Skocz do zawartości

Keg PET firmy Petainer


leszcz007

Rekomendowane odpowiedzi

Myślałem o zdejmowaniu żeby dokładnie myć środkami chemicznymi. Pisali tutaj użytkownicy, że dopiero po zdjęciu fittingu można wszystko dokładnie umyć i odkazić. Jak rozumiem, nie z każdej głowicy da się wyjąć tą kulkę, niektóre mają ja wbudowaną na stałe?

Ech trzeba szukać głowicy, tylko zastanawiam się czy nie lepiej te petainery przeznaczyc na fermentory ;P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ręki do środka i tak nie wsadzisz także zostaje płukanie więc zdaje mi się, że równie dobrze możesz to robić przez głowicę.

 

Z tymi z którymi miałem do czynienia wystarczyło odkręcić wąż piwny i wtedy masz dostęp do kulki i takiego koszyczka, który ją blokuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem o zdejmowaniu żeby dokładnie myć środkami chemicznymi. Pisali tutaj użytkownicy, że dopiero po zdjęciu fittingu można wszystko dokładnie umyć i odkazić. Jak rozumiem, nie z każdej głowicy da się wyjąć tą kulkę, niektóre mają ja wbudowaną na stałe?

Ech trzeba szukać głowicy, tylko zastanawiam się czy nie lepiej te petainery przeznaczyc na fermentory ;P.

W browarach nie bawią się w rozbieranie kega do mycia tylko myją przez fitting. Z każdej sie da wyjąć kulkę, Przy odrobinie szczęścia i cierpliwości można zestaw nabyć od 200zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz zamieszczał instrukcję dotyczącą Petainera odnośnie mycia i napełniania przy zastosowaniu głowicy A bez demontażu fitingu 

podaje link do postu

http://www.piwo.org/topic/7131-keg-pet-firmy-petainer/page-4?do=findComment&comment=281072

Pozdrawiam

Edytowane przez Mrzon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypuszczam Co2 z kega. Wlewam wodę, wypłukuję resztki piwa. Wlewam roztwór NaOH 1,5% z ciepłą wodą 2-3l, dobijam trochę co2, żeby nie zdeformowało kega, mieszam nim. Wylewam roztwór, przepłukuję wodą - ciepła/zimna. Wlewam roztwór nadwęglanu sodu z ciepłą wodą 1-2l, dobijam Co2, mieszam i tak zostawiam w kegu do rozlewu.

Wszystko zajmuje około 10min. Od początku robię wszystko przez głowicę. Przy myciu usuwam uszczelkę z głowicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

jak jest z dezynfekcją ClO2? Po tym jak przepłuczę NaOH i później wodą, to mogę zalać ClO2, dobić trochę Co2 żeby keg się usztywnił i zostawić tak na dłuższy czas (miesiąc, dwa, i dłużej) aż do rozlewu? Później wystarczy wylać ClO2, przepłukać wodą i rozlewać?

 

Mam w browarze Clo2, piro, naoh i już kolejnej chemii nie chciałbym kupować :P.

 

Czy może ktoś napisać jak jest z dodawaniem cukru do refermentacji przy gazowaniu Co2? Ile i czy w ogóle go dodawać. Czy napełniacie kegi do pełna? Warki mam dzielone na 2 fermentory 25litrów w każdym. Wolałbym wlać 25litrów a reszta do butelek. Będzie ok jak nie będę lał do pełnego kega?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno ClO2 wywołuje korozję kega, lepiej zostawić NaOH w środku. Dodaję około 70g cukru i później ewentualnie koryguje CO2 z butli. Kega napełniam do poziomu górnego spawu(zawsze poniżej zaworu gazowego). 

 

ps

Nie spojrzałem na temat wątku, moja treść odnosi się do kegów po pepsi   ;) . 

Edytowane przez mateos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Podobno ClO2 wywołuje korozję kega, lepiej zostawić NaOH w środku. Dodaję około 70g cukru i później ewentualnie koryguje CO2 z butli. Kega napełniam do poziomu górnego spawu(zawsze poniżej zaworu gazowego).

Ale tutaj mowa o petainerach 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Odgrzeję trochę kotleta ale czy ktoś z was próbował przerobić takiego peta na fermentor stożkowy z kranem w miejscu głowicy. Tak chodzi mi po głowie czy da radę solidnie zamontować kran do zlewania gęstwy. A od góry wyciąć większy otwór zamontować jakąś uszczelkę dorobić jakieś wieczko z miejscem na rurkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, rot napisał:

Odgrzeję trochę kotleta ale czy ktoś z was próbował przerobić takiego peta na fermentor stożkowy z kranem w miejscu głowicy. Tak chodzi mi po głowie czy da radę solidnie zamontować kran do zlewania gęstwy. A od góry wyciąć większy otwór zamontować jakąś uszczelkę dorobić jakieś wieczko z miejscem na rurkę.

