Skocz do zawartości

dziedzicpruski

Members
  • Postów

    2 822
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Odpowiedzi opublikowane przez dziedzicpruski

  1. 11 minut temu, Undeath napisał:

     

    Magnat już od kilku lat jest słabym chmielem. Doradzam na goryczkę Iungę - kilka browarów leci na niej jako goryczkowy. 

    Magnata kupiłem z ciekawości, mama też Iungę od niego, butelkowałem wczoraj normalne piwsko i jest dużo lepiej , może na aromat Magnata wykorzystam,

    jeszcze zobaczę co się będzie działo po miesiącu, może się ułoży trochę.

     

    A jak nie to z kwasem wypije, z nim to wszystko wchodzi ;)

  2.  

    Problem z tymi drożdżami jest taki ,że muszą się ułożyć (młode piwa na nich są raczej b.słabe)  , z drugie po zamieszaniu są bardzo pyliste i jakby takie mączne, więc pod tym względem pasowałyby ,

    może to nachmielenie przykryje mankamenty młodego piwa.

  3. Godzinę temu, sasuke5055 napisał:

    Zdarzyło mi sie ostatnio wybrać osobiście (byłem przy okazji w okolicy) no i zamówienia nie składałem, chmiel dostałem do ręki, cieplutki, przynajmniej w moim odczuciu :) Za ręke nie złapałem, ale to juz nie pierwszy raz kiedy chmiel jest ciepły 

    Wiesz, ja cały czas myślałem, że piszemy o CP ;)  ,tak ,że chyba mocno pokręciłem.

  4. Godzinę temu, sasuke5055 napisał:

    Doswiadczenie takie, ze jestem z Wrocławia i zawsze kupowalem w TB i aromat byl slaby. 2 razy przy okazji zamowilem z homebrewing i aromat byl duzo lepszy juz w paczce a co dopiero w piwie. Chmiele raczej amerykańskie, zwykle suche na popiół, polskie chmiele (jak wyzej ktos napisał) dziwnie mokre i bez aromatu, nie wiem co chlopaki robia tam nie tak, ale taka Oktawia z Homebrewing powala w porownaniu do Oktawii z TB, może kwestia dostawcy, mnie to wisi. Kupie tam gdzie lepszy ;)

    Ale robiłeś to z procedurą którą opisują, czyli kupujesz, dostajesz zwrotne info,że towar gotowy do odebrania w magazynie,czy tak sobie wchodzisz z ulicy i kupujesz ?

    Bo jeżeli z procedurą to może oni wyciągają ten chmiel z lodówki i zanim dojdziesz to się ociepli.

     

    Ja tam kupuje od 3 czy 4  lat i nie miałem problemu z chmielem do bani (z pewnymi incydentalnymi wyjątkami), ale moje zamówienia ograniczają się do paru chmieli i jak jest możliwość to biorę szyszkę.

  5. 7 godzin temu, sasuke5055 napisał:

    Zaslyszalem kilka opinii żeby chmiel zamówić w CP, które do Wro też dowozi, bo przepaść ponoć duża. Zamowilem wiec, zobaczymy. Jak narazie jakość mnie nie powalila i chmiele pachniały źle, niektóre dziwnie mokre, inne dziwnie suche. Czasem mi sie zdarza przyjść osobiście do nich i poprosić chmiel od ręki. Sądząc po temperaturze tego co dostaje, trzymaja go w temperaturze pokojowej ?

    A co to za chmiele ?

    miałeś złe doświadczenia kiedyś i teraz czekasz na przesyłkę, czy te mokre i śmierdziuszce to z ostatniego zakupu ?

    No i temp. faktycznie słabo jeżeli tak robią.

  6. W dniu 15.05.2019 o 17:20, DevilNoOne napisał:

    I się doczekałem - jeszcze nie dojrzały, a już naprawdę ciekawy ten Magnat - sosnowo-korzenny aromat, dobra goryczka. Można robić IPA na polskim chmielu :)

    A  ile dawałaś tego chmielu,

    kupiłem 0,5kg  szyszki z tego roku i właśnie zastanawiam się  czego się mogę spodziewać,jak łodyga, trawa,to wolę dać mniej.juz

  7. 7 godzin temu, Ravage miodosytnik napisał:

    Czyli dobrze rozumiem ogólnie rzecz biorąc. metoda jest ok, nie potrzeba według was skarpety do filtrowania? Tyle tylko ze po sciągnieciu piwa kolejnego wiadra postac ma on 30 minut i wtedy dopiero butelkować? ot cały ambaras? tych drobin ni  jak nie da sie odfiltrowac rozumiem.

    Jest ok,  jak  zaczekasz te 30 min to skarpety nie trzeba raczej.

    Drobiny pewnie można odfiltrować jakoś,ale  to nie ma sensu,napowietrzanie,grzebanie.

     

    Z  piwa bez chmielenia na zimno nigdy nie miałem efektu pieczenia, drobiny są wiązane przez drożdże.

     

  8. 5 minut temu, leonzn napisał:

    nie myje również osadu w kotle (na ściankach) a jest dość spory, nie wiem czy to dobrze czy zle , poki co brak wpływu na smak

    To do czasu, potem Cie zaskoczy masakryczny smród zjełczałych osadów od chmielowych, naprawdę można sobie zrobić niezłą bubę w kilku warkach zanim załapiesz o co chodzi, ja to miałem od niemytej chłodnicy, istna masakra.

     

  9. 3 minuty temu, Oskaliber napisał:

    Od jakości chmielu też, ale przede wszystkim od filtracji. No i jedno to pieczenie, a drugie to trawiasty posmak. Ja akurat na punkcie tego i tego jestem bardzo wyczulony i najmniejsze ilości mi przeszkadzają. 

    Kiedyś myślałem,ze to chodzi o gatunek chmielu ale tu chodzi raczej o jakość, może rocznik, czy cholera wie co jeszcze,

    taki przykład;chmieliłem granulatem citry i wyszło to badziewie,potem powtórzyłem innym rocznikiem(czy tam sklepem) i nie było pieczenia,tylko gorycz przeszła, a ostatnio kupiłem szyszkę i zero goryczy i pieczenia, kompletnie nic nie przeszło.

  10. 33 minuty temu, Ravage miodosytnik napisał:

    I z tąd moje pytanie czy potrzebne jest w takim wypadku stosowanie owej skarpety? Czy taka metoda się nada? Mi osobiscie wydaje się ze nie jest konieczna. 

    To lepiej byłoby porównać w wiadrze rozlewniczym osad pozostały po zlaniu do butelek,  tylko ze skarpetą i z tym sitkiem,

    mi bez schłodzenia, zlewane przez skarpetę, paprochów w wiadrze zostaje  pewnie tyle albo mniej, co miałeś w tej skarpecie,

    co do skuteczności; mi to wystarcza, nie mam żadnych erupcji.

    Ale tak naprawdę wole chmielić szyszką, wtedy nie mam praktycznie żadnych paprochów i nie ma efektu o którym pisał wyżej Oskaliber.

     

    Ale tak naprawdę lepiej zaczekać do chłodów i wystawić wiadro na niską temperaturę, nie trzeba żadnych filtracji dodatkowych.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.