ZiomBEER Posted May 27, 2013 Share Posted May 27, 2013 Witam. Właśnie robie swoje pierwsze piwko. Brewkit St. Peters "Golden Ale". Początkowe Blg wyszło mi 11,5. W instrukcji napisane jest, że gdy blg spadnie do 3,5 można butelkować, dodając pół łyżeczki od herbaty cukru na pinte ( 0,568 l ). Piwo zamierzam rozlewać do butelek 0,5 l . Od trzech dni blg w moim piwku utrzymuje się na poziomie 3,5. Moje pytanie dotyczy glukozy. Mianowicie, ile mam jej dodać do refermentacji, żeby piwko w miarę się nagazowało, a jednoczesnie, żebym był spokojny, że nie wyjdą granaty. Czy te pół łyżeczki (na 0,5l) będzie odpowiednią ilością na do refermentacji przy takim odfermentowaniu? Piwo stoi ósmy dzień na burzliwej. Zaznaczę, że nie mam mozliwości zlania na cichą. W rurce raz na jakiś czas zabulgota. Link to comment Share on other sites More sharing options...
leech Posted May 27, 2013 Share Posted May 27, 2013 http://www.wiki.piwo.org/Rozlew Link to comment Share on other sites More sharing options...
Celdur Posted May 27, 2013 Share Posted May 27, 2013 Czytałeś w ogóle wiki? http://www.wiki.piwo.org/Rozlew Kalkulatora surowca do refermentacji sobie sam poszukaj. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bzdzionek Posted May 27, 2013 Share Posted May 27, 2013 hej, stopień nagazowania piwa jest uzależniony od jego stylu, jedne wymagają większego wysycenia CO2 inne mniejszego, do obliczania ilości cukru do refermentacji można posłużyć się kalkulatorem: http://www.piwo.org/files/file/13-kalkulator-rezerwy-brzeczki-do-refermentacji/ Zamiast odmierzać łyżeczką porcję cukru do każdej butelki z osobna lepiej przygotować syrop cukrowy. Link to comment Share on other sites More sharing options...
plx Posted May 27, 2013 Share Posted May 27, 2013 (edited) Jak nie ma możliwości zlania na cichą, to przy pierwszym piwie może i lepiej. Jeżeli już nie "bulka" i drożdże opadły to już jest cicha. Tylko bez przelania. Łyżeczka to dość mało precyzyjne narzędzie. pół łyżeczki to jest od 1~2 gramy cukru, cała to jakieś 2~4 gramy. Teoria głosi że powinno się wsypywać 6 gram na litr. Więc wychodzi że mniej więcej łyżeczka i będzie mocno nagazowane. Pół będzie lekko (przynajmniej dla mnie). Poeksperymentuj jakie piwo będzie Ci bardziej smakować. Kiedy do butelek... przy "górniakach" opracowałem se prosty system. Wlewam piwo do probówki (tą od areometru), po pomiarze odstawiam na pół godziny. Jak drożdże przez ten czas nie zbierają się na dnie, znaczy że czas butelkować. PS. Jak pisałem, 3 osoby zdążyły odpisać wcześniej. Edited May 27, 2013 by plx Link to comment Share on other sites More sharing options...
piwoszarnia Posted May 27, 2013 Share Posted May 27, 2013 Zapewne ta odpowiedz będzie dla większości dziwna ale z własnego doświadczenia proponuje dodać od 40 do 70g glukozy na 25litrów piwa. Najlepiej całość rozpuścić wsypać do małego garnka i zalać jednym litrem brzeczki piwnej. Podgrzewać na palniku do czasu całkowitego rozpuszczenia się glukozy. Po rozpuszczeniu wlewamy do fermentora tak aby nie wzburzyć piany w piwie. Dokładnie mieszamy po kilka razy co 10min aby glukoza równomiernie się rozmieściła w naszym fermentorze. Link to comment Share on other sites More sharing options...
danielson83 Posted May 27, 2013 Share Posted May 27, 2013 3g/ 0,5l powinno być ok jeśli jesteś pewien że blg się nie zmienia- tej zasady się trzymaj przed rozlewem Link to comment Share on other sites More sharing options...
plx Posted May 27, 2013 Share Posted May 27, 2013 Zapewne ta odpowiedz będzie dla większości dziwna ale z własnego doświadczenia proponuje dodać od 40 do 70g glukozy na 25litrów piwa. Najlepiej całość rozpuścić wsypać do małego garnka i zalać jednym litrem brzeczki piwnej. Podgrzewać na palniku do czasu całkowitego rozpuszczenia się glukozy. Po rozpuszczeniu wlewamy do fermentora tak aby nie wzburzyć piany w piwie. Dokładnie mieszamy po kilka razy co 10min aby glukoza równomiernie się rozmieściła w naszym fermentorze. Zawsze zadaje pytanie przy takim dodawaniu glukozy, a co z osadem który jest na dnie, nie podniesie się? 70 g. na 25 l. to daje 2,8 g. na litr, czyli o jakieś 3.2 g za mało. Przy 40 g. na 25l. nagazowanie będzie bardziej symboliczne i obawiam się że będą poważne problemy z wytworzeniem piany podczas nalewania. Link to comment Share on other sites More sharing options...
zgoda Posted May 28, 2013 Share Posted May 28, 2013 Zależy ile kto chce mieć w piwie, ja brytyjskie ejle gazuję symbolicznie. Bo piany to one mieć nie muszą. Link to comment Share on other sites More sharing options...
