Skocz do zawartości

aldorn

Members
  • Postów

    267
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Aktywność reputacji

  1. Super!
    aldorn przyznał(a) reputację dla Mateusz Rosiński w Piwo na warunki studenckie.   
    No to też od balingu zabierze bo racja, taki saison 16blg może znacznie skoczyć temepratura do góry. No to kveiki najlepiej.

    Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

  2. Dzięki!
    aldorn otrzymał(a) reputację od biervorkoster w Kveiki (a także ich odpowiedniki Litewskie i Łotewskie) - drożdże wiejskie   
    Kveiki to drożdże, które moim zdaniem, w niedługim czasie zrewolucjonizują piwowarstwo. Dlaczego?:
    Przede wszystkim trzeba wiedzieć czym kveiki NIE SĄ. Kveiki nie są drożdżami dzikimi, to "normalne" piwne drożdże. 
     
    Czym więc są:
    Kveki to drożdże używane tradycyjnie w piwowarstwie wiejskim. 
    Czym jest owo TRADYCYJNE PIWOWARSTWO?
    No więc chwytamy się czegoś stabilnego, dopiero potem zaczynamy czytać dalej  Inaczej, prawilny piwowar może tego nie wytrzymać.
    Piwowarstwo tradycyjne, czyli takie przekazywane z pokolenia na pokolenie. Nie używa się termometru, nie mierzy BLG, a drożdże suszy samemu by przechować na następny raz. piwa surowe, czyli z pominięciem gotowania nie są wyklęte tak jak tu, robi się surowe i kwasu nie ma. Wyliczanie IBU na podstawie alfakwasów...: znaczy że coś trzeba liczyć - ale po co, CO TO ibu i po co dodawać kwas do piwa - będzie wtedy kwaśne...
    Sam tradycyjny proces robienia piwa (receptora) wygląda opisowo: Zagotuj wodę w dużym garze, dodaj do tego mały garnek zimnej wody i worek słodu. Po wypiciu jednego piwa do gara dodaj jeszcze garnek wrzątku. ...
    http://www.garshol.priv.no/blog/342.html?fbclid=IwAR19EY6wYszsFSNruhvNbw_BzbpovcVMP7qA9zrHX_13NBZ6-lSjKMve-CA
    https://byo.com/article/raw-ale/?fbclid=IwAR1rjW8vXEhXQHa2a7kX9qIZv7ff7HGU25-9ckktHLRFPqDdWVdHZlubn4o
    Drożdże, jak już wspomniałem, pochodzą z samodzielnego suszenia. 
    http://www.garshol.priv.no/blog/264.html
    http://www.garshol.priv.no/blog/393.html
    Dla dzisiejszego piwowara to jakaś abstrakcja, jak to tak nie sterylnie, rozwalić gęstwę na papierze (dawniej na jakimś drewnie) i tak po prostu suszyć??
    No tak, tak po prostu, walnę gęstwę na papier do pieczenia, włożę do piekarnika na minimum z termoobiegiem i otwartymi drzwiami i już. Po włożeniu do zamrażarki 20 lat przetrwają. Jak ktoś się bio suszyć, to podobno gęstwa w lodówce daje radę do dwóch lat, z doświadczenia, to mogę powiedzieć, że po 7 miesiącach była ok i dała dobre piwo.
     
    Kveiki, choćby ze względu na warunki w jakich żyją i są przechowywane, mają swoje specyficzne cechy. Przede wszystkim szybko zaczynają pracę no i szybko ją kończą. Po dwóch dniach już prawie pozamiatana. Raz zrobiłem mały test, po niecałych dwóch dniach od zadania drożdży, piwo zabutelkowałem bez dodatku do refermentacji. Pierwszą butelkę otworzyłem po pięciu dniach. Piwo wyszło dobrze nagazowane, choć było trochę więcej osadu na dnie. Kolejna cecha tych drożdży, niejako przy temacie tygodniowego piwa, drożdże te nie dają efektu młodego piwa.
    https://patspints.com/2019/05/24/brewing-with-kveik-part-1-norways-gift-to-the-world/?fbclid=IwAR2OpbmYRjp6rzcbEpHHuWRpKfLYl5aZ3IfKdaTgqEBVBlOTMUsbteJxb34
    Kolejną ich cechą, to możliwość pracy w niemal dowolnej temperaturze. Jak się w zimie da fermentor na zimny korytarz, dadzą radę, w lecie na strych (byle nie podczas ekstremalnych upałów) to też dadzą radę. Wszystko zależy od tego, czy się chce mieć czysty profil czy nie. Kolejna rzecz a doświadczenia: Żonie nie odpowiadają moje piwa (górnej fermentacji), wszystkie dla niej śmierdzą tak samo, nie ważne czy to Dry Stout czy IPA. Jedyne piwo które potrafiła wypić, to na FM 602 (Łotewskie wiejskie), fermentowane w pomieszczeniu o temperaturze 20 stopni, tyle że to piwo mi trochę pod lagera podchodziło...
    Jeszcze jedna ważna cecha, to ilość drożdży jaka potrzebna jest na warkę piwa. Tych drożdży na prawdę nie potrzeba wiele, spotkałem się z artykułem (chyba nawet jeden z tych które tu załączyłem), w którym wskazywano, że kveików daje się nawet 6 razy mniej niż normalnych drożdży.
     
    Kveiki oryginalne/Kveiki komercyjne - czy czymś się to różni?
    Jest zasadnicza różnica w tych dwóch wersjach kveików. Oryginalne, przechowywane nierzadko od pokoleń, w wiejskich warunkach, jak się można łatwo domyślić, nie są jednorodne. To mieszanka różnych rodzajów drożdży, mało tego, drożdży i bakterii, które wzbogacają profil piwa. Natomiast kveiki komercyjne powstają przez wyizolowanie jednych konkretnych drożdży, tych dominujących, z całej mieszanki i oczywiście wyczyszczone z bakterii. Lista szczepów:
    http://www.garshol.priv.no/download/farmhouse/kveik.html
    Więc mamy podział na:
    Kveiki oryginalne - oryginalne mieszanki drożdżowo bakteryjne używane od pokoleń w konkretnych rejonach głównie Norwegii.
    Zaopatrzyć się w nie można na grupie facebokowej, koszt to 100 koron (42 zł) plus przesyłka:
    https://www.facebook.com/groups/126316488088323/
    Kveiki komercyjne - wyczyszczony z bakterii dominujący szczep z danego rejonu. Zaopatrzyć się w nie można u komercyjnych dostawców.
     
    Jedne i drugie mają swoje zalety, choćby takie, że do piwa jak IPA to raczej użył bym komercyjnej wersji, ale jak człowiek chce wyjść poza kanony dzisiejszego oklepanego piwa, to ... W zasadzie mam nadzieję, że z czasem uzupełni się temat o własne doświadczenia forumowiczów, co się gdzie sprawdza
    http://www.garshol.priv.no/blog/329.html?fbclid=IwAR3s1HhpLcedbcTP4UYz0NtX0-RQaT8FIDUsay1ixSJvYIBZTIPmBIwxCGE
     
    Grupa na fb dla osób zainteresowanych kveikami: Kveik Polska
    https://www.facebook.com/groups/477095029612734/
  3. Dzięki!
    aldorn otrzymał(a) reputację od M i c h a ł w Kveiki (a także ich odpowiedniki Litewskie i Łotewskie) - drożdże wiejskie   
    Na grupie sporo ludzi zbiera z góry i jeszcze nikt nie poskarżył się na infekcję. Jak masz fejsa, a jeszcze Ciebie nie ma, to zachęcam:
    https://www.facebook.com/groups/477095029612734/ 
  4. Dzięki!
    aldorn otrzymał(a) reputację od M i c h a ł w Kveiki (a także ich odpowiedniki Litewskie i Łotewskie) - drożdże wiejskie   
    Źle to rozumiesz
    Jeśli masz oryginalny kveik, znaczy taki, przekazywany z pokolenia na pokolenie przez dziesiątki lat, wtedy masz w tabeli czy zbiera się go z dołu czy z góry. Bo nie każdy kveik ma być zbierany z góry. No i wtedy jak masz konkretny szczep i chcesz mieć powtarzalność tak jak jego właściciel, to zbierasz tak jak on. Jak będziesz zbierał inaczej, to piwo wyjdzie inne, zapewne gorsze, bo jakieś powody są że zbiera się tak a nie inaczej. 
    Ale jak masz szczep komercyjny, to bladego pojęcia nie masz, co to jest, do czego dążysz, a o tym że są tam ewentualne oryginalne bakterie to możesz zapomnieć. Więc nie ma powodu by szarpać się i zbierać z góry, oczywiście można, ale nie trzeba!
  5. Super!
    aldorn przyznał(a) reputację dla BROWAR KWARTA w FM53 co dalej po burzliwej?   
    Mam za sobą kilkanaście warek z drożdżami FM53 i z moich obserwacji wynika, że w temperaturze fermentacji do około 25°C dają neutralne smaki, natomiast gdy podniesiesz temperaturę fermentacji powyżej 25°C to wychodzi delikatna fajna owocowość, a powyżej 30 °C jest już zecydowanie bardziej estrowe. Mi osobiście pasuje smak piwa na tych drożdżach przy temperaturze fermentacji około 25-28°C. Dla przykładu podaję parametry dla kilku piw fermentowanych na tych drożdżach:
    1. temperatura fermentacji narastająco do 25°C, zacieranie 67°C, początkowe 12,2 Blg, końcowe 2,9 Blg, odfermentowanie 76,2 %, neutralne w smaku.
    2. temperatura fermentacji narastająco do 28°C, zacieranie 67°C, początkowe 12,5 Blg, końcowe 3,8 Blg, odfermentowanie 69,6 %, bardzo ładnie delikatnie owocowe.
    3. temperatura fermentacji narastająco do 35°C, zacieranie 67°C, początkowe 18,2 Blg, końcowe 5,0 Blg, odfermentowanie 72,5 %, za bardzo owocowe/estrowe.
    4. temperatura fermentacji narastająco do 28°C, zacieranie 67°C, początkowe 12,0 Blg, końcowe 1,2 Blg, odfermentowanie 90,0 %, bardzo ładnie delikatnie owocowe.
    5. temperatura fermentacji narastająco do 25°C, zacieranie 67°C, początkowe 17,6 Blg, końcowe 3,3 Blg, odfermentowanie 81,3 %, neutralne w smaku.
    6. temperatura fermentacji narastająco do 25°C, zacieranie 67°C, początkowe 14,0 Blg, końcowe 1,7 Blg, odfermentowanie 87,9 %, neutralne w smaku.
     
