cafekot Posted November 28, 2008 Share Posted November 28, 2008 Temat może zainteresować piwowarów, którzy cichą fermentację przeprowadzają w szklanych balonach. Wydaje się, że korek do zatkania balonu i rurka fermentacyjna to drobny element całego osprzętu piwowarskiego ale jego złe wykonanie np. brak szczelności oraz nietrwałość np. tłukliwość może zirytować, a w skrajnych przypadkach doprowadzić do zepsucia warki. Fotka przedstawia korki i rurki które udało mi się kupić i które stosuję : 1 . i 2 - korki ogólnie dostępne w kilku rozmiarach, białe posiadają numerację i do 20 litrowego balonu pasuje numer 43 ? niestety korki te są jakościowo słabe, miękkie i słabo trzymają się w szyjce (dodatkowo mocuję je taśmą); 3. klasyczny naturalny korek w którym otwór wypaliłem rozgrzanym gwoździem i zamontowałem szklaną rurkę, dodatkowo uszczelniłem lakiem, sprawdzone przez wiele lat ale zawsze mam obawy o ich sterylność i szczelność (wysychają); 4. korek który niedawno udało mi się kupić i jest bardzo solidny (dość twardy) a jego stożkowy kształt gwarantuje mocne osadzenie w szyjce balonu, niestety otwór na rurkę jest tak szeroki że nie udało mi się dobrać odpowiedniej do niego rurki; 5. wszystkim znana rura ? mi ona pasuje, dobry pomysł z zatyczką która zapobiega nadmiernemu parowaniu cieczy i owadzim topielcom; 6. rurka która często jest w sprzedaży z korkami nr 2, minusem jej jest mały zbiorniczek na ciecz którą często trzeba uzupełniać, plusem poszerzenie na końcu co dobrze osadza rurkę w korku; 7. klasyka nad klasykę ale szklana ? potłukłem ich już z tuzin. Jakie korki i rurki stosujecie, może udało się wam kupić coś co się sprawdza w stu procentach ? Link to comment Share on other sites More sharing options...
cafekot Posted November 28, 2008 Author Share Posted November 28, 2008 Znalezione w sieci : Link to comment Share on other sites More sharing options...
wena Posted November 28, 2008 Share Posted November 28, 2008 Masz piękny zestaw rurek i korków. Ja cichą przeprowadzam tak jak i burzliwą w fermentatorze. Ostatnio stosuję tylko takie rurki z tworzywa sztucznego- po prostu są bardziej odporne. A tak dlaczego się przejmujesz szczelnością, żeby uszczelniać lakiem? Chyba trochę przesadzasz. JK Link to comment Share on other sites More sharing options...
jacer Posted November 29, 2008 Share Posted November 29, 2008 Stosuje szklaną rurkę i korek gumowy, który nachodzi na szyjkę balona z zewnątrz. Szczelnościa się nie przejmuję, bo po co? drożdże jeszcze pracują i nad powierzchnią piwa unosi się warstwa CO2, która oddziela od powietrza. Z czasem pewno cała szyjka jest wypełniona CO2. Link to comment Share on other sites More sharing options...
cafekot Posted November 29, 2008 Author Share Posted November 29, 2008 Szczelność rurki i korka ma dla mnie istotne znaczenie, dzięki niej obserwuję reakcję cieczy w rurce co pozwala częściowo ocenić postęp cichej fermentacji. Obserwując proces klarowania się piwa i zachowanie cieczy w rurce fermentacyjnej wybieram odpowiedni moment na rozlanie piwa do butelek i może wyda się wam to dziwne ale na tym etapie nie mierzę już Blg. Przykład ? obecnie na cichej mam 20 dzień piwo miodowe, początkowe Blg miało 16, przy przelaniu na cichą było 4-5, jest już klarowne ale jeszcze puszcza ,,bulga,, w rurce co skutecznie powstrzymuje mnie przed rozlaniem do butelek. Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted November 29, 2008 Share Posted November 29, 2008 Dla pełni obrazu wspomę o blowoff-tube, czyli gruby szlauch wetknięty w szyjkę balonu, a drugim końcem zanurzony w wiaderku ze sterylizującym płynem. Przydaje się szczególnie wtedy, gdy spodziewamy się wycieku piany. Link to comment Share on other sites More sharing options...
