Skocz do zawartości

Hoplite

Members
  • Postów

    44
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Hoplite

  1. Warzyłem RISa w garnku 40l 11 kg zasypu, gęstość dokładnie 2,67l/kg problemów nie odnotowałem poza tym, że plastikowe mieszadło z BA mocno się wyginało :) . Inny projekt - American Barleywine 13,6kg zasypu gęstość 2,17 l/kg, garnek 40l problemy następujące:

    1. bardzo ciężko się to mieszało plastik z BA odpada (przedramion to nawet na siłowni dawno tak nie przeorałem :D ),

    2. problemy z równomiernym rozprowadzeniem temperatury (różnice temperatur w różnych miejscach garnka nawet przy solidnym mieszaniu wynosiły szczytowo 2 st C)

    3. gęsty zacier utrudnia podgrzewanie, łatwo o przypalenie, na szczęście ja tego uniknąłem

    4. znacznie wydłużył się czas oczekiwania na negatywną próbę jodową (60 min maltozowej i aż 60 min dekstrynującej mocno mnie zaniepokoiło, nie wiem czy to przez gęstość ale wydaje mi się że tak)

    5. przede wszystkim bardzo trudna, czasochłonna filtracja jedno wiadro z BA nie pomieści tyle złoża, a co dopiero wodę do wysładzania :)

    To narazie tyle z tego co pamiętam Gęstość ok. 2l/kg to wyzwanie ale nie jest to nie do wykonania, jaki będzie efekt mojej walki dowiem się za kilka miesięcy. Na przyszłość wyciągnąłem taki wniosek: poniżej 2,5l/kg nie schodzić.

  2. Obaj macie rację, problem w tym że takie miasto jak Wrocław ma bardzo rozbudowaną sieć wodociągową i na nowych odcinkach problemów nie ma, lecz wiele jest takich odcinków, które nie były moderniczowane od dawna lub co zdarza się często winowajcą jest końcowy odcinek (instalacja wewnętrzna budynku, za którą wodociągi nie odpowiadają), tam pojawić się mogą odstępstwa o których pisze Jaras. Najważniejszy w wodzie wodociągowej jest brak zanieczyszczeń mikrobiologicznych to dlatego jest w niej chlor, nawet najmniejsze jego stężenia blokują wzrost mikroorganizmów. Niestety dla nas piwowarów woda jest ważna i jej właściwości fizykochemiczne mają duży wpływ na ostateczny smak piwa.

  3. Wybacz, ale pierwszy raz słyszę żeby jakikolwiek zakład uzdatniania wody zapewniał o jakości gwarantował jakość wody u odbiorców w kranach.

    Jaras ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków w oparciu o którą funkcjonują przedsiębiorstwa wodociągowe stanowi, że są one zobowiązane do dostarczania wymaganej ilości wody o należytej jakości i odpowiednim ciśnieniu w sposób ciągły i nieprzerywany (art. 5). Ten sam artykuł nakłada obowiązek regularnej wewnętrznej kontroli jakości wody. Nadzór nad jakością dodatkowo prowadzą organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej (art. 12), wymagania dotyczące jakości a w szczególności parametrów mikrobiologicznych określa w formie rozporządzenia minister właściwy ds zdrowia ( mowa o tym w art. 13). Dodatkowo w umowie z klientem przedsiębiorstwo zobowiązuje się do dostarczania wody o należytej jakości, stanowi o tym art. 6 pkt. 3 ww ustawy. Tak się akurat złożyło, że pracuję w spółce wodociągowej :)

  4. Z własnego (choć niewielkiego jeszcze) doświadczenia zalecam cierpliwość, mój ESB też w 3 tygodniu po rozlewie był wodnisty, a po upływie kolejnego tygodnia smakował znacznie lepiej. Pamiętaj, że w refermentowanych w butelce piwach drożdże wciąż pracują i zmieniają smak piwa. Dodatkowe pytanie brzmi czy chmieliłeś szyszką, czy granulatem, niezależnie jednak od tego przy użyciu 60g magnuma i ekstrakcie 14 goryczka być musi.

  5. Skąd ten pomysł, żeby wylewać? Jeżeli zachowałeś stosowny poziom higieny to nie powinno się nic złego zdarzyć. Czytałeś instrukcję użycia drożdży przed ich zadaniem? Temperatura fermentacji 12-25 st C, optymalnie 18-24, więc źle nie jest, do tego fermentacja ruszyła. Daj drożdżom popracować, jeszcze zdążysz wylać :)

  6. Rozsądna decyzja, jeśli zaś chodzi o książkę to proponuję coś z nowszych pozycji, "Piwo warzone w domu" Vogla jest moim zdaniem lekko przestarzałe technologicznie, choć sama teoria jest w niej dość dobrze opisana. Bardzo dobra moim zdaniem jest "How to brew" Palmera, niestety nie ma polskiego wydania, a anglosaski system miar ciężko jest sobie w trakcie czytania wyobrażać i za każdym razem przeliczać Nie mam zdania nt. "Domowego warzenia piwa R. Lehrla, jestem dopiero przed jej nabyciem/lekturą..

  7. Witam, to co prawda mój pierwszy post, lecz sam niedawno miałem podobny "problem". Osobiście uważam, że lepiej samemu skompletować sprzęt niż wybierać gotowy zestaw, bo te często zawierają gadżety zbędne, jednocześnie brakuje w nich np. oplotu. Ile chciałabyś przeznaczyć na sprzęt?

    Do ballingomierza warto jeszcze dodać jeszcze menzurkę pomiarową, bo w wielu sklepach nie są one w zestawie, Z miarki do cukru można śmiało zrezygnować, choć to tylko 5 zł.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.