    Odnośnie wyglądu piwa na tych drożdżach to przy piwach z pszenicą wychodziło opalizujące do lekko "mętnego", z płatkami owsianymi od dość "mętnego" do prawie błotnistego, a na słodach podstawowych idealnie klarowne.
  6. Super!
    aldorn otrzymał(a) reputację od Ryland w Aldorn - luźne podejście do piwowarstwa   
    Warka 14.04.2020 Kveik Oslo Porter Bałtycki
    około 15 l 25 BLG
     
    Zasyp:
    Wiedeński 3 kg
    Monachijski jasny 2,5 kg
    Pal Ale 2 kg
    Pszeniczny ciemny 2 kg
    Karmelowy 40 0,8 kg
    Karmelowy 160 0,6 kg
    Czekoladowy jasny 500 0,5 kg
    Carafa Special 3 0,1 kg
     
    Zacieranie:
    Gotowanie 70 min bez chmielu plus:
    68 st 60 min, 72 st 60 min, 78
     
    Chmielenie:
    40 g Marynka 60 min
    30 g Marynka 5 min
     
    Fermentacje:
    Kveiki "Oslo" - fake lager, starter litrowy 
    Zadane do brzeczki o temp 33 st.
    Start po ?? h.
     
    Wysłodziny odpad 12 BLG coś poniżej 20 l, zostawiłem do rana, jutro coś wymyślę
  7. Dzięki!
    aldorn otrzymał(a) reputację od Jedrek Kowalski w Kveiki (a także ich odpowiedniki Litewskie i Łotewskie) - drożdże wiejskie   
    Kveiki to drożdże, które moim zdaniem, w niedługim czasie zrewolucjonizują piwowarstwo. Dlaczego?:
    Przede wszystkim trzeba wiedzieć czym kveiki NIE SĄ. Kveiki nie są drożdżami dzikimi, to "normalne" piwne drożdże. 
     
    Czym więc są:
    Kveki to drożdże używane tradycyjnie w piwowarstwie wiejskim. 
    Czym jest owo TRADYCYJNE PIWOWARSTWO?
    No więc chwytamy się czegoś stabilnego, dopiero potem zaczynamy czytać dalej  Inaczej, prawilny piwowar może tego nie wytrzymać.
    Piwowarstwo tradycyjne, czyli takie przekazywane z pokolenia na pokolenie. Nie używa się termometru, nie mierzy BLG, a drożdże suszy samemu by przechować na następny raz. piwa surowe, czyli z pominięciem gotowania nie są wyklęte tak jak tu, robi się surowe i kwasu nie ma. Wyliczanie IBU na podstawie alfakwasów...: znaczy że coś trzeba liczyć - ale po co, CO TO ibu i po co dodawać kwas do piwa - będzie wtedy kwaśne...
    Sam tradycyjny proces robienia piwa (receptora) wygląda opisowo: Zagotuj wodę w dużym garze, dodaj do tego mały garnek zimnej wody i worek słodu. Po wypiciu jednego piwa do gara dodaj jeszcze garnek wrzątku. ...
    http://www.garshol.priv.no/blog/342.html?fbclid=IwAR19EY6wYszsFSNruhvNbw_BzbpovcVMP7qA9zrHX_13NBZ6-lSjKMve-CA
    https://byo.com/article/raw-ale/?fbclid=IwAR1rjW8vXEhXQHa2a7kX9qIZv7ff7HGU25-9ckktHLRFPqDdWVdHZlubn4o
    Drożdże, jak już wspomniałem, pochodzą z samodzielnego suszenia. 
    http://www.garshol.priv.no/blog/264.html
    http://www.garshol.priv.no/blog/393.html
    Dla dzisiejszego piwowara to jakaś abstrakcja, jak to tak nie sterylnie, rozwalić gęstwę na papierze (dawniej na jakimś drewnie) i tak po prostu suszyć??
    No tak, tak po prostu, walnę gęstwę na papier do pieczenia, włożę do piekarnika na minimum z termoobiegiem i otwartymi drzwiami i już. Po włożeniu do zamrażarki 20 lat przetrwają. Jak ktoś się bio suszyć, to podobno gęstwa w lodówce daje radę do dwóch lat, z doświadczenia, to mogę powiedzieć, że po 7 miesiącach była ok i dała dobre piwo.
     
    Kveiki, choćby ze względu na warunki w jakich żyją i są przechowywane, mają swoje specyficzne cechy. Przede wszystkim szybko zaczynają pracę no i szybko ją kończą. Po dwóch dniach już prawie pozamiatana. Raz zrobiłem mały test, po niecałych dwóch dniach od zadania drożdży, piwo zabutelkowałem bez dodatku do refermentacji. Pierwszą butelkę otworzyłem po pięciu dniach. Piwo wyszło dobrze nagazowane, choć było trochę więcej osadu na dnie. Kolejna cecha tych drożdży, niejako przy temacie tygodniowego piwa, drożdże te nie dają efektu młodego piwa.
    https://patspints.com/2019/05/24/brewing-with-kveik-part-1-norways-gift-to-the-world/?fbclid=IwAR2OpbmYRjp6rzcbEpHHuWRpKfLYl5aZ3IfKdaTgqEBVBlOTMUsbteJxb34
    Kolejną ich cechą, to możliwość pracy w niemal dowolnej temperaturze. Jak się w zimie da fermentor na zimny korytarz, dadzą radę, w lecie na strych (byle nie podczas ekstremalnych upałów) to też dadzą radę. Wszystko zależy od tego, czy się chce mieć czysty profil czy nie. Kolejna rzecz a doświadczenia: Żonie nie odpowiadają moje piwa (górnej fermentacji), wszystkie dla niej śmierdzą tak samo, nie ważne czy to Dry Stout czy IPA. Jedyne piwo które potrafiła wypić, to na FM 602 (Łotewskie wiejskie), fermentowane w pomieszczeniu o temperaturze 20 stopni, tyle że to piwo mi trochę pod lagera podchodziło...
    Jeszcze jedna ważna cecha, to ilość drożdży jaka potrzebna jest na warkę piwa. Tych drożdży na prawdę nie potrzeba wiele, spotkałem się z artykułem (chyba nawet jeden z tych które tu załączyłem), w którym wskazywano, że kveików daje się nawet 6 razy mniej niż normalnych drożdży.
     
    Kveiki oryginalne/Kveiki komercyjne - czy czymś się to różni?
    Jest zasadnicza różnica w tych dwóch wersjach kveików. Oryginalne, przechowywane nierzadko od pokoleń, w wiejskich warunkach, jak się można łatwo domyślić, nie są jednorodne. To mieszanka różnych rodzajów drożdży, mało tego, drożdży i bakterii, które wzbogacają profil piwa. Natomiast kveiki komercyjne powstają przez wyizolowanie jednych konkretnych drożdży, tych dominujących, z całej mieszanki i oczywiście wyczyszczone z bakterii. Lista szczepów:
    http://www.garshol.priv.no/download/farmhouse/kveik.html
    Więc mamy podział na:
    Kveiki oryginalne - oryginalne mieszanki drożdżowo bakteryjne używane od pokoleń w konkretnych rejonach głównie Norwegii.
    Zaopatrzyć się w nie można na grupie facebokowej, koszt to 100 koron (42 zł) plus przesyłka:
    https://www.facebook.com/groups/126316488088323/
    Kveiki komercyjne - wyczyszczony z bakterii dominujący szczep z danego rejonu. Zaopatrzyć się w nie można u komercyjnych dostawców.
     
    Jedne i drugie mają swoje zalety, choćby takie, że do piwa jak IPA to raczej użył bym komercyjnej wersji, ale jak człowiek chce wyjść poza kanony dzisiejszego oklepanego piwa, to ... W zasadzie mam nadzieję, że z czasem uzupełni się temat o własne doświadczenia forumowiczów, co się gdzie sprawdza
    http://www.garshol.priv.no/blog/329.html?fbclid=IwAR3s1HhpLcedbcTP4UYz0NtX0-RQaT8FIDUsay1ixSJvYIBZTIPmBIwxCGE
     
    Grupa na fb dla osób zainteresowanych kveikami: Kveik Polska
    https://www.facebook.com/groups/477095029612734/
  8. Dzięki!
    aldorn otrzymał(a) reputację od Jedrek Kowalski w KVEIK a brak mieszadła magnetycznego   
    Taka podstawowa lektura do kveików, jeśli nie znasz to polecam
     
     
  9. Super!
    aldorn przyznał(a) reputację dla Joosto w KVEIK a brak mieszadła magnetycznego   
    Nie - nic nie robić, w przypadku kveików (te nie wymagają startera) ciepiesz zawartość fiolki (chlup) do fermentora. A jak będziesz się nudził to proszę poczytaj o kveikach i underpich
  10. Dzięki!
    aldorn otrzymał(a) reputację od witur w Fermentum Mobile - FM53 Kveik   
    A sprawdzał już ktoś, jak one pracują w niskich temperaturach? Kveiki mają dużą tolerancję, mi HH pracowały ładnie i w 12 stopniach i w 35 stopniach. To tyle jeśli chodzi o ekstremalnie wysokie temperatury
    Poza tym, oczywiście, pod koniec to osobiście bym podniósł temperaturę. 
  11. Super!
    aldorn przyznał(a) reputację dla zasada w Danstar Lallemand Voss Kveik // LalBrew® Voss Kveik Ale Yeast   
    Przeszukiwanie forum nie przyniosło żadnego rezultatu na frazy "Lallemand Voss Kveik" i "Lallemand Voss".
    Ktoś miał okazję korzystać a się nie podzielił?
     
     
    edit 27.03:
    W ramach przygotowywania się do przeniesienia wątku do działu drożdżowego uzupełniam o opisy.
     
    Opis ze strony producenta (LINK)
    LalBrew® Voss Kveik Ale Yeast
    Kveik is a Norwegian word meaning yeast. In the Norwegian farmhouse tradition, kveik was preserved by drying and passed from generation to generation. Kveik is the original, traditional dried yeast! The LalBrew® Voss strain was obtained from Sigmund Gjernes (Voss, Norway), who has maintained this culture using traditional methods since the 1980s and generously shared it with the wider brewing community. LalBrew® Voss supports a wide range of fermentation temperatures between 25-40°C (77-104°F) with a very high optimal range of 35-40°C (95-104°F). Very fast fermentations are achieved within the optimal temperature range with full attenuation typically achieved within 2-3 days. The flavor profile is consistent across the entire temperature range: neutral with subtle fruity notes of orange and citrus. Flocculation is very high producing clear beers without filtration or use of process aids.
     
    Microbiological Properties
    Classified as Saccharomyces cerevisiae, a top fermenting yeast.
    Typical Analysis of LalBrew® Voss yeast:
    Percent solids 93% – 96%
    Viability 5 x 10 CFU per gram of dry yeast
    Wild Yeast < 1 per 106 yeast cells
    Diastaticus Undetectable
    Bacteria < 1 per 106 yeast cells
    Finished product is released to the market only after passing a rigorous series of tests
    *See specifications sheet for details
     
    Brewing Properties
    In Lallemand’s Standard Conditions Wort, LalBrew® Voss yeast exhibits:
    Fermentation that is completed in:
    2 days at 40°C (104°F) 3-4 days at 30°C (86°F) 5-7 days at 25°C (77°F) Medium to high attenuation and very high flocculation.
    Neutral flavor profile across the temperature range with notes of orange and citrus.
    The optimal temperature range for LalBrew® Voss yeast when producing traditional
    styles is 35-40°C (95-104°F)
    Lag phase, total fermentation time, attenuation and flavor are dependent on pitch rate, yeast handling, fermentation temperature and nutritional quality of the wort. Our research suggests that pitching LalBrew® Voss directly into wort without prior rehydration will often result in better performance including shorter lag-phase and greater attenuation. If you have questions please do not hesitate to contact us at brewing@lallemand.com.
     