bastisz Posted May 28, 2013 Share Posted May 28, 2013 Od pewnego czasu stosuję dawkę glukozy 8 gram na litr napełniam jedną butelkę jako próbkę plastikową 1/2litra po wodzie mineralnej ,napełnione piwem zakapslowane butelki pozostawiam w cieplejszym miejscu w temperaturze około 21 stopni, jak butelka plastikowa zaczyna twardnieć przenoszę piwo do piwniczki gdzie mam stale 15 stopni. Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZiomBEER Posted May 28, 2013 Author Share Posted May 28, 2013 Zależy ile kto chce mieć w piwie, ja brytyjskie ejle gazuję symbolicznie. Bo piany to one mieć nie muszą. No właśnie chciałbym, żeby piana była Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZiomBEER Posted May 28, 2013 Author Share Posted May 28, 2013 Z wyliczeń Brewtarget wychodzi 2,17g na 0,5l brzeczka 20l, temp. 21* C, docelowa zawartość co2 2,2 Mam tylko watpliwość co do poziomu odfermentowania mojgo piwa. Czy 11,5 ->3,5 jest wystarczające? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anginsan Posted May 28, 2013 Share Posted May 28, 2013 Wg mnie odfremonowało troche słabo, proponuje przeniesc fementator w cieplejsze miejsce 25 stopni na 1-2 dni. Po tym czasie butelkowac. Osobiście dałbym 4 g glukozy na 0,5litra. Chyba ze w instrukcji masz inaczej. ale moje wszystkie brewkity tak robilem i zadnych granatów nigdy nie mialem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcin_P Posted May 28, 2013 Share Posted May 28, 2013 Też dawałem do brewkitów 4g/0.5L i uważam że to trochę za dużo. Mój Coopers English Bitter ma jakieś 5 miesięcy i jest obecnie zdecydowanie za mocno nagazowany, nawet przy delikatnym nalewaniu mocno się pieni (pomijam już fakt, że wg stylu powinien być raczej słabo gazowany). Link to comment Share on other sites More sharing options...
zgoda Posted May 28, 2013 Share Posted May 28, 2013 Zależy ile kto chce mieć w piwie, ja brytyjskie ejle gazuję symbolicznie. Bo piany to one mieć nie muszą. No właśnie chciałbym, żeby piana była Żeby mieć "brytyjsko i z pianą", to zwykle się daje trochę pszenicy, słodu albo prażonej (nie "palonej" - roasted, tylko "prażonej" - torrefied, można zastąpić płatkami). Link to comment Share on other sites More sharing options...
lopusy Posted May 28, 2013 Share Posted May 28, 2013 No właśnie chciałbym, żeby piana była Odpowiednie nagazowanie będzie podtrzymywać pianę, ale żeby była ona satysfakcjonująca może przyda Ci się przy następnej warce poniższy artykuł: pienistość.pdf Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZiomBEER Posted May 28, 2013 Author Share Posted May 28, 2013 Z wyliczeń Brewtarget wychodzi 2,17g na 0,5l brzeczka 20l, temp. 21* C, docelowa zawartość co2 2,2 Mam tylko watpliwość co do poziomu odfermentowania mojgo piwa. Czy 11,5 ->3,5 jest wystarczające? źle wyliczyłem. Prawidłowy wynik to 3g / 0,5l , czyli 120g na 20l Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZiomBEER Posted June 3, 2013 Author Share Posted June 3, 2013 Dodałem po 3g glukozy, i chyba to była za mała ilość. Piwo po 6 dniach( 21*-22°C) jest słabo nagazowane, piany nie ma. Piwo w smaku dobre. Goryczkowe. Wyczuwalny zapach jabłek. Czy ten zapach jabłek jest pożądany, czy raczej jest oznaką jakiejś infekcji? Fermentacja odbywała sie w 23°C. Chmiele użyte w tym brewkicie to east kent goldings i challenger. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gąska Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 Poczekaj jeszcze trochę 3g/0.5L na pewno nagazują piwko, tylko daj mu jeszcze tak 2-3 tygodnie. Co do jabłek to nie wiem, ale może to tylko aromat estrów owocowych wyprodukowanych przez drożdże pracujące w dosyć wysokiej temperaturze. Nie piłem nigdy piwa z brew-kita więc może one tak mają... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcin_P Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 Te jabłka to prawdopodobnie zbyt wysoka temperatura fermentacji. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anginsan Posted June 3, 2013 Share Posted June 3, 2013 Jabłka w brewkicie przeważnie pochodza od dodania cukru lub glukozy przed fermentacją. Moje brewkitowe piwo lezakuje już 2 miesiace i jablka dalej sa wyczuwalne (dyskwalifikuje to całkowicie piwo). Ja dawałem 0,5 kg glukozy i 0,5 kg słodu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZiomBEER Posted June 3, 2013 Author Share Posted June 3, 2013 Jabłka w brewkicie przeważnie pochodza od dodania cukru lub glukozy przed fermentacją. Moje brewkitowe piwo lezakuje już 2 miesiace i jablka dalej sa wyczuwalne (dyskwalifikuje to całkowicie piwo). Ja dawałem 0,5 kg glukozy i 0,5 kg słodu. Nie dodawałem cukru, ani glukozy Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now