Jump to content

od przedszkola do Opola! - sprzęt niezbędny do warzenia z zacieraniem


raffe

Recommended Posts

Witka!

 

Ja w tym watku chcilbym zapytac starszych kolegow o potrzebny mi sprzet do wazenia piwa tzn gotowania(nie wiem czy wyrazam sie fachowo) na dzis dzien zrobilem chyba ze 6 wiader z gotowcow i tu tez dzieki koledze Makaronowi -tu oczywiscie aplaus oraz podziekowanie z pozdrowieniami!:D

Czyli to co do zrobienia piwa z gotowcow sprzet mam. Wiiem ze potrzebuje duzy gar znalazlem do kupienia 34l z aluminium z przykrywa,potkresle ze mlynka czy tez srotownika nie potrzebuje poniewaz mam dostepne w sprzedarzy gotowo zmielony slod.

Jakas chlodnica z rurki miedzianej chyba taka nawet mam...

 

Co jeszcze? -Checi tez mam- od dawna!!!

 

dziekuje-pozdrawiam

 

Dori

Edit - uszczegółowienie tematu :)

Edited by dori
Link to comment
Share on other sites

Jeżeli będziesz zacierał to termometr, kadź filtracyjna, chłodnica, przyda się też aerometr Ballinga. O garnku wspomniałeś, a fermentatory to zapewne masz jakieś, bądź gąsiory do wina. :D

Link to comment
Share on other sites

Ja na Twoim miejscu zamiast kadzi filtracyjnej, o której napisał Franekkkk zastosowałbym filtrator z oplotu.Szybciej,lepiej,czyściej.

Może lepiej filtr z nacinanych rurek (np. Cu)?

Link to comment
Share on other sites

Filtrem z rurki miedzianej osiągnie się podobny cel, co i z oplotu. Jednak zalety filtra z oplotu wypierają inne tj.:

- przystępna cena

- możliwość samodzielnego wykonania, nawet dla niewprawnej osoby góra 20minut

- oplot posiada gwintowaną końcówke umożliwjającą bespośrednie lub z redukcją nakręcenie na kranik

- w przypadku zacierania i wysładzania w 1 garze unosi się go do góry (jest elastyczny), przez co można swobodnie mieszać zacier

- po zdemontowaniu nie zajmuje miejsca, po zwinięci można go przenosić w kieszeni

- łatwe utrzymanie w czystości

- szybkie i skuteczne wysładzanie.

Te cechy powodują, że coraz więcej osób korzysta z filtra z oplotu.

Link to comment
Share on other sites

Te cechy powodują, że coraz więcej osób korzysta z filtra z oplotu.

Ja przetestowałem i filtrator z ponacinanej rurki miedzianej i z oplotu wężyka.

Powiem tak: do warek wielkości 20-30l (czyli jakieś 4-6kg zasypu) filtrator z oplotu jest rewelacyjny.

Ale przy dwa razy większym zasypie (ok 10kg) u mnie były problemy. A już przy filtrowaniu pszenicy poległ zupełnie.

A filtrator z ponacinanej rurki miedzianej sobie z tą samą pszenicą poradził bez problemu.

Link to comment
Share on other sites

po zwinięci można go przenosić w kieszeni

Myślę, że ta zaleta przekona wszystkich niedowiarków. :)

 

A tak serio, to widzę jedną zaletę filtra z Cu. Łatwiej go zatopić w zacierze, jeśli nie mamy kranu w kadzi. Ja mam taki problem z kadzią warzelną. Nie chcę w niej wiercić dziury, bo boję się odprysków emalii, a chciałbym skorzystać z zalet wężyka do odfiltrowywania chmielin. Po to w końcu zakupiłem tyle szyszki. Zastanawiam się czy uda mi się to zrobić z filtrem z oplotu.

Link to comment
Share on other sites

Jednorazowo używam do warzenia od 4 do 6kg słodu, wysładzam w fermentatorze z kranikiem (z BA), z większymi warkami nie mam doświadczenia i faktycznie nie wiem jak zachowa się filtr z oplotu. Ostatnio zakupiłem gar elektryczny z Lidla (z kranikiem) i w jego przypadku użycie filtra z oplotu jest chyba jedynym słusznym rozwiązaniem.

Link to comment
Share on other sites

Oplot przy ok 10 kg słodu na portera bałtyckiego zachował się w 100% bez problemu. Piwo też 3 miejsce w Żywcu. Uwarzyłem ponad 20 warek z oplotem i jestem zadowolony. JK

Link to comment
Share on other sites

Oplot przy ok 10 kg słodu na portera bałtyckiego zachował się w 100% bez problemu.

Hmm... no to ciekawe co robiłem inaczej. :(

A filtrujesz w fermentorze z kranikiem czy w oplot wkładasz do gara zaciernego?

Piwo też 3 miejsce w Żywcu.

Gratulacje. :):beer:

Link to comment
Share on other sites

To mnie dziwi i zastanawia. Jedno co przychodzi mi do głowy, że może za drobno śrutujesz i mąką zatykają się te małe szczelinki. Ja jak mam oplot to śrutuję drobniej niż przy kadziach filtracyjnych. Po odkręceniu kranika leci bardzo mocno, oczywiście nieklarowne. Po 4-6 litrach rabi sie klarowne. JK

Link to comment
Share on other sites

Zacytuje siebie :beer: "Filtrator ustawiam 1,5 m. wyżej od wiaderka. Po przelaniu czekam ok. 20 min. Pierwsze 2 do 4l. brzeczki zwracam do filtratora , do uzyskania czystego płynu w wężyku, a sam wężyk daję na dno wiaderka aby nie dostawało się powietrze. Istotne jest aby wężyk był pełny wtedy słup cieczy powoduje podciśnienie we filtratorze i filtracja przebiega znacznie szybciej."