    Technical data sheet
    https://www.lallemandbrewing.com/wp-content/uploads/2019/12/TDS_LPS_BREWINGYEAST_VOSS_ENG_8.5x11.pdf
     
    Opis ze strony sklepu Marxam - mniej więcej tłumaczenie części powyższego:
    Według norweskiej tradycji piw zagrodowych (farmhouse ale), drożdże (norw. kveik) używane do warzenia tradycyjnego piwa domowego, były konserwowane poprzez suszenie i w tej formie przekazywane z pokolenia na pokolenie. Drożdże Lallemand Kveik to oryginalny szczep pozyskany od Sigmunda Gjernesa z miejscowości Voss, który zachował je używając tradycyjnych metod i dzieląc się nimi ze społecznością piwowarów. Szczep ten charakteryzuje bardzo szeroki zakres temperatur fermentacji (35-40°C). Szybki koniec fermentacji jest możliwy do osiągnięcia nawet w 2-3 dni. Neutralny profil z delikatnymi nutami owocowymi i cytrusowymi jest osiągany niezależnie od temperatury fermentacji (w podanym zakresie). Bardzo silna flokulacja pozwala uzyskać klarowne piwo bez potrzeby dodatkowej filtracji lub dodatków.
    Polecane do piw w stylu: norweskie farmhouse ale, piwa górnej fermentacji o szybkim czasie fermentacji.
    Fermentacja może być zakończona w:
    2 dni w temperaturze 40°C  3-4 dni w temperaturze 30°C  5-7 dni w temperaturze 25°C
    Zakres temperatury fermentacji: 25°C (77°F) do 40°C (104°F)
    Tolerancja alkoholu: do 12%
    Flokulacja: silna
    Odfermentowanie: średnie/wysokie
    Profil: neutralny, możliwe lekkie owocowe estry

    Odfermentowanie i czas fermentacji są zależne od ilości komórek zadanych do brzeczki, jej wartości odżywczej oraz kondycji drożdży.
     
    Sklep Ale piwo dodaje: Optymalny zakres temperatur dla drożdży Voss przy produkcji tradycyjnych piw wynosi 35-40°C 
     
  12. Super!
    aldorn otrzymał(a) reputację od tc1985 w Kveiki (a także ich odpowiedniki Litewskie i Łotewskie) - drożdże wiejskie   
    Kveiki to drożdże, które moim zdaniem, w niedługim czasie zrewolucjonizują piwowarstwo. Dlaczego?:
    Przede wszystkim trzeba wiedzieć czym kveiki NIE SĄ. Kveiki nie są drożdżami dzikimi, to "normalne" piwne drożdże. 
     
    Czym więc są:
    Kveki to drożdże używane tradycyjnie w piwowarstwie wiejskim. 
    Czym jest owo TRADYCYJNE PIWOWARSTWO?
    No więc chwytamy się czegoś stabilnego, dopiero potem zaczynamy czytać dalej  Inaczej, prawilny piwowar może tego nie wytrzymać.
    Piwowarstwo tradycyjne, czyli takie przekazywane z pokolenia na pokolenie. Nie używa się termometru, nie mierzy BLG, a drożdże suszy samemu by przechować na następny raz. piwa surowe, czyli z pominięciem gotowania nie są wyklęte tak jak tu, robi się surowe i kwasu nie ma. Wyliczanie IBU na podstawie alfakwasów...: znaczy że coś trzeba liczyć - ale po co, CO TO ibu i po co dodawać kwas do piwa - będzie wtedy kwaśne...
    Sam tradycyjny proces robienia piwa (receptora) wygląda opisowo: Zagotuj wodę w dużym garze, dodaj do tego mały garnek zimnej wody i worek słodu. Po wypiciu jednego piwa do gara dodaj jeszcze garnek wrzątku. ...
    http://www.garshol.priv.no/blog/342.html?fbclid=IwAR19EY6wYszsFSNruhvNbw_BzbpovcVMP7qA9zrHX_13NBZ6-lSjKMve-CA
    https://byo.com/article/raw-ale/?fbclid=IwAR1rjW8vXEhXQHa2a7kX9qIZv7ff7HGU25-9ckktHLRFPqDdWVdHZlubn4o
    Drożdże, jak już wspomniałem, pochodzą z samodzielnego suszenia. 
    http://www.garshol.priv.no/blog/264.html
    http://www.garshol.priv.no/blog/393.html
    Dla dzisiejszego piwowara to jakaś abstrakcja, jak to tak nie sterylnie, rozwalić gęstwę na papierze (dawniej na jakimś drewnie) i tak po prostu suszyć??
    No tak, tak po prostu, walnę gęstwę na papier do pieczenia, włożę do piekarnika na minimum z termoobiegiem i otwartymi drzwiami i już. Po włożeniu do zamrażarki 20 lat przetrwają. Jak ktoś się bio suszyć, to podobno gęstwa w lodówce daje radę do dwóch lat, z doświadczenia, to mogę powiedzieć, że po 7 miesiącach była ok i dała dobre piwo.
     
    Kveiki, choćby ze względu na warunki w jakich żyją i są przechowywane, mają swoje specyficzne cechy. Przede wszystkim szybko zaczynają pracę no i szybko ją kończą. Po dwóch dniach już prawie pozamiatana. Raz zrobiłem mały test, po niecałych dwóch dniach od zadania drożdży, piwo zabutelkowałem bez dodatku do refermentacji. Pierwszą butelkę otworzyłem po pięciu dniach. Piwo wyszło dobrze nagazowane, choć było trochę więcej osadu na dnie. Kolejna cecha tych drożdży, niejako przy temacie tygodniowego piwa, drożdże te nie dają efektu młodego piwa.
    https://patspints.com/2019/05/24/brewing-with-kveik-part-1-norways-gift-to-the-world/?fbclid=IwAR2OpbmYRjp6rzcbEpHHuWRpKfLYl5aZ3IfKdaTgqEBVBlOTMUsbteJxb34
    Kolejną ich cechą, to możliwość pracy w niemal dowolnej temperaturze. Jak się w zimie da fermentor na zimny korytarz, dadzą radę, w lecie na strych (byle nie podczas ekstremalnych upałów) to też dadzą radę. Wszystko zależy od tego, czy się chce mieć czysty profil czy nie. Kolejna rzecz a doświadczenia: Żonie nie odpowiadają moje piwa (górnej fermentacji), wszystkie dla niej śmierdzą tak samo, nie ważne czy to Dry Stout czy IPA. Jedyne piwo które potrafiła wypić, to na FM 602 (Łotewskie wiejskie), fermentowane w pomieszczeniu o temperaturze 20 stopni, tyle że to piwo mi trochę pod lagera podchodziło...
    Jeszcze jedna ważna cecha, to ilość drożdży jaka potrzebna jest na warkę piwa. Tych drożdży na prawdę nie potrzeba wiele, spotkałem się z artykułem (chyba nawet jeden z tych które tu załączyłem), w którym wskazywano, że kveików daje się nawet 6 razy mniej niż normalnych drożdży.
     
    Kveiki oryginalne/Kveiki komercyjne - czy czymś się to różni?
    Jest zasadnicza różnica w tych dwóch wersjach kveików. Oryginalne, przechowywane nierzadko od pokoleń, w wiejskich warunkach, jak się można łatwo domyślić, nie są jednorodne. To mieszanka różnych rodzajów drożdży, mało tego, drożdży i bakterii, które wzbogacają profil piwa. Natomiast kveiki komercyjne powstają przez wyizolowanie jednych konkretnych drożdży, tych dominujących, z całej mieszanki i oczywiście wyczyszczone z bakterii. Lista szczepów:
    http://www.garshol.priv.no/download/farmhouse/kveik.html
    Więc mamy podział na:
    Kveiki oryginalne - oryginalne mieszanki drożdżowo bakteryjne używane od pokoleń w konkretnych rejonach głównie Norwegii.
    Zaopatrzyć się w nie można na grupie facebokowej, koszt to 100 koron (42 zł) plus przesyłka:
    https://www.facebook.com/groups/126316488088323/
    Kveiki komercyjne - wyczyszczony z bakterii dominujący szczep z danego rejonu. Zaopatrzyć się w nie można u komercyjnych dostawców.
     
    Jedne i drugie mają swoje zalety, choćby takie, że do piwa jak IPA to raczej użył bym komercyjnej wersji, ale jak człowiek chce wyjść poza kanony dzisiejszego oklepanego piwa, to ... W zasadzie mam nadzieję, że z czasem uzupełni się temat o własne doświadczenia forumowiczów, co się gdzie sprawdza
    http://www.garshol.priv.no/blog/329.html?fbclid=IwAR3s1HhpLcedbcTP4UYz0NtX0-RQaT8FIDUsay1ixSJvYIBZTIPmBIwxCGE
     
    Grupa na fb dla osób zainteresowanych kveikami: Kveik Polska
    https://www.facebook.com/groups/477095029612734/
  13. Super!
    aldorn otrzymał(a) reputację od Ryland w Kveiki (a także ich odpowiedniki Litewskie i Łotewskie) - drożdże wiejskie   
    A to zależy, i tak i nie. może być tak, że to przebrzmiała pieśń, a może być i tak, że orkiestra ciągle gra, właśnie przygrywkę zagrała a publiczność zaczyna się wsłuchiwać.
    Kveików jest ponad 40 rodzajów, do tego jeśli z czasem pojawiać się będą wersja czyszczone(komercyjne) to mamy z 90 różnych drożdży. Co my o nich wiemy? Jakie konkretne szczepy dają efekty, zwłaszcza, że w różnych temperaturach różne. Prawie nic, a może inaczej, ci którzy prawie nic nie wiedzą, twierdzą: "kveiki, tak wiem, poznałem, słyszałem, chwilowa moda" , natomiast ci którzy wiedzą więcej, interesują się, wiedzą ile jeszcze nie wiedzą
    Przede wszystkim, kto słyszał o suszeniu drożdży, różnicy między komercyjnymi i oryginalnymi czy zmniejszonym dawkowaniu. Ktoś tam słyszał, ktoś tam czytał, tu chciałem w skrócie przybliżyć ten temat, bo może się komuś przyda.
     
    Poza tym kveiki nie są dla wszystkich. 
    Niektóre style bez dedykowanych drożdży nie istnieją, belga to się na kveikach nie zrobi. Jeśli chce się zrobić kolejne XIPA czy XPA, sprawdzić niuanse tego czy innego chmielu, to się bierze opisane drożdże. Ale jak dla mnie, te wszystkie XPA to nuda, po prostu kolejne chmielowe piwo, takie czy inne ale kolejne chmielowe, to się chcę pobawić. 
    Dodatkowo, dla początkujących piwowarów to chyba najlepsze drożdże, bo kto swoją pierwszą warkę fermentował w przykładnej kontroli temperatury? 
     
