Skocz do zawartości

Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim


Rekomendowane odpowiedzi

Dobra wróćmy od początku - nie miałem czasu wcześniej napisać, a widzę Pawle, że wyciągnąłeś dziwny wniosek. Z mojej reklamacji z tego co pamiętam wynikało, że słody były sprowadzane z Sierpca, a DMGP - Strzegom spółka, która wtedy taką nazwę nosiła wysłała mi reklamowane słody stamtąd nie z Strzegomia jako miejsca. Do tego kontaktowała się ze mną osoba bezpośrednio z słodowni w Sierpcu - prosili mnie bardzo o odzew czy partia, którą mi  wysłali już jest okej. Pod pojęciem Strzegom - mam na myśli całość spółki - słodownie położone w Sierpcu i Strzegomiu, nosząca wtedy nazwę DMGP, a obecnie Viking. Ja jako klient nie mam zielonego pojęcia skąd te słody pochodzą, dostaję słód z specyfikacją ogólną i w sumie więcej mnie zbytnio nie powinno obchodzić. Czy to był słód produkowany w Sierpcu czy w Strzegomiu to już informacja drugorzędna, najważniejszy jest dla mnie sam surowiec czyli jakość. 

 

Żeby nie skłamać - niestety usunęli przy okazji zmiany graficznej sklepu też historię jego oraz coś właśnie sklep teraz nie działa - ale kupiłem i przerobiłem ( nie tylko dla siebie bo też dla znajomych dużo razy brałem przy okazji) ponad tonę słodów z "Strzegomia" (firmy). Wcześniej przed zawirowaniami z zmianami właściciela oraz z partiami słodów na nowym (modyfikowanym) ziarnie itp. ich słody bazowe były przyzwoite - byłem zadowolony bo jakość do ceny była idealna. Potem trafiła się cała partia trefna, którą zwróciłem do reklamacji - przysłali drugą może bez zapachu zbożowo-groszkowego ale też bez szału. Po przejęciu przez Vikinga spróbowałem tylko Pilzneńskiego i Monacha, w trakcie używałem też słody Bestmalza i Malteurope, które w porównaniu wypadły klasę wyżej niż "Strzegomskie słody". Pilzn był w miarę okej, robiłem na nim APA trzeba było gotować brzeczkę trochę dłużej bo czuć było sporo DMS, do tego znowu pojawiała się ostra zbożowość w niej (to chyba takie wyznacznik firmy) - głównie ześrutowałem go koledze u którego spory DMS wyszedł, bo nie ma takiego doświadczenia jak ja. Natomiast monach jak dla mnie bardzo słaby - brzeczka mętna, dużo osadu, podwyższona zbożowość - ostra nie przyjemna zalegająca delikatnie, a po tym pustość brak smaczków słodowych - chlebowych. Dostałem metryczkę Koźlaka Wędzonego z KPD PSPD w Cieszynie (finał -7 miejsce) - gdzie dodałem go 1,2 kg/ 8 kg zasypu z nadzieją, że wniesie fajną chlebkowość. Sędziowie wyraźnie napisali w metryczce za mało smaczków słodowych - melanoidowych, używając monacha innych firm taki problem nie występował pomimo tak małej ilości jego w zasypie. Więc trochę jestem ponownie zniesmaczony tym słodem - gdybym wiedział, że nic nie wniesie zrobił bym dekokcję.

 

Zadam dwa pytania:

Dlaczego rzemieślnicze browary nie kupują tak słodów z Vikinga? Zazwyczaj słyszę inne firmy słodów jakich używają, a na "Strzegom" kręcą nosem. 

Dlaczego czołowi piwowarzy domowi nie zachwalają "Strzegomskich" słodów skoro są tak dobre? Patrząc na zwycięskie receptury w konkursach, nie widuję tego słodu w zasypach za często - bardziej jako dodatek specjalnych nie bazowych.

 

 

W związku z czym opinia, że Viking jest słaby, bo dwa lata temu używałem pilsa ze Strzegomia jest nieuprawniona.

Nie robię takich opinii bez spróbowania słodu. Przeczytaj powyżej miałem u siebie Vikinga.

 

 

 

Zmieniła się nie tylko nazwa, ale i rodzaj słodu, słodownia, proces słodowania itd.

 

 

Tak naprawdę? Co się zmieniło? Wymienili maszyny do słodowania? To, że Viking wchłonął DMGP, nie oznacza wymiany sprzętu. Chwała im za to, że zainwestowali za to w słody wędzone i tutaj nastąpiła wielka pozytywna zmiana. Natomiast proces słodowania pozostał ten sam nie ma wielkiego pola do popisu akurat w tym względzie - jedynie co to mogą inaczej sterować temperaturami suszenia słodu po kiełkowaniu. Tak samo słodownie pozostały te same - doszedł tylko produkowany w Filandii słód Colorado oraz słody karmelowe stamtąd. Rodzaj surowca - ziarna zmienia się co roku to jak z chmielem co roku jest trochę inny, ale w przypadku ziarna nie ma aż tak istotnych różnic. Słodownia ma za zadanie z surowca otrzymać optymalny słód zbliżony parametrami do wyznacznika ( zakresu parametrów normatywnych, w których musi zmieścić się słód). Pracują nad nowymi odmianami, w których chcą się pozbyć DMS (straty energii), ograniczyć białko (straty brzeczki) oraz zbożowości (która w koncernowych piwach nie jest pozytywna) to jest ich ryzyko przez które ja nie powinienem ponosić konsekwencji - słód powinien przechodzić gruntowne badania wraz z uwarzeniem na nim testowej warki, żeby później nie było takich sytuacji jak wyżej wymieniłem. Ja wiem, że jesteśmy detalistami, mało znaczącymi graczami na rynku i tylko ukłon w naszą stronę słodowni daje nam dostęp do ciekawych słodów ale nie lubię tracić czasu obecnie, którego mam ostatnio coraz mniej na po prostu loterię bo tak bym to nazwał. Ja nie chce się martwić o to czy tym razem dostanę dobry słód czy znowu coś będzie nie tak - do tego strata w postaci piwa żeby o tym się przekonać, no kurde wolę skorzystać z ofert innych firm - które mają stałą jakość. Stąd moja wypowiedź, że do Strzegomskiego słodu - produkowanego w Polsce raczej długo nie wrócę. Kolejną sprawą jest też - ile można? :D Jest tyle słodów i kombinacji do spróbowania, że używanie non stop tego samego robi się aż za nudne.

