Jump to content

OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !


coder

Recommended Posts

17 godzin temu, INTseed napisał(a):
19 godzin temu, ciezkicoswybrac napisał(a):
 
[mention=24719]lechu555[/mention] [mention=21892]x1d[/mention] [mention=25541]Ununul[/mention]
Ewidentnie to nie jest mój dzień. Oprócz wpadki z wodą, to jeszcze zapchała się pompa. Do najbliższego sklepu mam 25km, ale dzisiaj już nie zdążę, najwyżej podjadę jutro i zadam gęstwę rano. Jeśli zdecydowałbym się na puchę, to raczej jasną/bursztynową? Zasyp to głównie wiedeński + monachijski (60/40), trochę karmelu 600 i 30 i czekoladowy. 
 
Na razie gotuję na maksymalnej mocy kociołka (już widzę tę smołę na dnie). Po 20 min wszedłem do łazienki i nie byłem w stanie zobaczyć drugiego końca pomieszczenia, aż tak zaparowało emoji16.png 

Balkonu nie masz?

Wtedy nie byłby piwowarem domowym....

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Potrzebuję pomocy, właśnie kończę warzenie...

Trochę pomyliłem się z ilością wody do wysładzania i na dodatek wydajność okazała się trochę niższa od zakładanej (pierwszy raz używałem słodu Bestmalz - czyżby on tak miał w porównaniu do Weyermana?)

Postanowiłem zatem podbić BLG suchym ekstraktem słodowym Bruntal, który akurat kiedyś kupiłem na czarną godzinę. I tu zdziwiłem się w jakiej on jest postaci. Po rozpuszczeniu otrzymałem białawą ciecz. Jak tego użyć - mogę to dodać wprost do fermentora? Wyklaruje się z czasem?

 

Z góry dzięki za wskazówki

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, zasada napisał(a):

Ja bym przegotował

Właśnie w międzyczasie pogotowałem to 5 minut. Biała jest jednak tylko piana. Płyn pod spodem wygląda spoko. 

Chyba wystudzę i dodam jednak z drożdżami, bo już mam to gotowe

Link to comment
Share on other sites

Czy jest jakiś sposób, aby drożdże ponownie ruszyły i przy okazji wyczyściły kwaśne posmaki? 7 dzień fermentacji, gęstwa po Omega Lutra Kveik stoi pod pięciu, z 13,3 BLG zeszło tylko do 4,8. Dotychczas po dwóch dniach było pozamiatane. Czy mogę dodać kapkę cukru? Tylko to mam na stanie. Aktualna temperatura 26, 9,5 litra koźlaka, to jest trzecie piwo na tych drożdżach, wcześniejsze były słabsze. Gęstwa wcześniej półtora tygodnia w lodówce, piwo w niej było lekko kwaśne, ale bez przesady.

Link to comment
Share on other sites

Kwaśności raczej nic już nie "wyczyści". Może coś po drodze się do gęstwy wdarło?

W jakiej temperaturze fermentowało wcześniej? Od tych 5 dni nie ma oznak fermentacji, czy od 5 dni nie spada blg?

Link to comment
Share on other sites

Nie ma oznak, wcześniej nie otwierałem, bo szkoda nawet kveiki otwierać po dwóch dniach. Fermentacja w pokoju, od 20 do 25 stopni.

Link to comment
Share on other sites

A temperatura brzeczki?
Jeśli w pokoju masz 20-25 °C, a w fermentorze 26°C to wygląda, że fermentacja jeszcze trwa. Chyba, że któryś termometr przekłamuje.

W jakiej temperaturze zadałeś drożdże (pytam o brzeczkę, nie otoczenie).

Link to comment
Share on other sites

Potrząśnij, zamieszaj, podnieś temperaturę, daj kilka dni, zmierz.

Jeżeli się nie zmieni, to znaczy że zjadły wszystko co mogły.

I nie wiem czy to na pewno ostry dyżur...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 1 month later...
  • 2 weeks later...

Głupia sytuacja, ale wypadki chodzą po ludziach. Muszę dziś zabutelkować piwo (nie jestem w stanie przeciągnąć tego nawet o jeden dzień), a bardzo zależy mi na gęstwie, bo są to kveiki. Nie mam dosłownie żadnego słoika pod ręką, więc wpadł mi do głowy głupi (a może nie do końca?) pomysł, żeby zabutelkować ~90% piwa z fermentora, a pozostałość zostawić w fermentorze i wsadzić do lodówki. Wróciłbym do tego po moim powrocie, więc za ~1,5-2tygodnie i użył tej gęstwy do następnego piwa. Ma to sens? Od osiągnięcia finalnego ekstraktu minęło +/- 5 dni, więc gęstwa jest bardzo świeża. 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, ciezkicoswybrac napisał(a):

Głupia sytuacja, ale wypadki chodzą po ludziach. Muszę dziś zabutelkować piwo (nie jestem w stanie przeciągnąć tego nawet o jeden dzień), a bardzo zależy mi na gęstwie, bo są to kveiki. Nie mam dosłownie żadnego słoika pod ręką, więc wpadł mi do głowy głupi (a może nie do końca?) pomysł, żeby zabutelkować ~90% piwa z fermentora, a pozostałość zostawić w fermentorze i wsadzić do lodówki. Wróciłbym do tego po moim powrocie, więc za ~1,5-2tygodnie i użył tej gęstwy do następnego piwa. Ma to sens? Od osiągnięcia finalnego ekstraktu minęło +/- 5 dni, więc gęstwa jest bardzo świeża. 

Da radę. Dobrze, żeby były przykryte piwem.

Możesz potem wlać brzeczkę bezpośrednio do tego fermentora, choć gęstwy pewnie będzie za dużo, bo to kveiki, więc część sobie odlej.

Edited by x1d
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.