Jump to content

Receptura a zacieranie


Recommended Posts

Jeśli masz na myśli jakiś określony styl, to spójrz na opis BJCP tam są surowce podane. Resztę podejrzyj u kolegów piwowarów i na stronach browarów, szczególnie amerykańskie lubią podawać skład i chmiele.

Link to comment
Share on other sites

To wiadomo ale miałem na myśli stworzenie własnej receptury. Czy sa jakies żelazne zasady, ktorych powinienem przestrzegać?

 

A ile już warek uwarzyłeś według sprawdzonych receptur?

 

Jak zrobisz z setkę to zacznij myśleć o własnych recepturach.

Link to comment
Share on other sites

A ile już warek uwarzyłeś według sprawdzonych receptur?

 

Jak zrobisz z setkę to zacznij myśleć o własnych recepturach.

 

Co za dziwne ograniczenie, gdybym tak robił jeszcze długo nie uwarzyłbym piwa według własnej receptury a już kilka mam za sobą. Sprawdzone receptury są czasami tylko punktem wyjścia.

Link to comment
Share on other sites

A ile już warek uwarzyłeś według sprawdzonych receptur?

 

Jak zrobisz z setkę to zacznij myśleć o własnych recepturach.

 

Co za dziwne ograniczenie, gdybym tak robił jeszcze długo nie uwarzyłbym piwa według własnej receptury a już kilka mam za sobą. Sprawdzone receptury są czasami tylko punktem wyjścia.

Ja od początku mojego piwowarzenia improwizuję, bo dobieram receptury do stanu mojego magazynu, a co raz okazuje się, że czegoś zabrakuje do danej receptury i muszę coś wymyślić w zamian. Staram się trzymać wytycznych opisu stylów z BJCP, a receptury z wiki i z forum są tylko pomocą w o braniu kierunku.

Link to comment
Share on other sites

A ile już warek uwarzyłeś według sprawdzonych receptur?

 

Jak zrobisz z setkę to zacznij myśleć o własnych recepturach.

 

Co za dziwne ograniczenie, gdybym tak robił jeszcze długo nie uwarzyłbym piwa według własnej receptury a już kilka mam za sobą. Sprawdzone receptury są czasami tylko punktem wyjścia.

 

Stara szkoła rzemieślników. :) Sprawdza się w każdym rzemiośle.

Link to comment
Share on other sites

A ile już warek uwarzyłeś według sprawdzonych receptur?

 

Jak zrobisz z setkę to zacznij myśleć o własnych recepturach.

 

Co za dziwne ograniczenie, gdybym tak robił jeszcze długo nie uwarzyłbym piwa według własnej receptury a już kilka mam za sobą. Sprawdzone receptury są czasami tylko punktem wyjścia.

 

Stara szkoła rzemieślników. :) Sprawdza się w każdym rzemiośle.

Ja jestem zdania, że rzucanie się na głęboką wodę więcej uczy :-)

Link to comment
Share on other sites

Także jestem zdania, że najpierw piwowar powinien opierać się na sprawdzonych recepturach; nie oznacza to, że trzeba ich kurczowo trzymać. Początkujący piwowar ma zazwyczaj małe zasoby sprzętowe oraz surowcowe, więc ciężko byłoby wypełnić większosć receptur co do joty, więc niewielkie modyfikacje są OK. Konkursowa receptura daje gwarancje pewnej jakości, zwiększa szansę na uwarzenie pijalnego i wyśmienitego piwa. Poza tym, stylowe piwa łatwiej porównać, łatwiej wypunktować błędy, niedoskonałości.

 

Eksperymentowanie nie jest złe, ale ma małe walory edukacyjne, gdy się to robi na oślep. Najpierw lepiej skupić się na dopracowanie "warsztatu", aby poprawnie warzyć i czysto fermentować, bo na początku robi się sporo błędów. Wiedzę i doświadczenie szybciej się nabierze stosując ścieżki przetarte przez doświadczonych piwowarów, niż poprzez puszczanie się na głęboką wodę bez przygotowania...

 

Odpowiadając na pytanie początkowe: lepiej, gdy sposób zacierania jest dostosowany do pożądanego efektu końcowego ;). Rodzaj użytych słodów ma drugoplanowe znaczenie.

Edited by bzium1986
Link to comment
Share on other sites

Jak w życiu tak i w warzeniu każdy ma swoją drogę. Jeden będzie się trzymał przetartych ścieżek, inny będzie chciał stworzyć coś swojego , w miarę możliwości orginalnego. Która droga lepsza? Każda pewnie ma swoje plusy i minusy. :)

Link to comment
Share on other sites

Ja mam nie wiele warek ale nie był bym soba gdybym czegoś sam nie wymyslił, 3 warki zostały po prostu wymyślone przeze mnie, i pierwsza wyszła pijalna, druga średnia, a trzecia nawet dobra. Zawsze to jakaś większa satysfakcja dla mnie. 7 warek robiłem z przepisów, więc nie ograniczam się tylko do sprawdzonych receptur. Robienie swojej warki dużo uczy i mobilizuje do pracy szare komórki,.

Link to comment
Share on other sites

No niestety, zdecydowałem się na eksperymenta dopiero wtedy, jak mi już zapał do warzenia piwa minął. Jakbym się nie słuchał ekspertów, to może bym umiał mniej, ale więcej ciekawych piw bym zrobił? :D

Link to comment
Share on other sites

Jak zrobisz z setkę to zacznij myśleć o własnych recepturach.

Dopiero teraz to piszesz? To ja błąd zrobiłem, bo koło pięćdziesiątej zacząłem tworzyć :P

każdy ma swoja drogę do przejścia i różny charakter. ja zrobiłem z brewkitami ( pszenica z Wolsztyna , zaraz po zacieranej na Mauri Brew Weise, the best! ) na pewno około 100 warek , brak ścisłego umysłu czasu i samo kontroli , nie pozwolił mi na spisanie poczynań , marcowe zrobiłem w/g spijaczy super , nie pamiętam z jakiej receptury ! Teraz mam zapiski na następne kilkadziesiąt warek , może potem odważę się na wariacje na temat , na razie robię piwa sprawdzone i jedynym problemem jest unikanie infekcji ,oraz eliminacja stylów które mi nie leżą , oraz modyfikacje mojego Speidela bo producent dał ciała w kilku miejscach.

Edited by pepe11
Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.