 

Generalnie to jest mój wybór i jak komuś odpowiada słód z "Strzegomia" - Vikinga nie widzę nic w tym złego. Może jestem wyczulony akurat na te zapachy i smaczki z słodu ( i to nie jest kwestia certyfikatu sędziowskiego bo czułem je wcześniej :P ) ale jednak coś musi być w tym, skoro sędziowie na konkursach potwierdzają to w metryczkach. Rozumiem Pawła, że jako pracownik grupy Viking do spraw marketingu i PR broni dobrego imienia spółki oraz każda opinia pozytywna i negatywna nie zostaje bez odzewu cieszy mnie to, że można z kimś polemizować na ten temat. Wcześniej dostawałem zdawkowe komunikaty, a wręcz musiałem się prosić o odpowiedź, a teraz przynajmniej kawa na ławę i jedziemy. 

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) w takim razie to nie tak, że nie lubię porteru Żywiec, bo w rzeczywistości nie lubię porteru z Cieszyna. Od początku doskonale wiesz o co chodzi, ale z uporem maniaka czepiasz się czegoś zupełnie innego.

 

Bardzo dobra analogia. Dla konsumenta Porter Żywiecki to porter żywiecki, marka, nie wszyscy wiedzą, że już jakiś czas temu produkcja została przeniesiona do Żywca i właściwie to Porter Cieszyński - przynajmniej dla zasady - powinien być bliższy piwu, które jeszcze niedawno było na rynku (i to ten może być żelazisty :-)

 

Undeath - dzięki za dodatkowe informacje, to faktycznie oznacza, że próbowałeś już słodów sierpeckich. Po tym, co piszesz, wychodzi na to, że to m.in. po Twoich uwagach słodownia wprowadziła dodatkowe testy na DMS dla słodów dla browarów rzemieślniczych (w tym domowych). Muszę się o to dopytać Marzeny, ale niestety jest teraz na urlopie. (BTW, dzięki za informację o sklepie, już sprawdzam, co się stało, niestety wywala nam się baza). Sam stosuję te słody mniej więcej od półtora roku, ale na początku akurat warzyłem style mniej słodowe.

 

Tak naprawdę, to jeśli słodownia jest ogarnięta, to cały czas usprawnia się proces i produkcję - tak samo jak w browarze, który warzy te same style piwa, doprowadzając je do perfekcji. Dokupuje się nowe maszyny, zmienia receptury słodowania, przeprowadza się cały szereg eksperymentów (np. niektóre odmiany jęczmienia dużo lepiej słoduje się po dłuższym kondycjonowaniu itp.). Oczywiście takie słody eksperymentalne nie idą do browarów rzemieślniczych tylko - po konsultacji - do dużych odbiorców. Duża część pracy to też zaspokojenie wymagań właśnie dużych klientów, którzy mają swoje ulubione odmiany i pomysły na parametry. To nie jest tak, że jedyny wysiłek słodowni polega na tym, żeby jak najtaniej stworzyć jak najwięcej słodu odpowiadającego specyfikacji, ale produkt - jeśli to tylko możliwe - powinien być jeszcze lepszy od tego, co jest w specyfikacji, żeby klient był z niego zadowolony. Na szczęście dzięki polskiemu świetnemu jęczmieniowi z poprzedniego roku w tej chwili nie jest tu trudne. Na pewno wyzwaniem byłby zły rok, gdzie na polach pojawia się dużo pleśni i szkodników i trudniej o dobre ziarno. Oczywiście wszystkie partie - czy to słodu czy jęczmienia - badane są laboratoryjnie - i tu właśnie - w ujęciu słodowni - określa się jakość surowca. Oczywiście nie jest to rozwiązanie idealne - laboratorium nie zmierzy wszystkich zależności i nie określi smaku słodu - ale nawet przysłodowniany browar nie pozwoliłby odpowiednio przetestować wszystkich partii. Choć oczywiście niektóre nasze słody regularnie testujemy w słodownianym browarze w Lahti.

 

Można też współpracować z browarami i piwowarami domowymi (taka jest m.in. moja rola w firmie BTW), aby - na podstawie ich opinii - przygotowywać produkt o stałej jakości i odpowiadający potrzebom (oczywiście nigdy nie będzie to produkt dla wszystkich, ale to chyba oczywiste). Można tu zrobić wiele rzeczy. Od usprawnienia samego procesu (tu akurat ważne są już tylko niuanse), przez inwestycje w maszyny i sprzęt, przez wybór odpowiedniej odmiany, partii produkcyjnych i zestawu badań laboratoryjnych, aż po dystrybucję. Ta ostatnia jest też niezwykle ważna. Nie jestem w tej chwili pewien od kiedy (chyba mniej więcej od roku), najlepsze partie słodu w Sierpcu odkłada się dla browarów rzemieślniczych. Taka jedna partia to około 200 ton, więc starcza jej na długo, a browary - czasem przez parę miesięcy - zamawiając słód dostają dokładnie ten sam produkt. Kiedy partia się kończy, wtedy "na spokojnie" wybiera się kolejną najlepszą, odpowiadającą poprzedniej.