 

W miejscu fittingu jeszcze by się udało jakoś założyć jakiś zaworek, ale w innych miejscach to już nie przejdzie, zbyt cienkie ścianki tych PET-ów są. Szkoda roboty wg mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie chyba nie do końca zrozumieli pytanie :)

 

Tak, ja coś próbowałem, ale stwierdziłem, że to nie ma sensu. ścianki mają za mały kąt i nie ściągniesz gęstwy. Nie testowałem tego, ale logika nie pozwala na takie zachowanie gęstwy :)

Jeśli bardzo chcesz to przetestować to nie ma potrzeby montowania kraniku, fitting da złożyć z jedną modyfikacją tak, żeby był szczelny i działał jak zakrętka. rurka z petainera wychodzi wtedy w drugą stronę, jeśli chcesz mieć zawór to za pomocą czerwonego elementu łączysz to z rurką silikonową i na niej robisz zacisk.

Brzmi trochę prowizorycznie ale jak testowałem z wodą to nie uroniła się ani kropla przez kilka dni :) NIestety nie pamiętam dokładnej konfiguracji wszystkiego, która była skuteczna, bo trochę się z tym pobawiłem a minął już rok.

 

Jeśli chodzi o korek to dno ma bardzo twardy fragment w środku, najmniejsze wiertło i najmniejsza gumka do rurki powinny dać sobie radę.

Ogólnie jak mówię projekt nie ma sensu przez za małe skosy, ale nie testowałem.

Za to można z petainera zrobić bezinwazyjny system fermentacji z przelewaniem na cichą bez otwierania fermentora za 0zł. Podejrzewam, że możnaby to też łatwo zmechanizować dokupując pompkę do solarów, ale nie przesadzajmy :)

Ten system z dwóch petainerów z przerobionymi fittingami działa świetnie, tylko petainery ciężko się myje, więc odpuściłem. Chociaż było to na tyle fajne, że do piwek z przelewaniem na cichą chyba znowu to tego wrócę :) w końcu to 0zł praktycznie bez szans na infekcje. 

 

Jak coś stworzysz daj znać, chętnie podpatrzę! 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Rocaille'r napisał:

Panowie chyba nie do końca zrozumieli pytanie

 

10 godzin temu, rot napisał:

Tak chodzi mi po głowie czy da radę solidnie zamontować kran do zlewania gęstwy. A od góry wyciąć większy otwór zamontować jakąś uszczelkę dorobić jakieś wieczko z miejscem na rurkę.

A co tu źle rozumieć skoro zamysł został tak opisany?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.09.2017 o 15:19, rot napisał:

Odgrzeję trochę kotleta ale czy ktoś z was próbował przerobić takiego peta na fermentor stożkowy z kranem w miejscu głowicy. Tak chodzi mi po głowie czy da radę solidnie zamontować kran do zlewania gęstwy. A od góry wyciąć większy otwór zamontować jakąś uszczelkę dorobić jakieś wieczko z miejscem na rurkę.

Ja testowałem coś takiego. Dałem kega do góry nogami, podpiąłem głowicę, do ujścia piwnego założyłem bulbulkę i tak fermentowałem. I tak jak koledzy piszą - gęstwy w ten sposób nie ściągniesz, za mały skos. Próbowałem spuszczać trochę gęstwy, zabełtać, znów spuścić trochę gęstwy itp, ale ogólnie w kanał poszło lekko z 2l piwa a mułu na dnie ciągle było sporo. Nie polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wpuścić gaz do kega przez głowicę aby gaz nie wylatywał wyjściem piwnym? Wg instrukcji Mariusz_CH  (TU) trzeba zaślepić ten wylot piwny np wkładając monetę do środka. Ja chyba dokupię taką zaślepkę i wydaje mi się, że to będzie ok. Będę ją nakręcał na wylot piwa. Czy jest jakieś inna opcja? Myślałem, że to wszystko będzie regulowane po prostu wajchą a tu jakieś kombinacje. Myślałem, że głowica będzie miała jakby 3 ustawienia. Zamknięta całkiem, wpuszczanie gazu bez wypuszczania piwa, i wpuszczanie gazu z jednoczesnym wypuszczaniem piwa. Ale tak teraz sobie myślę, że w sumie to do barów przychodzi już nagazowane piwo, więc potrzebne są tylko 2 ustawienia i trzeba ten wylot piwny zaślepić w celu nagazowania. W ogóle to jakby ktoś mógł skontrolować mój teoretyczny tok wyszynku to byłoby dobrze. Sporo ostatnio czytałem, chyba aż za dużo. Ja widzę to tak:

1. Myję petainera, wlewam do niego piwo przez głowicę lub po zdjęciu fittingu. Jeśli przez głowicę to po wlaniu wkładam kulkę z powrotem (u mnie jest coś innego niż kulka)

2. Zaślepiam wylot piwny na głowicy nakrętką, nasuwam głowicę na fitting petainera z piwem i wajcha w dłół. Wpuszczam gaz i powiedzmy, że zostawiam to na 1 tydzień aby się spokojnie nagazowało. I do tego momentu mam w miarę jasność (chyba). I co dalej?