    No i te drożdże dopiero zaczynają wchodzić na rynek, przecież wszystkie dobrze znoszą suszenie a dopiero jedne są wprowadzane w wersji suchej. 
    Czas pokaże, czy kveiki to chwilowa moda czy zostaną na dłużej. Osobiście uważam, że zostaną, choćby ze względów ekonomicznych. ile komercyjnych browarów je używało? A w ilu browarach wiedzą, że daje się ich 1/6, czyli koszty drożdży do produkcji piwa spadają, piwo może być czyste profilowo w wyższej temperaturze, więc nie trzeba chłodzić a więc też oszczędność, a dodatkowo można w sezonie robić więcej piwa, bo nie trzeba go tyle czasu trzymać w tankach. Jak pisałem, mogę się mylić, to tylko moje spostrzeżenia, które wcale nie muszą okazać się trafne, a ludzie coraz częściej pytają, gdzie można coś więcej o tych drożdżach przeczytać, więc opisałem to czy tamto.
  14. Super!
    aldorn otrzymał(a) reputację od Ryland w Kveiki (a także ich odpowiedniki Litewskie i Łotewskie) - drożdże wiejskie   
    Kveiki to drożdże, które moim zdaniem, w niedługim czasie zrewolucjonizują piwowarstwo. Dlaczego?:
    Przede wszystkim trzeba wiedzieć czym kveiki NIE SĄ. Kveiki nie są drożdżami dzikimi, to "normalne" piwne drożdże. 
     
    Czym więc są:
    Kveki to drożdże używane tradycyjnie w piwowarstwie wiejskim. 
    Czym jest owo TRADYCYJNE PIWOWARSTWO?
    No więc chwytamy się czegoś stabilnego, dopiero potem zaczynamy czytać dalej  Inaczej, prawilny piwowar może tego nie wytrzymać.
    Piwowarstwo tradycyjne, czyli takie przekazywane z pokolenia na pokolenie. Nie używa się termometru, nie mierzy BLG, a drożdże suszy samemu by przechować na następny raz. piwa surowe, czyli z pominięciem gotowania nie są wyklęte tak jak tu, robi się surowe i kwasu nie ma. Wyliczanie IBU na podstawie alfakwasów...: znaczy że coś trzeba liczyć - ale po co, CO TO ibu i po co dodawać kwas do piwa - będzie wtedy kwaśne...
    Sam tradycyjny proces robienia piwa (receptora) wygląda opisowo: Zagotuj wodę w dużym garze, dodaj do tego mały garnek zimnej wody i worek słodu. Po wypiciu jednego piwa do gara dodaj jeszcze garnek wrzątku. ...
    http://www.garshol.priv.no/blog/342.html?fbclid=IwAR19EY6wYszsFSNruhvNbw_BzbpovcVMP7qA9zrHX_13NBZ6-lSjKMve-CA
    https://byo.com/article/raw-ale/?fbclid=IwAR1rjW8vXEhXQHa2a7kX9qIZv7ff7HGU25-9ckktHLRFPqDdWVdHZlubn4o
    Drożdże, jak już wspomniałem, pochodzą z samodzielnego suszenia. 
    http://www.garshol.priv.no/blog/264.html
    http://www.garshol.priv.no/blog/393.html
    Dla dzisiejszego piwowara to jakaś abstrakcja, jak to tak nie sterylnie, rozwalić gęstwę na papierze (dawniej na jakimś drewnie) i tak po prostu suszyć??
    No tak, tak po prostu, walnę gęstwę na papier do pieczenia, włożę do piekarnika na minimum z termoobiegiem i otwartymi drzwiami i już. Po włożeniu do zamrażarki 20 lat przetrwają. Jak ktoś się bio suszyć, to podobno gęstwa w lodówce daje radę do dwóch lat, z doświadczenia, to mogę powiedzieć, że po 7 miesiącach była ok i dała dobre piwo.
     
    Kveiki, choćby ze względu na warunki w jakich żyją i są przechowywane, mają swoje specyficzne cechy. Przede wszystkim szybko zaczynają pracę no i szybko ją kończą. Po dwóch dniach już prawie pozamiatana. Raz zrobiłem mały test, po niecałych dwóch dniach od zadania drożdży, piwo zabutelkowałem bez dodatku do refermentacji. Pierwszą butelkę otworzyłem po pięciu dniach. Piwo wyszło dobrze nagazowane, choć było trochę więcej osadu na dnie. Kolejna cecha tych drożdży, niejako przy temacie tygodniowego piwa, drożdże te nie dają efektu młodego piwa.
    https://patspints.com/2019/05/24/brewing-with-kveik-part-1-norways-gift-to-the-world/?fbclid=IwAR2OpbmYRjp6rzcbEpHHuWRpKfLYl5aZ3IfKdaTgqEBVBlOTMUsbteJxb34
    Kolejną ich cechą, to możliwość pracy w niemal dowolnej temperaturze. Jak się w zimie da fermentor na zimny korytarz, dadzą radę, w lecie na strych (byle nie podczas ekstremalnych upałów) to też dadzą radę. Wszystko zależy od tego, czy się chce mieć czysty profil czy nie. Kolejna rzecz a doświadczenia: Żonie nie odpowiadają moje piwa (górnej fermentacji), wszystkie dla niej śmierdzą tak samo, nie ważne czy to Dry Stout czy IPA. Jedyne piwo które potrafiła wypić, to na FM 602 (Łotewskie wiejskie), fermentowane w pomieszczeniu o temperaturze 20 stopni, tyle że to piwo mi trochę pod lagera podchodziło...
    Jeszcze jedna ważna cecha, to ilość drożdży jaka potrzebna jest na warkę piwa. Tych drożdży na prawdę nie potrzeba wiele, spotkałem się z artykułem (chyba nawet jeden z tych które tu załączyłem), w którym wskazywano, że kveików daje się nawet 6 razy mniej niż normalnych drożdży.
     
    Kveiki oryginalne/Kveiki komercyjne - czy czymś się to różni?
    Jest zasadnicza różnica w tych dwóch wersjach kveików. Oryginalne, przechowywane nierzadko od pokoleń, w wiejskich warunkach, jak się można łatwo domyślić, nie są jednorodne. To mieszanka różnych rodzajów drożdży, mało tego, drożdży i bakterii, które wzbogacają profil piwa. Natomiast kveiki komercyjne powstają przez wyizolowanie jednych konkretnych drożdży, tych dominujących, z całej mieszanki i oczywiście wyczyszczone z bakterii. Lista szczepów:
    http://www.garshol.priv.no/download/farmhouse/kveik.html
    Więc mamy podział na:
    Kveiki oryginalne - oryginalne mieszanki drożdżowo bakteryjne używane od pokoleń w konkretnych rejonach głównie Norwegii.
    Zaopatrzyć się w nie można na grupie facebokowej, koszt to 100 koron (42 zł) plus przesyłka:
    https://www.facebook.com/groups/126316488088323/
    Kveiki komercyjne - wyczyszczony z bakterii dominujący szczep z danego rejonu. Zaopatrzyć się w nie można u komercyjnych dostawców.
     
    Jedne i drugie mają swoje zalety, choćby takie, że do piwa jak IPA to raczej użył bym komercyjnej wersji, ale jak człowiek chce wyjść poza kanony dzisiejszego oklepanego piwa, to ... W zasadzie mam nadzieję, że z czasem uzupełni się temat o własne doświadczenia forumowiczów, co się gdzie sprawdza
    http://www.garshol.priv.no/blog/329.html?fbclid=IwAR3s1HhpLcedbcTP4UYz0NtX0-RQaT8FIDUsay1ixSJvYIBZTIPmBIwxCGE
     
    Grupa na fb dla osób zainteresowanych kveikami: Kveik Polska
    https://www.facebook.com/groups/477095029612734/
  15. Dzięki!
    aldorn otrzymał(a) reputację od Skg w Kveiki (a także ich odpowiedniki Litewskie i Łotewskie) - drożdże wiejskie   
    Kveiki to drożdże, które moim zdaniem, w niedługim czasie zrewolucjonizują piwowarstwo. Dlaczego?:
    Przede wszystkim trzeba wiedzieć czym kveiki NIE SĄ. Kveiki nie są drożdżami dzikimi, to "normalne" piwne drożdże. 
     
    Czym więc są:
    Kveki to drożdże używane tradycyjnie w piwowarstwie wiejskim. 
    Czym jest owo TRADYCYJNE PIWOWARSTWO?
    No więc chwytamy się czegoś stabilnego, dopiero potem zaczynamy czytać dalej  Inaczej, prawilny piwowar może tego nie wytrzymać.
    Piwowarstwo tradycyjne, czyli takie przekazywane z pokolenia na pokolenie. Nie używa się termometru, nie mierzy BLG, a drożdże suszy samemu by przechować na następny raz. piwa surowe, czyli z pominięciem gotowania nie są wyklęte tak jak tu, robi się surowe i kwasu nie ma. Wyliczanie IBU na podstawie alfakwasów...: znaczy że coś trzeba liczyć - ale po co, CO TO ibu i po co dodawać kwas do piwa - będzie wtedy kwaśne...
    Sam tradycyjny proces robienia piwa (receptora) wygląda opisowo: Zagotuj wodę w dużym garze, dodaj do tego mały garnek zimnej wody i worek słodu. Po wypiciu jednego piwa do gara dodaj jeszcze garnek wrzątku. ...
    http://www.garshol.priv.no/blog/342.html?fbclid=IwAR19EY6wYszsFSNruhvNbw_BzbpovcVMP7qA9zrHX_13NBZ6-lSjKMve-CA
    https://byo.com/article/raw-ale/?fbclid=IwAR1rjW8vXEhXQHa2a7kX9qIZv7ff7HGU25-9ckktHLRFPqDdWVdHZlubn4o
    Drożdże, jak już wspomniałem, pochodzą z samodzielnego suszenia. 
    http://www.garshol.priv.no/blog/264.html
    http://www.garshol.priv.no/blog/393.html
    Dla dzisiejszego piwowara to jakaś abstrakcja, jak to tak nie sterylnie, rozwalić gęstwę na papierze (dawniej na jakimś drewnie) i tak po prostu suszyć??
    No tak, tak po prostu, walnę gęstwę na papier do pieczenia, włożę do piekarnika na minimum z termoobiegiem i otwartymi drzwiami i już. Po włożeniu do zamrażarki 20 lat przetrwają. Jak ktoś się bio suszyć, to podobno gęstwa w lodówce daje radę do dwóch lat, z doświadczenia, to mogę powiedzieć, że po 7 miesiącach była ok i dała dobre piwo.
     