 

Reasumując, praca słodowni polega na stworzeniu produktu, z którego piwowarzy będą zadowoleni. I to zarówno browary koncernowe, jak i rzemieślnicze i piwowarzy domowi. Z tymi ostatnimi jest jednak pewien problem - nie chodzi o to, że są detalistami, bo przez to za słody płacą odpowiednio więcej - ale o to, że w browarze domowym powtarzalność jest stosunkowo mała i prawie każdy ma inne podejście do słodu i do samego piwa. Dlatego - jak mi się przynajmniej wydaje - warto zadawać dużo pytań i upewniać się, co i gdzie jest nie tak, co można zmienić i usprawnić, tak aby produkt był lepszy, a jeśli się coś takiego znajdzie, to wdrażać rozwiązanie. Wydaje się banalne, ale dla wielu (głównie producentów) wcale nie jest. Niestety czasem również dla piwowarów, którzy nie widzą sensu raportowania swoich uwag. Ale mam nadzieję, że w tym temacie będzie lepiej.

 

Trochę dlatego tak męczę w tym temacie (za co przepraszam, jeśli komuś to przeszkadza) - staram się zrozumieć, jakie i kiedy ktoś miał uwagi do konkretnych słodów, czy problem udało się już wyeliminować, poprawić, czy w ogóle nie został zauważony. Produkty Vikinga/DMG dostępne są na rynku już od paru lat, a ja pracuję w firmie od niedawna. Natomiast przez ten czas na rynku piw rzemieślniczych pozmieniało się wiele. Piwowarzy uczą się cały czas i warzą coraz lepsze piwa oraz mają coraz bardziej powtarzalne rezultaty. Nie widzę powodu, dlaczego słodownie też nie miałyby się uczyć. A w szczególności nauczyć się tworzyć produkt, na który jeszcze niedawno w ogóle nie było klientów. Może zabrzmi to trochę marketingowo, ale nie wyobrażam sobie, żeby zrobić to bez dobrej informacji zwrotnej od piwowarów.

Odpowiadając jeszcze na Twoje pytania:

Bardzo dużo browarów rzemieślniczych kupuje słody Viking Malt i powstają na nich bardzo dobre piwa.

Również bardzo dużo piw domowych powstało na słodach Vikinga/DMG, wliczając w to Grand Championy. Niedawno zmodyfikowaliśmy nazwy, żeby zawierały w sobie nazwę firmy i były bardziej widoczne właśnie w takich zestawieniach.

Edytowane przez Paweł Leszczyński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W piątek powstała identyczna jak poprzedniczka tylko z innym chmielem - tradition szyszka ostatki moje z 2016 roku i tym sposobem 2,5 kg szyszki swojej z ogródka zużyłem ;) Jeszcze muszę zalegający Lubuski z 2015 -100 g z akcji zużyć i tak to wszystkie chmiele w miarę świeże mi zostały.

14.07.2017
warka 264 Pszenica (receptura własna) 

SKŁAD:

  • Bestmalz Pszeniczny - 4,8 kg
  • Bestmalz Pilzneński - 4 kg
  • Tradition domowa szycha ?% -90 g
  • Drożdże: Jedno wiadro FM41 Gwoździe i Banany gęstwa, drugie MauriWeiss gęstwa

Śrutowanie: 8,8 kg w kilka minut.


ZACIERANIE:
woda do zasypu - 27l 

64C- 50'

10' - 74C mash out 

 

WYSŁADZANIE:
10+10+8 = około 28 litrów z korektą 8 ml kwasu mlekowego do 5,2 pH

 

GOTOWANIE 70':

FWH Tradition 60 g

5' 30 g Tradition

 

Po gotowaniu parametry piwa:

Wyszły 42l o gęstości 13 blg przy wydajności 69% oraz IBU 19,5

Odczyt z refraktometru: 13,5 Brix

SG: OG - 1.053

 

Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 19C w 30 minut około 150 litrów.

 

FERMENTACJA: 

264.1 22 litrów - FM41

Planowana burzliwa:
18C - 17 dni

FG - 1.014 wiadro I

 

264.2 20 litrów - MauriWeiss

Planowana burzliwa:

18C -34 dni

FG - 1.014 wiadro II 

 

EDIT: 

Warka 264 Pszenica:

Wiadro nr 1 Fm 41 zostało zlane do butelek około 3.08.2017 wyszło 43*0,5l przy 3,5 blg - 1.014 FG. Wypite podczas wypoczynku jakoś szybko, a część rozdana. 

Wiadro nr 2 MauriWeiss natomiast zlane było około 19.08.2017 ponad miesiac w  wiadrze... no cóż nie było kiedy zlać blg takie samo jak wyżej, natomiast piwa było 18,5 l do kega i 2*0,5l butelek. Poszło na wesele kuzyna.

 

-  Czas pracy 7 h

 

Później zleje na cichą APA i White APA, niestety nie dostałem limonki wszędzie się pokończyła i za tydzień będzie, a nie chce mi się jechać do kauflandu więc tylko nachmiele na zimno.

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19.07.2017
warka 265 Lambik v 4.01 i 4.02 ;) (receptura własna) 

SKŁAD:

  • Bestmalz Pszeniczny - 5 kg
  • Bestmalz Pilzneński - 5 kg
  • Lubelski swoja szyszka postarzana od 3 miesięcy 25 g
  • Drożdże: Zlałem do balonów po poprzednich Lambikach - I balon The Yest Bay Melange Sour blend. Drugi balon: The Yest Bay Saison Brettanmyces blend i dwa poprzednie lambiki - gęstwa z nich + Roeselare z Wyeasta

Śrutowanie: 10 kg w kilka minut.


ZACIERANIE:
woda do zasypu - 27l 

68C- 60'

10' - 74C mash out 

 

WYSŁADZANIE:
10+10+8 = około 28 litrów z korektą 8 ml kwasu mlekowego do 5,2 pH

 

GOTOWANIE 70':

FWH Lubelski szyszka 25 g

 

Po gotowaniu parametry piwa:

Wyszły 38l o gęstości 15 blg przy wydajności 64% oraz IBU 5

Odczyt z refraktometru: 15,5 Brix

SG: OG - 1.061

 

Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 25C w 40 minut około 150 litrów.