 

I jeszcze cytat z mojej warki #17 "Pszeniczny z pełną premedytacją ześrutowałem (zmieliłem) prawie na mąkę. Filtracja przebiegła super, czyli 50min. w tym 20min. na ułożenie złoża, a bardzo się tego bałem."

Edited by Jejski
Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
Jedno co przychodzi mi do głowy, że może za drobno śrutujesz i mąką zatykają się te małe szczelinki. Ja jak mam oplot to śrutuję drobniej niż przy kadziach filtracyjnych. Po odkręceniu kranika leci bardzo mocno, oczywiście nieklarowne. Po 4-6 litrach rabi sie klarowne. JK

Nie wydaje mi się, żebym śrutował za mocno. Łuska jest wyraźna. A zresztą ta sama warka która "ugrzęzła" na moim filtratorze z oplotu przeszła bez problemu przez filtrator z ponacinanych rurek miedzianych. Z kadzi filtracyjnej udało mi się nigdy nie korzystać. :D

Po odkręceniu kranika leci bardzo mocno, oczywiście nieklarowne.

Czy odkręcasz kranik na max?

 

Istotne jest aby wężyk był pełny wtedy słup cieczy powoduje podciśnienie we filtratorze i filtracja przebiega znacznie szybciej.

Ja zauważyłem, że w rurce zbiera mi się powietrze. Może to przez nieszczelności w kraniku?

Może to jest powodem problemów z filtracją?

Na filtrator z rurek miedzianych nakładam bezpośrednio wężyk silikonowy - nie ma wtedy nieszczelności i wszystko ładnie "wciąga". Tu jest dodatkowy element w postaci kranika. Może to przez to?

 

Mam też drugą teorię: Ponieważ chciałem uniknąć przejściówki to kupiłem wężyk z końcówka 3/4 cala. Wężyk ten jest trochę grubszy i ma trochę większą średnicę niż wężyki na 1/2 cala. O ile grubość oplotu nie powinna mieć znaczenia, to średnica może już mieć: obawiam się czy taki wężyk nie jest bardziej podatny na zgniatanie?

Link to comment
Share on other sites

Istotne jest aby wężyk był pełny wtedy słup cieczy powoduje podciśnienie we filtratorze i filtracja przebiega znacznie szybciej."

Dwa razy jak dotychczas używałem filterka z oplotu i niegdy nie miałem pełnego wężyka. filtrat leci tak powoli, że nigdy nie wypełnia całego wężyka, czy to źle?

Link to comment
Share on other sites

Istotne jest aby wężyk był pełny wtedy słup cieczy powoduje podciśnienie we filtratorze i filtracja przebiega znacznie szybciej."

Dwa razy jak dotychczas używałem filterka z oplotu i niegdy nie miałem pełnego wężyka. filtrat leci tak powoli' date=' że nigdy nie wypełnia całego wężyka, czy to źle?[/quote']

Nie najlepiej. Jakiej średnicy masz wężyk, czy podłączasz go do kranika, czy zaciągasz ustami?

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze raz i po kolei. Fermentator z kranikiem ustawiam na transporterze po winie (jest nieco wyższy od normalnego). Transporter stoi na blacie obok pieca, czyli brzeg fermentatora mam na wysokości oczu . Montuję filtrator z oplotu 1/2 cala wraz z redukcją na 3/4 cala. W redukcji mam dwie uszczelki fibrowe i ostatnią gumową. Nakręcam na końcówkę gwintu kranika, przelewam zacier z kotła. Pierwsze porcje ostrożnie, żeby nie podnieść oplotu z dna, resztę szybko. Zakładam wężyk igielitowy na kranik i odpuszczam na maksa około 5-6 litrów do uzyskania klarowności. Zwracam do fermentatora. Wężyk igielitowy umieszczam na dnie wiaderka do którego filtruję i otwieram na max kranik. Kranik ma dziurkę do odpowietrzania i jeśli ustawi się go w połowie przepływu lub coś koło tego to zasysa powietrze. Bardzo istotne ze względu na czas filtracji jest żeby wężyk był zanurzony w brzeczce wtedy powietrze pomimo małego przepływu nie zmniejsza słupa cieczy, a co za tym idzie jest wyższa siła ssąca we fermentatorze. Mieszam łyżką przy wysładzaniu prawie do dna w miejscach gdzie nie spodziewam się oplotu. Znacznie podnosi to wydajność, a nie mąci brzeczki. Kiedyś naiwnie utrzymywałem wężyk igielitowy ponad powierzchnią, co powodowało dłuższą filtrację.

Dwa razy jak dotychczas używałem filterka z oplotu i niegdy nie miałem pełnego wężyka. filtrat leci tak powoli, że nigdy nie wypełnia całego wężyka, czy to źle?

Napisz jak POWOLI bo może mówimy o 30min. a może o 5godz. jak kiedyś filtrowała Dori. U mnie filtracja zajmuje max 1godz. przy drobnym śrucie.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.