    Kveiki, choćby ze względu na warunki w jakich żyją i są przechowywane, mają swoje specyficzne cechy. Przede wszystkim szybko zaczynają pracę no i szybko ją kończą. Po dwóch dniach już prawie pozamiatana. Raz zrobiłem mały test, po niecałych dwóch dniach od zadania drożdży, piwo zabutelkowałem bez dodatku do refermentacji. Pierwszą butelkę otworzyłem po pięciu dniach. Piwo wyszło dobrze nagazowane, choć było trochę więcej osadu na dnie. Kolejna cecha tych drożdży, niejako przy temacie tygodniowego piwa, drożdże te nie dają efektu młodego piwa.
    https://patspints.com/2019/05/24/brewing-with-kveik-part-1-norways-gift-to-the-world/?fbclid=IwAR2OpbmYRjp6rzcbEpHHuWRpKfLYl5aZ3IfKdaTgqEBVBlOTMUsbteJxb34
    Kolejną ich cechą, to możliwość pracy w niemal dowolnej temperaturze. Jak się w zimie da fermentor na zimny korytarz, dadzą radę, w lecie na strych (byle nie podczas ekstremalnych upałów) to też dadzą radę. Wszystko zależy od tego, czy się chce mieć czysty profil czy nie. Kolejna rzecz a doświadczenia: Żonie nie odpowiadają moje piwa (górnej fermentacji), wszystkie dla niej śmierdzą tak samo, nie ważne czy to Dry Stout czy IPA. Jedyne piwo które potrafiła wypić, to na FM 602 (Łotewskie wiejskie), fermentowane w pomieszczeniu o temperaturze 20 stopni, tyle że to piwo mi trochę pod lagera podchodziło...
    Jeszcze jedna ważna cecha, to ilość drożdży jaka potrzebna jest na warkę piwa. Tych drożdży na prawdę nie potrzeba wiele, spotkałem się z artykułem (chyba nawet jeden z tych które tu załączyłem), w którym wskazywano, że kveików daje się nawet 6 razy mniej niż normalnych drożdży.
     
    Kveiki oryginalne/Kveiki komercyjne - czy czymś się to różni?
    Jest zasadnicza różnica w tych dwóch wersjach kveików. Oryginalne, przechowywane nierzadko od pokoleń, w wiejskich warunkach, jak się można łatwo domyślić, nie są jednorodne. To mieszanka różnych rodzajów drożdży, mało tego, drożdży i bakterii, które wzbogacają profil piwa. Natomiast kveiki komercyjne powstają przez wyizolowanie jednych konkretnych drożdży, tych dominujących, z całej mieszanki i oczywiście wyczyszczone z bakterii. Lista szczepów:
    http://www.garshol.priv.no/download/farmhouse/kveik.html
    Więc mamy podział na:
    Kveiki oryginalne - oryginalne mieszanki drożdżowo bakteryjne używane od pokoleń w konkretnych rejonach głównie Norwegii.
    Zaopatrzyć się w nie można na grupie facebokowej, koszt to 100 koron (42 zł) plus przesyłka:
    https://www.facebook.com/groups/126316488088323/
    Kveiki komercyjne - wyczyszczony z bakterii dominujący szczep z danego rejonu. Zaopatrzyć się w nie można u komercyjnych dostawców.
     
    Jedne i drugie mają swoje zalety, choćby takie, że do piwa jak IPA to raczej użył bym komercyjnej wersji, ale jak człowiek chce wyjść poza kanony dzisiejszego oklepanego piwa, to ... W zasadzie mam nadzieję, że z czasem uzupełni się temat o własne doświadczenia forumowiczów, co się gdzie sprawdza
    http://www.garshol.priv.no/blog/329.html?fbclid=IwAR3s1HhpLcedbcTP4UYz0NtX0-RQaT8FIDUsay1ixSJvYIBZTIPmBIwxCGE
     
    Grupa na fb dla osób zainteresowanych kveikami: Kveik Polska
    https://www.facebook.com/groups/477095029612734/
  16. Super!
    aldorn otrzymał(a) reputację od marek- w Kveiki (a także ich odpowiedniki Litewskie i Łotewskie) - drożdże wiejskie   
    Kveiki to drożdże, które moim zdaniem, w niedługim czasie zrewolucjonizują piwowarstwo. Dlaczego?:
    Przede wszystkim trzeba wiedzieć czym kveiki NIE SĄ. Kveiki nie są drożdżami dzikimi, to "normalne" piwne drożdże. 
     
    Czym więc są:
    Kveki to drożdże używane tradycyjnie w piwowarstwie wiejskim. 
    Czym jest owo TRADYCYJNE PIWOWARSTWO?
    No więc chwytamy się czegoś stabilnego, dopiero potem zaczynamy czytać dalej  Inaczej, prawilny piwowar może tego nie wytrzymać.
    Piwowarstwo tradycyjne, czyli takie przekazywane z pokolenia na pokolenie. Nie używa się termometru, nie mierzy BLG, a drożdże suszy samemu by przechować na następny raz. piwa surowe, czyli z pominięciem gotowania nie są wyklęte tak jak tu, robi się surowe i kwasu nie ma. Wyliczanie IBU na podstawie alfakwasów...: znaczy że coś trzeba liczyć - ale po co, CO TO ibu i po co dodawać kwas do piwa - będzie wtedy kwaśne...
    Sam tradycyjny proces robienia piwa (receptora) wygląda opisowo: Zagotuj wodę w dużym garze, dodaj do tego mały garnek zimnej wody i worek słodu. Po wypiciu jednego piwa do gara dodaj jeszcze garnek wrzątku. ...
    http://www.garshol.priv.no/blog/342.html?fbclid=IwAR19EY6wYszsFSNruhvNbw_BzbpovcVMP7qA9zrHX_13NBZ6-lSjKMve-CA
    https://byo.com/article/raw-ale/?fbclid=IwAR1rjW8vXEhXQHa2a7kX9qIZv7ff7HGU25-9ckktHLRFPqDdWVdHZlubn4o
    Drożdże, jak już wspomniałem, pochodzą z samodzielnego suszenia. 
    http://www.garshol.priv.no/blog/264.html
    http://www.garshol.priv.no/blog/393.html
    Dla dzisiejszego piwowara to jakaś abstrakcja, jak to tak nie sterylnie, rozwalić gęstwę na papierze (dawniej na jakimś drewnie) i tak po prostu suszyć??
    No tak, tak po prostu, walnę gęstwę na papier do pieczenia, włożę do piekarnika na minimum z termoobiegiem i otwartymi drzwiami i już. Po włożeniu do zamrażarki 20 lat przetrwają. Jak ktoś się bio suszyć, to podobno gęstwa w lodówce daje radę do dwóch lat, z doświadczenia, to mogę powiedzieć, że po 7 miesiącach była ok i dała dobre piwo.
     
    Kveiki, choćby ze względu na warunki w jakich żyją i są przechowywane, mają swoje specyficzne cechy. Przede wszystkim szybko zaczynają pracę no i szybko ją kończą. Po dwóch dniach już prawie pozamiatana. Raz zrobiłem mały test, po niecałych dwóch dniach od zadania drożdży, piwo zabutelkowałem bez dodatku do refermentacji. Pierwszą butelkę otworzyłem po pięciu dniach. Piwo wyszło dobrze nagazowane, choć było trochę więcej osadu na dnie. Kolejna cecha tych drożdży, niejako przy temacie tygodniowego piwa, drożdże te nie dają efektu młodego piwa.
    https://patspints.com/2019/05/24/brewing-with-kveik-part-1-norways-gift-to-the-world/?fbclid=IwAR2OpbmYRjp6rzcbEpHHuWRpKfLYl5aZ3IfKdaTgqEBVBlOTMUsbteJxb34
    Kolejną ich cechą, to możliwość pracy w niemal dowolnej temperaturze. Jak się w zimie da fermentor na zimny korytarz, dadzą radę, w lecie na strych (byle nie podczas ekstremalnych upałów) to też dadzą radę. Wszystko zależy od tego, czy się chce mieć czysty profil czy nie. Kolejna rzecz a doświadczenia: Żonie nie odpowiadają moje piwa (górnej fermentacji), wszystkie dla niej śmierdzą tak samo, nie ważne czy to Dry Stout czy IPA. Jedyne piwo które potrafiła wypić, to na FM 602 (Łotewskie wiejskie), fermentowane w pomieszczeniu o temperaturze 20 stopni, tyle że to piwo mi trochę pod lagera podchodziło...
    Jeszcze jedna ważna cecha, to ilość drożdży jaka potrzebna jest na warkę piwa. Tych drożdży na prawdę nie potrzeba wiele, spotkałem się z artykułem (chyba nawet jeden z tych które tu załączyłem), w którym wskazywano, że kveików daje się nawet 6 razy mniej niż normalnych drożdży.
     
    Kveiki oryginalne/Kveiki komercyjne - czy czymś się to różni?
    Jest zasadnicza różnica w tych dwóch wersjach kveików. Oryginalne, przechowywane nierzadko od pokoleń, w wiejskich warunkach, jak się można łatwo domyślić, nie są jednorodne. To mieszanka różnych rodzajów drożdży, mało tego, drożdży i bakterii, które wzbogacają profil piwa. Natomiast kveiki komercyjne powstają przez wyizolowanie jednych konkretnych drożdży, tych dominujących, z całej mieszanki i oczywiście wyczyszczone z bakterii. Lista szczepów:
    http://www.garshol.priv.no/download/farmhouse/kveik.html
    Więc mamy podział na:
    Kveiki oryginalne - oryginalne mieszanki drożdżowo bakteryjne używane od pokoleń w konkretnych rejonach głównie Norwegii.
    Zaopatrzyć się w nie można na grupie facebokowej, koszt to 100 koron (42 zł) plus przesyłka:
    https://www.facebook.com/groups/126316488088323/
    Kveiki komercyjne - wyczyszczony z bakterii dominujący szczep z danego rejonu. Zaopatrzyć się w nie można u komercyjnych dostawców.
     
    Jedne i drugie mają swoje zalety, choćby takie, że do piwa jak IPA to raczej użył bym komercyjnej wersji, ale jak człowiek chce wyjść poza kanony dzisiejszego oklepanego piwa, to ... W zasadzie mam nadzieję, że z czasem uzupełni się temat o własne doświadczenia forumowiczów, co się gdzie sprawdza
    http://www.garshol.priv.no/blog/329.html?fbclid=IwAR3s1HhpLcedbcTP4UYz0NtX0-RQaT8FIDUsay1ixSJvYIBZTIPmBIwxCGE
     
    Grupa na fb dla osób zainteresowanych kveikami: Kveik Polska
    https://www.facebook.com/groups/477095029612734/
  17. Super!
    aldorn przyznał(a) reputację dla lukaschels w Kveiki (a także ich odpowiedniki Litewskie i Łotewskie) - drożdże wiejskie   
    Kveiki to nie moda to styl warzenia. To filozofia którą na początku trudno zrozumieć nam wychowanym na doktrynie że jeśli jakieś piwo to ma styl a do tego konieczne drożdże dedykowane.
    Kveiki sprawiają że można zrobić każdy styl z charakterem kveikow i będzie dobre, będzie stylowe. Tak mi Norwegowie tłumaczyli gdy pytałem o to jakie style można robić.
    Ja dopiero rozpoczynam swoją przygodę, właśnie otrzymałem horrindal i Oslo.

    Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka


  18. Super!
    aldorn otrzymał(a) reputację od SynMojegoStarego w Kveiki (a także ich odpowiedniki Litewskie i Łotewskie) - drożdże wiejskie   
    A to zależy, i tak i nie. może być tak, że to przebrzmiała pieśń, a może być i tak, że orkiestra ciągle gra, właśnie przygrywkę zagrała a publiczność zaczyna się wsłuchiwać.
    Kveików jest ponad 40 rodzajów, do tego jeśli z czasem pojawiać się będą wersja czyszczone(komercyjne) to mamy z 90 różnych drożdży. Co my o nich wiemy? Jakie konkretne szczepy dają efekty, zwłaszcza, że w różnych temperaturach różne. Prawie nic, a może inaczej, ci którzy prawie nic nie wiedzą, twierdzą: "kveiki, tak wiem, poznałem, słyszałem, chwilowa moda" , natomiast ci którzy wiedzą więcej, interesują się, wiedzą ile jeszcze nie wiedzą
    Przede wszystkim, kto słyszał o suszeniu drożdży, różnicy między komercyjnymi i oryginalnymi czy zmniejszonym dawkowaniu. Ktoś tam słyszał, ktoś tam czytał, tu chciałem w skrócie przybliżyć ten temat, bo może się komuś przyda.
     
    Poza tym kveiki nie są dla wszystkich. 
    Niektóre style bez dedykowanych drożdży nie istnieją, belga to się na kveikach nie zrobi. Jeśli chce się zrobić kolejne XIPA czy XPA, sprawdzić niuanse tego czy innego chmielu, to się bierze opisane drożdże. Ale jak dla mnie, te wszystkie XPA to nuda, po prostu kolejne chmielowe piwo, takie czy inne ale kolejne chmielowe, to się chcę pobawić. 
    Dodatkowo, dla początkujących piwowarów to chyba najlepsze drożdże, bo kto swoją pierwszą warkę fermentował w przykładnej kontroli temperatury? 
     
    No i te drożdże dopiero zaczynają wchodzić na rynek, przecież wszystkie dobrze znoszą suszenie a dopiero jedne są wprowadzane w wersji suchej. 
    Czas pokaże, czy kveiki to chwilowa moda czy zostaną na dłużej. Osobiście uważam, że zostaną, choćby ze względów ekonomicznych. ile komercyjnych browarów je używało? A w ilu browarach wiedzą, że daje się ich 1/6, czyli koszty drożdży do produkcji piwa spadają, piwo może być czyste profilowo w wyższej temperaturze, więc nie trzeba chłodzić a więc też oszczędność, a dodatkowo można w sezonie robić więcej piwa, bo nie trzeba go tyle czasu trzymać w tankach. Jak pisałem, mogę się mylić, to tylko moje spostrzeżenia, które wcale nie muszą okazać się trafne, a ludzie coraz częściej pytają, gdzie można coś więcej o tych drożdżach przeczytać, więc opisałem to czy tamto.
  19. Super!
    aldorn otrzymał(a) reputację od buk0 w Kveiki (a także ich odpowiedniki Litewskie i Łotewskie) - drożdże wiejskie   
    A to zależy, i tak i nie. może być tak, że to przebrzmiała pieśń, a może być i tak, że orkiestra ciągle gra, właśnie przygrywkę zagrała a publiczność zaczyna się wsłuchiwać.
    Kveików jest ponad 40 rodzajów, do tego jeśli z czasem pojawiać się będą wersja czyszczone(komercyjne) to mamy z 90 różnych drożdży. Co my o nich wiemy? Jakie konkretne szczepy dają efekty, zwłaszcza, że w różnych temperaturach różne. Prawie nic, a może inaczej, ci którzy prawie nic nie wiedzą, twierdzą: "kveiki, tak wiem, poznałem, słyszałem, chwilowa moda" , natomiast ci którzy wiedzą więcej, interesują się, wiedzą ile jeszcze nie wiedzą
    Przede wszystkim, kto słyszał o suszeniu drożdży, różnicy między komercyjnymi i oryginalnymi czy zmniejszonym dawkowaniu. Ktoś tam słyszał, ktoś tam czytał, tu chciałem w skrócie przybliżyć ten temat, bo może się komuś przyda.
     
    Poza tym kveiki nie są dla wszystkich. 
    Niektóre style bez dedykowanych drożdży nie istnieją, belga to się na kveikach nie zrobi. Jeśli chce się zrobić kolejne XIPA czy XPA, sprawdzić niuanse tego czy innego chmielu, to się bierze opisane drożdże. Ale jak dla mnie, te wszystkie XPA to nuda, po prostu kolejne chmielowe piwo, takie czy inne ale kolejne chmielowe, to się chcę pobawić. 
    Dodatkowo, dla początkujących piwowarów to chyba najlepsze drożdże, bo kto swoją pierwszą warkę fermentował w przykładnej kontroli temperatury? 
     
    No i te drożdże dopiero zaczynają wchodzić na rynek, przecież wszystkie dobrze znoszą suszenie a dopiero jedne są wprowadzane w wersji suchej. 
    Czas pokaże, czy kveiki to chwilowa moda czy zostaną na dłużej. Osobiście uważam, że zostaną, choćby ze względów ekonomicznych. ile komercyjnych browarów je używało? A w ilu browarach wiedzą, że daje się ich 1/6, czyli koszty drożdży do produkcji piwa spadają, piwo może być czyste profilowo w wyższej temperaturze, więc nie trzeba chłodzić a więc też oszczędność, a dodatkowo można w sezonie robić więcej piwa, bo nie trzeba go tyle czasu trzymać w tankach. Jak pisałem, mogę się mylić, to tylko moje spostrzeżenia, które wcale nie muszą okazać się trafne, a ludzie coraz częściej pytają, gdzie można coś więcej o tych drożdżach przeczytać, więc opisałem to czy tamto.
  20. Dzięki!
    aldorn otrzymał(a) reputację od marekm w Kveiki (a także ich odpowiedniki Litewskie i Łotewskie) - drożdże wiejskie   
    Kveiki to drożdże, które moim zdaniem, w niedługim czasie zrewolucjonizują piwowarstwo. Dlaczego?:
    Przede wszystkim trzeba wiedzieć czym kveiki NIE SĄ. Kveiki nie są drożdżami dzikimi, to "normalne" piwne drożdże. 
     
    Czym więc są:
    Kveki to drożdże używane tradycyjnie w piwowarstwie wiejskim. 
    Czym jest owo TRADYCYJNE PIWOWARSTWO?
    No więc chwytamy się czegoś stabilnego, dopiero potem zaczynamy czytać dalej  Inaczej, prawilny piwowar może tego nie wytrzymać.
    Piwowarstwo tradycyjne, czyli takie przekazywane z pokolenia na pokolenie. Nie używa się termometru, nie mierzy BLG, a drożdże suszy samemu by przechować na następny raz. piwa surowe, czyli z pominięciem gotowania nie są wyklęte tak jak tu, robi się surowe i kwasu nie ma. Wyliczanie IBU na podstawie alfakwasów...: znaczy że coś trzeba liczyć - ale po co, CO TO ibu i po co dodawać kwas do piwa - będzie wtedy kwaśne...
    Sam tradycyjny proces robienia piwa (receptora) wygląda opisowo: Zagotuj wodę w dużym garze, dodaj do tego mały garnek zimnej wody i worek słodu. Po wypiciu jednego piwa do gara dodaj jeszcze garnek wrzątku. ...
    http://www.garshol.priv.no/blog/342.html?fbclid=IwAR19EY6wYszsFSNruhvNbw_BzbpovcVMP7qA9zrHX_13NBZ6-lSjKMve-CA
    https://byo.com/article/raw-ale/?fbclid=IwAR1rjW8vXEhXQHa2a7kX9qIZv7ff7HGU25-9ckktHLRFPqDdWVdHZlubn4o
    Drożdże, jak już wspomniałem, pochodzą z samodzielnego suszenia. 
    http://www.garshol.priv.no/blog/264.html
    http://www.garshol.priv.no/blog/393.html
    Dla dzisiejszego piwowara to jakaś abstrakcja, jak to tak nie sterylnie, rozwalić gęstwę na papierze (dawniej na jakimś drewnie) i tak po prostu suszyć??
    No tak, tak po prostu, walnę gęstwę na papier do pieczenia, włożę do piekarnika na minimum z termoobiegiem i otwartymi drzwiami i już. Po włożeniu do zamrażarki 20 lat przetrwają. Jak ktoś się bio suszyć, to podobno gęstwa w lodówce daje radę do dwóch lat, z doświadczenia, to mogę powiedzieć, że po 7 miesiącach była ok i dała dobre piwo.
     
    Kveiki, choćby ze względu na warunki w jakich żyją i są przechowywane, mają swoje specyficzne cechy. Przede wszystkim szybko zaczynają pracę no i szybko ją kończą. Po dwóch dniach już prawie pozamiatana. Raz zrobiłem mały test, po niecałych dwóch dniach od zadania drożdży, piwo zabutelkowałem bez dodatku do refermentacji. Pierwszą butelkę otworzyłem po pięciu dniach. Piwo wyszło dobrze nagazowane, choć było trochę więcej osadu na dnie. Kolejna cecha tych drożdży, niejako przy temacie tygodniowego piwa, drożdże te nie dają efektu młodego piwa.
    https://patspints.com/2019/05/24/brewing-with-kveik-part-1-norways-gift-to-the-world/?fbclid=IwAR2OpbmYRjp6rzcbEpHHuWRpKfLYl5aZ3IfKdaTgqEBVBlOTMUsbteJxb34
    Kolejną ich cechą, to możliwość pracy w niemal dowolnej temperaturze. Jak się w zimie da fermentor na zimny korytarz, dadzą radę, w lecie na strych (byle nie podczas ekstremalnych upałów) to też dadzą radę. Wszystko zależy od tego, czy się chce mieć czysty profil czy nie. Kolejna rzecz a doświadczenia: Żonie nie odpowiadają moje piwa (górnej fermentacji), wszystkie dla niej śmierdzą tak samo, nie ważne czy to Dry Stout czy IPA. Jedyne piwo które potrafiła wypić, to na FM 602 (Łotewskie wiejskie), fermentowane w pomieszczeniu o temperaturze 20 stopni, tyle że to piwo mi trochę pod lagera podchodziło...
    Jeszcze jedna ważna cecha, to ilość drożdży jaka potrzebna jest na warkę piwa. Tych drożdży na prawdę nie potrzeba wiele, spotkałem się z artykułem (chyba nawet jeden z tych które tu załączyłem), w którym wskazywano, że kveików daje się nawet 6 razy mniej niż normalnych drożdży.
     
    Kveiki oryginalne/Kveiki komercyjne - czy czymś się to różni?
    Jest zasadnicza różnica w tych dwóch wersjach kveików. Oryginalne, przechowywane nierzadko od pokoleń, w wiejskich warunkach, jak się można łatwo domyślić, nie są jednorodne. To mieszanka różnych rodzajów drożdży, mało tego, drożdży i bakterii, które wzbogacają profil piwa. Natomiast kveiki komercyjne powstają przez wyizolowanie jednych konkretnych drożdży, tych dominujących, z całej mieszanki i oczywiście wyczyszczone z bakterii. Lista szczepów:
    http://www.garshol.priv.no/download/farmhouse/kveik.html
    Więc mamy podział na:
    Kveiki oryginalne - oryginalne mieszanki drożdżowo bakteryjne używane od pokoleń w konkretnych rejonach głównie Norwegii.
    Zaopatrzyć się w nie można na grupie facebokowej, koszt to 100 koron (42 zł) plus przesyłka:
    https://www.facebook.com/groups/126316488088323/
    Kveiki komercyjne - wyczyszczony z bakterii dominujący szczep z danego rejonu. Zaopatrzyć się w nie można u komercyjnych dostawców.
     
