Skocz do zawartości

dyers_eve

Members
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez dyers_eve

  1. Wybór jednak padł na recyrkulację. Na pierwszym testowym zacieraniu z przygodami (zatkałem dno ?) uzyskałem efektywność 88%, czyli nie najgorzej zwłaszcza, że nie wysładzałem do końca tylko jakoś do 6BLG, bo mi się już w garze nie mieściło. Muszę jedynie ogarnąć wyliczanie objętości (słód - woda), bo ze względu na dość wysoko zamontowany kran na podbicie wchodzi 7L wody. Jeszcze tylko jakaś warstwa termoizolacyjna, sterowanie grzałką, szybkozłączki do węży i deszczownia. Muszę pokombinować też z umieszczeniem termometru bo pod garem (zamiast oryginalnego termostatu) pokazuje co innego niż w cieczy. I tak już jest o wiele bardziej komfortowo i przy okazji wydajniej niż na sraczwężyku ?. Pompka z AE też bez problemu daje radę.

    Pewnie, że mógłbym kupić gotowca za 3k, ale gotowe sprzęty nie są dla mnie warte nawet połowy tych pieniędzy, zwłaszcza że wszystko (z elektroniką włącznie) sam jestem w stanie sobie złożyć od podstaw. Idąc dalej, po co kupować automatyczny gar jak prościej byłoby kupić mały browar, w którym ludzie by spełniali nasze zachcianki. A tak dalej trzeba się babrać z zacieraniem, gotowaniem i co gorsza sprzątaniem ?

    IMG_20200608_200140.jpg

  2. Siemano!

    Jestem w trakcie przerabiania pasteryzatora 30L z grzałką 1,8kW na kocioł do zacierania i filtracji. Jestem w trakcie załatwiania FD, pompę już nabyłem, zawór itp w drodze, sterownik w trakcie projektowania. Zastanawiam się czy zakończyć projekt wyłącznie na recyrkulacji czy bawić się w mieszadło. Macie jakieś doświadczenia z tym związane? Może wydajność jest zbliżona i nie ma sensu aż tak kombinować?

  3. Przecież ręką tego nie robiłem ? Szorowałem gąbką wszystkim co możliwe i nic nie zeszło prócz brązowego nalotu. Pod palcem nawet nie czuć, żeby coś odstawało. Wydaje mi się, że coś musiało wyżreć warstwę. Tak czy inaczej ogromne dzięki za podpowiedzi! ?

  4. Woda z kwaskiem nic nie zdziałała, woda z sodą prawdopodobnie tylko usunęła brązowe przebarwienia. Tak się zastanawiam, może zalać garnek do pelna wodą, dorzucić sody kaustycznej i podgrzać? Bo jak wlewam ciepły roztwór to od zimnego garnka od razu się wychładza.

  5. Siema! Mam wielki problem. Chciałem się zabrać za warzenie i przypomniało mi się, że miałem złą przygodę z garnkiem. Chciałem wyczyścić butelki z pleśni i jako że mój 30l gar z nierdzewki był najwiekszy to wrzuciłem butelki do środka i zalałem gorąca wodą z duuużą ilością piro. Zamiast od razu się tym zająć to odkładałem sprawę z dnia na dzień i po tygodniu stania garnek ma plamy i naloty których nie da się wyczyścić. Miejscami wygląda nawet jakby była rdza (nawet na zewnątrz się pojawiły plamki rdzy). Wygląda to jak na fotkach. Skopałem garnek czy da radę w nim jeszcze gotować? Może jakąś chemią do odratowania? Gwarancja się raczej na to nie łapie ?

    IMG_20200321_115142.jpg

    IMG_20200321_115155.jpg

    IMG_20200321_115457.jpg

  6. Jakiś czas temu się połasiłem na 30L garnek ze stali nierdzewnej. Zainspirował mnie zestaw jajcasza który pokazywał w filmiku Tomek na swoim kanale. Co prawda jajcasz ma kega, ja chciałbym to zrobić z gara. Potrzebowałbym zainstalować zawór, który nie byłby zbyt odstający od gara. W sklepach trochę tego jest, tylko nie wiem jaki wybrać, bo na oznaczeniach się kompletnie nie znam (chodzi mi o wytrzymałość materiału). Nie chciałbym, żeby mi po dokręcaniu część zaworu została w ręku jak to miało miejsce w instalacji w domu :D Może macie jakieś sprawdzone zawory, których używaliście i długo przetrwają?

