gdy jest ładna pogoda. Choć znajomi zachodzą w głowę, jak sobie daję radę z takim brzuchem :(

 

Do tego jeszcze pod łóżkiem leży sobie sztanga, ale jakoś teraz mnie do niej nie ciągnie, bardziej w zimie, żeby utrzymywać wagę i nie przekroczyć magicznych 100kg :)

Edited by komoona
Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Żeglarstwo od wielu,wielu lat (kiedyś hardcore'owo-regatowo,teraz raczej rekreacyjnie),windsurfing ( tylko Maszoperia) i oczywiście ukochany i niezastąpiony snowboard.

 

Dodam jeszcze,że żeglarstwo jest doskonałym przyczynkiem do zwiększenia wydajności prywatnego browaru ze względu na zwiększoną liczbę konsumentów (czytaj: znajomi z mariny cieszący się na Twój widok i myślący tylko o Twoim pysznym piwie :D )

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Na nartach jeszcze nie byłam, ale z tego co wiem to warunki w Ustroniu są mizerne. Chodzi tylko wyciąg na Czantorii. Śniegu naturalnego spadło niewiele, ale armatki pewnie uruchomione, bo u mnie za oknem - 10°C.

Jak dobrze pójdzie to może w Sylwestra lub w Nowy Rok uda się poślizgać na pobliskim stawie :)

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.