    Jedne i drugie mają swoje zalety, choćby takie, że do piwa jak IPA to raczej użył bym komercyjnej wersji, ale jak człowiek chce wyjść poza kanony dzisiejszego oklepanego piwa, to ... W zasadzie mam nadzieję, że z czasem uzupełni się temat o własne doświadczenia forumowiczów, co się gdzie sprawdza
    http://www.garshol.priv.no/blog/329.html?fbclid=IwAR3s1HhpLcedbcTP4UYz0NtX0-RQaT8FIDUsay1ixSJvYIBZTIPmBIwxCGE
     
    Grupa na fb dla osób zainteresowanych kveikami: Kveik Polska
    https://www.facebook.com/groups/477095029612734/
  21. Super!
    aldorn otrzymał(a) reputację od anatom w Kveiki (a także ich odpowiedniki Litewskie i Łotewskie) - drożdże wiejskie   
    Kveiki to drożdże, które moim zdaniem, w niedługim czasie zrewolucjonizują piwowarstwo. Dlaczego?:
    Przede wszystkim trzeba wiedzieć czym kveiki NIE SĄ. Kveiki nie są drożdżami dzikimi, to "normalne" piwne drożdże. 
     
    Czym więc są:
    Kveki to drożdże używane tradycyjnie w piwowarstwie wiejskim. 
    Czym jest owo TRADYCYJNE PIWOWARSTWO?
    No więc chwytamy się czegoś stabilnego, dopiero potem zaczynamy czytać dalej  Inaczej, prawilny piwowar może tego nie wytrzymać.
    Piwowarstwo tradycyjne, czyli takie przekazywane z pokolenia na pokolenie. Nie używa się termometru, nie mierzy BLG, a drożdże suszy samemu by przechować na następny raz. piwa surowe, czyli z pominięciem gotowania nie są wyklęte tak jak tu, robi się surowe i kwasu nie ma. Wyliczanie IBU na podstawie alfakwasów...: znaczy że coś trzeba liczyć - ale po co, CO TO ibu i po co dodawać kwas do piwa - będzie wtedy kwaśne...
    Sam tradycyjny proces robienia piwa (receptora) wygląda opisowo: Zagotuj wodę w dużym garze, dodaj do tego mały garnek zimnej wody i worek słodu. Po wypiciu jednego piwa do gara dodaj jeszcze garnek wrzątku. ...
    http://www.garshol.priv.no/blog/342.html?fbclid=IwAR19EY6wYszsFSNruhvNbw_BzbpovcVMP7qA9zrHX_13NBZ6-lSjKMve-CA
    https://byo.com/article/raw-ale/?fbclid=IwAR1rjW8vXEhXQHa2a7kX9qIZv7ff7HGU25-9ckktHLRFPqDdWVdHZlubn4o
    Drożdże, jak już wspomniałem, pochodzą z samodzielnego suszenia. 
    http://www.garshol.priv.no/blog/264.html
    http://www.garshol.priv.no/blog/393.html
    Dla dzisiejszego piwowara to jakaś abstrakcja, jak to tak nie sterylnie, rozwalić gęstwę na papierze (dawniej na jakimś drewnie) i tak po prostu suszyć??
    No tak, tak po prostu, walnę gęstwę na papier do pieczenia, włożę do piekarnika na minimum z termoobiegiem i otwartymi drzwiami i już. Po włożeniu do zamrażarki 20 lat przetrwają. Jak ktoś się bio suszyć, to podobno gęstwa w lodówce daje radę do dwóch lat, z doświadczenia, to mogę powiedzieć, że po 7 miesiącach była ok i dała dobre piwo.
     
    Kveiki, choćby ze względu na warunki w jakich żyją i są przechowywane, mają swoje specyficzne cechy. Przede wszystkim szybko zaczynają pracę no i szybko ją kończą. Po dwóch dniach już prawie pozamiatana. Raz zrobiłem mały test, po niecałych dwóch dniach od zadania drożdży, piwo zabutelkowałem bez dodatku do refermentacji. Pierwszą butelkę otworzyłem po pięciu dniach. Piwo wyszło dobrze nagazowane, choć było trochę więcej osadu na dnie. Kolejna cecha tych drożdży, niejako przy temacie tygodniowego piwa, drożdże te nie dają efektu młodego piwa.
    https://patspints.com/2019/05/24/brewing-with-kveik-part-1-norways-gift-to-the-world/?fbclid=IwAR2OpbmYRjp6rzcbEpHHuWRpKfLYl5aZ3IfKdaTgqEBVBlOTMUsbteJxb34
    Kolejną ich cechą, to możliwość pracy w niemal dowolnej temperaturze. Jak się w zimie da fermentor na zimny korytarz, dadzą radę, w lecie na strych (byle nie podczas ekstremalnych upałów) to też dadzą radę. Wszystko zależy od tego, czy się chce mieć czysty profil czy nie. Kolejna rzecz a doświadczenia: Żonie nie odpowiadają moje piwa (górnej fermentacji), wszystkie dla niej śmierdzą tak samo, nie ważne czy to Dry Stout czy IPA. Jedyne piwo które potrafiła wypić, to na FM 602 (Łotewskie wiejskie), fermentowane w pomieszczeniu o temperaturze 20 stopni, tyle że to piwo mi trochę pod lagera podchodziło...
    Jeszcze jedna ważna cecha, to ilość drożdży jaka potrzebna jest na warkę piwa. Tych drożdży na prawdę nie potrzeba wiele, spotkałem się z artykułem (chyba nawet jeden z tych które tu załączyłem), w którym wskazywano, że kveików daje się nawet 6 razy mniej niż normalnych drożdży.
     
    Kveiki oryginalne/Kveiki komercyjne - czy czymś się to różni?
    Jest zasadnicza różnica w tych dwóch wersjach kveików. Oryginalne, przechowywane nierzadko od pokoleń, w wiejskich warunkach, jak się można łatwo domyślić, nie są jednorodne. To mieszanka różnych rodzajów drożdży, mało tego, drożdży i bakterii, które wzbogacają profil piwa. Natomiast kveiki komercyjne powstają przez wyizolowanie jednych konkretnych drożdży, tych dominujących, z całej mieszanki i oczywiście wyczyszczone z bakterii. Lista szczepów:
    http://www.garshol.priv.no/download/farmhouse/kveik.html
    Więc mamy podział na:
    Kveiki oryginalne - oryginalne mieszanki drożdżowo bakteryjne używane od pokoleń w konkretnych rejonach głównie Norwegii.
    Zaopatrzyć się w nie można na grupie facebokowej, koszt to 100 koron (42 zł) plus przesyłka:
    https://www.facebook.com/groups/126316488088323/
    Kveiki komercyjne - wyczyszczony z bakterii dominujący szczep z danego rejonu. Zaopatrzyć się w nie można u komercyjnych dostawców.
     
    Jedne i drugie mają swoje zalety, choćby takie, że do piwa jak IPA to raczej użył bym komercyjnej wersji, ale jak człowiek chce wyjść poza kanony dzisiejszego oklepanego piwa, to ... W zasadzie mam nadzieję, że z czasem uzupełni się temat o własne doświadczenia forumowiczów, co się gdzie sprawdza
    http://www.garshol.priv.no/blog/329.html?fbclid=IwAR3s1HhpLcedbcTP4UYz0NtX0-RQaT8FIDUsay1ixSJvYIBZTIPmBIwxCGE
     
    Grupa na fb dla osób zainteresowanych kveikami: Kveik Polska
    https://www.facebook.com/groups/477095029612734/
  22. Super!
    aldorn otrzymał(a) reputację od x1d w Kveiki (a także ich odpowiedniki Litewskie i Łotewskie) - drożdże wiejskie   
    Kveiki to drożdże, które moim zdaniem, w niedługim czasie zrewolucjonizują piwowarstwo. Dlaczego?:
    Przede wszystkim trzeba wiedzieć czym kveiki NIE SĄ. Kveiki nie są drożdżami dzikimi, to "normalne" piwne drożdże. 
     
    Czym więc są:
    Kveki to drożdże używane tradycyjnie w piwowarstwie wiejskim. 
    Czym jest owo TRADYCYJNE PIWOWARSTWO?
    No więc chwytamy się czegoś stabilnego, dopiero potem zaczynamy czytać dalej  Inaczej, prawilny piwowar może tego nie wytrzymać.
    Piwowarstwo tradycyjne, czyli takie przekazywane z pokolenia na pokolenie. Nie używa się termometru, nie mierzy BLG, a drożdże suszy samemu by przechować na następny raz. piwa surowe, czyli z pominięciem gotowania nie są wyklęte tak jak tu, robi się surowe i kwasu nie ma. Wyliczanie IBU na podstawie alfakwasów...: znaczy że coś trzeba liczyć - ale po co, CO TO ibu i po co dodawać kwas do piwa - będzie wtedy kwaśne...
    Sam tradycyjny proces robienia piwa (receptora) wygląda opisowo: Zagotuj wodę w dużym garze, dodaj do tego mały garnek zimnej wody i worek słodu. Po wypiciu jednego piwa do gara dodaj jeszcze garnek wrzątku. ...
    http://www.garshol.priv.no/blog/342.html?fbclid=IwAR19EY6wYszsFSNruhvNbw_BzbpovcVMP7qA9zrHX_13NBZ6-lSjKMve-CA
    https://byo.com/article/raw-ale/?fbclid=IwAR1rjW8vXEhXQHa2a7kX9qIZv7ff7HGU25-9ckktHLRFPqDdWVdHZlubn4o
    Drożdże, jak już wspomniałem, pochodzą z samodzielnego suszenia. 
    http://www.garshol.priv.no/blog/264.html
    http://www.garshol.priv.no/blog/393.html
    Dla dzisiejszego piwowara to jakaś abstrakcja, jak to tak nie sterylnie, rozwalić gęstwę na papierze (dawniej na jakimś drewnie) i tak po prostu suszyć??
    No tak, tak po prostu, walnę gęstwę na papier do pieczenia, włożę do piekarnika na minimum z termoobiegiem i otwartymi drzwiami i już. Po włożeniu do zamrażarki 20 lat przetrwają. Jak ktoś się bio suszyć, to podobno gęstwa w lodówce daje radę do dwóch lat, z doświadczenia, to mogę powiedzieć, że po 7 miesiącach była ok i dała dobre piwo.
     
