Skocz do zawartości

Hopman

Members
  • Postów

    56
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Hopman

  1.  

    Browar Korzenny - Brett IPA

    Wygląd jak na zdjęciu. Klarowne, złociste z obfitą drobno i średniopęcherzykową białą pianą.

    W aromacie wyraźnie czuć amerykański chmiel i bretty. W tle lekka słodowość.

    W smaku to samo tylko mocniej czuć bretty.

    Goryczka intensywna ale przyjemna. 

    Bardzo dobra brett AIPA ;) bardzo stylowa i przyjemna zarówno zimna jak i po ogrzaniu.20181106_210258.thumb.jpg.5ee5ca8819eba82feb7dbc72e55615f2.jpg

  2. Browar Korzenny- wiśniowe fruit brett ale. 

    Wygląd ładny, równe zmętnienie, wiśniowy kolor, biała ale słaba piana co w kwasach jest normalne.

    Zapach jest zdominowany przez gorzkie migdały (pestki wiśni jak sądzę). Dopiero po tym są wiśnie, a na koniec bretty.

    W smaku kwaśno słodkie. Bardziej wiśniowe niż w zapachu. Lekka gorycz na końcu.

    Średnia pełnia i słabe nagazowanie.

     

    Generalnie to piwo było by bardzo dobre gdyby nie ten zapach migdałów. Nagazowanie też mogło być mocniejsze. Poza tym reszta cech jest ok.

    20181021_234948.jpg

  3. Wziąłem:

    Browar Korzenny - Fruit Brett Ale - wiśniowy. Data butelkowania 03.08.2018

    Browar Korzenny - Brett IPA. Data butelkowania 09.09.2018

     

    Zostawiłem:

    Browar Uwarzony Gad- Black IPA Single Hop African Queen (RPA)- wrzesień 2018

    Browar Uwarzony Gad- Sweet Stout- lipiec 2018

     

    Stan depozytu:

    Browary Przepona & Pixie i Dixie - Sweet IPA - lipiec 2018

    Browary Przepona & Pixie i Dixie - Lichtenhainer - maj 2018 Browary Przepona & Pixie i Dixie - Prawie Polska IPA - lipiec 2018

    Browar Prokrastynacja - Singiel (Single hop z simcoe) x2 - 22.09.2018

    Browar Uwarzony Gad- Black IPA Single Hop African Queen (RPA)- wrzesień 2018

    Browar Uwarzony Gad- Sweet Stout- lipiec 2018

  4. Obie zaszczepiłem do 100ml brzeczki i robiłem z nich startery. Po trzech dniach zadałem do 5l brzeczki 11blg lekko chmielonej. Czekam na start fermentacji. Szczerze to małe kolonie są bardziej obiecujące. Szybko ruszyły w starterze i dawały wyraźne oznaki fermentacji (piana na powierzchni i CO2), a duże kolonie wyraźnie się też namnożyły ale dając tylko zmętnienie... Na agarze rosną mniej więcej w tym samym tempie.

  5. Dziś zakończyłem kolejny eksperyment. Brzeczka po session ipie robionej w listopadzie 2017. 0,5 l, 12.5Blg mocno chmielona. Tym razeodfermentowaniebyło na poziomie 80% bo spadło do 2.5blg. Brzeczka tak jakpoprzednio klarowna a drożdże mocno flokulujące. Profil aromatyczny bardzo podobny tylko nieco delikatniejszy ze względu na niższą temp. Fermentacji bo ok 22 stopnie. Przezmocne chmielenie nie doszło też do rozwoju bakterii, które by to piwo zakwasiły. Poprzednie piwo było nisko chmielone i wyczuwalna była kwasowość wyższa niż w normalnym piwie, a teraz brak kwasowości- to też mogło lekko wpłynąć na profil aromatyczny.

     

    generalnie to co udaje mi się złapać jest dość obiecujące. Gęstwę po tym piwie dałem do fiolki i podejmę próbę izolacji drożdży w wolnym czasie.