3. Po tygodniu zakręcam gaz, wajcha w górę, ściągam głowicę z fittingu i mam nagazowane piwo w kegu, które może stać przez długi czas podobnie jak piwo w butelce tak? I jak chcę rozlewać to

4. Nakładam głowicę, która jest już przyłączona do kranu. Wajcha w dół, odkręcam gaz i ustawiam ciśnienie do wyszynku, i rozlewam. Czy po opuszczeniu wajchy w dół piwo samo pod wpływem nagazowania leci do kranu? 

 

a) A jeśli bym stosował refermentację w kegu to zaczynam po prostu od punktu 3 co nie?

b) Czy jeśli miałbym kran podpięty na stałe (np gdybym miał kegerator) to mogę sztucznie nagazowywać piwo i wtedy zamknięty kran pełniłby rolę zaślepki? I czy w takim układzie podczas spokojnego nagazowywania przez tydzień w przewodzie piwnym i kranie znajdzie się piwo, czy nie? Czy zostanie jakoś zblokowane już na fittingu?

 

Jak wszystko ogarnę to chyba sam napiszę jakąś instrukcję od a do z  ;)

 

4c36df2c522086091d3497838d3f389c.jpg

20171007_123601.jpg

20171010_225720.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.10.2017 o 21:15, darinho napisał:

Jak wpuścić gaz do kega przez głowicę aby gaz nie wylatywał wyjściem piwnym? Wg instrukcji Mariusz_CH  (TU) trzeba zaślepić ten wylot piwny np wkładając monetę do środka. Ja chyba dokupię taką zaślepkę i wydaje mi się, że to będzie ok. Będę ją nakręcał na wylot piwa. Czy jest jakieś inna opcja? Myślałem, że to wszystko będzie regulowane po prostu wajchą a tu jakieś kombinacje. Myślałem, że głowica będzie miała jakby 3 ustawienia. Zamknięta całkiem, wpuszczanie gazu bez wypuszczania piwa, i wpuszczanie gazu z jednoczesnym wypuszczaniem piwa. Ale tak teraz sobie myślę, że w sumie to do barów przychodzi już nagazowane piwo, więc potrzebne są tylko 2 ustawienia i trzeba ten wylot piwny zaślepić w celu nagazowania. W ogóle to jakby ktoś mógł skontrolować mój teoretyczny tok wyszynku to byłoby dobrze. Sporo ostatnio czytałem, chyba aż za dużo. Ja widzę to tak:

1. Myję petainera, wlewam do niego piwo przez głowicę lub po zdjęciu fittingu. Jeśli przez głowicę to po wlaniu wkładam kulkę z powrotem (u mnie jest coś innego niż kulka)

2. Zaślepiam wylot piwny na głowicy nakrętką, nasuwam głowicę na fitting petainera z piwem i wajcha w dłół. Wpuszczam gaz i powiedzmy, że zostawiam to na 1 tydzień aby się spokojnie nagazowało. I do tego momentu mam w miarę jasność (chyba). I co dalej?

3. Po tygodniu zakręcam gaz, wajcha w górę, ściągam głowicę z fittingu i mam nagazowane piwo w kegu, które może stać przez długi czas podobnie jak piwo w butelce tak? I jak chcę rozlewać to

4. Nakładam głowicę, która jest już przyłączona do kranu. Wajcha w dół, odkręcam gaz i ustawiam ciśnienie do wyszynku, i rozlewam. Czy po opuszczeniu wajchy w dół piwo samo pod wpływem nagazowania leci do kranu? 

 

a) A jeśli bym stosował refermentację w kegu to zaczynam po prostu od punktu 3 co nie?

b) Czy jeśli miałbym kran podpięty na stałe (np gdybym miał kegerator) to mogę sztucznie nagazowywać piwo i wtedy zamknięty kran pełniłby rolę zaślepki? I czy w takim układzie podczas spokojnego nagazowywania przez tydzień w przewodzie piwnym i kranie znajdzie się piwo, czy nie? Czy zostanie jakoś zblokowane już na fittingu?

 

Jak wszystko ogarnę to chyba sam napiszę jakąś instrukcję od a do z  ;)

 

 

 

 

to czekamy na instrukcję, bądź pierwsze wrażenia czy ten sposób działa - sam jestem zainteresowany kupnem petainerów, gdyż butelkować mi się nie chce, a koszt kegów corneliusów jest dość spory i taniej wyjdzie dorobić kolejny kran do kegeratora z głowicą na petainery niż ładować 200zł na każdego corneliusa.

 

tutaj kolega wymyślił fajny sposób na przelewanie i gazowanie, wymagana oddzielna głowica, ale to chyba niewielki koszt w porównaniu z praktycznie bezobsługowością takiego zestawu?

Edytowane przez wzuo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy wejściu gazu do głowicy powinien być zaworek jednostronny - sprawdź czy go masz. Jeśli tak, on wpuszcza gaz do kega, a nie pozwala mu się cofać. Wtedy możesz podłączyć gaz do wejścia piwnego głowicy, z wejściem gazowym nic nie robić i masz nawet lepiej (gaz dawany przez rurę piwną na dno kega, widać bąbelki i ma większy kontakt z piwem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.