 

FERMENTACJA: 

265.1 19 litrów - Melange 

Planowana burzliwa:
23C - 5 miechów

FG - 1.0??

 

265.2 19 litrów - Roeselare

Planowana burzliwa:

23C - 5 miechów

FG - 1.0?? 

 

[EDIT]

04.04.2018 Dziś przy okazji warzenia ruszyłem też Lambiki z warki 265 :

1. Wersja na Melange, które miały zbudowaną sporą błonę jeszcze zlałem do petainera 30 litrów z dodatkiem 3,5 kg wiśni oraz 7 butelek*0,5l. Wyszło mniej kwaśne bardziej brettowe. Tej kwaśności wręcz brakuje, ale może wiśnie wycisną co trzeba z tego szczepu. 

2. Wersja na Roeseale poszła do 14 *0,5l butelek oraz na mieszankę owoców jeżyny, porzeczki, malin oraz jeżyny 1,6 kg -12 litrów. Tutaj jest mocno kwaśno, dziko, rasowo lambikowo jestem z niego zadowolony. Jest o wiele bardziej posunięty w fermentacji niż wersja, która była na pierwszej gęstwie z niego. Bardzo fajnie wyszedł :)

 

-  Czas pracy 7 h

 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

W trakcie przelałem na cichą Lambiki z warki 243:

 

Lambik A - Melange z dodatkiem 5 kg wiśni około 17 litów oraz 7 butelek 0,5l przy 2 blg - 1.008 FG

 

Lambik B - Roeselare z dodatkiem 3,5 kg porzeczki czarnej około 12 litrów oraz 12*0,5l butelek przy 1,85 blg - 1.007 FG 

 

Na FB zdałem relacje z smaku piw (link) ;) Jestem bardzo z nich zadowolony na tym etapie zobaczymy co się stanie dalej.

 

post-3297-0-58376000-1500490894_thumb.jpg

post-3297-0-55773400-1500490898_thumb.jpg

post-3297-0-74708200-1500490904_thumb.jpg

post-3297-0-48667500-1500490908_thumb.jpg

post-3297-0-52504900-1500490912_thumb.jpg

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybkie pytanie: sciagnales starego lambika z balona i na osad wlales swieza brzeczke? Czy jakies specjalne czynnosci jeszcze uczyniles?

 

No zależy o jakie pytasz :D Bo w trakcie było trochę dźwigania, musiałem odgonić syna bo bardzo chciał owoce rozsypać po okolicy i wyrywać korki z rurkami z balonów ;) No i na każdym etapie dezynfekcja. A tak ogólnie to jak piszesz - zlałem lambika poprzedniego na owoce i do butelek, na gęstwę po nim zlałem świeżą brzeczkę. Trochę eksperyment bo mało kto tak robi w piwowarstwie domowym ale przecież w browarach tak od wieków robią, że mają jedną mikroflorę. Zadowolony jestem z wyników więc może następne lambiki też przyzwoite wyjdą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zlałem dzisiaj warkę 263:

 

APA wyszło 18 litrów do kega i 12 butelek 0,5 l przy 3 blg -1.012 FG. W aromacie fajne owocowe z tropikiem, w smaku dobra goryczka. Będzie chyba całkiem dobre piwo.

 

White APA wyszło 15 litrów do kega i 4 butelki 0,5l przy 2,8 blg - 1.011 FG. Tu trochę gorzej, pojawia się lekki mydełko w aromacie, do tego goryczka jest mocno albedowa - pewnie przez dodatek soku, bo piwo też jest delikatnie kwaśniejsze. Czuć też dość znacznie alkohol. Oby się lepiej ułożyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25.07.2017
warka 266 APA oraz Brett APA (receptura własna) 

SKŁAD:

  • Bestmalz Pilzneński - 4 kg
  • Viking Monachijski I - 4 kg
  • Colorado Viking Crystal 10L -0,4 kg
  • Chinook PL 10% - 25 g
  • Cascade szyszka z Browar Domowy Brew Constructor ??% - 50 g
  • Magnum szyszka z Browar Domowy Brew Constructor ??% - 30 g
  • Marynka 2016 - 7% - 50 g
  • Cicha: Okaże się
  • Drożdże: Jedno wiadro Hothead Omegi - gęstwa I pokolenie, drugi Saccharomyces "Bruxellensis" Trois - starter 2 l.

Śrutowanie: 8,4 kg w kilka minut.


ZACIERANIE:
woda do zasypu - 27l 

68C- 60'

10' - 74C mash out 

 

WYSŁADZANIE:
10+10+10 = około 30 litrów z korektą 11 ml kwasu mlekowego do 5,2 pH

 

GOTOWANIE 60':

FWH Magnum 30 g

5' Marynka 25 g i Cascade Pl szyszka 25 g

0' w 75C - Marynka  i Cascade Pl szyszka 25 g oraz 25 g Chinook PL

 

Po gotowaniu parametry piwa:

Wyszły 42l o gęstości 13 blg przy wydajności 66% oraz IBU 28

Odczyt z refraktometru: 13,5 Brix

SG: OG - 1.053

 

Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 21C w 30 minut około 150 litrów.

 

FERMENTACJA: 

266.1 Hothead 21,5 litra

Planowana burzliwa:
22C - 30 dni

Cicha - 8 dni  18C z 50 g Chinook PL i Marynka PL

FG - 1.0?? wiadro I

 

266.2 Brett APA 20,5 litrów

Planowana burzliwa:

20C - 28 dni

Cicha - zobaczymy

FG - 1.007 wiadro II 

 

[EDIT]

Warka 266 APA:

 

Zlana na cichą 26.08.2017 z dodatkiem po 50 g Marynka i Chinook Pl. Wyszło około 23 litrów.

Wczoraj 03.09.2017 natomiast zlałem ją do kega 18,5l oraz do 7*0,5l butelek. Aromat okej piwa, trochę do butelek mętnizna poszła, nie wiem czy też trochę drobinek chmielu nie wpadło. Nie dam najwyżej poleżakować butelką i spije je niedługo. 