  6. Przenoszę ten temat z działu surowce bo to chyba bardziej odpowiednie miejsce.

    post z 7.09.2017:

     

    Witam serdecznie! 

    Właśnie degustuję mój nowy eksperyment czyli piwo fermentowane dzikimi drożdżami z powietrza w moim domu. Piwo było 100% ze słodu żytniego, niskoalkoholowe 6blg. Do słoika dałem ok 0,5l brzeczki piwnej bez drożdży. Słoik i nakrętka były wyparzone. Piwa nie zakręcałem tylko nakryłem nakrętką. Postępowałem jak ze zakwasem na chleb czyli mieszałem łyżką(wyparzoną) co jakiś czas (dwa razy dziennie?) by nałapały drożdży. Po 2 dniach pojawiły się oznaki fermentacji czyli piana na powierzchni brzeczki. Od tego momentu dałem piwu spokój. Piana wzrastała przez 2 dni a potem opadała. Po ok. tygodniu przelałem "na cichą" czyli do czystego słoika. W efekcie piwo sklarowało się nieoczekiwanie. Z błotniście mętnego stało się opalizujące, niemal klarowne. Zabutelkowałem ok. 250ml piwa z dodatkiem cukru na refermentacje. Kilka dni refermentacji i do lodówki. Dzisiaj piję i nie umiem wyjść z podziwu.

    Piwo jest prawie klarowne, 

    Bardzo wytrawne,

    Ma fenomenalny aromat czarnej herbaty, moreli, brzoskwini, w tle lekki banan i lekkie cytrusy w stylu słodkiej pomaraćczy

    Brak jakichkolwiek nieprzyjemnych aromatów pomimo wysokiej temp. fermentacji czyli 25 stopni.

     

    Podsumowując moje drożdże są 

    Mocno flokulujące

    Głęboko odfermentowujące (do 0blg)

    Fermentują w wysokich temperaturach nie dając nieprzyjemnych estrów

    Dają bogaty estrowy profil piwa (bardziej niż brytyjskie ale mniej niż belgijskie)

     


     

     
  7. 7 godzin temu, Skajo napisał:

    Browar Uwarzony Gad - Session Polish Smoked IPA

     

    Po otworzeniu szybko uniósł się aromat wędzonki. Kolor ciemno-żółty, piwo mocno zmętnione. Piana średnio obfita i średniopęcherzykowa. Utrzymuje się jakiś czas, potem zostaje charakterystyczny pierścień. Zarówno w smaku i w zapachu wędzonka przeplatana z polskimi chmielami. Wg mnie w zapachu mocniejsza niż w smaku, delikatna. Wg kolegi z którym degustowałem, wędzonka była mocna. Goryczka niestety trochę za długo zalegała. Nagazowanie jak dla mnie bardzo ok, nawet mogło by być odrobinę wyższe, ale jest ok. Podsumowując piwo napewno lekko i przyjemnie się pije, więc definitywnie session. Polskie chmiele czuć, wędzonkę czuć, więc zarówno Polish i Smoked też w nazwie nie widnieje bez powodu. Udane piwo, jedyny minus to delikatnie zalegająca goryczka, dzięki za możliwość degustacji.

     

    Browar Uwarzony Gad - Blackcurrant Stout

     

    Piwo po wlaniu do szkła tworzy ładną średnio i drobnopęcherzykową pianę. Na początku spora, potem mniejsza, ale bardzo długo się utrzymywała - duży plus. Widać było również, że piana przejęła trochę koloru porzeczki. Kolor piwa bardziej bardziej ciemny brąz niż czerń, mętne. W zapachu czuć czarną porzeczkę, nie jest zbyt mocna ani za słaba. W smaku czuć zdecydowana kwaśność od owoców i tym razem już znacznie mocniej wyczuwalna czarna porzeczka. Odniosłem wrażenie, że żyto wniosło od siebie trochę gęstości. Koledze udało wyczuć się delikatną goryczkę, przeplatającą się z kwaśnością, mi niestety nie. Żadnych nut kawowych/palonych nie odnotowałem. Odniosłem wrażenie, że porzeczka trochę zdominowała to piwo, nie nazwałbym go stoutem. Ale nie ma to dużego znaczenia, bo wypite z przyjemnością. Nagazowanie podobnie jak w poprzednim piwie, pasowało do piwa. Jeszcze raz dzięki za możliwość degustacji.

