Gregorio_Cortez Posted November 22, 2008 Share Posted November 22, 2008 Chciałem tylko zalecić wszystkim (szczególnie takim jak ja , początkującym ) piwowarom cierpliwość .Miałem niedawno przypadek gdzie ta cecha szczególnie mi pomogła. Otóż uwarzyliśmy z kolesiem Highland havy Ale (brewkit Muntonsa) . Po 2 tygodniach (jesteśmy niecierpliwi) spróbowaliśmy.Okazało się , że jest nienagazowane kompletnie .Zazwyczaj piwo po 2 tygodniach nie ma jeszcze smaku , ale gaz już ma. Kolejna próba po miesiącu - klęska , znów nienagazowane . Już mieliśmy je przelać , dodać cukru i z powrotem zbutelkować gdyż cukier zawsze dodajemy do całości przed butelkowaniem(nie bawimy się w dosypywanie do każdej butelki) i istniała możliwość ,że w ferworze walki zapomnieliśmy o dolaniu cukru. Z braku czasu nie zrobiliśmy tego. Po dwóch miesiącach (od zabutelkowania) dzwoni do mnie kolega i mówi , że stał się CUD - piwo jest dobrze nagazowane i da się pić . Teraz pisząc tą notatkę popijam to trzymiesięczne już piwko i stwierdzam ,że nabiera ono smaku . Niestety nie ma ono szans na pełną dojrzałość :) U nas popyt zawsze przewyższa podaż i z wyprodukowanych przez nas około 1000 butelek jest to pierwsza partia ,która ,przypadkiem zresztą, przetrwała tak długo . Pozdrawiam wszystkich i zachęcam do cierpliwośći (siebie szczególnie) Link to comment Share on other sites More sharing options...
wena Posted November 22, 2008 Share Posted November 22, 2008 W pełni popieram. Jak ktoś mamożliwość to niech nawarzy mały zapasik do piwniczki i o nim zapomni. Ja ostatnio stosuję cykl około 3 miesięcy to znaczy próbuję piwo po 3 miesiącach. No i jak napisał mój poprzednik to się opłaca. JK Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now