Skocz do zawartości

łysy ĄĘ

Members
  • Postów

    317
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez łysy ĄĘ

  1. Jedno to możliwa słaba kondycja drożdży. Drugie co możliwe: jeśli na zaawansowanym etapie fermentacji, kiedy zaczyna zwalniać, temperatura w wiadrze chce siadać i wtedy jeśli zdarzyło się jeszcze lekkie ochłodzenie otoczenia, to mamy uśpienie drożdży i stałe Blg. Nowy cukier po rozlewie mógł je obudzić i popracowały jeszcze nad cukrami z brzeczki.

  2. Zeszłej wiosny robiłem serię piw na S-33. Zasadniczy schemat fermentacji 7 dni w temperaturze otoczenia ok 16-17 stopni i 7-14 dni w temperaturze otoczenia ok 22 stopnie. Potem już tylko chmielenie na zimno. Smakowo wychodziło różnie, ale trafiło się wśród nich piwo które uważam za najsmaczniejsze z moich wypustów #69.

    Co najważniejsze: ostatnie piwa schodziły ponad pół roku po butelkowaniu, bez oznak przegazowania.

    Edit: S-33 ani razu mi głęboko nie odfermentowały mimo różnych schematów zacierania. Taka uroda ich.

  3. Ja od pewnego czasu odfiltrowuję osady z chmielinami wykorzystując taki hopspider:

    HOP SPIDER 7 x 30cm Filtr do chmielu PIWO DOMOWE

    po dekantacji wstępnie schłodzonej brzeczki zostaje mi w sumie w dwóch garnkach jakieś 2-2,5 litra osadów. Przelewam je więc z garnka do garnka przez hopspider tak aby osady oblepiły go od środka na całą wysokość. Wtedy wydostaje się z niego już tylko klarowna brzeczka, kosztem wydłużenia czasu filtracji. Jednak to mnie nie stresuje, bo zasadnicza część brzeczki i tak w tym czasie się schładza do założonej temperatury. Straty na osady i chmieliny mam dzięki temu minimalne.

  4. Pierwszy raz w karierze nie ruszyły mi drożdże z gęstwy. BE-256gęstwa ok 0,5l zebrana po rozlewie w niedzielę. Zadana połowa gęstwy we wtorek o 22 do blonde ale 17BLG. Brzeczka i temperatura otoczenia ok 16 stopni, napowietrzona 8-krotnym przelewaniem. Słoik z gęstwą wyjęty z lodówki 10h przed zadaniem.

    Aktualnie mija 30h i zero, nic.

    Zadawać drugą połowę gęstwy?

    Pomysł ratunkowy mam taki, że jutro butelkuję APĘ na US-05.  Zlałbym brzeczkę znad osadzających się belgów, zagotował, schłodził, napowietrzył i zadał amerykańców.

  5. W dniu 17.05.2021 o 20:45, PanJaqb napisał:

    Tak te informacje znam z butelki :P
    chodziło mi o jeszcze więcej szczegółów z eksperymentów, jestem początkujący a może ktoś już proporcje oraz ilości zbadał :)

    Mój Komes już po degustacji.

    pale ale 2,4 kg
    pilzneński 1,2 kg
    pszeniczny 0,6 kg
    płatki 0,8kg  0,4 owsiane, 0,2pszenne, 0,2 jęczm.
    Summit 15,8 10 g 20’
    Eureka 18 10 g 20’
    sorachi ace 12,5 25g whirlpool
    Ekuanot 13,6 25g whirlpool
    sorachi ace 12,5 40g cicha
    Cascade 7,1 40g cicha

    zacieranie na lenia start w 70 stopniach

    uzyskałem 15 litrów brzeczki nastawnej 18Blg, wyliczone IBU 39

    dwa tygodnie burzliwej w temp ok 18-20 stopni, potem cicha i cold crash. Odfermentowało do 5Blg.

     

    Efekt nie jest idealnie taki sam jak w oryginale. Chociażby chmiele musiałem użyć takie jakie miałem na stanie. Jednak jestem zadowolony, bo udało się uzyskać większość cech Komesa. Jest słodkawa pełnia, jest umiarkowana, zbalansowana goryczka. Jest gładko i przyjemnie w odbiorze. Są ładne tropikalne aromaty, i chmielowe posmaki.

  6. Dziwna sprawa.  Dodane S-04 powinny w takiej temperaturze natychmiast i żwawo podjąć pracę. Tylko że nie za bardzo mają szansę się namnożyć w nienatlenionym brzeczkopiwie.

    Trzeba im dać czasu.

    Tak przy okazji: skąd pomysł na marnowanie 3 paczek witbierowych drożdży do mocnego stoutu?