     

    Browar Tauruss - Christmas Brown Ale

     

    Po nalaniu utworzyła się ładna drobnopęcherzykowa piana. Kolor bardzo ciemny, a piwo nieprzejrzyste. Z dodatków udało mi się wyczuć głównie cynamon i goździki. Pomiędzy tymi dodatkami, gdzieś nutka kawowa pochodząca od palonych słodów. W smaku generalnie to samo co w zapachu, czyli dodatki plus lekka, bardzo lekka paloność. Ale co mnie zdziwiło, jak na Xmas Ale, piwo dość wytrawne. Myślę, że dodatek cukru mógł sprawić wrażenie podwyższonej wytrawności. Ogromny plus za świetny lejsing, piana pięknie oblepia ścianki. O nagazowaniu nie napiszę, bo sobie nie zanotowałem. Ale skoro nie przykuło mojej uwagi to znaczy, że było ok. Dzięki za możliwość degustacji.

     

     

    Cieszę się, że smakowały moje piwka. Zmętnienie prawdopodobnie spowodowane niedługim odpoczynkiem od wzięcia z depozytu do degustacji (jak większość tutaj degustowanych). Uważam, że stout miał aromaty palone ale wiadomo każdy ma inną percepcję (zależy też od temp. degustacji). Zgodzę się jednak, że porzeczka zdominowała smak, było to moje pierwsze piwo z owocami i dałem chyba trochę za dużo porzeczki. Dzięki za fajny opis i opinie!

  8. Degustacja

     

    Browar Tauruss- Imperial Coffee Stout

     

    Na początku wspomne, że fajne logo i etykieta. Super pomysł z QR code. Czarny kapsel bardzo pasuje do całości.

     

    Aromat:

    Na pierwszym planie kawa zaraz za nią czekolada, słodkie nuty karmelowe i zapach słodu. Na dalszym planie trochę estrów, w tle przeszkadza lekki alkohol i aldehyd octowy (zielone jabłko).

     

    Wygląd:

    Piwo nieprzejrzyście czarne ale przy nalewaniu widać, że klarowne. Obfita średnio pęcherzykowa, jasno brązowa piana, niezbyt trwała.

     

    Smak:

    Gorzka czekolada, czarna kawa, tu już się pojawiają lekkie suszone owoce. Do tego nuta karmelowa w tle wraz z alkoholem i aldehydem octowym.

     

    Goryczka:

    Chmielowo palona wyraźna gorycz dobrze balansująca słodowość. Średnio długi finisz.

     

    Odczucie w ustach:

    Na początku przegazowane, piwo nie wyszło z butelki ale nasycenie było bardzo wysokie. Po mocnym odgazowaniu było przyjemnie oleiste, oblepiające, ewidentne rozgrzewanie alkoholu co w risie jest ok.

     

    Ogólne wrażenie:

    Piwo jest niezłe ale jest jeszcze za młode. Potrzebuje kilka miesięcy i zniknie alkohol i aldehyd. I tak fajnie ułożone jak na niecałe 4 miesiące. Poza tym przegazowane, z czasem nasycenie może jeszcze wzrosnąć. Jakby odgazować butelki i dać mu więcej czasu to będzie bardzo dobre!

     

    IMG_0013.JPG

    IMG_0010.JPG

  9. Degustacja

     

    Alison- Stout imbirowy

     

    Skład: woda, słody: pale ale, pilzneński, monachijski, wędzony, pszeniczny, caraaroma, pszenica prażona, czekoladowy, chmiele: Marynka, Lubelski, drożdże US-05, dodatki: świeży imbir

     

    14Blg, 6%alc.

