Skocz do zawartości

koval_blazej

Members
  • Postów

    468
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi opublikowane przez koval_blazej

  1. To i ja zrobiłem sobie taką chłodnicę, ale kilka rzeczy uprościłem/oszczędziłem.

    Chłodnicę na ten cel udało mi się złapać jeszcze w zeszłym roku na ali za 87zł z wysłką. 8mx8mm, 0.5mm ściankę. Mniejsza średnica to mniejszy przepływ, ale przy moim wybiciu spokojnie wystarczy.

    Wg chińczyka stal 304. Chłodnica była dość miękka, udało mi się ją rozgiąć bez problemu po prostu rozciągając ją w rękach.

    Udało mi się ominąć lutowanie używając takich końcówek, 3.60 za szt.

    obraz.png.657eac0a2d49fce97acb4efe288f1fa1.pngTrzeba było tylko rozwiercić im pierścień ograniczający, żeby można było puścić rurkę na przestrzał. Udało się to zrobić zwykłą wiertarką, udałoby się też chyba ręcznie okrągłym pilnikiem.

    Zamiast węża chłodniczego kupiłem zwykły zbrojony igielit, średnica wew. 14mm 6zł/m

     

     

     

    Wszystkie elementy poza samą spiralą mosiężne, wyszło jakieś 40zł. Do części piwnej nie stosowałem żadnych złączy ani króćców - po prostu IMG_20210915_213459.thumb.jpg.2c7b5e65013368a60eb313a66ba28577.jpgnaciskam wąż silikonowany na wystającą końcówkę chłodnicy. Proste a działa.

     

     

     

     

     

     

     

     

     

    Wychodzi mi ze całość kosztowała jakieś 180zł. Robocizna jedno popołudnie. Skuteczność niezła. puszczając wrzątek grawitacyjnie na wylocie było jakieś 19.5 stopnia, a woda w kranie na razie ciepła jakieś 17-18°C. Ale to jednak dość wolny przepływ a pobór wody za to spory. No i pomiary dość pobierzne, dokładniejsze testy przy najbliższej warce

    IMG_20210915_213425.thumb.jpg.d2f0a92a25458d8a9c5ca56a39fcc3d9.jpg

  2. Według mnie to zwykły biały cukier tylko w dużych kryształach ten ze zdjęcia, da taki sam efekt jak zwykły cukier. Żeby wniósł inne smaki potrzeba reakcji maillarda. Robiłem kiedyś do dubbla takim sposobem i efekt był fajny: https://www.homebrewtalk.com/threads/20-lb-of-sugar-and-a-jar-of-yeast-nutrient.114837/

    Jest też na forum opisany sposób Daniela z użyciem zasady.

    Brązowy kandyz już pewnie warto wypróbować, chociaż ja wolę zrobić w domu

     

  3. Oficjalnie lepiej zostawić wszystkie osady w garnku, ale nie ma co tym się bardzo stresować. Nie będzie to miało wielkiego wpływu, zwłaszcza, jeśli poszło tylko trochę. Przelanie wszystkiego oczywiście miałoby wpływ, ale też nie powiedziałbym, że zepsułoby piwo. Zerknij tutaj: https://brulosophy.com/2014/06/02/the-great-trub-exbeeriment-results-are-in/ połowa testujących wolała piwo fermentowane z osadami ;)

  4. Koszt skrzyni na pewno będzie niższy. Z miejscem różnie, ale jednak robiąc samemu można dostosować się do różnych zakamarków w domu w które nie wejdzie lodówka. Ja np. miałem skosy i każda lodówka była za wysoka, a skrzynia idealnie wykorzystała miejsce które i tak się marnowało. Wygodą oczywiście lodówka wygra, ale taka dwukomorowa skrzynia naprawdę dobrze działa i wymiana butelek rzadziej niż codziennie.

  5. Myślę że prościej byłoby dolać sok NFC. Pieczone jabłka mogą być ok, ale mogą być koszmarem do odfiltrowania.

    W oryginale nie widać, ale gdybym ja robił szarlotkowe piwo, to oprócz jabłek próbowałbym też pójść w aromaty ciasta, więc jakiś słód typu Cookie?

    Któryś polski chmiel dawał też aromaty jabłek, chyba oktawia. Nie mówię żeby oprzeć się tylko na tym, ale może podbije jabłka w składzie.

  6. American Wheat fermentowane kveikami. Szybkie drożdże i styl który sam w sobie nadaje się szybko do picia i te 15ibu też pasuje, chociaż ja nigdy nie zszedłem poniżej 20 w tym stylu i raczej nikt nie narzekał że gorzkie.

    Bo rozumiem że przez pszeniczne rozumiesz waizena, nie cokolwiek z pszenicą w zasypie?

  7. 51 minut temu, Pingwinho napisał:

    A ja głupi myślałem, że to hobby i pochłania pieniądze.

    Piwowarzy domowi najwyraźniej dzielą się na takich co policzyli wszystkie koszty i wiedzą że się nie opłaca, i tych co nie policzyli więc myślą, że się opłaca ;)
    Już pomijając, że koszt  paczki suchych drożdży dla warki 25l to 21groszy na butelkę. A jak zainwestować w całe dwie paczki, to można zadać gęstwę z pierwszej warki do trzeciej, z drugiej do czwartej itd, to można warzyć często, używać gęstwy a nie przelewać.