 

Brett APA namyślam się co z nią właściwie zrobić. Ani to dzikie, ani mocno pachnie, jest wręcz jałowe w zapachu - wczoraj pobrałem próbkę i wyszła taka pustawa APA. Troisy zawodzą jak nie wiem co... Może to zakwasić i dodać czegoś dziwnego do tego? Albo jakieś owoce dorzucić jakoś zbytnio nie mam pomysłu na to piwo. Liczyłem, że trochę koniny jednak w tym piwie będzie. Na dniach jak zleje cydr zwolni mi się balon i się zastanowię co z tym piwem zrobić. Jak nie będę miał pomysłu wrzucę najzwyklej w świecie Citry i załaduje w butelki do spicia.

 

29.09.2017 A dziś zabrałem się za warkę 266.2 Brett APA z lipca ;) Dla miłej odmiany pomyłem butelki i wyszło ich po zlaniu 39*0,5l odfermentowało do 1,8 blg - 1,007 FG. Piwo jak wcześniej wspominałem bez szału, mocno owocowe z fajnym cierpkim finiszem. Troisy mnie na tym etapie zawodzą delikatnie. Poczekamy zobaczymy co przy dojrzewaniu z piwem zrobią. 

 

Spływają pierwsze recenzje Brett APA:

 

Cytuj

Pan Łyżwa - Bapa:

Piana: drobna kremowa trzyma sie

Barwa: pomarańczowa, metne
Aromat: Kwaśny, troche słodkich rzeczy, ale nie moge ustalic jakich
smak: brzoskwinia, ciasteczkowosc
Strasznie dziwne piwo pachnie troche i smakuje szampasnko, po ogrzaniu troche suszonych owoców

Cytuj

Maciejeq: BAPA

 

Piana: Była dość drobna, szybko znikła i nie trzymała się do końca.

Barwa: Ciemne złoto, wpadające w pomarańcz - przez zmętnienie wpada nawet w lekką czerwień.

Aromat: Czuć owocki  ale z jakąś taką jakby lakierową nutką, początkowo wydawało mi się że to jakieś siarczane aromaty, ale jednak lekki lakier. Poza tym trochę słodu, ale mało. Mało intensywny, czuć też utleniony już chmiel, lekko majaczy w tle.

Smak: W smaku pierwsze co uderza to spora słodowość - fajne, mocne ziarno. Czuć monacha w dużej ilości. Potem pojawia się lekko kwaśny akcent, podkreśla mimo to sporą wytrawność, o dziwo. Ale piwo nie jest puste, i przez odczuwalną słodowość jak i tą kwaśność. Goryczka bardzo niska, kontrująca tylko na tyle, że nie ma się wrażenia piwa słodowego.

Ogólnie: Czuć generalnie że to piwko sobie już trochę chyba odstało i straciło aromat chmielowy, ale mimo to jest bardzo pijalne. Pochwała za słodowość - ja jeszcze nie zrobiłem piwa z taką podbudową. Miło się piło i szybko zniknęło.

 

-  Czas pracy 7 h

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Hothead Ale od Omegi można gdzieś u nas dorwać?

Ewentualnie gęstwa krążąca po Wrocławiu?

 

W sprzedaży ich nie ma niestety ale ma je leszcz007 w swoich zasobach. Zagadaj do niego czy by Ci nie odpalił ich z banku, czasem też używają ich w Profesji to może jakaś gęstwa by spłynęła. Ja biorę zawsze od niego te drożdże, a warto ;) Wczoraj drożdże zadane koło 22 o 6 rano już piana na 3-4 cm i fermentacja pełną parą - w 22C pachnie mega owocowo. Wczoraj też spiłem APA na tych drożdżach i jestem bardzo ale to bardzo zadowolony.

 

Ewentualnie mogę się podzielić gęstwą ale w grę wchodzi tylko wysyłka bo do Wrocka najwcześniej zawitam pod koniec sierpnia.

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wróciłem :D

 

31.08.2017
warka 267 PIPA na pożegnanie lata (receptura własna) 

SKŁAD:

  • Bestmalz Pilzneński - 9 kg
  • Colorado Viking Crystal 10L -0,6 kg
  • Chinook PL 10% - 40 g
  • Magnum szyszka z Browar Domowy Brew Constructor ??% - 65 g
  • Marynka 2016 - 7% - 40 g
  • Cascade PL 4,5% - 40g
  • Cicha: Okaże się
  • Drożdże: obydwa wiadra omegami HH.

Śrutowanie: 9,6 kg w kilka minut.


ZACIERANIE:
woda do zasypu - 30l 

68C- 60'

10' - 74C mash out 

 

WYSŁADZANIE:
10+10+10 = około 30 litrów z korektą 11 ml kwasu mlekowego do 5,2 pH

 

GOTOWANIE 60':

FWH Magnum 65 g

5' Marynka, Chinook i Cascade po 15 g 

0' w 75C - Marynka, Chinook i Cascade po 25 g

 

Po gotowaniu parametry piwa:

Wyszły 40l o gęstości 14,6 blg przy wydajności 63% oraz IBU 53

Odczyt z refraktometru: 15 Brix

SG: OG - 1.059

 

Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 21C w 30 minut około 150 litrów.

 

FERMENTACJA: 

267.1 20 litrów

Planowana burzliwa:
22C - 14 dni

Cicha - 7 dni  13C  z 60 g Chinook PL i Cascade PL

FG - 1.013 wiadro I

 

267.2 20 litrów

Planowana burzliwa:

20C - 14 dni

Cicha - 5 dni  13C z 100 g Marynki

FG - 1.0?? wiadro II 

 

[EDIT]

19.09.2017r. Warka 267.1 PIPA przelane na cichą dostało po 60 g Chinooka pl oraz Cascade pl w granulacie. Zapach okej, piwo jest trochę mętnawe ale mam nadzieje że w 13 C się wyklaruje to ładnie. 