     

    Aromat:

    Intensywny aromat kawy i czekolady z wyraźną ale nie nachalną nutą imbiru. Na dalszym planie nuty karmelowe. W tle lekkie estry owocowe i delikatny rozpuszczalnik.

     

    Wygląd:

    Nieprzejrzyście czarne z obfitą, beżową, trwałą, drobnopęcherzykową pianą.

     

    Smak: 

    Słodkie, czekolada i kawa na pierwszym planie, dalej słodowość i karmelowość. W całość dobrze wkomponowany imbir.

     

    Goryczka:

    Średnia, głównie palona z średnio długim finiszem.

     

    Odczucie w ustach:

    Jednocześnie słodkie ale z małym ciałem (jak w sweet stoucie tylko tu brak laktozy w składzie), wysycenie średnie, po nalaniu z wysoka średnio-niskie co bardzo pasuje do tego piwa, lekko ostre przez imbir.

     

    Ogólne wrażenie:

    Bardzo dobre piwo! Dobrze ułożone, aromat i smak imbiru na idealnym poziomie, mocno przypomina ze stylu sweet stouta, prawie bez wad. Jedyne co to polecam fermentować w nieco niższej temperaturze i refermentować też (mniej niż 20 stopni bo niestesty US-05 lubią produkować rozpuszczalnik już w temp. pokojowej szczególnie przy wyższych ekstraktach).

    IMG_0009.JPG

  10.  

     

    Aktualizacja

     

    Pobrałem

    Browar Tauruss - Imperial Coffee Stout
    Alison- Stout imbirowy

     

    Zostawiłem

    Browar Uwarzony Gad- Session Polish Smoked IPA

    Browar Uwarzony Gad- Blackcurrant Stout

     

    Aktualny Stan:

    Alison - Mandarina Bavaria + Citra Pale Ale
    Browar Przepona - Grodziskie
    Browar Insanity Hops - Bock
    Browar Domowy Stefkowy Dzwoniec - APA

    Browar Tauruss - Imperial Stout

    Browar Tauruss - Imperial Coffee Stout

    Browar Tauruss - Brown Ale 

    Browar Tauruss - Christmas Brown Ale

    Pierwszy z Brzegu - AIPA

    Browar Korzenny - Christmas Ale leżakowane z płatkami dębowymi 
    Browar Radosław - Vader (Burnt Ale)
    Browar Radosław - Rześkie Gody (Berliner Weisse Sour)

    Browar Uwarzony Gad- Session Polish Smoked IPA

    Browar Uwarzony Gad- Blackcurrant Stout

     
  11. Witam, 

    Tak się zastanawiam, czy jeżeli mam fermentor z przezroczystego plastiku to czy nasłonecznienie pomieszczenia ma wpływ na jakość piwa. Piwo fermentuje w garażu w którym nie ma bezpośredniej styczności z promieniami słonecznymi, ale ma kontakt ze światłem dziennym i sztucznym oświetleniem. Jak myślicie czy takie warunki są odpowiednie czy może powinienem czymś zasłonić fermentor aby tego piwa nie prześwietlić (by nie wyszedł zapach skunksa)?

  12. Witam serdecznie!

    Właśnie degustuję mój nowy eksperyment czyli piwo fermentowane dzikimi drożdżami z powietrza w moim domu. Piwo było 100% ze słodu żytniego, niskoalkoholowe 6blg. Do słoika dałem ok 0,5l brzeczki piwnej bez drożdży. Słoik i nakrętka były wyparzone. Piwa nie zakręcałem tylko nakryłem nakrętką. Postępowałem jak ze zakwasem na chleb czyli mieszałem łyżką(wyparzoną) co jakiś czas (dwa razy dziennie?) by nałapały drożdży. Po 2 dniach pojawiły się oznaki fermentacji czyli piana na powierzchni brzeczki. Od tego momentu dałem piwu spokój. Piana wzrastała przez 2 dni a potem opadała. Po ok. tygodniu przelałem "na cichą" czyli do czystego słoika. W efekcie piwo sklarowało się nieoczekiwanie. Z błotniście mętnego stało się opalizujące, niemal klarowne. Zabutelkowałem ok. 250ml piwa z dodatkiem cukru na refermentacje. Kilka dni refermentacji i do lodówki. Dzisiaj piję i nie umiem wyjść z podziwu.