  8. Godzinę temu, ChmielowyAli napisał:

    To oczywiście wszystko na cyrkulacji czyli brzeczkę zawracam do kotła. Brzeczkę zrzucam do fermentora wtedy gdy osiągnie odpowiednią temperaturę.

    Chłodzisz płytowym zwracając do kotła aż w kotle będziesz miał 18°C?

  9. 1 godzinę temu, Sparrow napisał:

    Czytałem o tym patencie. Tylko że utrzymywanie temperatury w takiej lodówce wydaje mi sie takie no, że trzeba ciągle do tego doglądać i nie wiem czy np. Lagera by sie dało w niej zrobić. Więc chyba wolałbym lodówkę używaną kupić pod wielkość fermentora + regulator temperatury czy jak to tam sie profesjonalnie zwie

    Da się i lagera. Da się nawet zrobi c pudło styropianowe z regulacją, żeby nie doglądać go co chwila. Ale oczywiście lodówka to najskuteczniejsze rozwiązanie, więc jak masz gdzie ją wstawić i jesteś zdecydowany na to hobby to kupuj śmiało. Ale ja nawet mając lodówkę nie zrezygnowałem ze skrzyni, bo czasem masz więcej niż 2 warki.

     

    Godzinę temu, sultan_kanapy napisał:

    Możesz też kupić niedrogo regulator mocy do grzałki. Ja przez taki regulator mam podłączony warnik 3000W i gdy brzeczka się zagotuje to przykręcam moc potencjometrem bo w innym razie piwo wyskakuje z gara

    Grzałka nurkowa nawet z regulatorem dalej ma ten problem, że to bardzo punktowe grzanie i jak próbujesz wyciągnąć maks pojemność z gara to trudno zapanować nad brzeczką.

  10. 19 minut temu, Sparrow napisał:

    Brzeczka ta była ciepła... zostawiłem aerometr żeby zobaczyć ile będzie Blg jak brzeczka wystygnie i bardzo się zdziwiłem jak pokazało przy schłodzonej brzeczce 4Blg. Czy to znaczy że za krótko filtrowałem i mogłem ten proces jeszcze pociągnąć? Jak mierzycie BLG brzeczki wypływającej z filtratora?

    Są kalkulatory które pozwalają przeliczyć ekstrakt w innych temperaturach. Możesz też wystudzić brzeczkę wstawiając naczynie do zimnej wody.

    Zdecydowanie mogłeś jeszcze wysładzać, zwłaszcza jeśli musiałeś dolać wody. Nie spotkałem jeszcze żeby ktoś dolewał wody przed gotowaniem, raczej wysładza sie co najmniej do uzyskania potrzebnej objętości.

     

    25 minut temu, Sparrow napisał:

    o ile dla Saisona temperatura fermentowania może być wysoka, to w innych rodzajach piw chyba mi po prostu nie wyjdą :/ Aktualnie w pokoju mam 22.5stopnia, fermentująca brzeczka ma aż 25stopnie.

    Nawet dla saisonowych drożdży lepiej rozpocząć fermentację w niższej temperaturze i dopiero potem dojść do tych 20-paru. Jeśli masz 25 od początku efekt może być średni.

    Tańszą alternatywą dla lodówki jest skrzynia ze styropianu i zamrożone butelki z wodą.

     

    27 minut temu, Sparrow napisał:

    Z grzałką brzeczka wg. mnie za bardzo bulgocze miejscowo, a bez niej na samych palnikach powoli traci stopnie. Pod koniec gotowania mam 92/93stopnie. Nie wiem czy to dobrze? Czy gar okryć czymś żeby lepiej zaizolować brzeczkę?

    Niedobrze. Gotowanie powinno być intensywne. Spróbuj  docieplić garnek np. karimatą. Jeśli to nie wystarczy pozostaje kupić mocniejszą kuchenkę albo taboret gazowy. Sam miałem ten problem na płycie grzewczej.

     

    35 minut temu, Sparrow napisał:

    No i zastanawiam się czy taki sposób jest ok i czy mogę go używać też do oddzielenia drożdży na cichą i z cichej do przelewania? 

    Do chmielin ok, ale drożdże powinny ci po prostu opaść i nie ma sensu ich nijak filtrować. Jak nie opadną to żadne pończochy nie pomogą

  11. Może dodaj niesłodowaną płaskurkę? Na szybko widzę że da się znaleźć całe ziarno albo płatki. Ale coś sądzę że przy tej ilości to różnica nie będzie wielka. Ale nie mam pojęcia jak smakuje płaskurka więc mogę się mylić.
    Tych egzotycznych składników nie ma bardzo dużo, więc jednotemperaturowe zacieranie powinno być ok. Przy sporej ilości wiedeńskiego w 70 stopniach powinieneś uzyskać słodkie piwo, zwłaszcza przy tak niskim chmieleniu.

    Marynkę wrzucasz od początku gotowania, lubuski 10 minut przed końcem, wyjdzie te 15IBU akurat. Wrzuć to sobie w jakiś kalkulator najlepiej.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.