26.09.2017 Zlałem do kega warkę 267.1 PIPA wyszło 18,5l oraz 4*0,5l i jedna 0,33l butelek przy 3.3 blg - 1.013 FG. Aromat w miarę dobry, niestety to już schyłek tego chmielu po tym czasie - przestaje być tak intensywny jak wcześniej. Zobaczymy po nagazowaniu. Piwo jest lekko słodkawe nawet z bardzo mocną goryczką. Niestety dość mętne i lekko drożdżowe. Mam nadzieje, że Double Rye Polish Mild będzie mniej mętny na tych drożdżakach.

27.09.2017 Warkę 267.2 PIPA zlana do kega 18,5l przy 3.3 blg - 1.013 FG tym razem więcej straty miałem po chmieleniu. Aromat bez szału powiedziałbym, smak okej. Zobaczymy po nagazowaniu.

 

Cytuj

Maciejeq - PIPA wersja na Cascade i Chinook pl

Piana: Średniopęcherzykowa, gruba, trwała do końca

Wygląd: Lekko zamglone złoto

Aromat: Cytrusowo (ale lekko, cytrynka) i estrowo (i jakby w pierwszej chwili lekko fenolowo, ale szybko to zniknęło). W estrach trochę banan, grejpfruit, trochę słodkiego mango. Więcej generalnie estrów niż chmielu, ten jest zwiewny i lekki, ale czuć te polskie amerykańce.

Smak: Wytrawne z lekką słodyczą, trochę jakby odchmielowo. Gorycz średnia, pozostająca ale przyjemna. W smaku dominuje taki lekki cytrus, fajny, przyjemny. Inne wrażenie niż z amerykańców, ale fajne, mi się podoba. Dodatkowo bardzo lekki słód, zadziwiająco mniejszy niż zazwyczaj w Twoich piwach :D

Ogólnie: Nie wychodziło z butli, w aromacie słodsze niż w smaku (ale mimo to aromat fajny, rześki, zwiewny). Ogólnie bardzo fajne, rześkie, lekkie. Wypiłbym jeszcze jedno :D

-  Czas pracy 7 h

 

-------------------

 

Poprzednie piwa pozlewałem na cichą i do kegów. Troisy siedzą jeszcze fermentują. Nie mam pozapisywane kiedy zlane więc uzupełnię notatki na dniach na "mniej więcej" ;)

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj była chwila by doprowadzić browar mniej więcej do porządku, tak więc uzupełnienie notatek:

 

Warka 264 Pszenica:

 

Wiadro nr 1 Fm 41 zostało zlane do butelek około 3.08.2017 wyszło 43*0,5l przy 3,5 blg - 1.014 FG. Wypite podczas wypoczynku jakoś szybko, a część rozdana. 

 

Wiadro nr 2 MauriWeiss natomiast zlane było około 19.08.2017 ponad miesiąc w  wiadrze... no cóż nie było kiedy zlać blg takie samo jak wyżej, natomiast piwa było 18,5 l do kega i 2*0,5l butelek. Poszło na wesele kuzyna.

 

Warka 266 APA:

 

Zlana na cichą 26.08.2017 z dodatkiem po 50 g Marynka i Chinook Pl. Wyszło około 23 litrów.

Wczoraj 03.09.2017 natomiast zlałem ją do kega 18,5l oraz do 7*0,5l butelek. Aromat okej piwa, trochę do butelek mętnizna poszła, nie wiem czy też trochę drobinek chmielu nie wpadło. Nie dam najwyżej poleżakować butelką i spije je niedługo. 

 

Brett APA namyślam się co z nią właściwie zrobić. Ani to dzikie, ani mocno pachnie, jest wręcz jałowe w zapachu - wczoraj pobrałem próbkę i wyszła taka pustawa APA. Troisy zawodzą jak nie wiem co... Może to zakwasić i dodać czegoś dziwnego do tego? Albo jakieś owoce dorzucić jakoś zbytnio nie mam pomysłu na to piwo. Liczyłem, że trochę koniny jednak w tym piwie będzie. Na dniach jak zleje cydr zwolni mi się balon i się zastanowię co z tym piwem zrobić. Jak nie będę miał pomysłu wrzucę najzwyklej w świecie Citry i załaduje w butelki do spicia.

 

 

W planach mam zrobienie jakiś anglików obecnie. Mam ochotę już na Bittera oraz Dry stouta, kupię jakieś drożdżaki na takie piwka. Z bliższych planów poleci jeszcze jedna warka na HH - APA do kegów 12 blg. Mam za dużo Polskich chmieli i muszę się przed zbiorami trochę pozbyć staroci. Miałem to zrobić przez wakacje ale nie było kiedy warzyć. W piwnicy zostały mi resztki piwa uszczuplone mocno przez wakacje. Zostało mi właściwie trochę Imperialnego Portera i RIS-a, do tego Rauch Doppelbock z kega oraz lambiki. Niedługo będzie jeszcze mniej czasu więc trzeba zrobić szybko jakieś zapasy.

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Troisy zawodzą jak nie wiem co... Może to zakwasić i dodać czegoś dziwnego do tego? Albo jakieś owoce dorzucić jakoś zbytnio nie mam pomysłu na to piwo.

 

Troisy nawięcej stajni dają mi na pocz. fermentacji, potem się to wygładza w stronę "normalnego" piwa. Masz teraz sezon na winogrona - może pyknij do balona pogniecione grona z tym BAPA + ew. jakieś winiarskie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Troisy zawodzą jak nie wiem co... Może to zakwasić i dodać czegoś dziwnego do tego? Albo jakieś owoce dorzucić jakoś zbytnio nie mam pomysłu na to piwo.

 

Troisy nawięcej stajni dają mi na pocz. fermentacji, potem się to wygładza w stronę "normalnego" piwa. Masz teraz sezon na winogrona - może pyknij do balona pogniecione grona z tym BAPA + ew. jakieś winiarskie?

