Skocz do zawartości

guma44

Members
  • Postów

    312
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez guma44

  1. 12 godzin temu, wws1981 napisał:

    Obskubałem krzaczek mięty z Lidla i dałem na ostatnie 15 minut gotowania. Drugi krzak obskubałem, listki pokroiłem i w wódce czystej 40% przez tydzień trzymałem - wrzuciłem na cichą.

    Może i musi poleżeć, ale jak próbowałem 14 dni po butelkowaniu to na prawdę było fajne i bez plastiku w zapachu i smaku. :-/

    Ze świerzyzną nie mam doświadczenia i mój domysł nie wyjaśnia niczego.  Nie mniej jednak jak plastik znika to rzeczywiście potraktowałbym to piwo jak wino i dał mu chwilkę odpocząć zanim go wypijesz. 

  2. 10 godzin temu, Matz napisał:

    Cześć, 
    mam dylemat. Warzyłem jakieś 3 tygodnie temu BPA na FM25. Drożdże swoje przepracowały, nie robiłem cichej ponieważ byłem zajęty ślubem. Dziś przelałem piwko do butelek i zebrałem gęstwę. Zebrałem ok 1L gęstwy, którą zamierzam jutro przemyć i tak do otrzymania ok. 400ml jak najlepszej gęstwy(tyle będę potrzebował do dubbla). Pytanie polega na tym, czy ta gęstwa będzie się jeszcze nadawać po 3 tyg w fermentorze (18-20st.C). Zwykle grzybki trzymałem 7-10 dni i zbierałem gęstwę.

    Nie ma problemu. Na "burzliwej" możesz trzymać do miesiąca. Musisz tylko ująć w kalkulatorze odpowiedni wiek gęstwy tzn. teoretycznie powinno się liczyć od skończenia fermentacji burzliwej nawet jeżeli piwo siedziało dłużej.

  3. 53 minuty temu, Mathev napisał:

    Cześć, warzylem ostatnio NEIPA. receptura mówi żeby wrzucić czwartego dnia burzliwej pierwszy chmiel. Po otwarciu zastałem taki widok.

    Infekcja?3e30830fc780c0f8a1fc41bb8dd0df93.jpg

    Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka
     

    werdykt: drożdż plus chmiel

  4. 1 minutę temu, Laki napisał:

    3. Problem w tym że mam dwa fermentory, jeden z kranikiem w którym teraz jest piwo i drugi bez. Dlatego w ogóle rozważam wsypywanie cukru bezpośrednio do butelek żeby nie przelewać piwa dwa razy żeby butelkować z fermentora z kranem.

     

    To w takim razie bym rzeczywiście rozważył wsypywanie cukru choć odważanie jest upierdliwe. Ponowne przelewanie wymaga wymycia "starego" fermentora bo raczej nie chcesz aby Ci się wszystkie syfy z dna podniosły. Można też dodawać roztwór cukru bezpośrednio do butelek za pomocą strzykawki.

  5. 2 minuty temu, Laki napisał:

    Mam kolejne pytanie z kategorii tych początkujących.

    Za kilka dni mam zamiar butelkować piwo z kalkulatora na tej stronie https://brewness.com/calculator/pl/carbonation wyszło mi że dla 23L piwa i poziomie nasycenia 2.5 co jest taką prawie średnią dla american ale, potrzebuje 153g cukru. 
    I teraz tak, wszystko do tej pory robiłem w jednym fermentorze. Słyszałem że lepiej jest zrobić 'syrop cukrowy' zamiast wsypywać do każdej butelki cukru a w moim przypadku wychodzi jakieś 3,3g/butelka. Pytania:
    1. Czy faktycznie zrobić jakiś roztwór cukrowy zamiast sypać bezpośrednio do butelek?
    2. Jeżeli roztwór to jak mam obliczyć w jakiej ilości wody mam użyć?

    3. Jak później taki roztwór dodać do piwa? Przelać piwo do drugiego fermentora bez kranika i później jeszcze raz żeby ułatwić sobie zadanie czy już nie ryzykować infekcji/natlenienia i przelewać do butelek z niego?

    1. Tak ludzie mówią, ja też tak robię i wydaje mi się że jest to wygodniejszy sposób.

    2. Z tego co wiem brewness to liczy na końcu. A jak nie to 500ml powinno Ci starczyć. Generalnie trzeba zrobić roztwór o takim plato jakie miała brzeczka przed fermentacją.