  7. Mi miodu wychodzi trochę więcej bo ponad 60% (świadomie). US-05 miałbym po poprzednim piwie więc w sumie trochę rozruszane. WLP099 bym chciał spróbować pozyskać z piwa. Ale jedyne polskie jakie znalazłem to Barley Wine Projekt 30, którego chwilowo nie ma na sklepie. Kojarzycie jakieś inne polskie piwa na tych drożdżach?

  8. Pozwolę sobie powrócić z tematem.
    Po zlaniu piwa ze słoików (oczywiście każde osobno), na dnie był wspomniany kożuch. Wyglądał on tak:
    IMG_20170327_163001.thumb.jpg.ce2be378c0443fc7cbc533db3574aebf.jpg
     

    Wydaje mi się, że to jakaś reakcja burbona na drożdże - to coś było tylko w słoikach z płatkami. Nie odsączałem ich dokładnie, ani nie suszyłem. Poczekałem chwilę aż obciekną i wrzucałem do piwa. Słabo jest "beczka" wyczuwalna, ale prawdopodobnie jeszcze za mało ich wrzuciłem.
    Kompletnie przy kapslowaniu zapomniałem o gęstwie do refermentacji i wszystkie butelki, które były otwarte były niemalże bez gazu i z zerową pianą.
    Chciałbym ogarnąć do RISa jakiś dobry zasyp. Czy są może gdzieś w sieci (szukałem i nie znalazłem) takie 'ramowe' receptury na piwa zgodnie ze stylem? Skoro piwo jest lub nie jest zgodne ze stylem, to jakaś baza do tego musi być :)

  9. Zamiast robić warki 20 litrowe jednego piwa, chciałbym zrobić kilka mniejszych. W związku z tym chciałbym zrobić większy zasyp tak, żeby z początkowego filtratu zrobić 5L RISa 30BLG, a z reszty 20L brzeczki którą podzieliłbym na 2 części i zrobił finalnie np. dry i milk stouta. Gar mam 50L więc zasypu trochę wejdzie. Obawiam się jedynie, że wszystkie piwa wyszłyby bardzo do siebie podobne, z tym że RIS najbardziej intensywny.
    Jeśli coś takiego miałoby sens to czy ma ktoś może jakąś ciekawą recepturę z której możnaby zrobić te piwa?

  10. No to dzisiaj kapsluję pierwszego RISa :) mam po 2 butelki 0,4l w kilku wersjach ilościowych płatków. Martwi i zastanawia mnie pewna sprawa. Piwo stało w słoikach, każde zakryte folią spożywczą (nie dawałem zakrętki żeby nie przeszły jakieś niechciane aromaty) a wszystki słoiki były w zamkniętym fermentorze z rurką. Po zlaniu piwa z każdego słoika na dnie nie miałem w ogóle osadu drożdżowego tylko warstwę takiego gluta przypominającego galaretkę. Kwachu ani innych niepokojących zapachów nie wyczułem. Jest taka możliwość, że whiskey z płatków w jakiś sposób zrobiło coś z tymi drożdżami? 

  11. No i uwarzyłem tego niby RISa :) z 30BLG zeszło do 11 na gęstwie US-05. Moim zdaniem mogłoby być czarne, wyszło ciemnobrązowe. Gęste jak płynna czekolada, w zapachu zdecydowanie praliny, w smaku podobnie.
    Od 2,5 miesiąca trzymam  w whiskey mocno opiekane płatki dębowe. Czytałem na forum, że niby nie bardzo jest sens, ja mimo wszystko chciałbym spróbować. Mogę wrzucić po kilka płatków do butelek, czy nie mogą leżeć w piwie dłużej niż te np 90 dni? Chciałbym zrobić mały test i do kilku butelek dać inną ilość płatków.

  12. Iunga idzie na goryczkę.
    Jest może jakaś 'encyklopedia' piwna, w której znalazłbym informacje w jakich maksymalnych ilościach dawać konkretne słody przy konkretnych piwach?

  13. Dorzuciłem do 7,5kg Pale Ale i według kalkulatora wychodzi niecałe 29 BLG. Zamieniłem też wszystkie amerykańskie chmiele na Iunga (ok 100g) - nada się? :)

    Tak sobie czytam o słodach Viking Malt, warto się tym zainteresować w przypadku kiedy do wyboru mam ewentualnie Weyermann'a (sklep na miejscu)?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.