    Edit: Przypomniało mi się coś. Kiedyś podczas fermentacji black IPA na US-05, odebrałem sporą część drożdży z wysokich krążków do kolejnej warki. Fermentacja momentalnie przystopowała, a potem bardzo leniwie trwała jeszcze 3 tygodnie. Tu możesz mieć coś podobnego.

  7. Płatków spokojnie możesz drugie tyle dać. Ja bym się z ekstraktem nie babrał jako korektą Blg. Z 6 kg zasypu powinieneś mieć spokojnie 18l brzeczki 18Blg. Jak wyjdzie za mocno, to ewentualnie wodą skorygujesz.

    edit. a jak za słabo to dołożysz trochę cukru. o wytrawność się nie bój. s-33 płytko schodzą. słodziak jest pewny.

  8. Ja też mam zamiar za niedługo zrobić coś podobnego do Komesa.

    Tylko teraz pytanie do czego chcemy równać? Bo od początku przez długi czas warki Komesa były bardzo równe i piwo było fajnym chmielowym słodziakiem.

    Jednak ostatnio kilka razy trafiłem na warkę (warki?) dość oszczędne w słodycz. Wydaje mi się że przyczyn może być kilka np inna charakterystyka chmielu z nowego zbioru, odjęcie w recepturze części chmielu na późne gotowanie, lub też obniżenie temperatury fermentacji.

    Jeśli chcesz zrobić coś bardzo podobnego, to przede wszystkim zastosuj te same drożdże i bardzo zblizony zestaw pozostałych surowców, proporcje dobierz na czuja, zatrzyj w 68-69 stopniach i fermentuj w 16-17.

  9. Zapewne to czym chcę się pochwalić dla wielu z Was nie jest niczym nowym, ale myślę że może pomóc początkującym.

    W ten weekend warzyłem dwie warki i chciałem przetestować na nich wymyślony patent na filtrowanie brzeczki po gotowaniu.

    Do tej pory najczęściej stosowałem sposób polegający właściwie na braku filtracji, czyli dekantacja znad osadów. Wcześniej (rok dwa lata temu) próbowałem dekantować przez sitko z założoną podwójnie pończochą. Rozwiązanie takie ma dwie wady: osady momentalnie zatykają pończochę i nic nie ciurka, zaś "zielenina" chmielowa bez problemu przedostaje się do fermentora.

    Niedawno próbowałem też użycia hop spidera podczas gotowania brzeczki. Co prawda znacząco zmniejsza to warstwę osadów w garnku ale odbija się mocno na utylizacji chmielu i ewentualnych dodatków gotowanych w hop spiderze.

    Wymyśliłem zatem że po dekantacji znad osadów, pozostałość z garnka przeleję do wysokiego wąskiego naczynia (mam taki nadający się wazon) tam mi się osady ładnie ułożą i jeszcze odzyskam dużo dodatkowej brzeczki. Jednak nadzieje moje rozwiała pospolita praktyka.  Po godzinie oczekiwania warstwa klarownej brzeczki miała ok 3mm ?

    W akcie desperacji zdezynfekowałem inny hop spider (ten przypominający duży koszyczek do zaparzania haerbaty). Mój jest na szczęście całkiem spory - na oko jakieś 0,7 litra. Ta decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. Osady oklejają hop spider od środka i doskonale filtrują to co przecieka na zewnątrz. Ciurka to bardzo powoli ale uzyskana brzeczka jest idealnie czysta. po całej operacji wsad jest praktycznie "suchy".

    Jak to robię? Po dekantacji przygotowuję sobie hop spider i dodatkowy nieduży garnek. Stawiam w nim hop spider i zalewam go po brzeg , tak aby osady oblepiły go całego.  może zajść podobna sytuacja jak przy filtracji zacieru, że trzeba będzie część mętnego filtratu zawrócić. Jak już się będzie sączyć klarowne, to zostało już tylko czekać i cieszyć się wynikami.

    A jakie one są? Ostatnio wypracowałem sobie standart że z zasypu 5kg uzyskiwałem 18 litrów brzeczki nastawnej15Blg. Wczoraj robiłem warkę o zasypie 4kg. Proporcjonalnie powinienem uzyskać coś około 18 litrów dwunastki. Tymczasem wyszło mi 18 litrów czternastki. Dzisiejsza warka to był już 5kg zasyp i zamiast 18 otrzymałem 20 litrów nastawu 15Blg. Uważam to za bardzo duży krok naprzód  i polecam zwłaszcza w sytuacji, gdy brzeczkę w fermentorze jeszcze dochładzamy przed zadaniem drożdży i nie jest dla nas problemem czas oczekiwania na odfiltrowanie chmielin i osadów.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.