    Piwo jest prawie klarowne,

    Bardzo wytrawne,

    Ma fenomenalny aromat czarnej herbaty, moreli, brzoskwini, w tle lekki banan i lekkie cytrusy w stylu słodkiej pomaraćczy

    Brak jakichkolwiek nieprzyjemnych aromatów pomimo wysokiej temp. fermentacji czyli 25 stopni.

     

    Podsumowując moje drożdże są

    Mocno flokulujące

    Głęboko odfermentowujące (do 0blg)

    Fermentują w wysokich temperaturach nie dając nieprzyjemnych estrów

    Dają bogaty estrowy profil piwa (bardziej niż brytyjskie ale mniej niż belgijskie)

     

    Zachęcam wszystkich do takich eksperymentów

    Ps. Nie wiedziałem gdzie dać tego typu post więc dałem tutaj :-)

  13. Nie chcę wyjść na ignoranta ale na co to wpłynie poza klarownością, która w ciemnym stoucie nie ma znaczenia? Poza tym w zasypie planuję dodać trochę słodu żytniego więc i tak będzie mętne. Pierwsze warki tak robiłem, że po wystudzeniu brzeczki wszystko wlewałem do fermentora i dawałem drożdży. Fermentowało bez zarzutu i smaczne też było więc nie widzę problemu 

  14. Dokładniej to ma być stout ze słodem whisky więc chciałem dać dużo bo wiem, że piwo samo w sobie będzie bardzo intensywne w aromacie i smaku jak sądzę też. ideę kompotu rozumiem ale gdybym dał np. owoce pod sam koniec gotowania tylko żeby się zdezynfekowały? Wtedy nie filtrował bym owoców ani chmielin i osadów i wszystko bym dał do przefermentowania? Ewentualnie gdybym piwo do momentu przelania na burzliwą robił standardowo przy zadawaniu drożdży dodałbym przegotowane owoce? Chcę uzyskać taki efekt aby były wyczuwalne wszystkie stoutowe aromaty, aromat whisky i aromat porzeczki mniej więcej na tym samym poziomie. Bardziej skłaniam się ku czerwonej porzeczce dlatego zakładam jej większą ilość. A kwaśności się nie boję :)

  15. Witam,

    w przyszłym tygodniu planuję uwarzyć stouta porzeczkowego. Zasyp 6kg, blg jakie wyjdzie bo nie wiem o ile podniesie go dodatek owoców. Porzeczki planuję dodać na ostatnie 15-20min gotowania tylko nigdy jeszcze nie robiłem żadnego piwa z owocami i nie wiem ile ich dodać. Waham się między czarną a czerwoną porzeczką i myślałem by dodać jej 3kg. Chcę by była dobrze wyczuwalna. Podzielcie się doświadczeniami i dzięki za wszystkie sensowne odpowiedzi!

  16. Witam,

    Z tego co mi wiadomo to jest to piwo bardzo jasne i bardzo mętne dlatego zwane jest piwem białym. Słyszałem także, że dosypuje się do niego mąki pszennej pod koniec zacierania aby tą mętność jeszcze zwiększyć... nie wiem czy to był jakiś mit ale wynikało by z tego, że w witbierze występuje zmętnienie skrobiowe (poza tym białkowym). Czy faktycznie tak jest? Planuję uwarzyć witbiera i nie wiem jak mam podejść do procesu zacierania. Czy klasycznie czekać do negatywnej próby skrobiowej czy też eksperymentować z jakąś mąką i innymi rzeczami. Po tym całym wstępie pytanie jest proste: Czy w witbierze po procesie gotowania może dalej występować skrobia (ewidentnie granatowe zabarwienie w próbie skrobiowej) czy też nie?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.