    Kveiki, choćby ze względu na warunki w jakich żyją i są przechowywane, mają swoje specyficzne cechy. Przede wszystkim szybko zaczynają pracę no i szybko ją kończą. Po dwóch dniach już prawie pozamiatana. Raz zrobiłem mały test, po niecałych dwóch dniach od zadania drożdży, piwo zabutelkowałem bez dodatku do refermentacji. Pierwszą butelkę otworzyłem po pięciu dniach. Piwo wyszło dobrze nagazowane, choć było trochę więcej osadu na dnie. Kolejna cecha tych drożdży, niejako przy temacie tygodniowego piwa, drożdże te nie dają efektu młodego piwa.
    https://patspints.com/2019/05/24/brewing-with-kveik-part-1-norways-gift-to-the-world/?fbclid=IwAR2OpbmYRjp6rzcbEpHHuWRpKfLYl5aZ3IfKdaTgqEBVBlOTMUsbteJxb34
    Kolejną ich cechą, to możliwość pracy w niemal dowolnej temperaturze. Jak się w zimie da fermentor na zimny korytarz, dadzą radę, w lecie na strych (byle nie podczas ekstremalnych upałów) to też dadzą radę. Wszystko zależy od tego, czy się chce mieć czysty profil czy nie. Kolejna rzecz a doświadczenia: Żonie nie odpowiadają moje piwa (górnej fermentacji), wszystkie dla niej śmierdzą tak samo, nie ważne czy to Dry Stout czy IPA. Jedyne piwo które potrafiła wypić, to na FM 602 (Łotewskie wiejskie), fermentowane w pomieszczeniu o temperaturze 20 stopni, tyle że to piwo mi trochę pod lagera podchodziło...
    Jeszcze jedna ważna cecha, to ilość drożdży jaka potrzebna jest na warkę piwa. Tych drożdży na prawdę nie potrzeba wiele, spotkałem się z artykułem (chyba nawet jeden z tych które tu załączyłem), w którym wskazywano, że kveików daje się nawet 6 razy mniej niż normalnych drożdży.
     
    Kveiki oryginalne/Kveiki komercyjne - czy czymś się to różni?
    Jest zasadnicza różnica w tych dwóch wersjach kveików. Oryginalne, przechowywane nierzadko od pokoleń, w wiejskich warunkach, jak się można łatwo domyślić, nie są jednorodne. To mieszanka różnych rodzajów drożdży, mało tego, drożdży i bakterii, które wzbogacają profil piwa. Natomiast kveiki komercyjne powstają przez wyizolowanie jednych konkretnych drożdży, tych dominujących, z całej mieszanki i oczywiście wyczyszczone z bakterii. Lista szczepów:
    http://www.garshol.priv.no/download/farmhouse/kveik.html
    Więc mamy podział na:
    Kveiki oryginalne - oryginalne mieszanki drożdżowo bakteryjne używane od pokoleń w konkretnych rejonach głównie Norwegii.
    Zaopatrzyć się w nie można na grupie facebokowej, koszt to 100 koron (42 zł) plus przesyłka:
    https://www.facebook.com/groups/126316488088323/
    Kveiki komercyjne - wyczyszczony z bakterii dominujący szczep z danego rejonu. Zaopatrzyć się w nie można u komercyjnych dostawców.
     
    Jedne i drugie mają swoje zalety, choćby takie, że do piwa jak IPA to raczej użył bym komercyjnej wersji, ale jak człowiek chce wyjść poza kanony dzisiejszego oklepanego piwa, to ... W zasadzie mam nadzieję, że z czasem uzupełni się temat o własne doświadczenia forumowiczów, co się gdzie sprawdza
    http://www.garshol.priv.no/blog/329.html?fbclid=IwAR3s1HhpLcedbcTP4UYz0NtX0-RQaT8FIDUsay1ixSJvYIBZTIPmBIwxCGE
     
    Grupa na fb dla osób zainteresowanych kveikami: Kveik Polska
    https://www.facebook.com/groups/477095029612734/
  23. Dzięki!
    aldorn otrzymał(a) reputację od skazi w Kveiki (a także ich odpowiedniki Litewskie i Łotewskie) - drożdże wiejskie   
    Kveiki to drożdże, które moim zdaniem, w niedługim czasie zrewolucjonizują piwowarstwo. Dlaczego?:
    Przede wszystkim trzeba wiedzieć czym kveiki NIE SĄ. Kveiki nie są drożdżami dzikimi, to "normalne" piwne drożdże. 
     
    Czym więc są:
    Kveki to drożdże używane tradycyjnie w piwowarstwie wiejskim. 
    Czym jest owo TRADYCYJNE PIWOWARSTWO?
    No więc chwytamy się czegoś stabilnego, dopiero potem zaczynamy czytać dalej  Inaczej, prawilny piwowar może tego nie wytrzymać.
    Piwowarstwo tradycyjne, czyli takie przekazywane z pokolenia na pokolenie. Nie używa się termometru, nie mierzy BLG, a drożdże suszy samemu by przechować na następny raz. piwa surowe, czyli z pominięciem gotowania nie są wyklęte tak jak tu, robi się surowe i kwasu nie ma. Wyliczanie IBU na podstawie alfakwasów...: znaczy że coś trzeba liczyć - ale po co, CO TO ibu i po co dodawać kwas do piwa - będzie wtedy kwaśne...
    Sam tradycyjny proces robienia piwa (receptora) wygląda opisowo: Zagotuj wodę w dużym garze, dodaj do tego mały garnek zimnej wody i worek słodu. Po wypiciu jednego piwa do gara dodaj jeszcze garnek wrzątku. ...
    http://www.garshol.priv.no/blog/342.html?fbclid=IwAR19EY6wYszsFSNruhvNbw_BzbpovcVMP7qA9zrHX_13NBZ6-lSjKMve-CA
    https://byo.com/article/raw-ale/?fbclid=IwAR1rjW8vXEhXQHa2a7kX9qIZv7ff7HGU25-9ckktHLRFPqDdWVdHZlubn4o
    Drożdże, jak już wspomniałem, pochodzą z samodzielnego suszenia. 
    http://www.garshol.priv.no/blog/264.html
    http://www.garshol.priv.no/blog/393.html
    Dla dzisiejszego piwowara to jakaś abstrakcja, jak to tak nie sterylnie, rozwalić gęstwę na papierze (dawniej na jakimś drewnie) i tak po prostu suszyć??
    No tak, tak po prostu, walnę gęstwę na papier do pieczenia, włożę do piekarnika na minimum z termoobiegiem i otwartymi drzwiami i już. Po włożeniu do zamrażarki 20 lat przetrwają. Jak ktoś się bio suszyć, to podobno gęstwa w lodówce daje radę do dwóch lat, z doświadczenia, to mogę powiedzieć, że po 7 miesiącach była ok i dała dobre piwo.
     
    Kveiki, choćby ze względu na warunki w jakich żyją i są przechowywane, mają swoje specyficzne cechy. Przede wszystkim szybko zaczynają pracę no i szybko ją kończą. Po dwóch dniach już prawie pozamiatana. Raz zrobiłem mały test, po niecałych dwóch dniach od zadania drożdży, piwo zabutelkowałem bez dodatku do refermentacji. Pierwszą butelkę otworzyłem po pięciu dniach. Piwo wyszło dobrze nagazowane, choć było trochę więcej osadu na dnie. Kolejna cecha tych drożdży, niejako przy temacie tygodniowego piwa, drożdże te nie dają efektu młodego piwa.
    https://patspints.com/2019/05/24/brewing-with-kveik-part-1-norways-gift-to-the-world/?fbclid=IwAR2OpbmYRjp6rzcbEpHHuWRpKfLYl5aZ3IfKdaTgqEBVBlOTMUsbteJxb34
    Kolejną ich cechą, to możliwość pracy w niemal dowolnej temperaturze. Jak się w zimie da fermentor na zimny korytarz, dadzą radę, w lecie na strych (byle nie podczas ekstremalnych upałów) to też dadzą radę. Wszystko zależy od tego, czy się chce mieć czysty profil czy nie. Kolejna rzecz a doświadczenia: Żonie nie odpowiadają moje piwa (górnej fermentacji), wszystkie dla niej śmierdzą tak samo, nie ważne czy to Dry Stout czy IPA. Jedyne piwo które potrafiła wypić, to na FM 602 (Łotewskie wiejskie), fermentowane w pomieszczeniu o temperaturze 20 stopni, tyle że to piwo mi trochę pod lagera podchodziło...
    Jeszcze jedna ważna cecha, to ilość drożdży jaka potrzebna jest na warkę piwa. Tych drożdży na prawdę nie potrzeba wiele, spotkałem się z artykułem (chyba nawet jeden z tych które tu załączyłem), w którym wskazywano, że kveików daje się nawet 6 razy mniej niż normalnych drożdży.
     
    Kveiki oryginalne/Kveiki komercyjne - czy czymś się to różni?
    Jest zasadnicza różnica w tych dwóch wersjach kveików. Oryginalne, przechowywane nierzadko od pokoleń, w wiejskich warunkach, jak się można łatwo domyślić, nie są jednorodne. To mieszanka różnych rodzajów drożdży, mało tego, drożdży i bakterii, które wzbogacają profil piwa. Natomiast kveiki komercyjne powstają przez wyizolowanie jednych konkretnych drożdży, tych dominujących, z całej mieszanki i oczywiście wyczyszczone z bakterii. Lista szczepów:
    http://www.garshol.priv.no/download/farmhouse/kveik.html
    Więc mamy podział na:
    Kveiki oryginalne - oryginalne mieszanki drożdżowo bakteryjne używane od pokoleń w konkretnych rejonach głównie Norwegii.
    Zaopatrzyć się w nie można na grupie facebokowej, koszt to 100 koron (42 zł) plus przesyłka:
    https://www.facebook.com/groups/126316488088323/
    Kveiki komercyjne - wyczyszczony z bakterii dominujący szczep z danego rejonu. Zaopatrzyć się w nie można u komercyjnych dostawców.
     
    Jedne i drugie mają swoje zalety, choćby takie, że do piwa jak IPA to raczej użył bym komercyjnej wersji, ale jak człowiek chce wyjść poza kanony dzisiejszego oklepanego piwa, to ... W zasadzie mam nadzieję, że z czasem uzupełni się temat o własne doświadczenia forumowiczów, co się gdzie sprawdza
    http://www.garshol.priv.no/blog/329.html?fbclid=IwAR3s1HhpLcedbcTP4UYz0NtX0-RQaT8FIDUsay1ixSJvYIBZTIPmBIwxCGE
     
    Grupa na fb dla osób zainteresowanych kveikami: Kveik Polska
    https://www.facebook.com/groups/477095029612734/
  24. Super!
    aldorn otrzymał(a) reputację od Robert87 w Aldorn - luźne podejście do piwowarstwa   
    Podczas remontu zawieruszyły się gdzieś zapiski papierowe, więc od teraz tu.
    Może kiedyś znajdę papierki i patrząc na ten pierwszy post, zmobilizuję się i uzupełnię wcześniejsze warki.
  25. Super!
    aldorn otrzymał(a) reputację od josephson w Aldorn - luźne podejście do piwowarstwa   
    Podczas remontu zawieruszyły się gdzieś zapiski papierowe, więc od teraz tu.
    Może kiedyś znajdę papierki i patrząc na ten pierwszy post, zmobilizuję się i uzupełnię wcześniejsze warki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.