Wiktor Posted March 30, 2011 Share Posted March 30, 2011 ktoś jadł coś takiego? albo nawet robił? żal mi po prostu uciąć pędy chmielu, ale jak będę mógł je spałaszować to jakoś to lepiej zniosę. Wyczytałem w necie że można je usmażyć na maśle. A wie ktoś może jaką powinny mieć długość? Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopyr Posted March 30, 2011 Share Posted March 30, 2011 ktoś jadł coś takiego? albo nawet robił? żal mi po prostu uciąć pędy chmielu, ale jak będę mógł je spałaszować to jakoś to lepiej zniosę. Wyczytałem w necie że można je usmażyć na maśle. A wie ktoś może jaką powinny mieć długość? Ja jadłem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiktor Posted March 30, 2011 Author Share Posted March 30, 2011 to może jeszcze poczekam, na razie u mnie pędy wyrastają prosto z karpy, mają po kilka cm i są prawie całe fioletowe. Poczekam może jeszcze trochę, mam kilka krzaków to może się uzbiera na posiłek dla dwojga Link to comment Share on other sites More sharing options...
scooby_brew Posted March 30, 2011 Share Posted March 30, 2011 (edited) Ja zrobiłem mussels (pl. małże?) z pędami chmieli tylko zamiast wina do gotowania użyłem belgijskiego wita. Robisz to tak: w bardzo dużej patelni (albo w chińskim woku) grzejesz olej z oliwek i masło. Dodajesz "trinity", tj. posiekanej słodkiej papryki, łodygi seleru i cebule, smarzysz aż się to zrobi miękkie i prawie "płynne". Dodajesz wina (lub w tym wypadku ja dodałem belgijski wit). Zagrzewasz to, dodajesz ok. 1/4 kg mussels (małże?), dodajesz świeżej pokrojonej słodkiej papryki, liście pietruszki, liście koreandru, i w tym wypadku młodych pędów chmieli. Całość przykrywasz wiekiem, tak żeby małże ugotowały się w parze z sosu (piwa). Po 15 min. gotowania w parze całość serwujesz, możesz zrobić tzw. "zip sauce" na boku do zamaczania małży. W smaku pędy chmieli przypominają asparagus, tylko trzeba uważać, bo mogą już mieć małe kolce, więc najlepiej je dobrze ugotować żeby były miękkie. PS. Po gotowaniu serwujesz tylko te małże , które się otworzą, pozostałe odrzucasz. Edyt: Właśnie znalazłem wideo na youtube, którym się sugerowałem w tej przyprawie: Edited March 31, 2011 by scooby_brew Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiktor Posted April 12, 2011 Author Share Posted April 12, 2011 tylko moje pędy są dość płytko w ziemi i od początku były fioletowe a teraz niektóre zaczęły wypuszczać liście. Da się je jeszcze zjeść czy nie bardzo? Link to comment Share on other sites More sharing options...
bimbelt Posted April 12, 2011 Share Posted April 12, 2011 Ja użyłem przepisu kopyra (powyżej). Do sałatki wybrałem młodsze pędy - te cieńsze i białe. Resztę sparzyłem przez ok. 2 min i podałem z masłem. Sałatka super. Nie robiłem vinegret'a, a tylko skropiłem octem, oliwą i dodałem nieco cukru. Pędy z masłem nie wyszły do końca, bo starsze pędy okazały się łykowate. Reasumując, wybieraj te, które nie wyszły lub ledwo wyszły z ziemii. Grube pędy są już niejadalne. Aha, zjadłem, podzieliłem się ze znajomymi. Smakowało i nikt nie zachorował Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now