Skocz do zawartości

HalfdanTheBlack

Members
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Kontakt

  • Imię
    damian

Piwowarstwo

  • Miasto
    rzeszów

Osiągnięcia HalfdanTheBlack

  1. Ok, dzięki. Pomyślę o tym i następnym razem pewnie schłodzę na cichą.
  2. Porządne schłodzenie nie pomaga na to wychodzenie z butelki? Niestety nie, potrzymałem kolejna butelkę tydzień w lodówce i jest tak samo.
  3. Witam, nowy na forum i w ogóle nowy.. Po kilkumiesięcznej przerwie mam ochotę zabrać się za nową warkę, tyle że przy ostatniej pojawił się problem i chciałbym go wyeliminować. Piwo z ekstraktów jakie zrobiłem: Bruntal jasny 3,4 kg WES bursztynowy 0,5 kg drożdże Danstar Windsor East Kent Golding Blg pocz 13, Blg końcowe 2 Po 8 dniach burzliwej fermentacji zlane na cichą na tydzień i na 4 ostatnie dni cichej dodane 20g EKG. Do refermentacji na 20l dałem 80g cukru. Po trzech tygodniach pierwsza butelka do degustacji. Wyszło smaczne, z miłym aromatem, nie do końca klarowne, ale tym się nie przejmowałem. Do tego lekko gazowane - tak jak miało być. Po tych trzech tygodniach przeniosłem w chłodniejsze miejsce, które niestety za chłodne nie jest - min 18st max 22st. Piwo szybko "wyszło" ale zostawiłem kilka butelek na później. To "później" nastąpiło po 8 miesiącach i tu niestety dramat: piwo wychodzi z butelki. Jest bardzo mocno nagazowane. Dalej jest smaczne ale da się je pić po minimum pół godziny od nalania jak opadnie piana. Co może być przyczyną? Za szybko zlane z burzliwej fermentacji mimo, że Blg już nie szło w dół i wyglądało na klarowne? Jakiś błąd przy chmieleniu na zimno, np niedostateczna filtracja przed zlaniem? Zbyt wysoka temperatura przechowywania? A może wszystko na raz...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.