 

 

Może to i nie głupi pomysł, grono też może być dobrą pożywką w stronę zdziczenia tego piwa. Musze zobaczyć jak mój winogron porósł w tym roku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

19.09.2017
warka 268 Double Rye Polish Mild :D (receptura własna) 

SKŁAD:

  • Viking Monachijski I - 8 kg
  • Strzegom Żytni - 1 kg
  • Colorado Viking Honig -0,5 kg
  • Strzegom Czekoladowy 400 - 0,4 kg
  • Magnum szyszka z Browar Domowy Brew Constructor 11% - 46 g
  • Opal szyszka z Browar Domowy Brew Constructor 6% - 30 g
  • Cascade PL moja szyszka 4,5% - 30 g
  • Drożdże: obydwa wiadra omegami HH.

Śrutowanie: 9,8 kg w kilka minut.


ZACIERANIE:
woda do zasypu - 30l 

67C- 60'

10' - 74C mash out 

 

WYSŁADZANIE:
10+10+10 = około 30 litrów z korektą 11 ml kwasu mlekowego do 5,2 pH

 

GOTOWANIE 60':

FWH Magnum 46 g

0' w 100C - Cascade PL i Opal

 

Po gotowaniu parametry piwa:

Wyszły 44l o gęstości 13,5 blg przy wydajności 66% oraz IBU 30

Odczyt z refraktometru: 14 Brix

SG: OG - 1.055

 

Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 21C w 30 minut około 120 litrów.

 

FERMENTACJA: 

268.1 22 litry

Planowana burzliwa:
20C - 12 dni

14C -5 dni z 30 g Citry

FG - 1.0`7 wiadro I

 

268.2 22 litry

Planowana burzliwa:

20C - 17 dni

FG - 1.017 wiadro II 

 

[EDIT]

30.09.2017 Zlałem na cichą warkę 268.1 DRPM z dodatkiem 30 g Citry. Pachnie przyjemnie to piwo. Wersja niechmielona na zimno poleci za tydzień do kega jak się doklaruje.

 

06.10.2017 Warka 268.1 DRPM do kega 17,5l oraz 8*0,5l butelek przy 4,4 blg - 1.017 FG. Ładny aromat citry i dość mocny aromat słodowo-żytni. Ciekawie się to piwo zapowiada, zwłaszcza że ma sporo ciała. Jedyne co to na tym etapie goryczka jest za duża. Zobaczymy po nagazowaniu i jak się ułoży.

Warka 268.2 DRPM do kega 18,5l oraz 6*0,5l butelek przy 4,4 blg -1.017FG. Odfermentowanie identyczne, natomiast piwo jest mniej subtelne, wychodzi sporo żyta i delikatna zieloność chmielu. Do tego potężna goryczka i spora pełnia.

 

Cytuj

Maciejeq

 

DRPM

Piana: Drobnopęcherzykowa, szybko opada, zostaje krążek do końca.

Wygląd: Brąz, mętny, mleko po chocapic :D

Aromat: Słodowy, trochę estrów ale zakrywa je słód. Jakby lekka malina (?), ale też taka lekka czekoladka.

Smak: Słodowe, trochę chlebowe ale z karmelowym finiszem. Kojarzy mi się z koźlakiem :D Gorycz średnia, dobrze ukryta za słodowością. Pije się generalnie super, dość pełne ale nie zatyka. Lekko kwaśne. Trochę jeszcze kawy zbożowej w

 

DRPM Citra

Piana i wygląd jak wyżej.

Aromat: Czuć citrę, w kontraście do wersji bez niej wychodzi tu taki herbatnik, to pewnie jako efekt kontry. Jest bardziej "aksamitne" w aromacie.

Smak: Gorycz większa, lekko zalega, lekko czuć trawkę ale bez przesady. Ładnie kontruje odsłodowe smaki i zyskuje dzięki temu na lekkości.

Ogólnie: Lepiej pijalne niż wersja bez citry, dobra petarda :D Eksperyment zdecydowanie udany. Patrząc na recepturę to można złapać się za głowę i stwierdzić że nic z tego nie będzie, a tu proszę :D

 

-  Czas pracy 7 h

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pidek napisał:

Masz dobry generator piwnych styli. ?

A skorzystałem z istniejącego ;) Miałem wybór pomiędzy tą nazwą, a Little Brown Rye Cream Ale. Niestety Cream Ale sam z siebie jest lekkim piwem więc Little mi nie pasowało :D Był jeszcze Session Polish Brown Stout znowu to nie będzie sesyjne piwo. Zresztą mniejsza z nazwą byleby piwo wyszło dobre. Zapomniałem wieczorem uchylić i zasłonić szczeliny w pokrywkach i o 2 w nocy strzeliły dwie pokrywki jedna po drugiej... Dobrze, że nie obudziło młodego. Poszedłem domknąłem je delikatnie, a rano akleiłem taśmą mam nadzieje, że żadna muszka nie wlazła w tym czasie, a latało parę wkoło. 

 

I jeszcze drugie brawo ja wczorajszego dnia to przy sprzątaniu wpadł mi termometr z ikei do wiadra z wodą do mycia sprzętu po chłodzeniu miała jakieś 70-80C... Więc termometr szlag trafił... Czas rozejrzeć się za czymś nowym. A chwilowo do łask wraca termometr bagietkowy laboratoryjny... Mam nadzieje, że tego nie potłukę chociaż.

 

Dopełniając notatki:

Warka 267.1 PIPA przelane na cichą dostało po 60 g Chinooka pl oraz Cascade pl w granulacie. Zapach okej, piwo jest trochę mętnawe ale mam nadzieje że w 13 C się wyklaruje to ładnie. Dzisiaj zleje drugie wiadro i dostanie 100 g Marynki.

 

Zaraz jeszcze jak ogarnę pracę wrzucę wczorajsze notatki z degustacji czystych lambików. 