cafekot Posted November 29, 2008 Author Share Posted November 29, 2008 (edited) To to ? Jeszcze nie stosowałem ale i z wyciekami mam niezwykle rzadko do czynienia . Edited November 29, 2008 by cafekot Link to comment Share on other sites More sharing options...
jacer Posted November 29, 2008 Share Posted November 29, 2008 Dla pełni obrazu wspomę o blowoff-tube, czyli gruby szlauch wetknięty w szyjkę balonu, a drugim końcem zanurzony w wiaderku ze sterylizującym płynem. Przydaje się szczególnie wtedy, gdy spodziewamy się wycieku piany. My mówimy o cichej w balonie a wtedy raczej do wycieków nie dochodzi. Myć taki balon po burzliwej - okropność >cafekot Bulkac to może długo, bo CO2 się ulatnia z piwa. Ja dwa tygodnie trzymam na chichej i wyznacznikiem do butelkowania jest klarowność. Na bulkanie nie zwracam uwagi, bo przy lagerach w piwie jest dużo CO2 i może bulkać w nieskończonosć czyli do całkowitego wygazowania piwa. Link to comment Share on other sites More sharing options...
cafekot Posted November 29, 2008 Author Share Posted November 29, 2008 Zdałeś mi zagadkę : czy piwo na cichej wygazowuje się przez rurkę czy tylko produkuje dwutlenek węgla w kończącym się procesie fermentacji ? Link to comment Share on other sites More sharing options...
jacer Posted November 29, 2008 Share Posted November 29, 2008 Zdałeś mi zagadkę : czy piwo na cichej wygazowuje się przez rurkę czy tylko produkuje dwutlenek węgla w kończącym się procesie fermentacji ? Zalezy. Przy górnej fermentacji produkuje dwutlenek węgla i się trochę nagazowuje. Oczywiście bierze się to stąd, że drożdże dojadają resztki cukrów. Ten 1 Blg zawsze spadnie na cichej. Wiecej CO2 ucieka przez rurke, bo dwutlenek węgla jest słabo rozpuszczalny w ciepłym płynie. Chyba, że cichą robisz w chłodniejszym pomieszczeniu wtedy więcej gazu pozostanie w cieczy. Oczywiście część będzie uciekać. Co innego przy dolnej fermentacji. Tam prawie w całości gaz pozostaje w piwie. Po cichej te piwa są juz dobrze nagazowane, nawet gdy w balonie jest założona rurka . Ba po burzliwej piwo posiada już jakieś nasycenie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopyr Posted November 29, 2008 Share Posted November 29, 2008 Bulkac to może długo, bo CO2 się ulatnia z piwa. Ja dwa tygodnie trzymam na chichej i wyznacznikiem do butelkowania jest klarowność. Na bulkanie nie zwracam uwagi, bo przy lagerach w piwie jest dużo CO2 i może bulkać w nieskończonosć czyli do całkowitego wygazowania piwa. Nie do końca masz rację. Jeżeli będzie stała temperatura, to gdy aktywność drożdży spadnie, przestanie wydzielać się nadmiar CO2. W temp 10°C nigdy piwo ci się do końca nie odgazuje, no chyba, żebyś potrząsał balonem. CO2 jest po prostu związany w piwie. Moim zdaniem zawsze warto zrobić pomiar blg, no chyba, że już przy zlewaniu na cichą mieliśmy baling docelowy. Fermentacja może znacznie zwolnić, gdy np. temperatura spadnie zbyt nisko, a potem w butelkach drożdżaki się ockną i wyprodukują nam granaty. Link to comment Share on other sites More sharing options...
anteks Posted November 29, 2008 Share Posted November 29, 2008 To to ? Jeszcze nie stosowałem ale i z wyciekami mam niezwykle rzadko do czynienia . to twoje zdjęcie czy z jakiegoś forum ? Link to comment Share on other sites More sharing options...
cafekot Posted November 29, 2008 Author Share Posted November 29, 2008 To nie moje zdjęcie . W wyszukiwarkę Google wpisałem ,,blow off tube" zaznaczyłem szukanie w grafice i wyświetliło wiele przykładów. Link to comment Share on other sites More sharing options...
wena Posted November 29, 2008 Share Posted November 29, 2008 Mycie balona po burzliwej też mnie przeraża. Ale wycieki mi się zdarzały przy górnej fermentacji, ale to był fermentator bez rurki więc przez dziurkę trochę wypchało. JK Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now