    3. Po prostu przelewasz piwo do innego fermentora (z kranikiem) z którego będziesz butelkował. Wcześniej wlewasz tam roztwór cukru który powinien się wymieszać. Osobiście jeszcze potem mieszam wysterylizowaną łychą dla pewności ale to już jest ryzyko utlenienia.

  6. o do tem. to zakres był od 19 st do 21

    P

     

    Piwa czy otoczenia?

     

     

     

    dodać 1kg cukru lub glukozy a więc 1 kg nie mógł podnieść blg dlatego było zaledwie 11 ,mój BLG ma tylko jedną podziałkę a więc nie mogłem się pomylić

     

    Nie chodzi o pomyłkę przy pomiarze. Cukier == więcej cukrów fermentowalnych == więcej alkoholu > alkohol jest gorzki. Poza tym większe odfermentowanie powoduje, że goryczka jest bardziej odczuwalna.  

     

    Edit: udało mi się takie coś znaleźć: http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0376871699001490

  7. Brew kit Pinty Lager powinien być chmielony bo ja chmielu nie dodawałem był też cukier 1,2kg który wcześniej karmelizowałem plus drożdże z pakietu, wody nie liczyłem a dopiero później uzupełniłem do poziomu 23 l

     

    Karmelizowany cukier mógł dać takie posmaki - mogłeś przedobrzyć. Dodatkowo, alkohol ma gorzki smak a przefermentowany w 100% cukier daju dużo alko - z tym, że to 11 tak że nie jestem pewny.

  8. Witam.Witam wszystkich piwowarów i smakoszy.

     

    To moje pierwsze piwo ugotowane nie mogę napisać że uwarzone bo z brew-kitu.

     

    Miał być Lager ale nie ma.

     

    Nastawione 02.06. blg 11,piwo ładnie pracowało tem.ok 20st.

     

    20 .06 postanowiłem przelać na cichą;

     

    wygląd w fermentatorze koloru złoto bursztynowy, brak piany, pojedyncze pęcherzyki dwutlenku węgla na ściance ferm.i pozostał lekkich film -osad po fermentacji a na dnie przy krawędzi w koło widoczny osad drożdżowy od 3 do 4 mm .

     

    Pomiar blg ok 1-1,5.po nalaniu do szkła kolor soku jabłkowego na ściance szklanki pęcherzyki gazu kolor nie przejrzysty smak l gorzkawy jakby wytrawny  i posmak prawie nie wyczuwalny jabłkowy po przelaniu do drugiej szklanki na dnie dużo osadu po drożdżach być może po przeniesieniu fermentatora lekko się zmąciło choć na fermentorze tego nie widać i pierwsze 100ml to pewnie osiadłe drożdże w kraniku za godzinę ponownie zleję kolejną miarkę i porównam kolor i smak.Prawdopodobnie powinienem spuścić ok 1L a próbkę pobrać dopiero z tego co będzie przelewane tak więc odstawiam na dwie godziny żeby się ustatkowało i ulejemy pierwszy zrzut i jak będzie klarowne zlejemy na cichą fermentacje.

    Po mimo zrobionej przerwy i zlaniu na cichą piwo nie nadaje się do picia w obecnej postaci.

    Zastanawiałem czy nie dodać cukru i pozostawić na dalszą fermentację ale w każdym bądź razie poszło na cichą a w ramach eksperymentu zalałem cztery butelki i dodałem do 2 but 4gr cukru a do pozostałych 5gr cukru na refermentację.

    Podczas zbieranie gęstwy do słoiczka drożdże wyglądały ok. ale podczas zbierania robił się taki biały szlaczek koloru mlecznego (tak jak na cappuccino po dodaniu śmietanki).

    Jeśli gorycz w piwie była z powodu drożdży to ta gęstwina nie nadaje się do użytku.

    Jak długo trzymać na cichej, czy rozlewać do butelek jeśli będzie nadal duża gorycz a piwo nie będzie nadawać się do picia i leżakować?

     

    Co sądzicie o tej goryczy w piwie jaki powód?

    Z góry podziękowania.

     

    Hehe, pewnie to przez chmiel :)

  9. A więc tak. Rzeczywiście pomogło po prostu pójście i pokazanie. Jakby ktoś szukał to gwint jest 1/4 cala. Dobrałem sobie złączkę. Niestety jak się okazało reduktora nie można ni jak rozkręcić bez pomocy imadła (przynajmniej nie wszystkie jego części). WD i te sprawy. Na razie przeżyję z podwójnym i go rozkręcę przy okazji jak będę w warsztacie :). Dzięki za pomoc.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.