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zlałem do kega warkę 267.1 PIPA wyszło 18,5l oraz 4*0,5l i jedna 0,33l butelek przy 3.3 blg - 1.013 FG. Aromat w miarę dobry, niestety to już schyłek tego chmielu po tym czasie - przestaje być tak intensywny jak wcześniej. Zobaczymy po nagazowaniu. Piwo jest lekko słodkawe nawet z bardzo mocną goryczką. Niestety dość mętne i lekko drożdżowe. Mam nadzieje, że Double Rye Polish Mild będzie mniej mętny na tych drożdżakach.

 

Jutro w kega poleci drugie wiadro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warkę 267.2 PIPA zlana do kega 18,5l przy 3.3 blg - 1.013 FG tym razem więcej straty miałem po chmieleniu. Aromat bez szału powiedziałbym, smak okej. Zobaczymy po nagazowaniu.

 

Dziś przy okazji rozlewu robię brzeczkę na startery dla zamówionych drożdży. Jadą do mnie Brewlab Thames Valley II, Danny's Favorite oraz SDS. Te ostatnie poczekają jeszcze, a dla dwóch pierwszych w przyszłym tygodniu poleci Biterek na rozruch taki 11 blg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dziś zabrałem się za warkę 266.2 Brett APA z lipca ;) Dla miłej odmiany pomyłem butelki i wyszło ich po zlaniu 39*0,5l odfermentowało do 1,8 blg - 1,007 FG. Piwo jak wcześniej wspominałem bez szału, mocno owocowe z fajnym cierpkim finiszem. Troisy mnie na tym etapie zawodzą delikatnie. Poczekamy zobaczymy co przy dojrzewaniu z piwem zrobią. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rozdziewiczam ten temat: 

 

Czasu mam coraz mniej na warzenie, a tym bardziej na trzymanie gęstwy. Dzięki wrzucaniu w sól mam możliwość odpalić sobie ulubione drożdże w każdej chwili. Dzisiaj robię próbę na Wyeast 1450 DF. Odpaliłem w czwartek paczkę (z datą z 28 Sierpnia czyli świeżynki, napuchły już po 3 h) i zrobiłem starter. Bujał się do wczoraj. Odlałem 100 ml od razu po wyłączeniu mieszadła do osobnego pojemniczka wg. instrukcji Daniela i wsadziłem na noc do lodówki by ładnie zbiły się na dnie. Cały sprzęt dostałem od Daniela i wiele cennych wskazówek dzięki jeszcze raz!!! Spróbuję też mrożenie w glicerynie za namową może w przyszłości też skosy. Zobaczymy jak to pójdzie. Samo przekładanie drożdży poszło gładko wg. instrukcji. Mam 3 fiolki 1450 DF, jedną odpalę za jakieś dwa tygodnie zobaczę jak się sprawiłem. Drugie jak ukręcę starter wrzucę sobie SDS moje najulubieńsiejsze drożdże do soli. Jedyna niewygodna rzecz to brak palnika spirytusowego, ale załatwiłem to trochę inaczej - fakt, że spalanie paliwa było szybsze ale to zawsze coś. Podebrałem żonie sznurek bawełniany, który zawinąłem w gruby knot, do tego mały słoiczek w który wlałem troszeczkę Izopropanolu. Następnie zamoczyłem w tym ten knot żeby wypił to co tam było. można odpalać - pali się około 4-5 minut idealnie pod przesiew sprawdzimy za te 2 tygodnie czy dało radę :)

 

Przy okazji dostałem w paczce też Brewlab Thames Valley II już w soli. Wczoraj naszykowałem brzeczkę 150 ml spasteryzowaną 20 minut w garnku. Przelałem drożdże z fiolki i czekam :)

20170930_094235.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zlałem na cichą warkę 268.1 DRPM z dodatkiem 30 g Citry. Pachnie przyjemnie to piwo. Wersja niechmielona na zimno poleci za tydzień do kega jak się doklaruje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3.10.2017
warka 269 Bitter (receptura własna) 

SKŁAD:

  • Bestmalz pilzneński - 5,9 kg
  • Viking Monachijski I - 1,4 kg
  • Bestmalz pszeniczny - 0,7 kg
  • Colorado Viking Honig -0,4 kg
  • Castlemalting Caragold - 0,2 kg
  • Magnum szyszka z Browar Domowy Brew Constructor 11% - 25 g
  • Marynka 7% - 40 g
  • Cascade PL  4,5% - 20 g
  • Drożdże: jedno wiadro 1450 Dany's Favorite bujane w starterze, drugie wiadro Brewlab Thames Valley II rozbujane z soli w starterze. 

Śrutowanie: 8,5 kg w kilka minut.


ZACIERANIE:
woda do zasypu - 30l 

66C- 50'

10' - 74C mash out 

 

WYSŁADZANIE:
10+10+10 = około 30 litrów z korektą 11 ml kwasu mlekowego do 5,2 pH

 

GOTOWANIE 80':

FWH Magnum 25 g

30' Marynka 20 g

5' w 100C - Cascade PLi Marynka 20 g

 

Po gotowaniu parametry piwa:

Wyszły 43l o gęstości 12,5 blg przy wydajności 68% oraz IBU 28

Odczyt z refraktometru: 13 Brix

SG: OG - 1.051

 

Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 21C w 30 minut około 120 litrów.

 

FERMENTACJA: 

269.1 23 litry TV2

Planowana burzliwa:
21C - 14 dni

FG - 1.0?? wiadro I

 

269.2 21 litrów 1450 DF

Planowana burzliwa:

21C - 14 dni

FG - 1.013 wiadro II 

 

[EDIT]

18.10.2017 W trakcie żeby pozyskać drożdże zlałem warkę 269.2 Bitter wersja na 1450 DF do kega 18,5 litra i 6*0,5 l butelek przy 3,3 blg - 1.013 FG. Aromat i smak w porządku.

 

-  Czas pracy 7 h

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.